Zajączek wraca późno do domu.
Zajączek wraca późno do domu. Matka jest wściekła:
- Gdzie byłeś, smarkaczu?
- Na polowaniu!
- Ja ci dam polowanie! Pewnie znów od myśliwych nasłuchałeś się brzydkich wyrazów!
- Gdzie byłeś, smarkaczu?
- Na polowaniu!
- Ja ci dam polowanie! Pewnie znów od myśliwych nasłuchałeś się brzydkich wyrazów!
03
Dowcip #18151. Zajączek wraca późno do domu. w kategorii: Humor o myśliwych, Śmieszne żarty o zajączku, Dowcipy o zwierzętach, Śmieszne kawały o synu, Śmieszne żarty o matce.
Wchodzi zajączek do knajpy i mówi:
- Jeśli ten, który mi ukradł konia, nie odda go, to zrobię to, co mój dziadek zrobił w tej sytuacji.
Po chwili koń zjawia się znów pod knajpą. Zając już chce wyjść, kiedy wszyscy pytają zajączka, co zrobiłby jego dziad.
- Jak to co? Poszedłby do domu na piechotę!
- Jeśli ten, który mi ukradł konia, nie odda go, to zrobię to, co mój dziadek zrobił w tej sytuacji.
Po chwili koń zjawia się znów pod knajpą. Zając już chce wyjść, kiedy wszyscy pytają zajączka, co zrobiłby jego dziad.
- Jak to co? Poszedłby do domu na piechotę!
04
Dowcip #18152. Wchodzi zajączek do knajpy i mówi w kategorii: Śmieszne żarty o zajączku, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Dowcipy o koniu.
Wiszą trzy nietoperze w jaskini: duży, średni i mały. Nagle duży mówi:
- Jestem głodny - wylatuje z jaskini. Po pewnym czasie wraca - mordka cała we krwi.
Pyta:
- Pamiętacie to miasto za wzgórzem?
- Pamiętamy.
- Możecie o nim zapomnieć, nikt nie przeżył.
Po pewnym czasie średni mówi:
- Jestem głodny. - wylatuje z jaskini.
Wraca z mordka cała we krwi.
- Pamiętacie ta wioskę za lasem?
- Pamiętamy. To możecie już o niej zapomnieć, nikt nie przeżył.
Nagle najmniejszy mówi:
- Jestem głodny. - wylatuje.
Po chwili wraca z mordka cała we krwi.
- Pamiętacie to drzewo przed jaskinią?
- Pamiętamy.
- A ja o nim zapomniałem.
- Jestem głodny - wylatuje z jaskini. Po pewnym czasie wraca - mordka cała we krwi.
Pyta:
- Pamiętacie to miasto za wzgórzem?
- Pamiętamy.
- Możecie o nim zapomnieć, nikt nie przeżył.
Po pewnym czasie średni mówi:
- Jestem głodny. - wylatuje z jaskini.
Wraca z mordka cała we krwi.
- Pamiętacie ta wioskę za lasem?
- Pamiętamy. To możecie już o niej zapomnieć, nikt nie przeżył.
Nagle najmniejszy mówi:
- Jestem głodny. - wylatuje.
Po chwili wraca z mordka cała we krwi.
- Pamiętacie to drzewo przed jaskinią?
- Pamiętamy.
- A ja o nim zapomniałem.
210
Dowcip #18153. Wiszą trzy nietoperze w jaskini: duży, średni i mały. w kategorii: Śmieszne żarty o zwierzętach, Dowcipy o krwi, Śmieszne dowcipy o nietoperzach.
Idzie mamut przez pustynię. Nagle tratuje go stado słoni. Mamut wstaje z trudem, otrzepuje się, i rozgoryczony wzdycha:
- Ach, ci skinheadzi!
- Ach, ci skinheadzi!
02
Dowcip #18154. Idzie mamut przez pustynię. Nagle tratuje go stado słoni. w kategorii: Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Dowcipy o słoniu, Śmieszny humor o mamutach.
Kura za kradzież została skazana na zapłacenie grzywny. Po wydaniu wyroku zwraca się do sędziego:
- Nie mam tyle pieniędzy, aby zapłacić grzywnę. Ponieważ jednak mam zamiar znieść wkrótce kilka jaj, czy zamiast płacić grzywnę mogłabym to odsiedzieć?
- Nie mam tyle pieniędzy, aby zapłacić grzywnę. Ponieważ jednak mam zamiar znieść wkrótce kilka jaj, czy zamiast płacić grzywnę mogłabym to odsiedzieć?
05
Dowcip #18155. Kura za kradzież została skazana na zapłacenie grzywny. w kategorii: Dowcipy o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o sądzie, Kawały o kurach, Kawały o karze.
Wysiada zakrwawiony kangur z autobusu, zobaczył go przechodzący mężczyzna i pyta:
- Co ci się stało?
- Próbowali mi wyrwać torbę.
- Co ci się stało?
- Próbowali mi wyrwać torbę.
69
Dowcip #18156. Wysiada zakrwawiony kangur z autobusu w kategorii: Dowcipy o zwierzętach, Śmieszny humor o kangurach, Śmieszne dowcipy o krwi.
Jak się nazywa łoś morski?
- Łośmiornica.
A łoś wodny śródlądowy?
- Łosioś.
Jak się nazywa środkowa cześć łosia?
- Łośrodek.
Osiem Łosi?
- Łosiem.
Głupi Łoś?
- Łosioł.
Jasny Łoś?
- Łoświecony.
Zły łoś?
- Złość.
Łoś Ryba zjedzona?
- Łości.
Ulubiona zakąska łosi?
- Łośtrygi.
Łoś wiszący na ścianie?
- Łościenny.
Samica Łosia?
Łośka.
Łoś wysmarowany klejem?
Łoślepiający.
Łoś kochanki?
- Łośnieżony.
Łoś po sterydach?
- Łosiłek.
Gdzie zamieszkują łosie?
- Na łosiedlach.
- Łośmiornica.
A łoś wodny śródlądowy?
- Łosioś.
Jak się nazywa środkowa cześć łosia?
- Łośrodek.
Osiem Łosi?
- Łosiem.
Głupi Łoś?
- Łosioł.
Jasny Łoś?
- Łoświecony.
Zły łoś?
- Złość.
Łoś Ryba zjedzona?
- Łości.
Ulubiona zakąska łosi?
- Łośtrygi.
Łoś wiszący na ścianie?
- Łościenny.
Samica Łosia?
Łośka.
Łoś wysmarowany klejem?
Łoślepiający.
Łoś kochanki?
- Łośnieżony.
Łoś po sterydach?
- Łosiłek.
Gdzie zamieszkują łosie?
- Na łosiedlach.
09
Dowcip #18157. Jak się nazywa łoś morski? w kategorii: Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne dowcipy zagadki, Kawały o rybach, Śmieszne dowcipy o łosiach.
Pchła wygrała miliard w totolotka. Na pytanie, co zrobi z taką furą pieniędzy, odpowiedziała:
- Kupię sobie własnego psa!
- Kupię sobie własnego psa!
518
Dowcip #18158. Pchła wygrała miliard w totolotka. w kategorii: Śmieszny humor o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne żarty o pchłach.
Dwa psy wracają ze szkoły.
- O co cię pytali na egzaminie z mitologii?
- O psa Cebra. A ciebie o co pytali z języków obcych?
- Kazali mi miauczeć.
- O co cię pytali na egzaminie z mitologii?
- O psa Cebra. A ciebie o co pytali z języków obcych?
- Kazali mi miauczeć.
1319
Dowcip #18159. Dwa psy wracają ze szkoły. w kategorii: Kawały o zwierzętach, Kawały szkolne, Śmieszne żarty o psach.
Zajączek chciał otworzyć sklep w lesie, ale misiu był szefem lasu i mu dał ultimatum:
- Codziennie mi będziesz przynosił rzecz, o którą Cię proszę! Po trzech dniach jeżeli spełnisz me zachcianki to sobie możesz otworzyć sklep! Zgoda?
- Zgoda!
Pierwszego dnia misiu mówi:
- Przynieś mi dwa kilo marchwi!
- Ok! - powiedział zając i przyniósł mu dwa kilo marchwi.
Nazajutrz niedźwiedź prosi:
- Zajączku! Przynieś mi cztery litry miodu!
- Dobrze misiu! - powiedział i przyniósł cztery litry miodu.
Wieczorem misio myśli:
- Co by mu tu kazać przynieść? Wiem! Każe mu przynieść kilo kilo nic.
Zając na to:
- Misiu chodź ze mną! - i wziął misia za rękę.
W domu zajączek otworzył piwnicę zapalił światło i mówi:
- Widzisz tu coś?
- Tak.
- A teraz? - powiedział zając po zgaszeniu światła.
- Nie. Nic.
- No to bierz te dwa kilo i spadaj!
- Codziennie mi będziesz przynosił rzecz, o którą Cię proszę! Po trzech dniach jeżeli spełnisz me zachcianki to sobie możesz otworzyć sklep! Zgoda?
- Zgoda!
Pierwszego dnia misiu mówi:
- Przynieś mi dwa kilo marchwi!
- Ok! - powiedział zając i przyniósł mu dwa kilo marchwi.
Nazajutrz niedźwiedź prosi:
- Zajączku! Przynieś mi cztery litry miodu!
- Dobrze misiu! - powiedział i przyniósł cztery litry miodu.
Wieczorem misio myśli:
- Co by mu tu kazać przynieść? Wiem! Każe mu przynieść kilo kilo nic.
Zając na to:
- Misiu chodź ze mną! - i wziął misia za rękę.
W domu zajączek otworzył piwnicę zapalił światło i mówi:
- Widzisz tu coś?
- Tak.
- A teraz? - powiedział zając po zgaszeniu światła.
- Nie. Nic.
- No to bierz te dwa kilo i spadaj!
618