Jak się nazywa łoś morski?
Jak się nazywa łoś morski?
- Łośmiornica.
A łoś wodny śródlądowy?
- Łosioś.
Jak się nazywa środkowa cześć łosia?
- Łośrodek.
Osiem Łosi?
- Łosiem.
Głupi Łoś?
- Łosioł.
Jasny Łoś?
- Łoświecony.
Zły łoś?
- Złość.
Łoś Ryba zjedzona?
- Łości.
Ulubiona zakąska łosi?
- Łośtrygi.
Łoś wiszący na ścianie?
- Łościenny.
Samica Łosia?
Łośka.
Łoś wysmarowany klejem?
Łoślepiający.
Łoś kochanki?
- Łośnieżony.
Łoś po sterydach?
- Łosiłek.
Gdzie zamieszkują łosie?
- Na łosiedlach.
- Łośmiornica.
A łoś wodny śródlądowy?
- Łosioś.
Jak się nazywa środkowa cześć łosia?
- Łośrodek.
Osiem Łosi?
- Łosiem.
Głupi Łoś?
- Łosioł.
Jasny Łoś?
- Łoświecony.
Zły łoś?
- Złość.
Łoś Ryba zjedzona?
- Łości.
Ulubiona zakąska łosi?
- Łośtrygi.
Łoś wiszący na ścianie?
- Łościenny.
Samica Łosia?
Łośka.
Łoś wysmarowany klejem?
Łoślepiający.
Łoś kochanki?
- Łośnieżony.
Łoś po sterydach?
- Łosiłek.
Gdzie zamieszkują łosie?
- Na łosiedlach.
09
Dowcip #18157. Jak się nazywa łoś morski? w kategorii: Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne dowcipy zagadki, Kawały o rybach, Śmieszne dowcipy o łosiach.
Pchła wygrała miliard w totolotka. Na pytanie, co zrobi z taką furą pieniędzy, odpowiedziała:
- Kupię sobie własnego psa!
- Kupię sobie własnego psa!
518
Dowcip #18158. Pchła wygrała miliard w totolotka. w kategorii: Śmieszny humor o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne żarty o pchłach.
Dwa psy wracają ze szkoły.
- O co cię pytali na egzaminie z mitologii?
- O psa Cebra. A ciebie o co pytali z języków obcych?
- Kazali mi miauczeć.
- O co cię pytali na egzaminie z mitologii?
- O psa Cebra. A ciebie o co pytali z języków obcych?
- Kazali mi miauczeć.
1319
Dowcip #18159. Dwa psy wracają ze szkoły. w kategorii: Kawały o zwierzętach, Kawały szkolne, Śmieszne żarty o psach.
Zajączek chciał otworzyć sklep w lesie, ale misiu był szefem lasu i mu dał ultimatum:
- Codziennie mi będziesz przynosił rzecz, o którą Cię proszę! Po trzech dniach jeżeli spełnisz me zachcianki to sobie możesz otworzyć sklep! Zgoda?
- Zgoda!
Pierwszego dnia misiu mówi:
- Przynieś mi dwa kilo marchwi!
- Ok! - powiedział zając i przyniósł mu dwa kilo marchwi.
Nazajutrz niedźwiedź prosi:
- Zajączku! Przynieś mi cztery litry miodu!
- Dobrze misiu! - powiedział i przyniósł cztery litry miodu.
Wieczorem misio myśli:
- Co by mu tu kazać przynieść? Wiem! Każe mu przynieść kilo kilo nic.
Zając na to:
- Misiu chodź ze mną! - i wziął misia za rękę.
W domu zajączek otworzył piwnicę zapalił światło i mówi:
- Widzisz tu coś?
- Tak.
- A teraz? - powiedział zając po zgaszeniu światła.
- Nie. Nic.
- No to bierz te dwa kilo i spadaj!
- Codziennie mi będziesz przynosił rzecz, o którą Cię proszę! Po trzech dniach jeżeli spełnisz me zachcianki to sobie możesz otworzyć sklep! Zgoda?
- Zgoda!
Pierwszego dnia misiu mówi:
- Przynieś mi dwa kilo marchwi!
- Ok! - powiedział zając i przyniósł mu dwa kilo marchwi.
Nazajutrz niedźwiedź prosi:
- Zajączku! Przynieś mi cztery litry miodu!
- Dobrze misiu! - powiedział i przyniósł cztery litry miodu.
Wieczorem misio myśli:
- Co by mu tu kazać przynieść? Wiem! Każe mu przynieść kilo kilo nic.
Zając na to:
- Misiu chodź ze mną! - i wziął misia za rękę.
W domu zajączek otworzył piwnicę zapalił światło i mówi:
- Widzisz tu coś?
- Tak.
- A teraz? - powiedział zając po zgaszeniu światła.
- Nie. Nic.
- No to bierz te dwa kilo i spadaj!
618
Dowcip #18160. Zajączek chciał otworzyć sklep w lesie w kategorii: Śmieszne dowcipy o niedźwiedziu, Śmieszne żarty o zajączku, Śmieszne dowcipy o zwierzętach.
Przychodzi żaba do doktora ze skarpetką na głowie.
- Co pani dolega? - pyta lekarz.
A żaba na to:
- To napad!
- Co pani dolega? - pyta lekarz.
A żaba na to:
- To napad!
113
Dowcip #18161. Przychodzi żaba do doktora ze skarpetką na głowie. w kategorii: Kawały o lekarzach, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Kawały o żabie.
Idzie koń drogą. W pewnej chwili dostrzega krowę siedzącą na drzewie. Zdziwiony pyta:
- Co tam robisz? -
Jem sobie śliwki.
- Na dębie!?
- Śliwki mam w torebce.
- Co tam robisz? -
Jem sobie śliwki.
- Na dębie!?
- Śliwki mam w torebce.
18
Dowcip #18162. Idzie koń drogą. W pewnej chwili dostrzega krowę siedzącą na drzewie. w kategorii: Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o krowach, Śmieszne kawały o koniu.
Przechodzi kura przez ulicę i potrąca ją samochód. Po chwili kura wstaje, otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Szatan, nie kogut!
- Szatan, nie kogut!
2425
Dowcip #18163. Przechodzi kura przez ulicę i potrąca ją samochód. w kategorii: Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Kawały o kurach, Dowcipy o kogucie.
Na polanie w lesie pasą się krowy. Nagle zza drzewa wyskakuje zajączek i mówi:
- Witam szanowne króweczki! Czy jest może między paniami jakiś cwaniaczek?
- Nieee - odpowiedziały zdziwione krowy.
- No to zrzuteczka po pięć złotych!
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, zajączek inkasuje po pięć zł od każdej krowy. Trzeciego dnia krowy wysłały delegację do lisa.
- Zajączek wyłudza od nas pieniądze. Chodź i zagraj dla nas cwaniaczka.
Lis się zgodził. Krowy się pasą, nagle zza krzaków wyskakuje zajączek:
- Witam szanowne panie. Czy jest pomiędzy paniami jakiś cwaniaczek?
Lis wstaje i mówi:
- Jestem, a co mały?
W tym momencie zza drzew wychodzi niedźwiedź.
- Nic. Krówki jak zwykle po ”piątalu”, a cwaniaczek piętnaście!
- Witam szanowne króweczki! Czy jest może między paniami jakiś cwaniaczek?
- Nieee - odpowiedziały zdziwione krowy.
- No to zrzuteczka po pięć złotych!
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, zajączek inkasuje po pięć zł od każdej krowy. Trzeciego dnia krowy wysłały delegację do lisa.
- Zajączek wyłudza od nas pieniądze. Chodź i zagraj dla nas cwaniaczka.
Lis się zgodził. Krowy się pasą, nagle zza krzaków wyskakuje zajączek:
- Witam szanowne panie. Czy jest pomiędzy paniami jakiś cwaniaczek?
Lis wstaje i mówi:
- Jestem, a co mały?
W tym momencie zza drzew wychodzi niedźwiedź.
- Nic. Krówki jak zwykle po ”piątalu”, a cwaniaczek piętnaście!
418
Dowcip #18164. Na polanie w lesie pasą się krowy. w kategorii: Śmieszne dowcipy o lisie, Śmieszne kawały o niedźwiedziu, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Śmieszne kawały o zajączku, Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszne kawały o krowach.
Przychodzi facet do domu zajączka i puka do jego drzwi.
- Kto tam?
- Czy mógłbym prosić o szklankę wody?
- Jasne - mówi zajączek.
Zajączek przyniósł szklankę wody, facet wypił. Jeszcze trzykrotnie poprosił facet o szklankę wody i za każdym razem zajączek mu ją przynosił. Facet znów prosi o wodę, ale tym razem zajączek przyniósł tylko półszklanki.
- Czemu przyniosłeś pół szklanki?
- Bo w kiblu woda się skończyła, a do zlewu nie dosięgam!
- Kto tam?
- Czy mógłbym prosić o szklankę wody?
- Jasne - mówi zajączek.
Zajączek przyniósł szklankę wody, facet wypił. Jeszcze trzykrotnie poprosił facet o szklankę wody i za każdym razem zajączek mu ją przynosił. Facet znów prosi o wodę, ale tym razem zajączek przyniósł tylko półszklanki.
- Czemu przyniosłeś pół szklanki?
- Bo w kiblu woda się skończyła, a do zlewu nie dosięgam!
17
Dowcip #18165. Przychodzi facet do domu zajączka i puka do jego drzwi. w kategorii: Kawały o zajączku, Dowcipy o zwierzętach.
Miś otworzył sklep wielobranżowy, w którym można kupić wszystko, czego dusza zapragnie. Pewnego razu do sklepu przychodzi zajączek i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Na to miś:
- W tym sklepie jest tylko świeży towar.
Zając poszedł. Jednak następnego dnia przychodzi znów i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Miś się wkurzył, opieprzył zajączka i wywalił ze sklepu. Jednak myśli sobie: ”Ten zając nie da mi spokoju, dopóki nie załatwię mu tych marchewek”. Następnego dnia zając znów przychodzi.
- Czy są zgniłe marchewki?
Na to miś, wyjmując zgniłe marchewki:
- Wiesz, zając? To w zasadzie jest porządny sklep i nie ma tu zgniłych marchewek, ale specjalnie dla ciebie załatwiłem kilka.
Na te słowa zajączek wyjmuje legitymację i mówi:
- Kontrola, Sanepid!
- Czy są zgniłe marchewki?
Na to miś:
- W tym sklepie jest tylko świeży towar.
Zając poszedł. Jednak następnego dnia przychodzi znów i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Miś się wkurzył, opieprzył zajączka i wywalił ze sklepu. Jednak myśli sobie: ”Ten zając nie da mi spokoju, dopóki nie załatwię mu tych marchewek”. Następnego dnia zając znów przychodzi.
- Czy są zgniłe marchewki?
Na to miś, wyjmując zgniłe marchewki:
- Wiesz, zając? To w zasadzie jest porządny sklep i nie ma tu zgniłych marchewek, ale specjalnie dla ciebie załatwiłem kilka.
Na te słowa zajączek wyjmuje legitymację i mówi:
- Kontrola, Sanepid!
26