Z pociągu na Dworcu Centralnym wychodzi facet w podartych spodniach
Z pociągu na Dworcu Centralnym wychodzi facet w podartych spodniach, zmiętolonej marynarce, wygniecionym kapeluszu, cały zabłocony, z podbitym okiem, kuśtyka w stronę wyjścia, nagle upada i czołga się. Natychmiast otacza go grupka gapiów.
- Panie, dobrze się pan czujesz?
- Oj drobiazg. Najgorsze mam już za sobą.
- A skąd pan jedziesz?
- Z Koluszek
- A dokąd?
- Do Zambii.
- Panie, dobrze się pan czujesz?
- Oj drobiazg. Najgorsze mam już za sobą.
- A skąd pan jedziesz?
- Z Koluszek
- A dokąd?
- Do Zambii.
67
Dowcip #27005. Z pociągu na Dworcu Centralnym wychodzi facet w podartych spodniach w kategorii: Dowcipy o podróżach.
Tekst urzędniczy.
- Pośpiesz się z tym śniadaniem, za dwadzieścia minut przerwa obiadowa.
- Pośpiesz się z tym śniadaniem, za dwadzieścia minut przerwa obiadowa.
614
Dowcip #27006. Tekst urzędniczy. w kategorii: Śmieszne kawały o urzędnikach.
Czterech mężczyzn: inżynier, chemik, księgowy oraz pracownik administracji państwowej spierało się czyj pies jest najmądrzejszy. Inżynier zawołał do swojego psa:
- Pi, pokaż co umiesz!
Pies momentalnie wskoczył na biurko, wziął ołówek, papier i narysował idealne koło, kwadrat i trójkąt. Księgowy zawołał swojego:
- Bilans! Wiesz co masz robić!
Bilans pobiegł do kuchni, przyniósł dwanaście ciastek, po czym podzielił je na cztery równe kupki. Chemik tylko spojrzał i zawołał:
- Probówka! Do roboty!
Suczka podbiegła do lodówki, wyciągnęła karton z mlekiem, po czym nalała dokładnie sto osiemdziesiąt mililitrów do szklanki bez rozlania kropelki.
Wszyscy spojrzeli na pracownika administracji państwowej i spytali:
- A co potrafi Twój pies?
Mężczyzna spokojnie powiedział do swojego pieska:
- Przerwa Śniadaniowa! Do dzieła!
Pies natychmiast zjadł ciasteczka, wypił mleko, narobił na papier, przeleciał pozostałe trzy psy, po czym zaczął narzekać, że zwichnął sobie podczas tego kręgosłup, wypełnił wniosek o odszkodowanie za pracę w szkodliwych warunkach i poszedł na chorobowe.
- Pi, pokaż co umiesz!
Pies momentalnie wskoczył na biurko, wziął ołówek, papier i narysował idealne koło, kwadrat i trójkąt. Księgowy zawołał swojego:
- Bilans! Wiesz co masz robić!
Bilans pobiegł do kuchni, przyniósł dwanaście ciastek, po czym podzielił je na cztery równe kupki. Chemik tylko spojrzał i zawołał:
- Probówka! Do roboty!
Suczka podbiegła do lodówki, wyciągnęła karton z mlekiem, po czym nalała dokładnie sto osiemdziesiąt mililitrów do szklanki bez rozlania kropelki.
Wszyscy spojrzeli na pracownika administracji państwowej i spytali:
- A co potrafi Twój pies?
Mężczyzna spokojnie powiedział do swojego pieska:
- Przerwa Śniadaniowa! Do dzieła!
Pies natychmiast zjadł ciasteczka, wypił mleko, narobił na papier, przeleciał pozostałe trzy psy, po czym zaczął narzekać, że zwichnął sobie podczas tego kręgosłup, wypełnił wniosek o odszkodowanie za pracę w szkodliwych warunkach i poszedł na chorobowe.
528
Dowcip #27007. Czterech mężczyzn w kategorii: Humor o księgowych, Śmieszne dowcipy o prawnikach, Śmieszne dowcipy o psach, Żarty chemiczne, Śmieszne kawały o inżynierach.
Napis na drzwiach szefa:
- Na wazelinę trzeba zasłużyć!
- Na wazelinę trzeba zasłużyć!
914
Dowcip #27008. Napis na drzwiach szefa w kategorii: Dowcipy o szefie.
- Szefie, żona prosi pana do telefonu.
- Prosi? To pomyłka.
- Prosi? To pomyłka.
58
Dowcip #27009. - Szefie, żona prosi pana do telefonu. w kategorii: Śmieszne dowcipy o żonie.
Porządny stół w biurze porządnego dyrektora zwyczajnie musi wytrzymywać dwie osoby.
312
Dowcip #27010. Porządny stół w biurze porządnego dyrektora zwyczajnie musi w kategorii: Śmieszne dowcipy erotyczne, Dowcipy o szefie.
- Szefie, przyszedł e-mail do pana!
- Niech wejdzie.
- Niech wejdzie.
24
Dowcip #27011. - Szefie, przyszedł e-mail do pana! w kategorii: Śmieszne żarty o szefie.
Walentynki. Apteka:
- Dzień dobry.
- Skończyły się!
- Dzień dobry.
- Skończyły się!
25
Dowcip #27012. Walentynki. w kategorii: Dowcipy o aptekarzach, Śmieszne kawały o aptece, Śmieszne dowcipy o prezerwatywach.
- Wiesz, w Walentynki zrobiono w naszej firmie ankietę i okazało się, że jestem najbardziej pożądanym facetem w robocie.
- No to powinieneś się cieszyć!
- Ni cholery, u nas pracują sami mężczyźni.
- No to powinieneś się cieszyć!
- Ni cholery, u nas pracują sami mężczyźni.
36
Dowcip #27013. - Wiesz, w Walentynki zrobiono w naszej firmie ankietę i okazało się w kategorii: Kawały o facetach, Śmieszne kawały o pracy.
Marycha zaszła w ciążę i szczęśliwie urodziła. Ponieważ była puszczalska, miała trudności we wskazaniu ojca dziecka, więc na wszelki wypadek w pozwie do sądu o ustalenie ojcostwa wskazała wszystkich chłopów ze wsi z sołtysem włącznie. Sąd nakazał więc pobranie krwi wszystkim panom. Na pierwszy ogień poszedł sołtys. Sołtys w ambulatorium, a pozostali nerwowo i z niepokojem oczekują swojej kolejki. Po chwili wychodzi wesoły i uśmiechnięty sołtys i radośnie już w drzwiach głośno krzyczy:
- Chłopy, nie bójta się! Nie dojdą! Z palca biorą!
- Chłopy, nie bójta się! Nie dojdą! Z palca biorą!
06