Wjeżdża żaba na wózku inwalidzkim do francuskiej restauracji i mówi z
Wjeżdża żaba na wózku inwalidzkim do francuskiej restauracji i mówi z wyrzutem:
- I jak? Smakowały?
- I jak? Smakowały?
215
Dowcip #16422. Wjeżdża żaba na wózku inwalidzkim do francuskiej restauracji i mówi z w kategorii: Śmieszne żarty o Francuzach, Dowcipy o jedzeniu, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Dowcipy o żabie, Żarty o inwalidach.
Zajęcia z savoir - vivre’u. Prowadzi kobieta, wśród uczestników sami panowie. Pani zadaje pytanie:
- Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową nieobecność.
- Idę się wysikać. - padła propozycja z sali.
- No niestety - odparła prowadząca, - słowo ”wysikać” może zostać uznane za prostackie i grubiańskie.
- Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji. - zgłosił się inny uczestnik.
- No cóż, - prowadząca na to - mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?
- Pani wybaczy, - na to kolejny uczestnik - ale muszę udać się uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji.
- Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się w pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową nieobecność.
- Idę się wysikać. - padła propozycja z sali.
- No niestety - odparła prowadząca, - słowo ”wysikać” może zostać uznane za prostackie i grubiańskie.
- Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji. - zgłosił się inny uczestnik.
- No cóż, - prowadząca na to - mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?
- Pani wybaczy, - na to kolejny uczestnik - ale muszę udać się uścisnąć kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji.
214
Dowcip #16423. Zajęcia z savoir - vivre’u. w kategorii: Śmieszne dowcipy o facetach, Kawały o nauczycielach, Humor o sikaniu, Żarty o szkoleniach.
Lekarz dzwoni z gabinetu lekarskiego na komórkę pacjenta leżącego na oddziale.
- Panie Kowalski, mam wyniki pana badań. Ma pan toksoplazmozę, tularemię, mononukleozę, HIV, gruźlicę i wiele innych chorób zakaźnych. Właśnie włączyliśmy pana na specjalną dietę naleśnikową ...
- Ale panie doktorze, czy to pomoże?
- Nie wiem, ale to jedyne jedzenie, które można wsunąć przez szparę pod drzwiami izolatki ...
- Panie Kowalski, mam wyniki pana badań. Ma pan toksoplazmozę, tularemię, mononukleozę, HIV, gruźlicę i wiele innych chorób zakaźnych. Właśnie włączyliśmy pana na specjalną dietę naleśnikową ...
- Ale panie doktorze, czy to pomoże?
- Nie wiem, ale to jedyne jedzenie, które można wsunąć przez szparę pod drzwiami izolatki ...
06
Dowcip #16424. Lekarz dzwoni z gabinetu lekarskiego na komórkę pacjenta leżącego na w kategorii: Dowcipy o Kowalskim, Śmieszne dowcipy o jedzeniu, Dowcipy o lekarzach, Żarty o chorobach.
Lekarze coraz częściej stosują muzykoterapię. Terapia ta pomaga ludziom wychodzić ze śpiączki. Ostatnio dziewczynę, która była w śpiączce od dziesięciu lat, leczono muzyką Dody. Dziewczyna się obudziła, wyłączyła wieżę i położyła się znowu w stanie śpiączki.
19
Dowcip #16425. Lekarze coraz częściej stosują muzykoterapię. w kategorii: Kawały o muzyce, Humor o medycynie, Dowcipy o Dodzie.
Lekarz psychoanalityk wybudza pacjenta z hipnozy, sadza na kanapie i mówi:
- Przeprowadziłem z panem w czasie transu szczerą rozmowę. Mam w związku z tym dla pana dwie wiadomości złą i dobrą. Zła jest taka, że niestety jest pan tzw. ukrytym homoseksualistą.
- O Boże, - szepcze pacjent - a ta dobra?
Lekarz przysiada się do niego, kładzie mu rękę na kolanie i z lubieżnym uśmiechem mówi:
- Jest pan bardzo sympatycznym, przystojnym mężczyzną.
- Przeprowadziłem z panem w czasie transu szczerą rozmowę. Mam w związku z tym dla pana dwie wiadomości złą i dobrą. Zła jest taka, że niestety jest pan tzw. ukrytym homoseksualistą.
- O Boże, - szepcze pacjent - a ta dobra?
Lekarz przysiada się do niego, kładzie mu rękę na kolanie i z lubieżnym uśmiechem mówi:
- Jest pan bardzo sympatycznym, przystojnym mężczyzną.
07
Dowcip #16426. Lekarz psychoanalityk wybudza pacjenta z hipnozy w kategorii: Dowcipy o facetach, Dowcipy o psychologach, Żarty o homoseksualistach.
Adwokat odwiedza swego czekającego na proces klienta i oznajmia na wstępie:
- Mam dla pana dwie wiadomości: jedną dobrą i jedną złą.
- Zaczynaj pan od tej złej. - decyduje się klient.
- Ślady DNA znalezione na miejscu zbrodni są identyczne z pańskimi.
- No to jaka jest ta dobra wiadomość? - pyta gościu niepewnie.
- Cukier i cholesterol ma pan w normie!
- Mam dla pana dwie wiadomości: jedną dobrą i jedną złą.
- Zaczynaj pan od tej złej. - decyduje się klient.
- Ślady DNA znalezione na miejscu zbrodni są identyczne z pańskimi.
- No to jaka jest ta dobra wiadomość? - pyta gościu niepewnie.
- Cukier i cholesterol ma pan w normie!
05
Dowcip #16427. Adwokat odwiedza swego czekającego na proces klienta i oznajmia na w kategorii: Humor o adwokatach, Żarty o krwi, Śmieszne żarty o oskarżonych.
Przychodzi Dorota Nieznalska do baru i mówi.
- Poproszę piwo.
A barman:
- Z kija?
- Poproszę piwo.
A barman:
- Z kija?
144
Dowcip #16428. Przychodzi Dorota Nieznalska do baru i mówi. w kategorii: Dowcipy o alkoholu, Żarty o artystach, Dowcipy o kobietach, Żarty o barmanach.
Czym różni się zwykły człowiek od dyplomaty?
- Gdy zdenerwuje się zwykły człowiek to powie: ”Idź Pan do diabła!” Gdy zdenerwuje się dyplomata, to powie: ”Idź Pan do psychologa!”
- Gdy zdenerwuje się zwykły człowiek to powie: ”Idź Pan do diabła!” Gdy zdenerwuje się dyplomata, to powie: ”Idź Pan do psychologa!”
54
Dowcip #16429. Czym różni się zwykły człowiek od dyplomaty? w kategorii: Żarty o psychologach, Śmieszne kawały zagadki, Śmieszne dowcipy o człowieku.
Klient przyjmuje od kelnera zupę i mówi:
- Kelnerze, dlaczego w mojej zupie jest pająk?
- To nie pająk, proszę pana, to mucha.
- Mucha?!
- A co, wolałby pan, aby w zupie był pająk?
- Kelnerze, dlaczego w mojej zupie jest pająk?
- To nie pająk, proszę pana, to mucha.
- Mucha?!
- A co, wolałby pan, aby w zupie był pająk?
04
Dowcip #16430. Klient przyjmuje od kelnera zupę i mówi w kategorii: Żarty o jedzeniu, Dowcipy o kelnerach, Żarty o muchach, Śmieszne żarty o klientach.
Wieczorem student uczył się strasznie do egzaminu. Nazajutrz dostał kartkę i podpisuje się - Jan Archeminiwiriłokotoczerepepenczewiczakowski.
Zrozpaczony mówi sam do siebie:
- Kurcze nic nie pamiętam, bo uczyłem się mojego nazwiska.
Zrozpaczony mówi sam do siebie:
- Kurcze nic nie pamiętam, bo uczyłem się mojego nazwiska.
13