W środku nocy z małżeńskiego łoża wstaje mąż i trzymając się w
W środku nocy z małżeńskiego łoża wstaje mąż i trzymając się w okolicach krocza zaczyna nerwowo stąpać z nogi na nogę i przechadzać się po pokoju.
- Co ci jest? - pyta rozbudzona żona.
- A tak cholernie kobiety mi się chce. - odpowiada małżonek.
- No to wskakuj - żona zapraszająco odsuwa pierzynę.
- Eee. Jakoś to rozchodzę.
- Co ci jest? - pyta rozbudzona żona.
- A tak cholernie kobiety mi się chce. - odpowiada małżonek.
- No to wskakuj - żona zapraszająco odsuwa pierzynę.
- Eee. Jakoś to rozchodzę.
39
Dowcip #11885. W środku nocy z małżeńskiego łoża wstaje mąż i trzymając się w w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Śmieszny humor o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Humor o seksie.
- Kochany, nie mówiłam ci tego wcześniej, ale teraz wiem na pewno. Wkrótce będzie nas troje.
- To cudownie! Ale czy jesteś zupełnie pewna?
- Absolutnie. Oto telegram, jutro przyjeżdża moja matka.
- To cudownie! Ale czy jesteś zupełnie pewna?
- Absolutnie. Oto telegram, jutro przyjeżdża moja matka.
36
Dowcip #11886. - Kochany, nie mówiłam ci tego wcześniej, ale teraz wiem na pewno. w kategorii: Żarty o mężu i żonie, Śmieszne kawały o teściowej.
Wiem co czują więźniowie na Guantanamo... Sam jestem żonaty już pięć lat!
412
Dowcip #11887. Wiem co czują więźniowie na Guantanamo... w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Dowcipy o więźniach, Śmieszne dowcipy o małżeństwie.
Typowy macho poślubił typową piękną damulkę i tuż po ślubie wyłożył następujące zasady życia:
- Będę w domu kiedy zechcę, jeśli zechcę i o której zechcę, i zapomnij o jakimkolwiek narzekaniu na to. Obiad ma być naszykowany na stole, chyba że powiem, że nie będę jadł w domu. Będę jeździł na polowania, na ryby, będę chodził na jednego do baru i grał w karty z kolegami kiedy tylko będę chciał, i nie masz prawa mi tego zabraniać. To moje zasady. Jakieś komentarze?
Jego młoda żona na to:
- Nie, to mi pasuje. Ale zapamiętaj sobie, że tutaj zawsze o siódmej będzie seks, czy będziesz, czy nie.
- Będę w domu kiedy zechcę, jeśli zechcę i o której zechcę, i zapomnij o jakimkolwiek narzekaniu na to. Obiad ma być naszykowany na stole, chyba że powiem, że nie będę jadł w domu. Będę jeździł na polowania, na ryby, będę chodził na jednego do baru i grał w karty z kolegami kiedy tylko będę chciał, i nie masz prawa mi tego zabraniać. To moje zasady. Jakieś komentarze?
Jego młoda żona na to:
- Nie, to mi pasuje. Ale zapamiętaj sobie, że tutaj zawsze o siódmej będzie seks, czy będziesz, czy nie.
37
Dowcip #11888. Typowy macho poślubił typową piękną damulkę i tuż po ślubie wyłożył w kategorii: Śmieszne kawały o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Żarty o seksie, Śmieszny humor o małżeństwie.
Świeżo upieczony zięć zaprowadza nowe porządki w domu.
Zięć:
- Dzisiaj ty mi pierzesz skarpetki - mówi do teściowej - a jutro ty - wskazuje żonę.
Żona:
- Jak to?
Teściowa:
- Jak to?
Zięć:
- A tak to! Ja tu teraz rządzę! Ale to nie wszystko: dzisiaj ty mi dajesz na piwo - wskazuje na teściową - a jutro ty - zwraca się do żony.
Żona:
- Jak to?
Teściowa:
- Jak to?
Zięć:
- A tak to, ja tu teraz rządzę! I ostatnia rzecz: dzisiaj śpię z tobą - wskazuje na żonę - a jutro z tobą - zwraca się do teściowej.
Żona:
- Jak to?
Teściowa:
- A tak to, on tu teraz rządzi!
Zięć:
- Dzisiaj ty mi pierzesz skarpetki - mówi do teściowej - a jutro ty - wskazuje żonę.
Żona:
- Jak to?
Teściowa:
- Jak to?
Zięć:
- A tak to! Ja tu teraz rządzę! Ale to nie wszystko: dzisiaj ty mi dajesz na piwo - wskazuje na teściową - a jutro ty - zwraca się do żony.
Żona:
- Jak to?
Teściowa:
- Jak to?
Zięć:
- A tak to, ja tu teraz rządzę! I ostatnia rzecz: dzisiaj śpię z tobą - wskazuje na żonę - a jutro z tobą - zwraca się do teściowej.
Żona:
- Jak to?
Teściowa:
- A tak to, on tu teraz rządzi!
212
Dowcip #11889. Świeżo upieczony zięć zaprowadza nowe porządki w domu. w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o mężu, Humor o teściowej, Śmieszny humor o żonie.
Ojciec namawia syna do poślubienia bogatej dziewczyny.
- Tato przecież ona jest prawie ślepa!
- Dzięki temu będzie łatwo Ci przed nią ukryć wiele rzeczy.
- Jest prawie głucha.
- Chociaż nie będzie podsłuchiwać twoich rozmów telefonicznych.
- Ona kuleje.
- Nie będzie Cię szukać po restauracjach.
- Jest garbata.
- Synu, bądź sprawiedliwy, jedną wadę to ona może mieć.
- Tato przecież ona jest prawie ślepa!
- Dzięki temu będzie łatwo Ci przed nią ukryć wiele rzeczy.
- Jest prawie głucha.
- Chociaż nie będzie podsłuchiwać twoich rozmów telefonicznych.
- Ona kuleje.
- Nie będzie Cię szukać po restauracjach.
- Jest garbata.
- Synu, bądź sprawiedliwy, jedną wadę to ona może mieć.
35
Dowcip #11890. Ojciec namawia syna do poślubienia bogatej dziewczyny. w kategorii: Śmieszne kawały o mężu i żonie, Śmieszny humor o synach, Śmieszne żarty o ojcu, Śmieszny humor o ślubie.
- Chciałem zamówić dla żony tort urodzinowy.
- Ile świeczek?
- Dwadzieścia sześć, jak zwykle.
- Ile świeczek?
- Dwadzieścia sześć, jak zwykle.
517
Dowcip #11891. - Chciałem zamówić dla żony tort urodzinowy. w kategorii: Śmieszne dowcipy o kobietach, Humor o mężu i żonie, Śmieszny humor o żonie, Śmieszne kawały o prezentach.
Żona do męża prowadząc samochód:
- Spójrz, co za okropny policjant! Biegnie cały czas przed samochodem, jakby chciał żebym go przejechała. Co mam robić?
- Jak najszybciej zjedź z chodnika!
- Spójrz, co za okropny policjant! Biegnie cały czas przed samochodem, jakby chciał żebym go przejechała. Co mam robić?
- Jak najszybciej zjedź z chodnika!
49
Dowcip #11892. Żona do męża prowadząc samochód w kategorii: Śmieszne dowcipy o kierowcach, Żarty o mężu i żonie, Śmieszny humor o policjantach, Humor o żonie.
Spotyka się trzech mężczyzn w niebie i rozmawiają o swojej śmierci. Jeden pyta drugiego:
- Jak umarłeś?
Drugi mu odpowiada:
- Przyszedłem do domu po pracy i widzę moją żonę nagą w łóżku więc pomyślałem, że ma kochanka. Zacząłem go szukać choć żona mnie błagała, żebym jej zaufał i uwierzył, że naprawdę go nie ma. Nie uwierzyłem. Przywiązałem sobie do nogi lodówkę i spuściłem ją z balkonu, oczywiście spadając razem z nią. A ty jak umarłeś?
- Ja siedziałem sobie na balkonie, czytałem książkę i nagle spadła na mnie lodówka.
Pytają się trzeciego.
- A ty jak umarłeś?
- Ja siedziałem w lodówce.
- Jak umarłeś?
Drugi mu odpowiada:
- Przyszedłem do domu po pracy i widzę moją żonę nagą w łóżku więc pomyślałem, że ma kochanka. Zacząłem go szukać choć żona mnie błagała, żebym jej zaufał i uwierzył, że naprawdę go nie ma. Nie uwierzyłem. Przywiązałem sobie do nogi lodówkę i spuściłem ją z balkonu, oczywiście spadając razem z nią. A ty jak umarłeś?
- Ja siedziałem sobie na balkonie, czytałem książkę i nagle spadła na mnie lodówka.
Pytają się trzeciego.
- A ty jak umarłeś?
- Ja siedziałem w lodówce.
313
Dowcip #11893. Spotyka się trzech mężczyzn w niebie i rozmawiają o swojej śmierci. w kategorii: Czarny humor kawały, Śmieszne żarty o mężczyznach, Śmieszne kawały o mężu i żonie, Śmieszne kawały o lodówce, Humor o niebie.
Mówi żona do męża:
- Nie obchodzi mnie to jak to zrobisz, do jakich środków się odwołasz, ale jak umrę chce być pochowana na zamku królewskim.
Zdziwiony mąż szukał rozwiązania i przychodzi po tygodniu i mówi:
- Nie obchodzi mnie jak to zrobisz, do jakich środków się odwołasz, ale za dwa dni masz pogrzeb.
- Nie obchodzi mnie to jak to zrobisz, do jakich środków się odwołasz, ale jak umrę chce być pochowana na zamku królewskim.
Zdziwiony mąż szukał rozwiązania i przychodzi po tygodniu i mówi:
- Nie obchodzi mnie jak to zrobisz, do jakich środków się odwołasz, ale za dwa dni masz pogrzeb.
26