Spotykają się dwaj koledzy.
Spotykają się dwaj koledzy. Jeden mówi:
- Ty wiesz, jaka moja żona jest naiwna? Robi sobie prawo jazdy i myśli, że jej dam samochód.
Na to drugi:
- To jeszcze nic. A moja jaka naiwna! Jutro jedzie do sanatorium, zaglądam do torby, a tam dziesięć prezerwatyw. I ona myśli, że ja przyjadę ...
- Ty wiesz, jaka moja żona jest naiwna? Robi sobie prawo jazdy i myśli, że jej dam samochód.
Na to drugi:
- To jeszcze nic. A moja jaka naiwna! Jutro jedzie do sanatorium, zaglądam do torby, a tam dziesięć prezerwatyw. I ona myśli, że ja przyjadę ...
411
Dowcip #15705. Spotykają się dwaj koledzy. w kategorii: Żarty o mężczyznach, Śmieszny humor o żonie, Żarty o prezerwatywach.
Rozmawiają dwie kury:
- Gdzie jest twój mąż?
- Grzebie przy samochodzie.
- Gdzie jest twój mąż?
- Grzebie przy samochodzie.
512
Dowcip #15706. Rozmawiają dwie kury w kategorii: Śmieszne żarty o kurach, Humor z grą słów.
Mówi przyjaciółka do przyjaciółki:
- Możesz być pewna, że mężczyzna zawsze poślubi kobietę głupszą od siebie ...
- Powiedział ci o tym twój mąż?
- Nie, twój.
- Możesz być pewna, że mężczyzna zawsze poślubi kobietę głupszą od siebie ...
- Powiedział ci o tym twój mąż?
- Nie, twój.
48
Dowcip #15707. Mówi przyjaciółka do przyjaciółki w kategorii: Kawały o mężczyznach, Żarty o kobietach, Śmieszne żarty o ślubie, Dowcipy o przyjaciołach.
Dworzec Centralny w Warszawie w kasach międzynarodowych. Podchodzi turystka do kasy.
- Hello, when does the next train to Moscow leave?
Kasjerka pierwsza:
- Słucham?
- When does the next train to Moscow leave?
- Proszę głośniej bo nie rozumiem.
- Excuse me?
- A, pani Angielka ... Zośka, zawołaj Krysię, ona chyba zna angielski ...
Zośka:
- Nie ma Krysi, poszła na papierosa.
- No to Baśkę, ona chyba po niemiecku zna ...
- Dzisiaj nie pracuje.
- No to chodź tu sama, bo nie rozumiem co klientka chce ...
- Dobra idę.
Po chwili, Zośka:
- Słucham?
Turystka:
- One ticket to Moscow, please.
- Do Moskwy? Da, pożałujsta. A w kotoryj czas?
- Excuse me?
- Nu davajte, sleduszcij pojezd idet v vosiem czasov. Hotite bilet pokupit’?
Turystka,ówi do mężą:
- Oh my god. I don’t understand her ...
Jakiś facet za nimi:
- Excuse me. Could I help you with this?
- Yes, please, thank you.
Facet do kasjerki:
- Przepraszam, o której najbliższy pociąg do Moskwy?
- A pan co chciał? Kolejka jest!
- Hello, when does the next train to Moscow leave?
Kasjerka pierwsza:
- Słucham?
- When does the next train to Moscow leave?
- Proszę głośniej bo nie rozumiem.
- Excuse me?
- A, pani Angielka ... Zośka, zawołaj Krysię, ona chyba zna angielski ...
Zośka:
- Nie ma Krysi, poszła na papierosa.
- No to Baśkę, ona chyba po niemiecku zna ...
- Dzisiaj nie pracuje.
- No to chodź tu sama, bo nie rozumiem co klientka chce ...
- Dobra idę.
Po chwili, Zośka:
- Słucham?
Turystka:
- One ticket to Moscow, please.
- Do Moskwy? Da, pożałujsta. A w kotoryj czas?
- Excuse me?
- Nu davajte, sleduszcij pojezd idet v vosiem czasov. Hotite bilet pokupit’?
Turystka,ówi do mężą:
- Oh my god. I don’t understand her ...
Jakiś facet za nimi:
- Excuse me. Could I help you with this?
- Yes, please, thank you.
Facet do kasjerki:
- Przepraszam, o której najbliższy pociąg do Moskwy?
- A pan co chciał? Kolejka jest!
56
Dowcip #15708. Dworzec Centralny w Warszawie w kasach międzynarodowych. w kategorii: Humor o pociągu, Humor po angielsku.
W sądzie na rozprawie za zabójstwo została oskarżona kobieta. Sędzia pyta ją:
- No więc, co pani mąż robił i co powiedział przed tym jak go pani zastrzeliła?
Na to oskarżona:
- Oglądał mecz piłki nożnej. A powiedział: ”Strzelaj, no strzelaj!”.
- No więc, co pani mąż robił i co powiedział przed tym jak go pani zastrzeliła?
Na to oskarżona:
- Oglądał mecz piłki nożnej. A powiedział: ”Strzelaj, no strzelaj!”.
75
Dowcip #15709. W sądzie na rozprawie za zabójstwo została oskarżona kobieta. w kategorii: Żarty o kobietach, Śmieszne żarty o mężu, Humor o sądzie, Śmieszny humor o piłce nożnej, Śmieszne kawały o strzelaniu.
Między ludożercami:
- Moja żona gdzieś zginęła. Nie widziałeś jej?
- Nie ...
- A co żujesz?
- Moja żona gdzieś zginęła. Nie widziałeś jej?
- Nie ...
- A co żujesz?
616
Dowcip #15710. Między ludożercami w kategorii: Humor o jedzeniu, Kawały o żonie, Kawały o kanibalach.
Pewien mężczyzna był na przyjęciu, na którym zbyt dużo wypił. Przyjęcie skończyło się późno w nocy. Postanowił, że zostawi samochód na parkingu i wróci do domu piechotą. Jak postanowił, tak też zrobił. Ruszył do domu chwiejnym krokiem. Po kilku metrach zatrzymuje go policjant i pyta:
- A dokąd pan tak maszeruje?
- Idę na wykład.
- Tak? A kto daje wykłady o czwartej nad ranem?
- Moja żona.
- A dokąd pan tak maszeruje?
- Idę na wykład.
- Tak? A kto daje wykłady o czwartej nad ranem?
- Moja żona.
49
Dowcip #15711. Pewien mężczyzna był na przyjęciu, na którym zbyt dużo wypił. w kategorii: Śmieszne dowcipy o facetach, Humor o pijakach, Śmieszny humor o policjantach, Śmieszne kawały o żonie.
Jak nazywa się żona Herculesa?
- Frau Kules.
- Frau Kules.
715
Dowcip #15712. Jak nazywa się żona Herculesa? w kategorii: Śmieszne dowcipy zagadki, Kawały o postaciach z filmów.
- Dlaczego pańska żona jest o mnie tak piekielnie zazdrosna, szefie? - pyta atrakcyjna sekretarka zwierzchnika, dyrektora Spółki z o.o.” i nieograniczonym, dewizowym kredytem.
- Bo jeszcze dwa lata temu była dokładnie na pani miejscu.
- Bo jeszcze dwa lata temu była dokładnie na pani miejscu.
14
Dowcip #15713. - Dlaczego pańska żona jest o mnie tak piekielnie zazdrosna, szefie? w kategorii: Humor o sekretarkach, Śmieszny humor o szefie, Śmieszne kawały o żonie.
Trzy ciężko harujące kobiety postanowiły raz zaszaleć i poszły po pracy na piwko. Szybko się ululały. Po drodze do domu, na skutek ilości wypitego browaru wszystkie trzy zaczęły odczuwać ostre parcie na pęcherz. Jedynym w miarę zacisznym zakątkiem w okolicy był mały cmentarzyk. Ponieważ dłużej już nie mogły, postanowiły tam właśnie załatwić swoje potrzeby fizjologiczne. Przycupnęły w kątku miedzy nagrobkami. Na tej czynności przyuważył je znudzony swym fachem, dobrze już ”wcięty” grabarz. Postanowił dla rozrywki babki postraszyć. Jak pomyślał, tak zrobił. Z dzikim wrzaskiem i uniesionym wysoko szpadlem zaczął przedzierać się ku nim przez alejki. Baby przerażone hałasem pierzchnęły w panice, tratując groby, przewracając drewniane krzyże, gubiąc odzież i drąc się w niebo głosy. Nazajutrz w knajpie spotykają się trzej mężowie tychże trzech kobiet. Wszyscy miny do pasa, ponurzy, że bardziej nie można. W milczeniu walą setę za setą. Wreszcie jeden wszedł w ”fazę zwierzeń” i mówi:
- Moja żona gdzieś się puszcza. Wczoraj wieczorem wróciła do domu pijana i bez majtek.
- Moja jeszcze gorzej - mówi drugi. - Przyszła do domu pijana, nie miała majtek, a cała suknia była na niej poszarpana i podarta.
- Ech - wzdycha na to trzeci. - To jeszcze nic. Moja wróciła wczoraj pijana, bez majtek, w podartej sukience i opasana szarfa z napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY - CHŁOPAKI Z RADOMIA.
- Moja żona gdzieś się puszcza. Wczoraj wieczorem wróciła do domu pijana i bez majtek.
- Moja jeszcze gorzej - mówi drugi. - Przyszła do domu pijana, nie miała majtek, a cała suknia była na niej poszarpana i podarta.
- Ech - wzdycha na to trzeci. - To jeszcze nic. Moja wróciła wczoraj pijana, bez majtek, w podartej sukience i opasana szarfa z napisem: NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY - CHŁOPAKI Z RADOMIA.
227