Przychodzi Jasiu do domu szczęśliwy i mówi
Przychodzi Jasiu do domu szczęśliwy i mówi:
- Nauczyłem się liczyć do dziesięciu:2,3,4,5,6,7,8,9,10.
- Jasiu, a gdzie jedynka? - pyta tata.
- Jedynka jest w dzienniczku.
- Nauczyłem się liczyć do dziesięciu:2,3,4,5,6,7,8,9,10.
- Jasiu, a gdzie jedynka? - pyta tata.
- Jedynka jest w dzienniczku.
1294
Dowcip #3. Przychodzi Jasiu do domu szczęśliwy i mówi w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Humor szkolny, Kawały o tacie, Śmieszne dowcipy o szkole, Śmieszne kawały o ocenach szkolnych.
Jak się nazywa rosół z wielu kur?
- Rosół skurwielu!
- Rosół skurwielu!
1455
Dowcip #4. Jak się nazywa rosół z wielu kur? w kategorii: Śmieszne żarty zagadki.
Uradowana żona wraca do domu i chwali się mężowi:
- Mam prawo jazdy! Teraz zwiedzimy cały świat!
Na to mąż odpowiada:
- Ten, czy tamten?
- Mam prawo jazdy! Teraz zwiedzimy cały świat!
Na to mąż odpowiada:
- Ten, czy tamten?
1384
Dowcip #5. Uradowana żona wraca do domu i chwali się mężowi w kategorii: Humor o kierowcach, Śmieszne żarty o mężu, Humor o podróżach.
Nauczyciel sprawdza zadanie domowe:
- Otwórzcie zeszyty. Jagoda, kiedy odrabiasz lekcje?
- Po obiedzie.
- To dlaczego tej pracy nie zrobiłaś?
- Bo jestem na diecie.
- Otwórzcie zeszyty. Jagoda, kiedy odrabiasz lekcje?
- Po obiedzie.
- To dlaczego tej pracy nie zrobiłaś?
- Bo jestem na diecie.
957
Dowcip #6. Nauczyciel sprawdza zadanie domowe w kategorii: Humor o nauczycielach, Żarty szkolne, Śmieszny humor o pracy domowej, Humor o odchudzaniu.
Koniec roku szkolnego. Synek przychodzi ze szkoły.
- Tato, Ty to masz szczęście do pieniędzy.
- Dlaczego?
- Nie musisz kupować książek na przyszły rok, zostaję w tej samej klasie.
- Tato, Ty to masz szczęście do pieniędzy.
- Dlaczego?
- Nie musisz kupować książek na przyszły rok, zostaję w tej samej klasie.
863
Dowcip #7. Koniec roku szkolnego. Synek przychodzi ze szkoły. w kategorii: Śmieszne żarty o pieniądzach, Śmieszne dowcipy szkolne, Śmieszne dowcipy o synach, Śmieszny humor o ojcu.
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpie się, męczy, ciągnie.
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie.
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią. Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść.
- Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy, a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki.
Pani niebezpiecznie zwężały się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami ... Zeszły!
Na to dziecko:
- Bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają, weszły!.
- No dobrze, - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach.
- No, weszły!
Spocona siedzi na podłodze, dziecko mówi:
- Ale mam buciki odwrotnie.
Pani patrzy, faktycznie! No to je ściągają, mordują się, sapią. Wciągają je znowu, sapią, ciągną, ale nie chcą wejść.
- Uuuf, weszły!
Pani siedzi, dyszy, a dziecko mówi:
- Ale to nie moje buciki.
Pani niebezpiecznie zwężały się oczy. Odczekała i znowu szarpie się z butami ... Zeszły!
Na to dziecko:
- Bo to są buciki mojego brata ale mama kazała mi je nosić.
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała, aż przestaną jej się trząść, i znowu pomaga dziecku wciągnąć buty. Wciągają, wciągają, weszły!.
- No dobrze, - mówi wykończona pani - a gdzie masz rękawiczki?
- W bucikach.
256
Dowcip #8. Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. w kategorii: Żarty o przedszkolakach, Śmieszny humor szkolny, Humor o nauczycielce, Śmieszne dowcipy o butach.
Jakie są dwa zwierzęta, które istnieją, ale nie żyją?
- Koza z nosa i bąk z dupy.
- Koza z nosa i bąk z dupy.
1246
Dowcip #9. Jakie są dwa zwierzęta, które istnieją, ale nie żyją? w kategorii: Śmieszne dowcipne zagadki.
Co to jest? Zaczyna się na D, kończy na A i zużywa dużo papieru?
Drukarka
Drukarka
930
Dowcip #10. Co to jest? Zaczyna się na D, kończy na A i zużywa dużo papieru? w kategorii: Śmieszne żarty zagadki.
Diabeł zagarnął Polaka, Ruska i Niemca i mówi:
- Przynieście coś do czyszczenia.
Polak przyniósł szczoteczkę do zębów, Niemiec szczotkę do czyszczenia kibla, a Rusek się nie pojawił. Diabeł mówi:
- A teraz umyjcie zęby tym co przynieśliście. Polak umył i nic.
Niemiec zaczyna beczeć i się śmieje. Diabeł:
- Czemu beczysz?
- Bo boli.
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Rusek jedzie maszyną do czyszczenia ulic!
- Przynieście coś do czyszczenia.
Polak przyniósł szczoteczkę do zębów, Niemiec szczotkę do czyszczenia kibla, a Rusek się nie pojawił. Diabeł mówi:
- A teraz umyjcie zęby tym co przynieśliście. Polak umył i nic.
Niemiec zaczyna beczeć i się śmieje. Diabeł:
- Czemu beczysz?
- Bo boli.
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Rusek jedzie maszyną do czyszczenia ulic!
435
Dowcip #11. Diabeł zagarnął Polaka, Ruska i Niemca i mówi w kategorii: Śmieszne dowcipy Polak, Rusek i Niemiec, Kawały o diable.
Było sobie dwoje przyjaciół od dzieciństwa. Niestety jeden z nich niestety jest częściowo sparaliżowany, potrzebuje trochę pomocy w codziennym życiu. Pewnego dnia rozmawiają na werandzie sparaliżowanego mężczyzny, który mówi:
- Mam pytanie, czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, ja nie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela. Młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy.
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!
- Mam pytanie, czy naprawdę jesteś moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy się od dziecka, wiesz, ze zrobiłbym dla ciebie wszystko!
- Wiem, mój przyjacielu, wiem. Miałbym wiec do ciebie małą prośbę czy przyniósłbyś mi z piętra skarpetki? Robi się trochę chłodno, a jak wiesz, ja nie jestem w stanie tego zrobić.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówić. Skoczyłbym dla ciebie w ogień.
- Dziękuje ci mój przyjacielu.
Facet idzie na piętro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje oniemiały. Przed oczami rozpościera mu się cudowny widok - dwie córki jego przyjaciela. Młode, piękne jak marzenie, ubrane jedynie w bieliznę. Facet nie może oderwać wzroku, targają nim wyrzuty sumienia - w końcu to córki jego najlepszego przyjaciela, jednak poddaje się instynktom i mówi:
- Wasz ojciec przysłał mnie, żebym się z wami przespał.
- Niemożliwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No cóż, jeśli mi nie wierzycie, zaraz wam udowodnię.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy.
- Obie?
- Tak, tak, obie! Dzięki, stary!
726