Przychodzi facet do apteki
Przychodzi facet do apteki:
- Poproszę pięćset metrów plastra ...
- Hmm. Sądzę, że wystarczy sto metrów, ja też mam malucha.
- Poproszę pięćset metrów plastra ...
- Hmm. Sądzę, że wystarczy sto metrów, ja też mam malucha.
912
Dowcip #14465. Przychodzi facet do apteki w kategorii: Humor o aptekarzach, Żarty o aptece, Żarty o fiacie 126p.
Abram i Mosze postanowili wziąć kredyt na rozruszanie wspólnego interesu. Bankowiec im powiedział:
- W ciągu tygodnia ktoś do panów zadzwoni, jeśli będzie odmowa. Jak nikt nie zadzwoni, proszę w przyszłym tygodniu stawić się na podpisanie umowy.
Wspólnicy nie śpią, nie jedzą... Czwartego dnia dzwoni telefon Moszego. Abram był szybszy, podniósł słuchawkę, chwilę posłuchał i mówi do wspólnika:
- Twój brat umarł.
- Bogu niech będą dzięki!
- W ciągu tygodnia ktoś do panów zadzwoni, jeśli będzie odmowa. Jak nikt nie zadzwoni, proszę w przyszłym tygodniu stawić się na podpisanie umowy.
Wspólnicy nie śpią, nie jedzą... Czwartego dnia dzwoni telefon Moszego. Abram był szybszy, podniósł słuchawkę, chwilę posłuchał i mówi do wspólnika:
- Twój brat umarł.
- Bogu niech będą dzięki!
69
Dowcip #14466. Abram i Mosze postanowili wziąć kredyt na rozruszanie wspólnego w kategorii: Czarny humor śmieszne żarty, Kawały o śmiesznych rozmowach telefonicznych, Śmieszny humor o banku.
- Mamo, mamo, udawałem ptaszka!
- O, to cudownie kochanie! Śpiewałeś?
- Nie ...
- Ćwierkałeś?
- Nie ...
- A co robiłeś?
- Jadłem robaki!
- O, to cudownie kochanie! Śpiewałeś?
- Nie ...
- Ćwierkałeś?
- Nie ...
- A co robiłeś?
- Jadłem robaki!
717
Dowcip #14467. - Mamo, mamo, udawałem ptaszka! w kategorii: Śmieszne kawały o synach, Żarty o mamie, Śmieszne dowcipy o grach i zabawach, Humor o robakach.
Przechodzi kogut obok budki z kurczakami z rożna. Nagle stanął, przygląda się i mówi:
- No ładnie, solarium, karuzela, a u nas na wsi nuda.
- No ładnie, solarium, karuzela, a u nas na wsi nuda.
34
Dowcip #14468. Przechodzi kogut obok budki z kurczakami z rożna. w kategorii: Śmieszne żarty o kogucie.
Chłopak z dziewczyną jadą samochodem leśną drogą. Trwa to już kilka minut, wreszcie dziewczyna nie wytrzymuje:
- Jedziesz i jedziesz ... Czy tobie w tym samochodzie nigdy nic się nie psuje?
- Jedziesz i jedziesz ... Czy tobie w tym samochodzie nigdy nic się nie psuje?
717
Dowcip #14469. Chłopak z dziewczyną jadą samochodem leśną drogą. w kategorii: Żarty o facetach, Śmieszne dowcipy o kobietach, Humor o autach, Humor o lesie.
Jakie jest ulubione ciasto facetów?
- Babki.
- Babki.
1112
Dowcip #14470. Jakie jest ulubione ciasto facetów? w kategorii: Kawały o mężczyznach, Śmieszne dowcipne zagadki, Dowcipy z grą słów.
Rozmawiają dwie dziewczyny:
- Wczoraj jakiś chłopak chciał mnie w parku pocałować. Wyobrażasz sobie, jak biegłam!
- I co? Dogoniłaś go?
- Wczoraj jakiś chłopak chciał mnie w parku pocałować. Wyobrażasz sobie, jak biegłam!
- I co? Dogoniłaś go?
611
Dowcip #14471. Rozmawiają dwie dziewczyny w kategorii: Śmieszne dowcipy o kobietach, Humor o pocałunku i całowaniu.
Kardynał Hinsley, katolik i arcybiskup Cantenbury, zwierzchnik kościoła anglikańskiego, byli kiedyś razem zaproszeni na kolację i później wracali do miasta tą samą taksówką.
- To bardzo stosowne, że wracamy tą samą taksówką. - uśmiecha się arcybiskup. - W końcu obydwaj służymy Bogu.
- Tak, owszem. - zgodził się kardynał. - Ty na swój sposób, a ja na Jego.
- To bardzo stosowne, że wracamy tą samą taksówką. - uśmiecha się arcybiskup. - W końcu obydwaj służymy Bogu.
- Tak, owszem. - zgodził się kardynał. - Ty na swój sposób, a ja na Jego.
1520
Dowcip #14472. Kardynał Hinsley, katolik i arcybiskup Cantenbury w kategorii: Śmieszny humor o duchownych, Dowcipy o Bogu.
Facet na dyskotece poderwał świetną babkę i zaprosił ją do domu. Rano się budzą, dziewczyna się przeciąga i mówi:
- Uuu, widzę, że mieszkanko też masz malutkie.
- Uuu, widzę, że mieszkanko też masz malutkie.
35
Dowcip #14473. Facet na dyskotece poderwał świetną babkę i zaprosił ją do domu. w kategorii: Humor o mężczyznach, Żarty o penisie, Śmieszne żarty o imprezie.
Krótki Kurs Spławiania Frajerów dla Pań:
ON: Jestem fotografem. Szukałem takiej twarzy, jak twoja.
ONA: Jestem chirurgiem plastycznym. Szukałam takiej twarzy, jak twoja.
ON: Cześć! My się znamy! Byliśmy raz czy dwa na randce.
ONA: To musiało być raz - nigdy nie popełniam dwa razy tego samego błędu.
ON: Myślę, że mógłbym cię uszczęśliwić.
ONA: A co? Wychodzisz?
ON: Co byś powiedziała, gdybym poprosił cię o rękę?
ONA: Nic. Nie umiem równocześnie mówić i śmiać się.
ON: Czy mógłbym dostać twój numer telefonu?
ONA: Czemu? Nie masz własnego?
ON: Nie sądzisz, że to przeznaczenie zetknęło nas ze sobą?
ONA: Nie, to był zwykły pech!
ON: Gdzie byłaś przez całe moje życie?
ONA: Chowałam się przed tobą.
ON: Czy my się już gdzieś nie widzieliśmy?
ONA: Tak, dlatego już tam nie chodzę.
ON: Dla ciebie poszedłbym na koniec świata!
ONA: A zostałbyś tam?
ON: Gdybym zobaczył cię nagą - pewnie umarłbym ze szczęścia.
ONA: Gdybym zobaczyła cię nago - umarłabym ze śmiechu.
ON: Jestem fotografem. Szukałem takiej twarzy, jak twoja.
ONA: Jestem chirurgiem plastycznym. Szukałam takiej twarzy, jak twoja.
ON: Cześć! My się znamy! Byliśmy raz czy dwa na randce.
ONA: To musiało być raz - nigdy nie popełniam dwa razy tego samego błędu.
ON: Myślę, że mógłbym cię uszczęśliwić.
ONA: A co? Wychodzisz?
ON: Co byś powiedziała, gdybym poprosił cię o rękę?
ONA: Nic. Nie umiem równocześnie mówić i śmiać się.
ON: Czy mógłbym dostać twój numer telefonu?
ONA: Czemu? Nie masz własnego?
ON: Nie sądzisz, że to przeznaczenie zetknęło nas ze sobą?
ONA: Nie, to był zwykły pech!
ON: Gdzie byłaś przez całe moje życie?
ONA: Chowałam się przed tobą.
ON: Czy my się już gdzieś nie widzieliśmy?
ONA: Tak, dlatego już tam nie chodzę.
ON: Dla ciebie poszedłbym na koniec świata!
ONA: A zostałbyś tam?
ON: Gdybym zobaczył cię nagą - pewnie umarłbym ze szczęścia.
ONA: Gdybym zobaczyła cię nago - umarłabym ze śmiechu.
57