Przed szkołą muzyczną stoi wielka grupa perkusistów czekając na
Przed szkołą muzyczną stoi wielka grupa perkusistów czekając na wyniki egzaminów.Nagle zza rogu wybiega jakiś koleś i krzyczy:
- Jeden gitarzysta wpieprzy dziesięciu perkusistom!
Tamci patrzą, poszło dziesięciu za winkiel. Nie wracają, nie wracają, wybiega ten sam koleś:
- Jeden gitarzysta wpieprzy dwudziestu perkusistom!
Trochę się zdenerwowali, zebrali dwudziestu większych. Długi czas ich nie ma, wybiega gitarzysta:
- Jeden gitarzysta wpieprzy pięćdziesięciu perkusistom!
Grupa totalnie się wkurzyła, zebrali stu największych i najsilniejszych i wysłali by zabić. Mijają minuty, nic się nie dzieje. Nagle zza rogu wypełza jeden perkusista i drze się na całe gardło:
- Ich jest dwóch!
- Jeden gitarzysta wpieprzy dziesięciu perkusistom!
Tamci patrzą, poszło dziesięciu za winkiel. Nie wracają, nie wracają, wybiega ten sam koleś:
- Jeden gitarzysta wpieprzy dwudziestu perkusistom!
Trochę się zdenerwowali, zebrali dwudziestu większych. Długi czas ich nie ma, wybiega gitarzysta:
- Jeden gitarzysta wpieprzy pięćdziesięciu perkusistom!
Grupa totalnie się wkurzyła, zebrali stu największych i najsilniejszych i wysłali by zabić. Mijają minuty, nic się nie dzieje. Nagle zza rogu wypełza jeden perkusista i drze się na całe gardło:
- Ich jest dwóch!
1020
Dowcip #30472. Przed szkołą muzyczną stoi wielka grupa perkusistów czekając na w kategorii: Śmieszne żarty o bójkach, Śmieszne żarty o muzykach.
Przychodzi ksiądz do burdelu:
- Niech będzie pochwalony.
- Ale Lony nie ma dzisiaj w pracy!
- Niech będzie pochwalony.
- Ale Lony nie ma dzisiaj w pracy!
535
Dowcip #30473. Przychodzi ksiądz do burdelu w kategorii: Żarty o duchownych, Śmieszne dowcipy o burdelu.
Rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. Od wielu lat przebywa tam pan Tadek. Pan Tadek nie odezwał się do nikogo przez ten okres i generalnie zajmuje się patrzeniem w okno. Pewnego letniego popołudnia za oknem pojawia się ogrodnik, który nawozi grządki z truskawkami. Po godzinie wpatrywania się w ogrodnika pan Tadek pomalutku wstaje i rusza w stronę okna, otwiera je powoli, patrzy na ogrodnika, patrzy na truskawki i wypowiada zdanie:
- A co pan robi?
Konsternacja. Wszyscy pacjenci i personel zupełnie zszokowani. Pan Tadek się odezwał! Ogrodnik odpowiada:
- Ja, panie Tadku, nawożę truskawki.
Pan Tadek myśli i w końcu:
- Co?
Ogrodnik:
- No ... Posypuję je nawozem.
Pan Tadek po namyśle:
- Co?
Ogrodnik:
- No, posypuję truskawki gównem, żeby były lepsze.
Pan Tadek myśli:
- Aha ...
Pan Tadek zamyka pomału okno i zamyślony wraca na miejsce. Siada i myśli. Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi:
- Wie pan co? Ja truskawki posypuję cukrem, żeby były lepsze, ale ja to podobno psychiczny jestem ...
- A co pan robi?
Konsternacja. Wszyscy pacjenci i personel zupełnie zszokowani. Pan Tadek się odezwał! Ogrodnik odpowiada:
- Ja, panie Tadku, nawożę truskawki.
Pan Tadek myśli i w końcu:
- Co?
Ogrodnik:
- No ... Posypuję je nawozem.
Pan Tadek po namyśle:
- Co?
Ogrodnik:
- No, posypuję truskawki gównem, żeby były lepsze.
Pan Tadek myśli:
- Aha ...
Pan Tadek zamyka pomału okno i zamyślony wraca na miejsce. Siada i myśli. Po pół godzinie wstaje, podchodzi do okna, otwiera je i mówi:
- Wie pan co? Ja truskawki posypuję cukrem, żeby były lepsze, ale ja to podobno psychiczny jestem ...
119
Dowcip #30474. Rzecz dzieje się w szpitalu psychiatrycznym. w kategorii: Śmieszne żarty o ogrodniku, Śmieszne żarty o pacjentach, Śmieszne kawały o psychiatrze.
Stoi krowa nad brzegiem rzeki i pali trawkę. Przymulona, wzrok mętny. Podpływa do niej młody bóbr i pyta:
- Ty, krowa, co Ci tak dobrze?
Krowa na to:
- A, palę sobie trawkę.
Bóbr:
- A co to jest?
Krowa:
- Nie wiesz? Aaa, młody jesteś. Weź tu skręta, zaciągnij się porządnie, zanurkuj sobie, popłyń do swego żeremia, wróć, wypuść dym i zobaczysz, jakie to przyjemne.
Jak postanowili, tak zrobili. Boberek zaciągnął się, zanurkował ale, że pierwszy raz, więc od razu pod wodą zaczęło go brać. Wynurzył się więc i położył na brzegu. W tym momencie podpłynął do niego hipopotam i zapytał, co mu tak dobrze. Bóbr opowiedział o krowie, która stoi nad brzegiem i daje pociągnąć trawkę. Hipopotam zanurkował więc, podpłynął do krowy, wynurzył się przed nią i powiedział:
- Cześć!
Na to krowa, krztusząc się dymem, krzyknęła:
- Bóbr! Wypuść powietrze!
- Ty, krowa, co Ci tak dobrze?
Krowa na to:
- A, palę sobie trawkę.
Bóbr:
- A co to jest?
Krowa:
- Nie wiesz? Aaa, młody jesteś. Weź tu skręta, zaciągnij się porządnie, zanurkuj sobie, popłyń do swego żeremia, wróć, wypuść dym i zobaczysz, jakie to przyjemne.
Jak postanowili, tak zrobili. Boberek zaciągnął się, zanurkował ale, że pierwszy raz, więc od razu pod wodą zaczęło go brać. Wynurzył się więc i położył na brzegu. W tym momencie podpłynął do niego hipopotam i zapytał, co mu tak dobrze. Bóbr opowiedział o krowie, która stoi nad brzegiem i daje pociągnąć trawkę. Hipopotam zanurkował więc, podpłynął do krowy, wynurzył się przed nią i powiedział:
- Cześć!
Na to krowa, krztusząc się dymem, krzyknęła:
- Bóbr! Wypuść powietrze!
328
Dowcip #30475. Stoi krowa nad brzegiem rzeki i pali trawkę. Przymulona, wzrok mętny. w kategorii: Dowcipy o narkotykach, Kawały o krowach, Kawały o hipopotamie, Śmieszne kawały o bobrze.
Trzech gości popiło i postanowili iść się zabawić. Poszli do agencji. Na wejściu ”szefowa” mówi:
- Dzisiaj taki ruch, jak nigdy niestety mam tylko dwie panie.
Goście myślą:
- Dobra, to my sobie weźmiemy po jednej, a dla Staśka zamówimy dmuchaną lalkę, on jest tak pijany, że pewnie nawet nie zauważy.
Mija jakiś czas,spotykają się i oczywiście pytanie: jak było?
Jeden mówi:
- No, moja była niezła.
Drugi:
- Moja rewelacyjna, full serwis po prostu. A Twoja Stasiek?
- Kurde, ledwo zdążyłem ugryźć ją w cycuszka, zasyczała i wyleciała przez okno!
- Dzisiaj taki ruch, jak nigdy niestety mam tylko dwie panie.
Goście myślą:
- Dobra, to my sobie weźmiemy po jednej, a dla Staśka zamówimy dmuchaną lalkę, on jest tak pijany, że pewnie nawet nie zauważy.
Mija jakiś czas,spotykają się i oczywiście pytanie: jak było?
Jeden mówi:
- No, moja była niezła.
Drugi:
- Moja rewelacyjna, full serwis po prostu. A Twoja Stasiek?
- Kurde, ledwo zdążyłem ugryźć ją w cycuszka, zasyczała i wyleciała przez okno!
314
Dowcip #30476. Trzech gości popiło i postanowili iść się zabawić. Poszli do agencji. w kategorii: Śmieszne żarty o pijakach, Śmieszne kawały o burdelu, Humor o gumowej lalce.
Trzech murzynów spotkało lampę dżina. Oczywiście po potarciu wyskoczył dżin i powiedział, ze każdemu spełni jedno życzenie. Pierwszy mówi:
- Chciałbym być biały.
No to dżin abrakadabra i ot murzyn stał się biały. Drugi na to:
- Ja również chciałbym być biały.
No to dżin zmienił kolor skóry i drugiemu.
Trzeci:
- A ja chce, żeby oni byli czarni.
- Chciałbym być biały.
No to dżin abrakadabra i ot murzyn stał się biały. Drugi na to:
- Ja również chciałbym być biały.
No to dżin zmienił kolor skóry i drugiemu.
Trzeci:
- A ja chce, żeby oni byli czarni.
1849
Dowcip #30477. Trzech murzynów spotkało lampę dżina. w kategorii: Kawały o Dżinie, Kawały o Murzynach.
Uwaga! Zaginął ratlerek bez jednej łapy. Znaki szczególne:
Upada, kiedy zaczyna sikać.
Upada, kiedy zaczyna sikać.
52
Dowcip #30478. Uwaga! Zaginął ratlerek bez jednej łapy. w kategorii: Śmieszne kawały o psie, Humor o sikaniu.
Wchodzi Eskimos do baru i mówi:
- Poproszę Whisky!
- Z lodem?
- Nawet mnie nie denerwuj.
- Poproszę Whisky!
- Z lodem?
- Nawet mnie nie denerwuj.
521
Dowcip #30479. Wchodzi Eskimos do baru i mówi w kategorii: Kawały o Eskimosach, Śmieszne kawały o alkoholu.
Wiesz, że wymyślono viagrę light?
- W sumie po niej nie stoi, ale dobrze układa się w spodniach.
- W sumie po niej nie stoi, ale dobrze układa się w spodniach.
14
Dowcip #30480. Wiesz, że wymyślono viagrę light? w kategorii: Śmieszny humor zagadka, Śmieszny humor o Viagrze.
Jak się nazywał potwór, grasujący na wyspie Lesbos?
- Minetaur.
- Minetaur.
25