Przechodzi kura przez ulicę i potrąca ją samochód.
Przechodzi kura przez ulicę i potrąca ją samochód. Po chwili kura wstaje, otrzepuje się z kurzu i mówi:
- Szatan, nie kogut!
- Szatan, nie kogut!
2425
Dowcip #18163. Przechodzi kura przez ulicę i potrąca ją samochód. w kategorii: Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Kawały o kurach, Dowcipy o kogucie.
Na polanie w lesie pasą się krowy. Nagle zza drzewa wyskakuje zajączek i mówi:
- Witam szanowne króweczki! Czy jest może między paniami jakiś cwaniaczek?
- Nieee - odpowiedziały zdziwione krowy.
- No to zrzuteczka po pięć złotych!
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, zajączek inkasuje po pięć zł od każdej krowy. Trzeciego dnia krowy wysłały delegację do lisa.
- Zajączek wyłudza od nas pieniądze. Chodź i zagraj dla nas cwaniaczka.
Lis się zgodził. Krowy się pasą, nagle zza krzaków wyskakuje zajączek:
- Witam szanowne panie. Czy jest pomiędzy paniami jakiś cwaniaczek?
Lis wstaje i mówi:
- Jestem, a co mały?
W tym momencie zza drzew wychodzi niedźwiedź.
- Nic. Krówki jak zwykle po ”piątalu”, a cwaniaczek piętnaście!
- Witam szanowne króweczki! Czy jest może między paniami jakiś cwaniaczek?
- Nieee - odpowiedziały zdziwione krowy.
- No to zrzuteczka po pięć złotych!
Na drugi dzień sytuacja się powtarza, zajączek inkasuje po pięć zł od każdej krowy. Trzeciego dnia krowy wysłały delegację do lisa.
- Zajączek wyłudza od nas pieniądze. Chodź i zagraj dla nas cwaniaczka.
Lis się zgodził. Krowy się pasą, nagle zza krzaków wyskakuje zajączek:
- Witam szanowne panie. Czy jest pomiędzy paniami jakiś cwaniaczek?
Lis wstaje i mówi:
- Jestem, a co mały?
W tym momencie zza drzew wychodzi niedźwiedź.
- Nic. Krówki jak zwykle po ”piątalu”, a cwaniaczek piętnaście!
418
Dowcip #18164. Na polanie w lesie pasą się krowy. w kategorii: Śmieszne dowcipy o lisie, Śmieszne kawały o niedźwiedziu, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Śmieszne kawały o zajączku, Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszne kawały o krowach.
Przychodzi facet do domu zajączka i puka do jego drzwi.
- Kto tam?
- Czy mógłbym prosić o szklankę wody?
- Jasne - mówi zajączek.
Zajączek przyniósł szklankę wody, facet wypił. Jeszcze trzykrotnie poprosił facet o szklankę wody i za każdym razem zajączek mu ją przynosił. Facet znów prosi o wodę, ale tym razem zajączek przyniósł tylko półszklanki.
- Czemu przyniosłeś pół szklanki?
- Bo w kiblu woda się skończyła, a do zlewu nie dosięgam!
- Kto tam?
- Czy mógłbym prosić o szklankę wody?
- Jasne - mówi zajączek.
Zajączek przyniósł szklankę wody, facet wypił. Jeszcze trzykrotnie poprosił facet o szklankę wody i za każdym razem zajączek mu ją przynosił. Facet znów prosi o wodę, ale tym razem zajączek przyniósł tylko półszklanki.
- Czemu przyniosłeś pół szklanki?
- Bo w kiblu woda się skończyła, a do zlewu nie dosięgam!
17
Dowcip #18165. Przychodzi facet do domu zajączka i puka do jego drzwi. w kategorii: Kawały o zajączku, Dowcipy o zwierzętach.
Miś otworzył sklep wielobranżowy, w którym można kupić wszystko, czego dusza zapragnie. Pewnego razu do sklepu przychodzi zajączek i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Na to miś:
- W tym sklepie jest tylko świeży towar.
Zając poszedł. Jednak następnego dnia przychodzi znów i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Miś się wkurzył, opieprzył zajączka i wywalił ze sklepu. Jednak myśli sobie: ”Ten zając nie da mi spokoju, dopóki nie załatwię mu tych marchewek”. Następnego dnia zając znów przychodzi.
- Czy są zgniłe marchewki?
Na to miś, wyjmując zgniłe marchewki:
- Wiesz, zając? To w zasadzie jest porządny sklep i nie ma tu zgniłych marchewek, ale specjalnie dla ciebie załatwiłem kilka.
Na te słowa zajączek wyjmuje legitymację i mówi:
- Kontrola, Sanepid!
- Czy są zgniłe marchewki?
Na to miś:
- W tym sklepie jest tylko świeży towar.
Zając poszedł. Jednak następnego dnia przychodzi znów i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Miś się wkurzył, opieprzył zajączka i wywalił ze sklepu. Jednak myśli sobie: ”Ten zając nie da mi spokoju, dopóki nie załatwię mu tych marchewek”. Następnego dnia zając znów przychodzi.
- Czy są zgniłe marchewki?
Na to miś, wyjmując zgniłe marchewki:
- Wiesz, zając? To w zasadzie jest porządny sklep i nie ma tu zgniłych marchewek, ale specjalnie dla ciebie załatwiłem kilka.
Na te słowa zajączek wyjmuje legitymację i mówi:
- Kontrola, Sanepid!
26
Dowcip #18166. Miś otworzył sklep wielobranżowy, w którym można kupić wszystko w kategorii: Śmieszne kawały o niedźwiedziu, Śmieszne dowcipy o zajączku, Śmieszne kawały o zwierzętach, Śmieszne żarty o sprzedawcach.
Dwie muchy grają w piłkę nożną w filiżance. Po jakimś czasie jedna mówi do drugiej:
- Staraj się, bo za tydzień gramy w pucharze.
- Staraj się, bo za tydzień gramy w pucharze.
420
Dowcip #18167. Dwie muchy grają w piłkę nożną w filiżance. w kategorii: Dowcipy o zwierzętach, Śmieszny humor o piłce nożnej, Śmieszny humor o muchach.
Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego:
- Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić.
- A co się stało?
- Mój kot sra mi na dywan.
- Jak to?
- No sra na dywan, jeździ tyłkiem po podłodze, nie wiem już co mam robić, może ty byś coś poradził.
- Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
- No i jak? - pyta pomysłodawca.
- O człowieku, fenomenalnie. Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały!
- Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić.
- A co się stało?
- Mój kot sra mi na dywan.
- Jak to?
- No sra na dywan, jeździ tyłkiem po podłodze, nie wiem już co mam robić, może ty byś coś poradził.
- Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
- No i jak? - pyta pomysłodawca.
- O człowieku, fenomenalnie. Jak kocisko rozpędziło się w przedpokoju, to do lodówki już tylko oczy dojechały!
3271
Dowcip #18168. Spotyka się dwóch sąsiadów. w kategorii: Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne kawały o kotach, Śmieszne żarty o kolegach, Śmieszne kawały o kupie.
Dlaczego mysz boi się kota?
- Bo pies to jego wielki wróg, a koty się szybko uczą.
- Bo pies to jego wielki wróg, a koty się szybko uczą.
35
Dowcip #18169. Dlaczego mysz boi się kota? w kategorii: Śmieszny humor o zwierzętach, Śmieszne żarty zagadki, Kawały o kotach, Śmieszne dowcipy o psie, Kawały o myszach.
Rozmawiają dwaj mężczyźni przy barze:
- Pan żonaty?
- Nie, kot mnie podrapał.
- Pan żonaty?
- Nie, kot mnie podrapał.
26
Dowcip #18170. Rozmawiają dwaj mężczyźni przy barze w kategorii: Śmieszne kawały o zwierzętach, Śmieszne żarty o kotach, Śmieszne kawały o małżeństwie.
Pewien kot w pogoni za zdobyczą zapędził się na wąski cypel nad jeziorem. Podjadł trochę i zamierzał właśnie ułożyć się do snu - co jak wiadomo nader ważną czynnością w życiu każdego kota jest - kiedy zobaczył zmierzającego w jego kierunku bulteriera z mordem w oczach. Kot rozejrzał się - wkoło woda, żadnych drzew, a jedyną drogę ucieczki zagradza prześladowca. ”Ale wpadłem” pomyślał. Nagle dojrzał w pobliżu stertę ogryzionych kości - ślad ucztowania jakiegoś większego drapieżnika. Udając, że nie dostrzega zbliżającego się napastnika, usiadł przy resztkach, przeciągnął się leniwie i powiedział głośno:
- Mniam, to był rzeczywiście smaczny bulterier. Trzeba się rozejrzeć, może w pobliżu jest ich więcej?
Słysząc to bulterier wycofał się cichutko na bezpieczną odległość.
Tymczasem mała myszka, która obserwowała całą scenę ze swojej norki, uznała, że oto nadarza się świetna okazja, żeby pozbyć się kota z okolicy. Podeszła do bulteriera i wyjaśniła mu, w jaki sposób sprytny kot go oszukał.
Pies był wściekły, że tak dał się zastraszyć i zawołał:
- Siadaj mi na grzbiecie myszko, a zobaczysz, jak się rozprawię z tym cwaniaczkiem.
Kot zauważył zbliżającego się ponownie bulteriera z myszką na grzbiecie. Zamiast uciekać, usiadł tyłem do nich, udając, że nic nie widzi, i miauknął z irytacją:
- Co za czasy! Nikomu już wierzyć nie można. Posłałem tą mysz już szmat czasu temu, żeby przyprowadziła mi jakiegoś bulteriera, i nadal nici z obiadu!
- Mniam, to był rzeczywiście smaczny bulterier. Trzeba się rozejrzeć, może w pobliżu jest ich więcej?
Słysząc to bulterier wycofał się cichutko na bezpieczną odległość.
Tymczasem mała myszka, która obserwowała całą scenę ze swojej norki, uznała, że oto nadarza się świetna okazja, żeby pozbyć się kota z okolicy. Podeszła do bulteriera i wyjaśniła mu, w jaki sposób sprytny kot go oszukał.
Pies był wściekły, że tak dał się zastraszyć i zawołał:
- Siadaj mi na grzbiecie myszko, a zobaczysz, jak się rozprawię z tym cwaniaczkiem.
Kot zauważył zbliżającego się ponownie bulteriera z myszką na grzbiecie. Zamiast uciekać, usiadł tyłem do nich, udając, że nic nie widzi, i miauknął z irytacją:
- Co za czasy! Nikomu już wierzyć nie można. Posłałem tą mysz już szmat czasu temu, żeby przyprowadziła mi jakiegoś bulteriera, i nadal nici z obiadu!
218
Dowcip #18171. Pewien kot w pogoni za zdobyczą zapędził się na wąski cypel nad w kategorii: Śmieszny humor o zwierzętach, Kawały o kotach, Śmieszne dowcipy o psie, Kawały o myszach.
Wyjeżdżając na wczasy, facet zostawił swojemu bratu pod opieką kota. Dzwoni po tygodniu z Mazur i pyta, jak tam jego kot.
- Niestety, przykro mi, ale kot zdechł.
- Ech, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni, a ty powiedziałbyś, że kot spadł z dachu i leży u weterynarza, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni, usłyszałbym, że mimo wysiłków weterynarza mój kociak zdechł. No ale cóż, stało się, powiedz mi lepiej, co tam u mamy?
- No więc mama siedzi na dachu i nie chce zejść.
- Niestety, przykro mi, ale kot zdechł.
- Ech, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni, a ty powiedziałbyś, że kot spadł z dachu i leży u weterynarza, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni, usłyszałbym, że mimo wysiłków weterynarza mój kociak zdechł. No ale cóż, stało się, powiedz mi lepiej, co tam u mamy?
- No więc mama siedzi na dachu i nie chce zejść.
09