Pewien wykładowca z probabilistyki na jednej z Politechnik męczy na
Pewien wykładowca z probabilistyki na jednej z Politechnik męczy na egzaminie studenta z prawdopodobieństwa. Student niekumaty, wiec profesor chce się zlitować nad studentem i pyta go:
- Jakie jest prawdopodobieństwo wyrzucenia szóstki w kostce do gry?
- Jeden - odpowiada student.
- Ale niech Pan się zastanowi. Przecież kostka ma sześć ścian - pomaga mu profesor.
- Jeden - upiera się student.
Wykładowca wnerwiony, podaje studentowi kostkę do gry.
- Masz pan. Rzucaj!
Student wyrzuca sześć.
Wykładowca zdumiony prosi:
- Niech Pan jeszcze raz rzuca!
Student znowu wyrzuca sześć.
Wykładowca prosi o indeks i wpisuje studentowi trójkę.
- Jakie jest prawdopodobieństwo wyrzucenia szóstki w kostce do gry?
- Jeden - odpowiada student.
- Ale niech Pan się zastanowi. Przecież kostka ma sześć ścian - pomaga mu profesor.
- Jeden - upiera się student.
Wykładowca wnerwiony, podaje studentowi kostkę do gry.
- Masz pan. Rzucaj!
Student wyrzuca sześć.
Wykładowca zdumiony prosi:
- Niech Pan jeszcze raz rzuca!
Student znowu wyrzuca sześć.
Wykładowca prosi o indeks i wpisuje studentowi trójkę.
37
Dowcip #8937. Pewien wykładowca z probabilistyki na jednej z Politechnik męczy na w kategorii: Żarty o studentach, Śmieszne dowcipy o egzaminach, Żarty o profesorach.
Emerytowana nauczycielka obładowana zakupami idzie ulicą. Nagle z piskiem opon podjeżdża nowiutki mercedes:
- Proszę pani! Pamięta mnie pani?! To ja, pani uczeń! Podwiozę panią!
- Oh Adasiu, poznałeś mnie po tylu latach?
- Nie, panią nie, ale pani płaszczyk tak!
- Proszę pani! Pamięta mnie pani?! To ja, pani uczeń! Podwiozę panią!
- Oh Adasiu, poznałeś mnie po tylu latach?
- Nie, panią nie, ale pani płaszczyk tak!
25
Dowcip #8938. Emerytowana nauczycielka obładowana zakupami idzie ulicą. w kategorii: Śmieszne dowcipy o uczniach, Śmieszne kawały o zakupach, Humor o nauczycielce, Śmieszny humor o ubiorze.
- A jak się panu wydaje, kiedy funkcja bądź metoda jest za duża?
- Cóż, kiedy jest większa niż moja głowa.
- Chodzi panu o to, że ilość informacji jest za duża, aby na raz o wszystkim pamiętać?
- Nie, chodzi mi o to, że przykładam głowę do monitora, i kod nie powinien być większy niż ta głowa.
- Cóż, kiedy jest większa niż moja głowa.
- Chodzi panu o to, że ilość informacji jest za duża, aby na raz o wszystkim pamiętać?
- Nie, chodzi mi o to, że przykładam głowę do monitora, i kod nie powinien być większy niż ta głowa.
144
Dowcip #8939. - A jak się panu wydaje, kiedy funkcja bądź metoda jest za duża? w kategorii: Śmieszne dowcipy komputerowe, Żarty o studentach.
Przed szkołą, dwóch wyrostków:
- Masz, pal.
- Nie, ja nie palę.
- No masz.
- Nie no, naprawdę...
- No masz, bo nauczyciel poczuje od ciebie wódkę.
- Masz, pal.
- Nie, ja nie palę.
- No masz.
- Nie no, naprawdę...
- No masz, bo nauczyciel poczuje od ciebie wódkę.
25
Dowcip #8940. Przed szkołą, dwóch wyrostków w kategorii: Śmieszne kawały o alkoholu, Humor o uczniach, Śmieszny humor szkolny, Humor o papierosach.
Jaka jest różnica między tragedią, a szczęściem?
- Tragedia to jak umrze matka, szczęście jak teściowa.
- Tragedia to jak umrze matka, szczęście jak teściowa.
38
Dowcip #8941. Jaka jest różnica między tragedią, a szczęściem? w kategorii: Czarny humor żarty, Śmieszny humor o teściowej, Śmieszne dowcipy zagadki, Śmieszny humor o mamie.
Zięć do teściowej:
- Mamo, a czy dasz mi swoje zdjęcie?
- A po co ci synku moje zdjęcie?
Na to zięć:
- No bo wiesz,zbieram pokemony!
- Mamo, a czy dasz mi swoje zdjęcie?
- A po co ci synku moje zdjęcie?
Na to zięć:
- No bo wiesz,zbieram pokemony!
25
Dowcip #8942. Zięć do teściowej w kategorii: Humor o teściowej, Śmieszny humor o zięciu, Humor o zdjęciach.
Dlaczego synowa często zabiera teściową na spacer po plaży?
- Przyzwyczaj ją, do piachu.
- Przyzwyczaj ją, do piachu.
410
Dowcip #8943. Dlaczego synowa często zabiera teściową na spacer po plaży? w kategorii: Śmieszny humor o teściowej, Śmieszne dowcipy zagadki, Śmieszne dowcipy o synowej.
Blondynka wraca z pracy. Czeka na nią mąż z kolacją. Blondynka pyta się:
- Co to za okazja.
A mąż na to:
- Teściowa umarła.
- Co to za okazja.
A mąż na to:
- Teściowa umarła.
38
Dowcip #8944. Blondynka wraca z pracy. Czeka na nią mąż z kolacją. w kategorii: Czarny humor śmieszne kawały, Humor o blondynkach, Śmieszne dowcipy o mężu, Kawały o teściowej.
Koleś postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoja matką:
- Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i będzie nam wspaniale.
- Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać.
- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki, a ty zgadniesz, która jest moją wybranką.
- Niech i tak będzie.
Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę.
- To ta ruda pośrodku.
- Dokładnie. Skąd wiedziałaś?
- Strasznie mnie irytuje i już mi się nie podoba...
- Mamo, zakochałem się i będę się żenił, ona też mnie kocha i będzie nam wspaniale.
- Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać.
- To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki, a ty zgadniesz, która jest moją wybranką.
- Niech i tak będzie.
Następnego dnia typ przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę.
- To ta ruda pośrodku.
- Dokładnie. Skąd wiedziałaś?
- Strasznie mnie irytuje i już mi się nie podoba...
311
Dowcip #8945. Koleś postanowił się żenić, idzie rozmawiać ze swoja matką w kategorii: Dowcipy o synach, Śmieszny humor o mamie, Dowcipy o synowej.
Trzy staruszki jedzą obiad i rozmawiają o różnych rzeczach. Jedna mówi:
- Wiecie, naprawdę coraz gorzej z moją pamięcią. Dziś rano, stałam na schodach i nie mogłam sobie przypomnieć, czy właśnie wchodzę, czy schodzę.
Druga na to:
- Myślisz, że nie ma nic gorszego? Któregoś dnia siedziałam na brzegu łóżka i nie wiedziałam, czy wstaję, czy kładę się spać.
Trzecia uśmiecha się zadowolona z siebie:
- Cóż, moja pamięć jest tak dobra, jak zawsze była, odpukać - tu puka w stół.
Nagle z zaskoczeniem na twarzy pyta:
- Kto tam?
- Wiecie, naprawdę coraz gorzej z moją pamięcią. Dziś rano, stałam na schodach i nie mogłam sobie przypomnieć, czy właśnie wchodzę, czy schodzę.
Druga na to:
- Myślisz, że nie ma nic gorszego? Któregoś dnia siedziałam na brzegu łóżka i nie wiedziałam, czy wstaję, czy kładę się spać.
Trzecia uśmiecha się zadowolona z siebie:
- Cóż, moja pamięć jest tak dobra, jak zawsze była, odpukać - tu puka w stół.
Nagle z zaskoczeniem na twarzy pyta:
- Kto tam?
47