Pewien kaznodzieja miał zwyczaj uderzać silnie dłonią o ambonę.
Pewien kaznodzieja miał zwyczaj uderzać silnie dłonią o ambonę. Chłopcy kościelni chcąc mu spłatać figla, wsadzili kilka szpilek w poręcz. Ksiądz wyszedłszy na ambonę zwrócił się ku wielkiemu ołtarzowi i wzywając pomocy świętych w te przemówił słowa:
- Do was się zwracam święty Józefie z Kopertynu i święty Franciszku, i wołam... (tu uderzył ręką w ambonę) bodaj was wszyscy diabli wzięli, a toście mnie łajdaki wystrychnęli na kpa!
- Do was się zwracam święty Józefie z Kopertynu i święty Franciszku, i wołam... (tu uderzył ręką w ambonę) bodaj was wszyscy diabli wzięli, a toście mnie łajdaki wystrychnęli na kpa!
49
Dowcip #3918. Pewien kaznodzieja miał zwyczaj uderzać silnie dłonią o ambonę. w kategorii: Śmieszne kawały o duchownych, Śmieszne dowcipy religijne.
Ksiądz, tuż przed drogą krzyżową, dowiedział się, że musi pojechać do chorego udzielić ostatniego sakramentu. Postanowił, że to tylko chwilka, i że nabożeństwo poprowadzi kościelny.
No i zaczęło się.
Ksiądz, widząc że kościelny sobie nieźle radzi spokojnie pojechał do chorego. Ale wyjazd przedłużył się. W końcu ksiądz wraca, słucha:
- Stacja 164: Pan Jezus idzie do wojska. Śpiewamy: ”Przyjedź, mamo na przysięgę.”
No i zaczęło się.
Ksiądz, widząc że kościelny sobie nieźle radzi spokojnie pojechał do chorego. Ale wyjazd przedłużył się. W końcu ksiądz wraca, słucha:
- Stacja 164: Pan Jezus idzie do wojska. Śpiewamy: ”Przyjedź, mamo na przysięgę.”
210
Dowcip #3919. Ksiądz, tuż przed drogą krzyżową, dowiedział się w kategorii: Śmieszne kawały o duchownych, Żarty religijne, Śmieszne żarty o kościele.
Siostra Maria Katarzyna mieszkała w klasztorze niedaleko sklepu monopolowego Jacka. Pewnego dnia weszła do sklepu i powiedziała:
- Jacek, daj mi ćwiartkę brandy.
- Siostro Mario Katarzyno! - wykrzyknął Jacek - Nigdy bym tego nie zrobił! Nigdy nie sprzedałem alkoholu zakonnicy!
- Jacku - powiedziała siostra - To dla matki przełożonej - zniżyła głos - Ma zatwardzenie, no wiesz.
Jacek sprzedał więc jej brandy. Później zamknął sklep i poszedł do domu. Kiedy mijał klasztor zobaczył siostrę Marię Katarzynę. Śpiewała i tańczyła na chodniku, wirowała, machała rękoma jak ptak. Zbliżał się tłum, więc Jacek przepchnął ją dalej i krzyknął:
- Siostro Mario Katarzyno! Na litość boską! Powiedziała mi siostra, że to na zatwardzenie siostry przełożonej!
Niezbita z tropu siostra Maria Katarzyna odpowiedziała:
- Bo tak jest, mój młodzieńcze, tak jest! Kiedy mnie zobaczy, to się zesra!
- Jacek, daj mi ćwiartkę brandy.
- Siostro Mario Katarzyno! - wykrzyknął Jacek - Nigdy bym tego nie zrobił! Nigdy nie sprzedałem alkoholu zakonnicy!
- Jacku - powiedziała siostra - To dla matki przełożonej - zniżyła głos - Ma zatwardzenie, no wiesz.
Jacek sprzedał więc jej brandy. Później zamknął sklep i poszedł do domu. Kiedy mijał klasztor zobaczył siostrę Marię Katarzynę. Śpiewała i tańczyła na chodniku, wirowała, machała rękoma jak ptak. Zbliżał się tłum, więc Jacek przepchnął ją dalej i krzyknął:
- Siostro Mario Katarzyno! Na litość boską! Powiedziała mi siostra, że to na zatwardzenie siostry przełożonej!
Niezbita z tropu siostra Maria Katarzyna odpowiedziała:
- Bo tak jest, mój młodzieńcze, tak jest! Kiedy mnie zobaczy, to się zesra!
210
Dowcip #3920. Siostra Maria Katarzyna mieszkała w klasztorze niedaleko sklepu w kategorii: Śmieszne dowcipy o alkoholu, Żarty o zakonnicach, Humor o sprzedawcach.
Biskup przyjechał na wizytację do pewnej parafii. Odwiedził tam też szkołę specjalną. W czasie spotkania pyta dzieci:
- Kim chciałybyście zostać?
Jedni mówią: lekarzem, inni aktorem, modelką, itd. Biskup pyta Jasia:
- A Ty kim byś chciał zostać?
- Ja? Biskupem oczywiście.
- Ale wiesz, to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić!
- No, przecież chodzę, no nie?
- Kim chciałybyście zostać?
Jedni mówią: lekarzem, inni aktorem, modelką, itd. Biskup pyta Jasia:
- A Ty kim byś chciał zostać?
- Ja? Biskupem oczywiście.
- Ale wiesz, to trzeba do takiej specjalnej szkoły chodzić!
- No, przecież chodzę, no nie?
410
Dowcip #3921. Biskup przyjechał na wizytację do pewnej parafii. w kategorii: Żarty o Jasiu, Śmieszne żarty o duchownych, Humor religijny, Żarty o szkole.
W nocy dziewczyna mówi do swojego chłopaka:
- Wyjdziesz za mnie?
- Nie.
- To złaź!
- Wyjdziesz za mnie?
- Nie.
- To złaź!
19
Dowcip #3922. W nocy dziewczyna mówi do swojego chłopaka w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Humor o mężczyznach, Śmieszne żarty o kobietach.
Gość dowiedział się, że żona go zdradza. Wpada wcześniej niż zwykle do domu, wbiega do sypialni, patrzy, a tu żona leży naga na łóżku, a na niej znajduje się wielki, umięśniony murzyn. Facet widzi, że walce na pięści nie ma szans, wiec biegnie do kuchni i bierze patelnię. Wpada do sypialni i z całej siły wali nią murzyna w nerki. Murzyn się, uśmiecha szeroko i mówi:
- Dzięki stary, już wszedł!
- Dzięki stary, już wszedł!
29
Dowcip #3923. Gość dowiedział się, że żona go zdradza. w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Humor o Murzynach, Żarty o kochankach, Żarty o mężu, Humor o żonie, Kawały o zdradzie.
- Kochanie, muszę Ci coś wyznać! W młodości wystąpiłam w niemieckim filmie.
- Nie wiedziałem, kochanie, że znasz niemiecki!
- Kotku, to nie była duża rola. Po niemiecku to w sumie tylko było: ”Ja, ja, ja! Das ist fantastisch!”
- Nie wiedziałem, kochanie, że znasz niemiecki!
- Kotku, to nie była duża rola. Po niemiecku to w sumie tylko było: ”Ja, ja, ja! Das ist fantastisch!”
611
Dowcip #3924. - Kochanie, muszę Ci coś wyznać! w kategorii: Dowcipy z podtekstem erotycznym, Śmieszne żarty o mężu, Śmieszne kawały o filmach.
Do lokalu, gdzie przebywają sami mężczyźni, wchodzi stara, brzydka ”burdel mama” z papugą na ramieniu i mówi:
- Kto zgadnie, co to za ptak, ma ze mną ”numerek” gratis!
W lokalu zapanowała totalna cisza. Nikt się nie odzywa. Po dłuższej chwili z końca sali słychać:
- Aligator?
Na to ”burdel mama”:
- Hm... jestem skłonna uznać tą odpowiedź.
- Kto zgadnie, co to za ptak, ma ze mną ”numerek” gratis!
W lokalu zapanowała totalna cisza. Nikt się nie odzywa. Po dłuższej chwili z końca sali słychać:
- Aligator?
Na to ”burdel mama”:
- Hm... jestem skłonna uznać tą odpowiedź.
211
Dowcip #3925. Do lokalu, gdzie przebywają sami mężczyźni, wchodzi stara w kategorii: Dowcipy z podtekstem erotycznym, Śmieszne kawały o agencji towarzyskiej, Żarty o papudze.
- Janie, czy tramwaje jeżdżą po dachach?
- Nie panie hrabio, Po szynach.
- To dlaczego w gazecie napisali, że tramwaj zabił kominiarza?
- Nie panie hrabio, Po szynach.
- To dlaczego w gazecie napisali, że tramwaj zabił kominiarza?
313
Dowcip #3926. - Janie, czy tramwaje jeżdżą po dachach? w kategorii: Śmieszne żarty o Hrabim, Śmieszne kawały o kominiarzach, Śmieszne kawały o tramwaju.
Sześćdziesięcioletni Hrabia ożenił się z dwudziestoletnią panienką. Po dwóch latach małżeństwa żona oznajmia:
- Najdroższy, będziemy mieli dziecko!
Hrabia, trochę nieprzekonany, udał się do zaprzyjaźnionego księdza i opowiedział mu całą historię. Ksiądz pomyślał chwilę i mówi:
- Wiesz synu, miałem znajomego, który poszedł polować na lwy i przez roztargnienie zabrał ze sobą parasol.
- Ojciec wybaczy, ale ja nie widzę związku.
- Poczekaj, zaraz zobaczysz. Nagle z krzaków wyłonił się lew. Mój znajomy rozłożył parasolkę. Rozległ się strzał i lew padł martwy!
- To niemożliwe! Ktoś musiał strzelić z boku!
- O, właśnie!
- Najdroższy, będziemy mieli dziecko!
Hrabia, trochę nieprzekonany, udał się do zaprzyjaźnionego księdza i opowiedział mu całą historię. Ksiądz pomyślał chwilę i mówi:
- Wiesz synu, miałem znajomego, który poszedł polować na lwy i przez roztargnienie zabrał ze sobą parasol.
- Ojciec wybaczy, ale ja nie widzę związku.
- Poczekaj, zaraz zobaczysz. Nagle z krzaków wyłonił się lew. Mój znajomy rozłożył parasolkę. Rozległ się strzał i lew padł martwy!
- To niemożliwe! Ktoś musiał strzelić z boku!
- O, właśnie!
011