Moja żona pochodzi ze wsi.
Moja żona pochodzi ze wsi. Przed ślubem jej ojciec obiecał mi krowę i akr ziemi. Wciąż czekam na ten akr.
730
Dowcip #17008. Moja żona pochodzi ze wsi. w kategorii: Śmieszne dowcipy o żonie, Śmieszne kawały o krowach, Śmieszny humor o teściu.
Mówi wnuk do dziadka:
- Kiedyś to mieliście źle. Nie było internetu, komórek, czatu ani gadu-gadu. Jak Ty w ogóle babcię poznałeś?
- No jak nie było? Wszystko to było. - odpowiada dziadek.
- Ale jak to?
- No przecież babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły to ja stałem na czatach, wychodziłem i z babcią na gadu-gadu, a jakby nie komórka, to i Ciebie, i Twojego ojca by nie było.
- Kiedyś to mieliście źle. Nie było internetu, komórek, czatu ani gadu-gadu. Jak Ty w ogóle babcię poznałeś?
- No jak nie było? Wszystko to było. - odpowiada dziadek.
- Ale jak to?
- No przecież babcia mieszkała w internacie, jak wracała ze szkoły to ja stałem na czatach, wychodziłem i z babcią na gadu-gadu, a jakby nie komórka, to i Ciebie, i Twojego ojca by nie było.
19
Dowcip #17009. Mówi wnuk do dziadka w kategorii: Śmieszne dowcipy o dziadku, Żarty o wnukach, Śmieszne dowcipy o telefonie komórkowym, Śmieszne kawały o internecie.
Niedawno amerykańscy filmowcy dowiedzieli się, że Beethoven komponował muzykę.
- Co za mądry pies! - zdumieli się amerykańscy filmowcy.
- Co za mądry pies! - zdumieli się amerykańscy filmowcy.
24
Dowcip #17010. Niedawno amerykańscy filmowcy dowiedzieli się w kategorii: Śmieszne dowcipy o psie, Śmieszny humor o postaciach z filmów, Śmieszne dowcipy o muzykach.
Niektórzy boją się, że wraz z rozwojem techniki ludzie zostaną zastąpieni przez maszyny. Bzdura. Mam w domu zmywarkę, a mimo to wciąż trzymam żonę.
03
Dowcip #17011. Niektórzy boją się w kategorii: Żarty o żonie, Śmieszne dowcipy o wynalazkach.
Niemieccy naukowcy po czterech latach badań na sześciomilionowej próbie dowiedli, że Żydzi nie zmartwychwstają.
510
Dowcip #17012. Niemieccy naukowcy po czterech latach badań na sześciomilionowej w kategorii: Śmieszny humor o Niemcach, Śmieszne dowcipy o Żydach.
Normalnie jak ktoś umrze, to przez jakiś czas jego zdjęcia publikowane są na czarno-biało. A zdjęcia Mandeli jak za życia.
01
Dowcip #17013. Normalnie jak ktoś umrze w kategorii: Śmieszne dowcipy o Murzynach, Śmieszne kawały o politykach, Żarty o zdjęciach.
Orkiestra kościelna na Górnym Śląsku:
- Trumpen fertig?
- Ja, fertig.
- Puzonen fertig?
- Jawohl !
- Zymbalisten fertig?
- Naturlich, fertig!
- Also ... eins, zwei, drei ... Boże, coś Polskę ...
- Trumpen fertig?
- Ja, fertig.
- Puzonen fertig?
- Jawohl !
- Zymbalisten fertig?
- Naturlich, fertig!
- Also ... eins, zwei, drei ... Boże, coś Polskę ...
09
Dowcip #17014. Orkiestra kościelna na Górnym Śląsku w kategorii: Śmieszne dowcipy o muzykach.
- Panie doktorze, jest pan pewien, że moja żona jednak wyzdrowieje?
- Tak z całą pewnością.
- Cholera, a nie zna pan może kogoś, kto trumnę potrzebuję?
- Tak z całą pewnością.
- Cholera, a nie zna pan może kogoś, kto trumnę potrzebuję?
1013
Dowcip #17015. - Panie doktorze, jest pan pewien, że moja żona jednak wyzdrowieje? w kategorii: Śmieszne kawały o lekarzach, Żarty o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Śmieszne kawały o trumnie.
Pedofil czeka przy bramach nieba. Święty Piotr do niego:
- A Ty tu czego?
- Ja nie do Ciebie, ja do dzieciątka.
- A Ty tu czego?
- Ja nie do Ciebie, ja do dzieciątka.
446
Dowcip #17016. Pedofil czeka przy bramach nieba. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Świętym Piotrze, Śmieszny humor o pedofilach.
Pewien bezrobotny inżynier nie mogąc od dłuższego czasu znaleźć zatrudnienia postanowił zmienić fach i założył własną klinikę. Na budynku wywiesił szyld z napisem ”Wyleczymy Twoją dolegliwość za pięćset złotych, w przeciwnym wypadku damy Ci tysiąc”. Przechodzący obok lekarz postanowił to wykorzystać i trochę zarobić.
- Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak.
- Siostro, proszę przynieść pudełko dwadzieścia, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze. Proszę otworzyć usta.
- Fuj ... Przecież to benzyna!
- Gratulacje, odzyskał pan smak, pięćset.
Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki:
- Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać.
- Siostro, proszę przynieść pudełko dwadzieścia dwa, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze, już podaję ...
- Ale przecież tam jest benzyna!
- Gratuluję, odzyskał pan pamięć, pięćset złotych.
Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć:
- Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc...
- Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana tysiąc złotych.
- Ale tu jest tylko pięćset.
- Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się pięćset złotych.
- Dzień dobry, nie wiem co się stało, straciłem smak.
- Siostro, proszę przynieść pudełko dwadzieścia, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze. Proszę otworzyć usta.
- Fuj ... Przecież to benzyna!
- Gratulacje, odzyskał pan smak, pięćset.
Wściekły lekarz zapłacił. Po kilku dniach wrócił do kliniki:
- Dzień dobry, straciłem pamięć, pomóżcie mi ją odzyskać.
- Siostro, proszę przynieść pudełko dwadzieścia dwa, jest w nim syrop. Proszę go podać pacjentowi.
- Dobrze, już podaję ...
- Ale przecież tam jest benzyna!
- Gratuluję, odzyskał pan pamięć, pięćset złotych.
Jeszcze bardziej zdenerwowany lekarz zapłacił, jednak po kilku kolejnych dniach ponownie postanowił się odgryźć:
- Dzień dobry, straciłem wzrok, proszę mi pomóc...
- Przykro mi, nie mamy na to lekarstwa. Proszę, tu jest pana tysiąc złotych.
- Ale tu jest tylko pięćset.
- Gratuluję, odzyskał pan wzrok, należy się pięćset złotych.
219