Mój dziadek ma pas, pod pasem ma las, a w lesie ruskie działo.
Mój dziadek ma pas, pod pasem ma las, a w lesie ruskie działo.
Pojechał na front popieścił go prąd i działo się rozj*bało.
Przeleciał przez siatkę, zgwałcił sąsiadkę,
przeleciał przez płot i zgwałcił go kot.
Pojechał na front popieścił go prąd i działo się rozj*bało.
Przeleciał przez siatkę, zgwałcił sąsiadkę,
przeleciał przez płot i zgwałcił go kot.
1142
Dowcip #2342. Mój dziadek ma pas, pod pasem ma las, a w lesie ruskie działo. w kategorii: Dowcipy o dziadku, Śmieszne żarty rymowane.
Terrorysta przychodzi do fryzjera.
- Co się panu stało w ucho? - pyta fryzjer.
- Źle podłączyłem przewody, bomba wybuchła i urwała mi kawałek ucha.
- Proszę się nie martwić. To drugie zaraz ładnie dotniemy i wyrównamy.
- Co się panu stało w ucho? - pyta fryzjer.
- Źle podłączyłem przewody, bomba wybuchła i urwała mi kawałek ucha.
- Proszę się nie martwić. To drugie zaraz ładnie dotniemy i wyrównamy.
1628
Dowcip #2343. Terrorysta przychodzi do fryzjera. w kategorii: Śmieszne kawały o fryzjerach, Humor o bombie, Kawały o terrorystach.
Przyjeżdża Tusk z wizytą do Benedykta. Jest miło i sympatycznie. Benedykt pyta:
- A jak tam u Was po wyborach?
- Wszystko w jak najlepszym porządku Ojcze Święty.
- Wyborcy zadowoleni, szczęśliwi. Mówią, że takiej Polski chcieli.
Ojciec Święty pokiwał głowa, uśmiechnął się i pokazał Tuskowi sześć palców.
- A jak tam u Was z bezrobociem?
- Doskonale Ojcze Święty. Jest tak dobrze, że młodzi ludzie już zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy gwarantują doskonałe warunki zatrudnienia.
Ojciec Święty znów pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Tuskowi sześć palców.
- A co w szkolnictwie?
- Wspaniale. Minister sprawdził się doskonale. Dzieciaki zadowolone, chcą nawet w sobotę i niedziele chodzić do szkoły.
Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i znów pokazał sześć palców.
Wizyta się zakończyła, Tusk wrócił do Polski i do swoich obowiązków. Jednak sprawa pokazywania sześciu palców nie dawała mu spokoju. Wybrał się więc do Glempa i pyta:
- Księże Prymasie byłem u papieża, opowiadałem mu co w kraju, a ten na każda moją odpowiedź pokazywał mi sześć palców. Co to znaczy?
- Jak to? Ty katolik i nie wiesz, że chodzi o szóste przykazanie: nie cudzołóż?!
- Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie?
- A co miał powiedzieć? Nie pie*dol?!
- A jak tam u Was po wyborach?
- Wszystko w jak najlepszym porządku Ojcze Święty.
- Wyborcy zadowoleni, szczęśliwi. Mówią, że takiej Polski chcieli.
Ojciec Święty pokiwał głowa, uśmiechnął się i pokazał Tuskowi sześć palców.
- A jak tam u Was z bezrobociem?
- Doskonale Ojcze Święty. Jest tak dobrze, że młodzi ludzie już zaczynają wracać do kraju z emigracji. Zarobki super, pracodawcy gwarantują doskonałe warunki zatrudnienia.
Ojciec Święty znów pokiwał głową uśmiechnął się i pokazał Tuskowi sześć palców.
- A co w szkolnictwie?
- Wspaniale. Minister sprawdził się doskonale. Dzieciaki zadowolone, chcą nawet w sobotę i niedziele chodzić do szkoły.
Ojciec Święty pokiwał głową uśmiechnął się i znów pokazał sześć palców.
Wizyta się zakończyła, Tusk wrócił do Polski i do swoich obowiązków. Jednak sprawa pokazywania sześciu palców nie dawała mu spokoju. Wybrał się więc do Glempa i pyta:
- Księże Prymasie byłem u papieża, opowiadałem mu co w kraju, a ten na każda moją odpowiedź pokazywał mi sześć palców. Co to znaczy?
- Jak to? Ty katolik i nie wiesz, że chodzi o szóste przykazanie: nie cudzołóż?!
- Nie cudzołóż? A jak to się ma do mnie?
- A co miał powiedzieć? Nie pie*dol?!
554
Dowcip #2344. Przyjeżdża Tusk z wizytą do Benedykta. Jest miło i sympatycznie. w kategorii: Śmieszne żarty o Donaldzie Tusku, Śmieszne dowcipy o Polsce, Śmieszny humor o Benedykcie XVI, Śmieszny humor o treści wulgarnej.
Wykładowca:
- Opowiem wam teraz anegdotę, którą opowiadam prawie wszystkim grupom. Otóż w czasach PRL, wiecie, ścisła cenzura, w pewnej wsi koncert chciał dać zespół o pięknej nazwie ”Prze*ebane”. Niestety, źle by to wyglądało na plakatach, więc sprytny sołtys tejże wsi postanowił zmienić nazwę na ”Nie Jest Dobrze”. Historyjka kończy się happy endem, zespół się zgodził, koncert był udany. A teraz przechodzimy do głównego powodu, dla którego to słyszycie. Moi drodzy, sprawdziłem wasze prace. Nie jest dobrze.
- Opowiem wam teraz anegdotę, którą opowiadam prawie wszystkim grupom. Otóż w czasach PRL, wiecie, ścisła cenzura, w pewnej wsi koncert chciał dać zespół o pięknej nazwie ”Prze*ebane”. Niestety, źle by to wyglądało na plakatach, więc sprytny sołtys tejże wsi postanowił zmienić nazwę na ”Nie Jest Dobrze”. Historyjka kończy się happy endem, zespół się zgodził, koncert był udany. A teraz przechodzimy do głównego powodu, dla którego to słyszycie. Moi drodzy, sprawdziłem wasze prace. Nie jest dobrze.
114
Dowcip #2345. Wykładowca w kategorii: Humor o studentach, Kawały o profesorach.
Do prezesa Jarosława zgłosiło się kilku młodych ludzi w harcerskich strojach.
- Przychodzimy z propozycją. - zaczął najwyższy z grupy.
- O co chodzi?
- Chcemy postawić pomnik Panu śp. Prezydentowi przed Pałacem, który stanie w miejscu, gdzie nasi koledzy postawili krzyż zaraz po katastrofie. Co pan na to?
- Dobrze wiecie, że ja jestem za od samego początku!
- Wiemy i dlatego przychodzimy tutaj bezpośrednio do pana.
- Tylko, że władze miasta nie są przychylne na tą lokalizację!
- Nam pozwolą, - dorzucił drugi z grupy - mamy swoje sposoby!
- Na kiedy planujecie zakończenie prac?
- Do końca roku powinien stanąć!
- Jakiej wielkości będzie mój śp. brat?
- Wszystko zależy do tego, jak obfite opady śniegu będą przed Bożym Narodzeniem w stolicy.
- Przychodzimy z propozycją. - zaczął najwyższy z grupy.
- O co chodzi?
- Chcemy postawić pomnik Panu śp. Prezydentowi przed Pałacem, który stanie w miejscu, gdzie nasi koledzy postawili krzyż zaraz po katastrofie. Co pan na to?
- Dobrze wiecie, że ja jestem za od samego początku!
- Wiemy i dlatego przychodzimy tutaj bezpośrednio do pana.
- Tylko, że władze miasta nie są przychylne na tą lokalizację!
- Nam pozwolą, - dorzucił drugi z grupy - mamy swoje sposoby!
- Na kiedy planujecie zakończenie prac?
- Do końca roku powinien stanąć!
- Jakiej wielkości będzie mój śp. brat?
- Wszystko zależy do tego, jak obfite opady śniegu będą przed Bożym Narodzeniem w stolicy.
945
Dowcip #2346. Do prezesa Jarosława zgłosiło się kilku młodych ludzi w harcerskich w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jarosławie Kaczyńskim, Śmieszny humor o Lechu Kaczyńskim, Śmieszny humor o harcerzach, Śmieszne kawały o pomnikach.
Wprowadzono w Polsce znaczki z podobizną Donalda Tuska. Po czasie okazało się ze znaczki maja feler, nie chciały się przyklejać. Po zbadaniu okazało się, że ze znaczkami jest wszystko w porządku, tylko ludzie pluli na niewłaściwą stronę znaczka.
561
Dowcip #2347. Wprowadzono w Polsce znaczki z podobizną Donalda Tuska. w kategorii: Kawały o Donaldzie Tusku.
Wchodzi Trynkiewicz do sklepu.
- Dwa Grześki i Pawełka proszę.
- Dwa Grześki i Pawełka proszę.
1952
Dowcip #2348. Wchodzi Trynkiewicz do sklepu. w kategorii: Śmieszny humor o Trynkiewiczu, Śmieszny humor o zakupach, Śmieszne kawały o pedofilach.
Dlaczego Niemcy dały światu tak wielu wielkich filozofów?
-A widziałeś tamtejsze kobiety?
-A widziałeś tamtejsze kobiety?
412
Dowcip #2349. Dlaczego Niemcy dały światu tak wielu wielkich filozofów? w kategorii: Dowcipy o Niemcach, Śmieszny humor o kobietach, Śmieszne pytania zagadki, Kawały o filozofach.
Polak, Czech i Rusek rozbijają się na bezludnej wyspie, nie mają nic do jedzenia, więc ustali, że co jakiś czas każdy utnie sobie jakąś część ciała.
Pierwszy Rusek uciął sobie nogę. Po miesiącu Czech uciął rękę. Po tygodniu przyszła kolej na Polaka.
Ten ściąga gacie, a Rusek się cieszy:
- To będzie jajecznica.
A Polak:
- Dobra chłopaki, to po jogurciku i dobranoc.
Pierwszy Rusek uciął sobie nogę. Po miesiącu Czech uciął rękę. Po tygodniu przyszła kolej na Polaka.
Ten ściąga gacie, a Rusek się cieszy:
- To będzie jajecznica.
A Polak:
- Dobra chłopaki, to po jogurciku i dobranoc.
1019
Dowcip #2350. Polak, Czech i Rusek rozbijają się na bezludnej wyspie w kategorii: Śmieszny humor o Rosjanach, Śmieszne kawały o jedzeniu, Żarty o Polakach, Kawały o Czechach, Dowcipy o bezludnej wyspie.
- Tato, już nigdy więcej nie pójdę z tobą na sanki!
- Nie gadaj tyle synu tylko ciągnij!
- Nie gadaj tyle synu tylko ciągnij!
465