Mąż do żony
Mąż do żony:
- Kochanie nie widziałaś moich papierosów?
- Nie. Ale zapytaj Jasia, już trzeci raz myje dzisiaj zęby!
- Kochanie nie widziałaś moich papierosów?
- Nie. Ale zapytaj Jasia, już trzeci raz myje dzisiaj zęby!
15
Dowcip #12626. Mąż do żony w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne żarty o ojcu, Żarty o papierosach.
Mama pyta Jasia siedzącego w piaskownicy i żującego coś:
- Jasiu, co jesz?
- Mięsko.
- A skąd je masz?
- Przypełzło.
- Jasiu, co jesz?
- Mięsko.
- A skąd je masz?
- Przypełzło.
01
Dowcip #12627. Mama pyta Jasia siedzącego w piaskownicy i żującego coś w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Dowcipy o jedzeniu, Śmieszny humor o matce.
Jasio pyta taty:
- Tato, co to jest tabu?
- Nie mogę ci powiedzieć synku.
- Tato, co to jest tabu?
- Nie mogę ci powiedzieć synku.
01
Dowcip #12628. Jasio pyta taty w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne dowcipy o ojcu.
Na lekcji polskiego każde z dzieci ma powiedzieć kilka zdań o zimie. W końcu przychodzi kolej na Jasia.
- Jest wielki mróz. Z drzew spadły już wszystkie liście, ptaki odleciały do ciepłych krajów, woda zamarzła w jeziorze, a na lodzie wilki się bzykają.
- Jasiu źle.
- Pewnie, że źle, bo im się łapy ślizgają.
- Jest wielki mróz. Z drzew spadły już wszystkie liście, ptaki odleciały do ciepłych krajów, woda zamarzła w jeziorze, a na lodzie wilki się bzykają.
- Jasiu źle.
- Pewnie, że źle, bo im się łapy ślizgają.
13
Dowcip #12629. Na lekcji polskiego każde z dzieci ma powiedzieć kilka zdań o zimie. w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszny humor o wilku, Kawały o nauczycielce, Śmieszne kawały o zimie.
Jasiu ucieszony wraca ze szkoły.
- Mamo! Zobacz! Dostałem szóstkę!
- I co się cieszysz. I tak masz raka.
- Mamo! Zobacz! Dostałem szóstkę!
- I co się cieszysz. I tak masz raka.
71
Dowcip #12630. Jasiu ucieszony wraca ze szkoły. w kategorii: Żarty o Jasiu, Śmieszne dowcipy o chorobach, Humor o matce, Dowcipy o ocenach szkolnych.
Wchodzi pani do klasy i widzi, że Małgosia wychodzi zza firanki i poprawia sobie spódniczkę. Po chwili wychodzi Jasio i zapina sobie rozporek. Pani pyta Jasia, co oni tam z Małgosią robili. Jasio:
- Nie wiem, jak to się nazywa, ale to będzie moje hobby do końca życia.
- Nie wiem, jak to się nazywa, ale to będzie moje hobby do końca życia.
07
Dowcip #12631. Wchodzi pani do klasy i widzi w kategorii: Żarty erotyczne, Kawały o Jasiu, Śmieszne kawały o Małgosi, Śmieszne żarty o spódniczkach.
- Mamo Jasiu uderzył mnie w głowę.- skarży się Małgosia.
- Czy to prawda Jasiu?
- Nie, a jak będzie tak kłamała to dostanie jeszcze raz.
- Czy to prawda Jasiu?
- Nie, a jak będzie tak kłamała to dostanie jeszcze raz.
06
Dowcip #12632. - Mamo Jasiu uderzył mnie w głowę.- skarży się Małgosia. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Śmieszne żarty o bójkach, Dowcipy o Małgosi.
Jasio zatrzymuje samochód:
- Proszę pana - zwraca się do kierowcy - niech mnie pan podwiezie do szkoły.
- Ale ja jadę w przeciwnym kierunku.
- Tym lepiej - odpowiada Jasio.
- Proszę pana - zwraca się do kierowcy - niech mnie pan podwiezie do szkoły.
- Ale ja jadę w przeciwnym kierunku.
- Tym lepiej - odpowiada Jasio.
07
Dowcip #12633. Jasio zatrzymuje samochód w kategorii: Kawały o Jasiu, Śmieszne kawały o kierowcach, Śmieszne żarty o szkole, Śmieszne kawały o autostopowiczach.
Jasiu przychodzi do domu ze świadectwem i mówi z taką dozą nieśmiałości:
- Wiesz tato, chciałem ci powiedzieć, że w życiu w zasadzie najważniejsze jest tylko zdrowie.
- Wiesz tato, chciałem ci powiedzieć, że w życiu w zasadzie najważniejsze jest tylko zdrowie.
08
Dowcip #12634. Jasiu przychodzi do domu ze świadectwem i mówi z taką dozą w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Śmieszne kawały o ojcu, Śmieszne żarty o świadectwie.
Mały Jaś prowadzi na sznurku krowę, która ma matrymonialne potrzeby. Ponieważ ojciec nie miał czasu, spadło wszystko na Jasia. Na drodze spotykają księdza, który widząc Jasia pyta:
- O! Dzień dobry Jasiu! A dokąd to maszerujesz?
- No wstyd się przyznać proszę księdza - odpowiada Jaś - ale prowadzę krowę do byka.
- Jak to!? - oburzył się ksiądz - A tato nie może!?
- Nie, proszę księdza - odpowiada Jaś - To byk musi.
- O! Dzień dobry Jasiu! A dokąd to maszerujesz?
- No wstyd się przyznać proszę księdza - odpowiada Jaś - ale prowadzę krowę do byka.
- Jak to!? - oburzył się ksiądz - A tato nie może!?
- Nie, proszę księdza - odpowiada Jaś - To byk musi.
05