Lech Kaczyński przechadzał się po gabinecie
Lech Kaczyński przechadzał się po gabinecie, starając się nie nadepnąć jaśniejszych odcieni wzoru na dywanie. W związku z podejrzeniami o dalszą inwigilację własnej osoby zwolnił parę dni temu zaufaną sprzątaczkę, zgodnie zresztą z sugestią Jarosława. Lech, który zawsze wierzył swemu bratu, skonstatował jednak, że decyzja ta odbiła się ujemnie na poziomie zakurzenia prezydenckiego gabinetu. Unoszone każdym krokiem drobiny zaatakowały wrażliwe nozdrza prezydenta i już po chwili nieśmiałe kichnięcie zakłóciło zalegającą dotąd w pomieszczeniu ciszę. W chwilę później rozległ się dzwonek telefonu... Lech, spodziewając się ostatecznego raportu agentów ochrony odebrał telefon. To był Ludwik Dorn, który osobiście pragnął poinformować prezydenta o jego całkowitym bezpieczeństwie.
- Panie prezydencie, sprawdziliśmy każdy skrawek gabinetu, budynku i otoczenia w promieniu dwustu metrów. Pańską łazienkę sprawdził osobiście Wasserman. Pańska siedziba jest bezpieczna i wolna od jakiejkolwiek inwigilacji. To tyle, życzę dobrej nocy. Aha i na zdrowie, panie prezydencie.
- Panie prezydencie, sprawdziliśmy każdy skrawek gabinetu, budynku i otoczenia w promieniu dwustu metrów. Pańską łazienkę sprawdził osobiście Wasserman. Pańska siedziba jest bezpieczna i wolna od jakiejkolwiek inwigilacji. To tyle, życzę dobrej nocy. Aha i na zdrowie, panie prezydencie.
28
Dowcip #33026. Lech Kaczyński przechadzał się po gabinecie w kategorii: Śmieszne kawały o Lechu Kaczyńskim, Dowcipy polityczne, Śmieszne żarty o politykach.
Co to znaczy zawodowy perkusista?
- Taki co potrafi grać piano.
- Taki co potrafi grać piano.
47
Dowcip #33027. Co to znaczy zawodowy perkusista? w kategorii: Śmieszne żarty zagadki, Śmieszny humor o muzykach, Śmieszne żarty o perkusistach.
Do pubu, w którym siedzi Irlandczyk, wchodzi trzech Angoli. Zamawiają po kuflu piwa i zaczynają się zastanawiać, jak tu wkurzyć nieznajomego. Pierwszy z nich wstaje, podchodzi i mówi:
- Ty, wiesz, że Święty Patryk był pedałem?
- No i co z tego?
Pierwszy Angol niepocieszony wrócił do stolika. Drugi wstaje, mówi:
- Teraz ja spróbuję. - i podchodzi do Irlandczyka:
- Ty, a wiesz, że Święty Patryk był pedałem i w dodatku transwestytą?
- No i co z tego?
Ten także wrócił niepocieszny do stolika. W końcu trzeci próbuje:
- Ty, a wiesz, że Święty Patryk był Angolem?
- Ta...Twoi kumple już mi mówili.
- Ty, wiesz, że Święty Patryk był pedałem?
- No i co z tego?
Pierwszy Angol niepocieszony wrócił do stolika. Drugi wstaje, mówi:
- Teraz ja spróbuję. - i podchodzi do Irlandczyka:
- Ty, a wiesz, że Święty Patryk był pedałem i w dodatku transwestytą?
- No i co z tego?
Ten także wrócił niepocieszny do stolika. W końcu trzeci próbuje:
- Ty, a wiesz, że Święty Patryk był Angolem?
- Ta...Twoi kumple już mi mówili.
630
Dowcip #33028. Do pubu, w którym siedzi Irlandczyk, wchodzi trzech Angoli. w kategorii: Dowcipy o Anglikach, Śmieszne żarty o Irlandczykach.
Stoi sobie grupka palaczy, wśród nich Wietnamczyk. W pewnym momencie jeden z kolegów zwraca się do niego z pytaniem:
- Ty, a powiedz, jak przyszłeś pierwszy raz do szkoły, to ciężko Ci się było porozumieć z ludźmi?
- Przyszedłeś, kolego, przyszedłeś - odpowiedział mu na to chłopak.
Nikt papierosa nie skończył.
- Ty, a powiedz, jak przyszłeś pierwszy raz do szkoły, to ciężko Ci się było porozumieć z ludźmi?
- Przyszedłeś, kolego, przyszedłeś - odpowiedział mu na to chłopak.
Nikt papierosa nie skończył.
712
Dowcip #33029. Stoi sobie grupka palaczy, wśród nich Wietnamczyk. w kategorii: Śmieszny humor o uczniach, Śmieszne żarty o kolegach, Śmieszny humor o Wietnamczykach.
Czukcza zabrał syna na polowanie, by go nauczyć tajników myślistwa. Idą tak sobie przez tundrę, a tu zza krzaka wyskakuje niedźwiedź. Czukcza położył niedźwiedzia jednym strzałem.
- Niedźwiedź dobry. Niedźwiedź mięso, sadło i futro. - wyjaśnił Czukcza synowi.
Wrzucili niedźwiedzia do torby i poszli dalej. Wtem nadleciała gęś polarna. Czukcza trafił gęś jednym strzałem.
- Gęś dobra. Gęś mięso, sadło i pierze. - wyjaśnił Czukcza synowi.
Wrzucili gęś do torby i poszli dalej. Nagle zza krzaka wyszedł geolog. Czukcza położył geologa jednym strzałem.
- Geolog dobry, geolog papierosy i zapałki. - wyjaśnił Czukcza synowi.
- Niedźwiedź dobry. Niedźwiedź mięso, sadło i futro. - wyjaśnił Czukcza synowi.
Wrzucili niedźwiedzia do torby i poszli dalej. Wtem nadleciała gęś polarna. Czukcza trafił gęś jednym strzałem.
- Gęś dobra. Gęś mięso, sadło i pierze. - wyjaśnił Czukcza synowi.
Wrzucili gęś do torby i poszli dalej. Nagle zza krzaka wyszedł geolog. Czukcza położył geologa jednym strzałem.
- Geolog dobry, geolog papierosy i zapałki. - wyjaśnił Czukcza synowi.
632
Dowcip #33030. Czukcza zabrał syna na polowanie, by go nauczyć tajników myślistwa. w kategorii: Śmieszne żarty o polowaniu, Kawały o Czukczach.
Na Białorusi w najbliższym czasie odbędzie się demokratyczne referendum. Będzie jedno pytanie i dwie możliwe odpowiedzi:
Czy nie masz nic przeciwko wyborowi prezydenta Łukaszenki na kolejną kadencję?
- Tak, nie mam nic przeciwko.
- Nie, nie mam nic przeciwko.
Czy nie masz nic przeciwko wyborowi prezydenta Łukaszenki na kolejną kadencję?
- Tak, nie mam nic przeciwko.
- Nie, nie mam nic przeciwko.
325
Dowcip #33031. Na Białorusi w najbliższym czasie odbędzie się demokratyczne w kategorii: Śmieszne żarty polityczne, Śmieszny humor o politykach, Kawały o Aleksandrze Łukaszence.
Przychodzi na lekcje spóźniony Jaś, a pani się pyta:
- Jasiu dlaczego się spóźniłeś?
- Bandyci mnie napadli!
- O Boże! Nic Ci się nie stało?
- Owszem. Zabrali mi zeszyt z wypracowaniem...
- Jasiu dlaczego się spóźniłeś?
- Bandyci mnie napadli!
- O Boże! Nic Ci się nie stało?
- Owszem. Zabrali mi zeszyt z wypracowaniem...
530
Dowcip #33032. Przychodzi na lekcje spóźniony Jaś, a pani się pyta w kategorii: Kawały o Jasiu, Żarty szkolne, Śmieszny humor o pracy domowej.
Wraca mąż z delegacji. Żona w pracy. Wchodzi do pokoju dziecinnego, a tam jego mała córka leży w objęciach wielkiego pluszowego misia i mówi do niego:
- Ty to jesteś ogier! Wystarczy, ja już więcej nie mogę! Dwanaście razy przez noc, kto by to wytrzymał?
- W co się bawisz córeczko, pyta ojciec?
- Ja? W mamę...
- Ty to jesteś ogier! Wystarczy, ja już więcej nie mogę! Dwanaście razy przez noc, kto by to wytrzymał?
- W co się bawisz córeczko, pyta ojciec?
- Ja? W mamę...
68
Dowcip #33033. Wraca mąż z delegacji. Żona w pracy. w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Kawały o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Humor o córkach, Kawały o grach i zabawach.
Rozmawia dwóch meneli, jeden trochę strapiony.
- Wiesz, chciałbym się znowu spotykać z Ireną.
- A czemu się nie spotykasz?
- Bo przehandlowałem ją za dwie flaszki wódki.
- I co, tęsknisz?
- Nie bardzo, ale napiłbym się znowu.
- Wiesz, chciałbym się znowu spotykać z Ireną.
- A czemu się nie spotykasz?
- Bo przehandlowałem ją za dwie flaszki wódki.
- I co, tęsknisz?
- Nie bardzo, ale napiłbym się znowu.
35
Dowcip #33034. Rozmawia dwóch meneli, jeden trochę strapiony. w kategorii: Żarty o alkoholu, Śmieszny humor o pijakach, Śmieszny humor o żonie.
Do celi zamknięto nowego więźnia, siedzący tam szybko zaczęli robić z niego mamusię. Na głośne krzyki wbiegł strażnik i pyta:
- Czego on tak się drze?
- Chce winogron. - odpowiada stary więzień.
- A ch*ja mu dajcie!
- Próbowaliśmy, też się wydziera...
- Czego on tak się drze?
- Chce winogron. - odpowiada stary więzień.
- A ch*ja mu dajcie!
- Próbowaliśmy, też się wydziera...
1220