Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę
Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę:
- Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego czy Kaczkę w sosie słodko-kwaśnym?
- Aaa... Jeden pies.
- Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego czy Kaczkę w sosie słodko-kwaśnym?
- Aaa... Jeden pies.
316
Dowcip #31642. Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę w kategorii: Śmieszny humor o jedzeniu, Śmieszne żarty o kelnerkach, Śmieszne dowcipy o restauracji i barze.
Rok 1939, jedna z bitew kampanii wrześniowej. Do niemieckiego oficera podbiega szeregowy i mówi:
- Panie! Melduję posłusznie, że mój czołg wykrył polskie działo!
- Gratuluję Fritz, ale dlaczego przybywacie z meldunkiem pieszo?
- Melduję, że to działo wykryło także mój czołg!
- Panie! Melduję posłusznie, że mój czołg wykrył polskie działo!
- Gratuluję Fritz, ale dlaczego przybywacie z meldunkiem pieszo?
- Melduję, że to działo wykryło także mój czołg!
221
Dowcip #31643. Rok 1939, jedna z bitew kampanii wrześniowej. w kategorii: Śmieszne żarty historyczne, Humor o wojnie, Śmieszne kawały o czołgu.
Co to jest spisywanie od jednego autora?
- Plagiat.
Co to jest spisywanie od dwóch autorów?
- Kompilacja.
Co to jest spisywanie od trzech lub więcej autorów?
- Magisterka.
- Plagiat.
Co to jest spisywanie od dwóch autorów?
- Kompilacja.
Co to jest spisywanie od trzech lub więcej autorów?
- Magisterka.
47
Dowcip #31644. Co to jest spisywanie od jednego autora? w kategorii: Śmieszny humor zagadka.
Szef pyta jednego z pracowników:
- Kowalski, lubicie gorącą wódkę i spocone kobiety?
- Nie, szefie.
- To dobrze, dostaniecie urlop w lutym.
- Kowalski, lubicie gorącą wódkę i spocone kobiety?
- Nie, szefie.
- To dobrze, dostaniecie urlop w lutym.
714
Dowcip #31645. Szef pyta jednego z pracowników w kategorii: Humor o Kowalskim, Śmieszne kawały o szefie, Śmieszne kawały o wakacjach.
Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją wypróbować na żonie. Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedł z kumplami na piwo. Około godziny dziewiętnastej puka do drzwi. Żona mu otwiera, a on:
- Słuchaj, skończyło się babci sranie! Ja jestem w tym domu panem! Ja mówię, a Ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne schłodzone piwko i nie obchodzi mnie skąd je weźmiesz. Potem się zdrzemnę, a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No i nie muszę chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No Kto?
- Zakład pogrzebowy kanalio!
- Słuchaj, skończyło się babci sranie! Ja jestem w tym domu panem! Ja mówię, a Ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne schłodzone piwko i nie obchodzi mnie skąd je weźmiesz. Potem się zdrzemnę, a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No i nie muszę chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No Kto?
- Zakład pogrzebowy kanalio!
05
Dowcip #31646. Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężczyznach, Humor o żonie.
Dwóch kumpli siedzi przy piwku. Nagle jeden mówi do drugiego:
- Sorry, ale muszę już lecieć bo jak za późno wrócę, a jeszcze na bani to żona mi straszną awanturę zrobi.
- A bo Ty źle to robisz. Mi żona nigdy awantur nie robi jak wracam po pijaku.
- No ale jak to źle? Wracam po cichutku, buty już na klatce schodowej zdejmuję, drzwi nasmarowałem żeby nie skrzypiały, kładę się po ciemku. A i tak zawsze się zbudzi i awantura gotowa.
- No właśnie o tym mówię, źle to robisz.
- No to jak Ty to robisz?
- Normalnie. Wracam do domu z okrzykiem na ustach ”Kochanie, wróciłem!” Tłukę się ile wlezie, rzucam buty w jeden kąt, ciuchy w drugi, idę pod prysznic, śpiewam na całe gardło, po czym wkraczam triumfalnie do sypialni z okrzykiem ”A teraz będzie sex stulecia” i wiesz co?
- No co?
- Jeszcze nigdy się obudziła.
- Sorry, ale muszę już lecieć bo jak za późno wrócę, a jeszcze na bani to żona mi straszną awanturę zrobi.
- A bo Ty źle to robisz. Mi żona nigdy awantur nie robi jak wracam po pijaku.
- No ale jak to źle? Wracam po cichutku, buty już na klatce schodowej zdejmuję, drzwi nasmarowałem żeby nie skrzypiały, kładę się po ciemku. A i tak zawsze się zbudzi i awantura gotowa.
- No właśnie o tym mówię, źle to robisz.
- No to jak Ty to robisz?
- Normalnie. Wracam do domu z okrzykiem na ustach ”Kochanie, wróciłem!” Tłukę się ile wlezie, rzucam buty w jeden kąt, ciuchy w drugi, idę pod prysznic, śpiewam na całe gardło, po czym wkraczam triumfalnie do sypialni z okrzykiem ”A teraz będzie sex stulecia” i wiesz co?
- No co?
- Jeszcze nigdy się obudziła.
010
Dowcip #31648. Dwóch kumpli siedzi przy piwku. w kategorii: Żarty o mężczyznach, Śmieszne dowcipy o pijakach, Śmieszne żarty o żonie.
Do baru, rzeźniczej speluny wchodzi mały wystraszony człowieczek i nieśmiało pyta:
- Panowie, bardzo przepraszam, czyj to rottweiler jest uwiązany na zewnątrz?
Podnosi się olbrzymi, zarośnięty dresiarz i rzuca:
- Mój, bo co?
Na to przestraszony człowieczek:
- Bardzo mi przykro, ale mój ratlerek go zabił.
- A jak niby to zrobił?
- No, stanął mu w gardle.
- Panowie, bardzo przepraszam, czyj to rottweiler jest uwiązany na zewnątrz?
Podnosi się olbrzymi, zarośnięty dresiarz i rzuca:
- Mój, bo co?
Na to przestraszony człowieczek:
- Bardzo mi przykro, ale mój ratlerek go zabił.
- A jak niby to zrobił?
- No, stanął mu w gardle.
04
Dowcip #31649. Do baru w kategorii: Śmieszny humor o psach.
Pewnego razu zostawiłem samochód na parkingu. Gdy wróciłem, zobaczyłem, że mam uszkodzony zderzak i światła z tyłu auta. Za wycieraczką znalazłem kartkę z następującym tekstem:
”Właśnie przez przypadek wycofałem w Twój samochód. Widziało to całkiem sporo osób. Myślą, że teraz zapisuję Ci swoje dane. Jak widzisz nie.”
”Właśnie przez przypadek wycofałem w Twój samochód. Widziało to całkiem sporo osób. Myślą, że teraz zapisuję Ci swoje dane. Jak widzisz nie.”
611
Dowcip #31650. Pewnego razu zostawiłem samochód na parkingu. w kategorii: Śmieszne dowcipy o wypadkach samochodowych, Śmieszne żarty o autach, Śmieszne dowcipy o listach.
Wspominając pięćdziesiąt lat małżeństwa, żona przeglądała szafę i znalazła szlafrok, który miała na sobie w noc poślubną. Założyła go ponownie i przyszła do męża.
- Kochanie, pamiętasz to?
Mąż oderwał wzrok od gazety i mówi:
- Tak, miałaś to na sobie w naszą noc poślubną.
- Pamiętasz co wtedy do mnie mówiłeś?
- Pamiętam, pamiętam. Mówiłem: ”Och kochanie, rozpalam się na Twój widok, wezmę Twoje piersi, będę ssał z nich życie, aż z rozkoszy mózg Ci poskręca”.
- Dokładnie tak powiedziałeś, kochany! A dzisiaj po pięćdziesięciu latach, mam ten sam szlafrok na sobie! Co chcesz mi dziś powiedzieć?
- Misja zakończona powodzeniem.
- Kochanie, pamiętasz to?
Mąż oderwał wzrok od gazety i mówi:
- Tak, miałaś to na sobie w naszą noc poślubną.
- Pamiętasz co wtedy do mnie mówiłeś?
- Pamiętam, pamiętam. Mówiłem: ”Och kochanie, rozpalam się na Twój widok, wezmę Twoje piersi, będę ssał z nich życie, aż z rozkoszy mózg Ci poskręca”.
- Dokładnie tak powiedziałeś, kochany! A dzisiaj po pięćdziesięciu latach, mam ten sam szlafrok na sobie! Co chcesz mi dziś powiedzieć?
- Misja zakończona powodzeniem.
18
Dowcip #31651. Wspominając pięćdziesiąt lat małżeństwa w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Śmieszny humor o staruszkach, Śmieszny humor o żonie, Śmieszne kawały o wyglądzie.
Małżeństwo z wieloletnim stażem. Kłótnia. Zdenerwowany On:
- Ostrzegam Cię, napiszę na Twoim nagrobku ”Tu leży moja żona, zimna jak zawsze.”
Na to ona:
- A ja każę wyryć na Twoim: ”Tu leży mój mąż, nareszcie sztywny!”
- Ostrzegam Cię, napiszę na Twoim nagrobku ”Tu leży moja żona, zimna jak zawsze.”
Na to ona:
- A ja każę wyryć na Twoim: ”Tu leży mój mąż, nareszcie sztywny!”
212