Jedzie autobus pełen świrów i nagle się zepsuł.
Jedzie autobus pełen świrów i nagle się zepsuł. Kierowca wychodzi na zewnątrz, aby zobaczyć co się stało. Po chwili podchodzi do niego jeden ze świrów i mówi:
- A ja wiem, co się stało!
Kierowca na to:
- Nie zawracaj mi głowy.
Po chwili znowu przychodzi ten sam świr:
- A ja wiem, co się stało!
- Nie zawracaj mi głowy, do jasnej cholery!
Po chwili znowu przychodzi ten świr i mówi:
- A ja wiem, co się stało!
Zdenerwowany kierowca mówi:
- No to mów, co się stało!
Wesoły świr z triumfem:
- Autobus się popsuł!
- A ja wiem, co się stało!
Kierowca na to:
- Nie zawracaj mi głowy.
Po chwili znowu przychodzi ten sam świr:
- A ja wiem, co się stało!
- Nie zawracaj mi głowy, do jasnej cholery!
Po chwili znowu przychodzi ten świr i mówi:
- A ja wiem, co się stało!
Zdenerwowany kierowca mówi:
- No to mów, co się stało!
Wesoły świr z triumfem:
- Autobus się popsuł!
411
Dowcip #14561. Jedzie autobus pełen świrów i nagle się zepsuł. w kategorii: Żarty o kierowcach, Śmieszne kawały o wariatach, Dowcipy o autobusach.
Jak się nazywa mnich odpowiedzialny za podatki?
- Brat PIT.
- Brat PIT.
25
Dowcip #14562. Jak się nazywa mnich odpowiedzialny za podatki? w kategorii: Humor o duchownych, Śmieszny humor zagadka.
Stoją na półce dwa magnetofony: dwukasetowy i jednokasetowy. Jednokasetowy płacze.
- Nie płacz. - mówi dwukasetowy. - W życiu trzeba umieć przegrywać.
- Nie płacz. - mówi dwukasetowy. - W życiu trzeba umieć przegrywać.
28
Dowcip #14563. Stoją na półce dwa magnetofony: dwukasetowy i jednokasetowy. w kategorii: Śmieszne kawały z grą słów.
Na ławce w parku siedzą starszy pan i pani. Nawiązują rozmowę. Wreszcie pan proponuje:
- A może byśmy wpadli do mnie do domu? Mam wspaniałą kolekcję lekarstw.
- A może byśmy wpadli do mnie do domu? Mam wspaniałą kolekcję lekarstw.
24
Dowcip #14564. Na ławce w parku siedzą starszy pan i pani. Nawiązują rozmowę. w kategorii: Śmieszne kawały o staruszkach, Śmieszny humor o lekach.
Na trasie Białystok Warszawa w miejscowości Łapy przystanął pociąg i Pani, której zabrakło gazet do czytania chciała wyskoczyć do kiosku i zakupić parę czasopism. Zwraca się więc do nobliwego staruszka siedzącego w przedziale:
- Długo stoi w Łapach?
- Zależy w czyich, proszę Pani, zależy w czyich.
- Długo stoi w Łapach?
- Zależy w czyich, proszę Pani, zależy w czyich.
36
Dowcip #14565. Na trasie Białystok Warszawa w miejscowości Łapy przystanął pociąg i w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Żarty o staruszkach, Śmieszne kawały o pociągu.
Na koncercie orkiestra gra Beethovena. Skrzypek rozmawia ze skrzypkiem:
- Stary, nie uważasz, że ten zarozumiały gość za bardzo nami dyryguje?
- Stary, nie uważasz, że ten zarozumiały gość za bardzo nami dyryguje?
24
Dowcip #14566. Na koncercie orkiestra gra Beethovena. w kategorii: Śmieszny humor o muzykach.
Czerwony Kapturek został zgwałcony przez spotkanego wilka.
- Masz chociaż zaświadczenie, że nie masz AIDS? - pyta wilka.
- Oczywiście, że mam.
- To je podrzyj.
- Masz chociaż zaświadczenie, że nie masz AIDS? - pyta wilka.
- Oczywiście, że mam.
- To je podrzyj.
27
Dowcip #14567. Czerwony Kapturek został zgwałcony przez spotkanego wilka. w kategorii: Żarty o postaciach z bajek, Śmieszne kawały o chorobach, Dowcipy o wilku, Śmieszne żarty o Czerwonym Kapturku, Śmieszny humor o gwałcie.
Dwa kościotrupy z pobliskiego cmentarza o północy wybrały się na jazdę motorem. Nagle jeden krzyczy:
- Poczekaj.
I wraca po pięciu minutach z płytą nagrobną.
- Co ty u diaska robisz?
- Bez dokumentów nie jadę.
- Poczekaj.
I wraca po pięciu minutach z płytą nagrobną.
- Co ty u diaska robisz?
- Bez dokumentów nie jadę.
213
Dowcip #14568. Dwa kościotrupy z pobliskiego cmentarza o północy wybrały się na w kategorii: Śmieszne kawały o motocyklistach, Humor o kościotrupach.
Przyjechał Ślązak do Warszawy i po drodze wszedł do sklepu monopolowego:
- Dzień dobry. - mówi Ślązak.
- Dzień dobry.
- Poproszę flaszkę.
- Co, flaszkę?
- Ma pani racje, niech będą dwie.
- Dzień dobry. - mówi Ślązak.
- Dzień dobry.
- Poproszę flaszkę.
- Co, flaszkę?
- Ma pani racje, niech będą dwie.
28
Dowcip #14569. Przyjechał Ślązak do Warszawy i po drodze wszedł do sklepu w kategorii: Śmieszne kawały o alkoholu, Dowcipy o Ślązakach, Śmieszne żarty o sprzedawcach.
Do Kowalskiego na środku jeziora podpływa policjant i pyta:
- Ma pan kartę pływacką?
- Mam. - odpowiada Kowalski i wyciąga kartę.
- Żarty pan sobie robi? Przecież to joker!
- To nie wie pan, że joker zastępuje każdą kartę?
- Ma pan kartę pływacką?
- Mam. - odpowiada Kowalski i wyciąga kartę.
- Żarty pan sobie robi? Przecież to joker!
- To nie wie pan, że joker zastępuje każdą kartę?
39