Idzie ulicą dwóch policjantów i znajdują książkę o tytule ”Logika”.
Idzie ulicą dwóch policjantów i znajdują książkę o tytule ”Logika”.
Pyta jeden drugiego:
- Ty Heniu co to jest właściwie ta logika?
- No widzisz Józek wytłumaczę ci to na przykładzie: masz akwarium?
- No mam.
- To znaczy że masz rybki?
- No mam.
- Czyli masz dzieci?
- No mam.
- Czyli masz żonę?
- Mam.
- To znaczy że nie jesteś pedałem. widzisz jakie to proste Józek.
Na drugi dzień Heniu spotyka kolegę i postanawia zabłysnąć:
- Wiesz Włodek czytałem książkę o logice.
- A co to właściwie jest ta logika?
- Wytłumaczę ci to na przykładzie: masz akwarium?
- Nie mam .
- No widzisz Włodek, bo ty pedał jesteś!
Pyta jeden drugiego:
- Ty Heniu co to jest właściwie ta logika?
- No widzisz Józek wytłumaczę ci to na przykładzie: masz akwarium?
- No mam.
- To znaczy że masz rybki?
- No mam.
- Czyli masz dzieci?
- No mam.
- Czyli masz żonę?
- Mam.
- To znaczy że nie jesteś pedałem. widzisz jakie to proste Józek.
Na drugi dzień Heniu spotyka kolegę i postanawia zabłysnąć:
- Wiesz Włodek czytałem książkę o logice.
- A co to właściwie jest ta logika?
- Wytłumaczę ci to na przykładzie: masz akwarium?
- Nie mam .
- No widzisz Włodek, bo ty pedał jesteś!
417
Dowcip #17925. Idzie ulicą dwóch policjantów i znajdują książkę o tytule ”Logika”. w kategorii: Śmieszne kawały o policjantach, Śmieszne kawały o homoseksualistach.
Turysta jedzie samochodem przez Rosję, grzeje ile droga pozwala, nagle zatrzymuje go drogówka.
- No, nieładnie panie kierowco, nieładnie, dwukrotne przekroczenie prędkości, musicie napisać pisemne usprawiedliwienie.
- Ale jak to? To nie mandat?
- Nie, nie, usprawiedliwienie. Pisemne. Po rosyjsku.
- Ale ja nie znam rosyjskiego!
- No to się musicie nauczyć.
Gość włożył w prawo jazdy dwadzieścia dolarów i podał policjantowi. Policjant wziął, otworzył i mówi:
- I wy mówicie, że nie znacie rosyjskiego? A tu już pół usprawiedliwienia żeście napisali.
- No, nieładnie panie kierowco, nieładnie, dwukrotne przekroczenie prędkości, musicie napisać pisemne usprawiedliwienie.
- Ale jak to? To nie mandat?
- Nie, nie, usprawiedliwienie. Pisemne. Po rosyjsku.
- Ale ja nie znam rosyjskiego!
- No to się musicie nauczyć.
Gość włożył w prawo jazdy dwadzieścia dolarów i podał policjantowi. Policjant wziął, otworzył i mówi:
- I wy mówicie, że nie znacie rosyjskiego? A tu już pół usprawiedliwienia żeście napisali.
218
Dowcip #17926. Turysta jedzie samochodem przez Rosję, grzeje ile droga pozwala w kategorii: Kawały o kierowcach, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Śmieszne kawały o policjantach, Humor o turystach, Żarty o przekraczaniu prędkości.
Policjant wraca zmęczony z pracy i nagle papuga woła.
- Niebieski, Niebieski.
- Co?
- Ty dupku.
Policjant zdenerwowany idzie do domu na następny dzień, wraca z pracy i słyszy.
- Niebieski, Niebieski.
- Co?
- Ty dupku.
Policjant zdenerwowany wraca do domu następnego dnia:
- Niebieski, Niebieski.
- Co?
- Ty dupku.
Policjant zdenerwowany poleciał na górę do sąsiadki i mówi:
- Proszę Pani. Jeśli jeszcze raz pani papuga wyzwie mnie od dupka, Pani zapłaci wielką karę, a papuga zostanie wysłana do schroniska. Następnego dnia policjant wraca taki pewny siebie i nagle słyszy.
- Niebieski, Niebieski.
- Co!?
- Ty wiesz co ...
- Niebieski, Niebieski.
- Co?
- Ty dupku.
Policjant zdenerwowany idzie do domu na następny dzień, wraca z pracy i słyszy.
- Niebieski, Niebieski.
- Co?
- Ty dupku.
Policjant zdenerwowany wraca do domu następnego dnia:
- Niebieski, Niebieski.
- Co?
- Ty dupku.
Policjant zdenerwowany poleciał na górę do sąsiadki i mówi:
- Proszę Pani. Jeśli jeszcze raz pani papuga wyzwie mnie od dupka, Pani zapłaci wielką karę, a papuga zostanie wysłana do schroniska. Następnego dnia policjant wraca taki pewny siebie i nagle słyszy.
- Niebieski, Niebieski.
- Co!?
- Ty wiesz co ...
118
Dowcip #17927. Policjant wraca zmęczony z pracy i nagle papuga woła. w kategorii: Śmieszne kawały o policjantach, Śmieszne żarty o sąsiadach, Humor o papudze.
Zatrzymuje policjant samochód. Legitymuje i stwierdza:
- No tak, dokumenty w porządku ... Otwórz pan bagażnik. Tak, wszystko w porządku ... A jak tam apteczka? Wszystko na swoim miejscu ... A gaśnica? Nieprzeterminowana. Zjeżdżaj pan, sumienia za grosz pan nie masz!
- No tak, dokumenty w porządku ... Otwórz pan bagażnik. Tak, wszystko w porządku ... A jak tam apteczka? Wszystko na swoim miejscu ... A gaśnica? Nieprzeterminowana. Zjeżdżaj pan, sumienia za grosz pan nie masz!
210
Dowcip #17928. Zatrzymuje policjant samochód. w kategorii: Śmieszne dowcipy o kierowcach, Śmieszne kawały o policjantach.
W sklepie.
- Po ile są te akordeony?
- Po sto czterdzieści tysięcy, panie władzo.
- A dlaczego pani mówi do mnie ”panie władzo”, jak ja przyszedłem po cywilnemu?
- Bo to są kaloryfery.
- Po ile są te akordeony?
- Po sto czterdzieści tysięcy, panie władzo.
- A dlaczego pani mówi do mnie ”panie władzo”, jak ja przyszedłem po cywilnemu?
- Bo to są kaloryfery.
112
Dowcip #17929. W sklepie. w kategorii: Śmieszne żarty o policjantach, Humor o zakupach, Humor o sprzedawcach.
Policja zatrzymuje samochód, który jechał sporo ponad ograniczenie prędkości. Policjant podchodzi do kierowcy i przyjaźnie zagaduje:
- No i dokąd tak się spieszymy Panie Kierowco?
- Przywieźć Panu ta stówę, Panie Władzo.
- No i dokąd tak się spieszymy Panie Kierowco?
- Przywieźć Panu ta stówę, Panie Władzo.
26
Dowcip #17930. Policja zatrzymuje samochód w kategorii: Śmieszne kawały o kierowcach, Humor o pieniądzach, Żarty o policjantach, Żarty o przekraczaniu prędkości, Dowcipy o mandatach.
Do gabinetu naczelnika więzienia wchodzi strażnik i mówi:
- Panie naczelniku, więzień z celi numer sto dwadzieścia osiem zachowuje się skandalicznie. Trzeba go ukarać.
- Zróbcie mu dwa dni postu.
- Dwa dni temu już miał dwa dni postu.
- To dajcie mu na te dwa dni książkę kucharską do przeglądania!
- Panie naczelniku, więzień z celi numer sto dwadzieścia osiem zachowuje się skandalicznie. Trzeba go ukarać.
- Zróbcie mu dwa dni postu.
- Dwa dni temu już miał dwa dni postu.
- To dajcie mu na te dwa dni książkę kucharską do przeglądania!
510
Dowcip #17931. Do gabinetu naczelnika więzienia wchodzi strażnik i mówi w kategorii: Humor o więźniach, Humor o więzieniu, Dowcipy o karze.
Z urlopu wrócił posterunkowy. Komendant pyta:
- I co jak tam na urlopie było?
- Super. Na nartach wodnych jeździłem.
- No jak to? Głupiś ty? Gdzie oni takie strome jezioro znaleźli.
- I co jak tam na urlopie było?
- Super. Na nartach wodnych jeździłem.
- No jak to? Głupiś ty? Gdzie oni takie strome jezioro znaleźli.
418
Dowcip #17932. Z urlopu wrócił posterunkowy. w kategorii: Humor o policjantach, Żarty o wakacjach, Żarty o komendancie.
Siedzi facet nad rzeką i łowi ryby. Podchodzi do niego policjant i pyta:
- Co Pan robi?
- Nic.
- A co ma Pan w ręce.
- Kij.
- A na końcu kija co?
- Sznurek.
- A na końcu sznurka.
- Robaka.
- No co pan robi?
- Uczę go pływać.
- No to będzie mandat.
- Ale za co?
- Bo bez kamizelki ratunkowej.
- Co Pan robi?
- Nic.
- A co ma Pan w ręce.
- Kij.
- A na końcu kija co?
- Sznurek.
- A na końcu sznurka.
- Robaka.
- No co pan robi?
- Uczę go pływać.
- No to będzie mandat.
- Ale za co?
- Bo bez kamizelki ratunkowej.
19
Dowcip #17933. Siedzi facet nad rzeką i łowi ryby. w kategorii: Humor o policjantach, Dowcipy o rybaku, Śmieszne żarty o mandatach.
Padał deszcz więc patrolujący rejon policjant wszedł do pobliskiej księgarni aby się schronić.
Ogląda znudzony książki,aż nagle zainteresowała go jedna pozycja pt. ”O logicznym myśleniu”. Więc pyta ekspedientki o co w tym logicznym myśleniu chodzi i czy to jest ciekawa książka. Kobieta stara się wytłumaczyć funkcjonariuszowi co to jest więc pyta:
- Ma pan w domu jakieś zwierzątka, psa, kota?
- Rybki mam bo co? - odpowiada mundurowy.
- Czyli lubi pan zwierzęta? - naprowadza go ekspedientka.
- No chyba tak, a co to ma do rzeczy.
- Nie rozumie pan?
- No nie bardzo.
- No dobra, ma pan kobietę? - próbuje dalej sprzedawczyni.
- No mam, bo co?
- A spaceruje pan z nią, rozmawia itp?
- No tak i co z tego? - policjant dalej nie kuma.
- Czyli nie jest pan pedałem?
- No nie - odpowiada gliniarz.
- No i to jest właśnie logiczne myślenie - wyjaśnia kobieta.
Policjant się zajarał, kupił książkę, wraca na komendę, spotyka kumpla i ten zagaduje:
- Ty co tam masz?
- A książkę.
- A po co ci, jaką?
- A taka fajna o logicznym myśleniu - objaśnia policjant.
- A co to jest logiczne myślenie? - pyta tamten.
- Wyjaśnię ci na przykładzie, masz w domu rybki?
- Nie.
- To jesteś pedałem.
Ogląda znudzony książki,aż nagle zainteresowała go jedna pozycja pt. ”O logicznym myśleniu”. Więc pyta ekspedientki o co w tym logicznym myśleniu chodzi i czy to jest ciekawa książka. Kobieta stara się wytłumaczyć funkcjonariuszowi co to jest więc pyta:
- Ma pan w domu jakieś zwierzątka, psa, kota?
- Rybki mam bo co? - odpowiada mundurowy.
- Czyli lubi pan zwierzęta? - naprowadza go ekspedientka.
- No chyba tak, a co to ma do rzeczy.
- Nie rozumie pan?
- No nie bardzo.
- No dobra, ma pan kobietę? - próbuje dalej sprzedawczyni.
- No mam, bo co?
- A spaceruje pan z nią, rozmawia itp?
- No tak i co z tego? - policjant dalej nie kuma.
- Czyli nie jest pan pedałem?
- No nie - odpowiada gliniarz.
- No i to jest właśnie logiczne myślenie - wyjaśnia kobieta.
Policjant się zajarał, kupił książkę, wraca na komendę, spotyka kumpla i ten zagaduje:
- Ty co tam masz?
- A książkę.
- A po co ci, jaką?
- A taka fajna o logicznym myśleniu - objaśnia policjant.
- A co to jest logiczne myślenie? - pyta tamten.
- Wyjaśnię ci na przykładzie, masz w domu rybki?
- Nie.
- To jesteś pedałem.
18