Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka.
Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka.
- Co też wy juhasie, zgłupieliście? W Zakopanem tyle pięknych kobietek, a wy tu owieczkę dupczycie?
- A poszedłbym do Zakopanego, ino mi nie ma kto owiecek popilnować! - wyjaśnił juhas.
Turysta był swój chłop i podjął się popilnować owieczek... Juhasowi trochę zeszło, więc turysta z nudów postanowił spróbować, co też ten juhas widział w tej owieczce. No i właśnie stuka sobie jedną, a tu wraca juhas i pyta ździebko zdziwiony:
- Co też wy panocku, zgłupieliście? Tyle piknych owiecek wokoło, a wy barana dupcycie?
- Co też wy juhasie, zgłupieliście? W Zakopanem tyle pięknych kobietek, a wy tu owieczkę dupczycie?
- A poszedłbym do Zakopanego, ino mi nie ma kto owiecek popilnować! - wyjaśnił juhas.
Turysta był swój chłop i podjął się popilnować owieczek... Juhasowi trochę zeszło, więc turysta z nudów postanowił spróbować, co też ten juhas widział w tej owieczce. No i właśnie stuka sobie jedną, a tu wraca juhas i pyta ździebko zdziwiony:
- Co też wy panocku, zgłupieliście? Tyle piknych owiecek wokoło, a wy barana dupcycie?
014
Dowcip #32421. Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka. w kategorii: Humor o turystach, Śmieszne kawały o owcach, Śmieszne żarty o seksie, Humor o Juhasie.
Lekarz do pacjenta:
- Nie wolno panu palić papierosów, pić alkoholu i kawy. Musi pan cały czas stosować surową dietę, żadnych tłuszczy, skrobi i węglowodanów. Ze względu na serce proszę zaprzestać uprawiania seksu. No i najważniejsze... Więcej radości z życia mój drogi, więcej radości z życia!
- Nie wolno panu palić papierosów, pić alkoholu i kawy. Musi pan cały czas stosować surową dietę, żadnych tłuszczy, skrobi i węglowodanów. Ze względu na serce proszę zaprzestać uprawiania seksu. No i najważniejsze... Więcej radości z życia mój drogi, więcej radości z życia!
411
Dowcip #32422. Lekarz do pacjenta w kategorii: Dowcipy o lekarzach, Śmieszny humor o chorobach, Śmieszny humor o pacjentach.
Jaki jest szczyt zaufania?
- Kiedy kanibal kanibalowi robi loda.
- Kiedy kanibal kanibalowi robi loda.
1165
Dowcip #32423. Jaki jest szczyt zaufania? w kategorii: Szczyty kawały, Śmieszny humor zagadka, Humor o kanibalach.
Dwóch pięciolatków ogląda telewizję. Nagle na ekranie ukazuje się w prawie całej okazałości piękna modelka reklamująca jakąś bieliznę...
- Jeśli kiedykolwiek przestanę nienawidzić dziewczyny - mówi jeden malec do drugiego - zacznę od niej.
- Jeśli kiedykolwiek przestanę nienawidzić dziewczyny - mówi jeden malec do drugiego - zacznę od niej.
17
Dowcip #32424. Dwóch pięciolatków ogląda telewizję. w kategorii: Śmieszny humor o chłopcach, Śmieszny humor o kobietach.
Król ogłosił wszem i wobec, że wyda swoją jedyną, umiłowaną aczkolwiek nie najpiękniejszą córę za jednego ze swoich poddanych. Zwołał ich wszystkich przed swój pałac i przemówił trzymając małe, białe piórko w ręku:
- Ten, któremu to oto piórko opadnie na skroń, dostąpi zaszczytu poślubienia księżniczki...
Po tych słowach wypuścił król piórko w tłum. I wiatr zerwał się niezwykły, a wokół dało się słyszeć z tysięcy ust:
- Fuu, Fuu, Fuuu...
- Ten, któremu to oto piórko opadnie na skroń, dostąpi zaszczytu poślubienia księżniczki...
Po tych słowach wypuścił król piórko w tłum. I wiatr zerwał się niezwykły, a wokół dało się słyszeć z tysięcy ust:
- Fuu, Fuu, Fuuu...
114
Dowcip #32425. Król ogłosił wszem i wobec, że wyda swoją jedyną w kategorii: Śmieszne żarty o ślubie, Humor o królewnie, Kawały o wyglądzie.
Jedzie sobie duchowny rowerem uliczkami. Wszędzie dookoła śliczne domki, trawniki skoszone... Pomyślał, że tylko u niego tak jakoś nieciekawie to wygląda. Jedzie dalej, kontempluje i nagle dostrzega chłopca siedzącego na trawniku obok kosiarki, w ręku trzyma kartkę z napisem: kosiarka na sprzedaż. Zaciekawiony podchodzi i pyta:
- Chłopcze, za ile mogę kupić od Ciebie tę kosiarkę?
- Za tyle, żeby mi wystarczyło na rower. - odparł rezolutny młodzieniaszek.
Duchowny powiedział:
- Masz, dam Ci mój rower za kosiarkę, pasuje?
- Pewnie!
Chłopiec wskoczył na rower i zaczyna śmigać, cieszy się strasznie. I w końcu znika duchownemu z oczu. Duchowny próbuje natomiast odpalić kosiarkę, ciągnie za linkę i ciągnie, i nic. Zawarczy kosiarka i milknie po chwili. Zaczyna wołać chłopca, po jakimś czasie chłopczyk wraca.
- Co jest z tą kosiarką? Nie mogę jej odpalić! - mówi duchowny.
- Bo najpierw musisz na nią zakląć siarczyście. - odpowiedziało dziecię.
- Ale ja nie mogę i nie umiem nawet... Już nie pamiętam nawet kiedy ostatni raz przeklinałem! Co ja teraz zrobię...?
A chłopiec w te słowa:
- Próbuj dalej odpalić, powinno samo przyjść!
- Chłopcze, za ile mogę kupić od Ciebie tę kosiarkę?
- Za tyle, żeby mi wystarczyło na rower. - odparł rezolutny młodzieniaszek.
Duchowny powiedział:
- Masz, dam Ci mój rower za kosiarkę, pasuje?
- Pewnie!
Chłopiec wskoczył na rower i zaczyna śmigać, cieszy się strasznie. I w końcu znika duchownemu z oczu. Duchowny próbuje natomiast odpalić kosiarkę, ciągnie za linkę i ciągnie, i nic. Zawarczy kosiarka i milknie po chwili. Zaczyna wołać chłopca, po jakimś czasie chłopczyk wraca.
- Co jest z tą kosiarką? Nie mogę jej odpalić! - mówi duchowny.
- Bo najpierw musisz na nią zakląć siarczyście. - odpowiedziało dziecię.
- Ale ja nie mogę i nie umiem nawet... Już nie pamiętam nawet kiedy ostatni raz przeklinałem! Co ja teraz zrobię...?
A chłopiec w te słowa:
- Próbuj dalej odpalić, powinno samo przyjść!
05
Dowcip #32427. Jedzie sobie duchowny rowerem uliczkami. w kategorii: Humor o chłopcach, Kawały o duchownych, Śmieszne dowcipy o rowerze.
Ojciec trojaczków z dumą pokazuje przyjacielowi nowo narodzone dzieci.
- No i co sądzisz?
- Na Twoim miejscu wziąłbym tego po lewej. - odpowiada po namyśle przyjaciel.
- No i co sądzisz?
- Na Twoim miejscu wziąłbym tego po lewej. - odpowiada po namyśle przyjaciel.
812
Dowcip #32428. Ojciec trojaczków z dumą pokazuje przyjacielowi nowo narodzone dzieci. w kategorii: Śmieszne żarty o dzieciach, Dowcipy o ojcu, Śmieszne dowcipy o kolegach.
Człowiek przybywa do bram raju. Święty Piotr pyta:
- Religia? - Metodysta.
Święty Piotr wertuje listę i mówi:
- Idź do sali dwadzieścia cztery, ale bądź bardzo cicho przy sali numer osiem.
Inny człowiek przybywa do bram raju.
- Religia?
- Baptysta.
- Idź do sali szesnaście, ale bądź bardzo cicho przy sali numer osiem.
Trzeci człowiek przybywa do bram.
- Religia?
- Żyd.
- Idź do sali sześćset sześćdziesiąt sześć, ale bądź bardzo cicho przy sali numer osiem.
- Rozumiem, że są różne sale dla różnych religii, ale czemu mam być cicho koło ósmej?
- Bo Świadkowie Jehowi są w ósemce i myślą, że są tutaj sami...
- Religia? - Metodysta.
Święty Piotr wertuje listę i mówi:
- Idź do sali dwadzieścia cztery, ale bądź bardzo cicho przy sali numer osiem.
Inny człowiek przybywa do bram raju.
- Religia?
- Baptysta.
- Idź do sali szesnaście, ale bądź bardzo cicho przy sali numer osiem.
Trzeci człowiek przybywa do bram.
- Religia?
- Żyd.
- Idź do sali sześćset sześćdziesiąt sześć, ale bądź bardzo cicho przy sali numer osiem.
- Rozumiem, że są różne sale dla różnych religii, ale czemu mam być cicho koło ósmej?
- Bo Świadkowie Jehowi są w ósemce i myślą, że są tutaj sami...
2573
Dowcip #32429. Człowiek przybywa do bram raju. w kategorii: Kawały o duchownych, Śmieszne dowcipy o Świętym Piotrze, Śmieszne dowcipy o Świadkach Jehowych.
Przeprowadzano ankietę. Facet chodził od drzwi do drzwi i pytał ile razy w tygodniu dane małżeństwo uprawia seks. Wchodzi do kolejnego domu i mówi:
- Dzień dobry! Przeprowadzam badania i byłbym bardzo wdzięczny, gdyby powiedział mi pan ile razy w tygodniu kocha się pan z żoną?
- Trzy razy.
- Hmm. W zasadzie nie powinienem, ale powiem panu, że to o jeden więcej niż pański sąsiad.
- Chyba nic w tym dziwnego? W końcu to moja żona.
- Dzień dobry! Przeprowadzam badania i byłbym bardzo wdzięczny, gdyby powiedział mi pan ile razy w tygodniu kocha się pan z żoną?
- Trzy razy.
- Hmm. W zasadzie nie powinienem, ale powiem panu, że to o jeden więcej niż pański sąsiad.
- Chyba nic w tym dziwnego? W końcu to moja żona.
1016
Dowcip #32430. Przeprowadzano ankietę. w kategorii: Dowcipy o osobach przeprowadzających ankiety.
Dwóch kumpli, funkcja Dirichleta i funkcja g(x)=1/x, spotyka się w barze przy piwku. Ten drugi zagaja:
- A jak tam u Ciebie z kobietami?
- No całkiem dobrze... Umówiłem się ostatnio z f(x)=69.
- f(x)=69? Z tą labadziarą?
- Labadziarą? Słyszałem, że podobno jest stała w uczuciach...
- Stała w uczuciach? Wiesz co mówią o niej w lokalnej przestrzeni? Że ciągła w każdym punkcie!
A funkcja Dirichleta na to:
- Wiesz co, stary... Mnie to różniczki nie robi...
- A jak tam u Ciebie z kobietami?
- No całkiem dobrze... Umówiłem się ostatnio z f(x)=69.
- f(x)=69? Z tą labadziarą?
- Labadziarą? Słyszałem, że podobno jest stała w uczuciach...
- Stała w uczuciach? Wiesz co mówią o niej w lokalnej przestrzeni? Że ciągła w każdym punkcie!
A funkcja Dirichleta na to:
- Wiesz co, stary... Mnie to różniczki nie robi...
68