Dowcipy o ankieterach
Przeprowadzano ankietę. Facet chodził od drzwi do drzwi i pytał ile razy w tygodniu dane małżeństwo uprawia seks. Wchodzi do kolejnego domu i mówi:
- Dzień dobry! Przeprowadzam badania i byłbym bardzo wdzięczny, gdyby powiedział mi pan ile razy w tygodniu kocha się pan z żoną?
- Trzy razy.
- Hmm. W zasadzie nie powinienem, ale powiem panu, że to o jeden więcej niż pański sąsiad.
- Chyba nic w tym dziwnego? W końcu to moja żona.
- Dzień dobry! Przeprowadzam badania i byłbym bardzo wdzięczny, gdyby powiedział mi pan ile razy w tygodniu kocha się pan z żoną?
- Trzy razy.
- Hmm. W zasadzie nie powinienem, ale powiem panu, że to o jeden więcej niż pański sąsiad.
- Chyba nic w tym dziwnego? W końcu to moja żona.
1016
Dowcip #32430. Przeprowadzano ankietę. w kategorii: „Żarty o osobach przeprowadzających ankiety”.
Gość z firmy produkującej wazelinę robił ankietę przez telefon. Dzwoni więc do ludzi i zadaje im różne pytania. Raz dodzwonił się do jakiejś babki i pyta:
- Do czego w domu wykorzystuje Pani wazelinę?
- Och, do wielu rzeczy... - odpowiada kobieta - Na przykład do skaleczeń, suchej skóry, spierzchniętych warg i seksu.
Przez moment na łączach zapanowała cisza, po czym ankieter dodał:
- Uhm, w jaki sposób wykorzystuje ją Pani do seksu, jeśli mógłbym wiedzieć?
- To proste. - mówi kobieta - Smarujemy nią klamkę, żeby dzieci do sypialni nie właziły.
- Do czego w domu wykorzystuje Pani wazelinę?
- Och, do wielu rzeczy... - odpowiada kobieta - Na przykład do skaleczeń, suchej skóry, spierzchniętych warg i seksu.
Przez moment na łączach zapanowała cisza, po czym ankieter dodał:
- Uhm, w jaki sposób wykorzystuje ją Pani do seksu, jeśli mógłbym wiedzieć?
- To proste. - mówi kobieta - Smarujemy nią klamkę, żeby dzieci do sypialni nie właziły.
014