LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Idzie pijaczek i spotyka policjanta z psem.

Idzie pijaczek i spotyka policjanta z psem.
- Co to za świnię prowadzisz na smyczy? - pyta pijaczek.
- To nie świnia, to pies. - odpowiada policjant.
126

Dowcip #18555. Idzie pijaczek i spotyka policjanta z psem. w kategorii: Śmieszne dowcipy o pijakach, Śmieszne kawały o policjantach, Śmieszne żarty o psie.

Facet budzi się na strasznym kacu, długo patrzy w lustro i mruczy:
- Nie wiem, kto ty jesteś i skąd się tu znalazłeś, ale już ja cię ogolę!
05

Dowcip #18556. Facet budzi się na strasznym kacu, długo patrzy w lustro i mruczy w kategorii: Humor o pijakach, Humor o lusterku.

Pewnego letniego poranka wstaje rolnik, bierze kosę i idzie na pole. Nagle staje jak wryty, drapie się po głowie i mówi:
- Kurde zapomniałem zasiać!
45

Dowcip #18557. Pewnego letniego poranka wstaje rolnik, bierze kosę i idzie na pole. w kategorii: Śmieszne kawały o rolnikach.

Letniczka kupuje u rolnika mleko.
- A starczy wam litr? - pyta z troską rolnik.
- Dziękuję, starczy.
- Bo jakby nie starczyło, to mogę jeszcze dolać wody.
514

Dowcip #18558. Letniczka kupuje u rolnika mleko. w kategorii: Humor o rolnikach.

Trzech chłopów złapało złotą rybkę, która zgodziła się spełnić ich trzy życzenia. Pierwszy mówi:
- Wiesz, chciałbym coś takiego, żeby mi myszy ziarna nie wyżerały.
Rybka pomyślała i daje mu taką malutką myszkę. Chłop idzie do domu, wypuszcza myszkę i po godzinie wszystkie myszy na polu leżą martwe.
Drugi chłop mówi:
- A ja bym chciał coś na szczury.
Rybka daje mu malutkiego szczurka i problem tak samo zostaje rozwiązany.
Na to trzeci chłop:
- Słuchaj Złota Rybko, a nie dałabyś takiego malutkiego komunisty?
35

Dowcip #18559. Trzech chłopów złapało złotą rybkę w kategorii: Humor o złotej rybce, Śmieszny humor o chłopach.

Do wsi słynącej z długowieczności swoich mieszkańców przyjeżdża telewizja.
- W jaki sposób - pyta reporter staruszka - można dożyć tak sędziwego wieku?
- Rano gimnastyka, po południu gimnastyka, wieczorem gimnastyka.
- A ile lat sobie liczycie?
- Dziewięćdziesiąt sześć.
- A wy, dziadku, jaką macie dewizę? - pyta reporter drugiego.
- Rano mleko - odpowiada dziadek - po południu mleko, wieczorem mleko.
- A ile macie lat?
- Sto sześć.
- A wy, dziadku?
- Rano kobietki, po południu kobietki, wieczorem kobietki - odpowiada rozmówca.
- Coś podobnego! A ile macie lat, dziadku?
- Trzydzieści sześć.
110

Dowcip #18560. Do wsi słynącej z długowieczności swoich mieszkańców przyjeżdża w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Kawały o staruszkach, Kawały o dziennikarzach.

Jechał chłop wozem i uderzył konia batem. Koń odwraca łeb i mówi:
- Jak mnie jeszcze raz uderzysz, to ci tak z kopa oddam, że się w lustrze nie poznasz!
Chłop zdziwiony:
- Pierwszy raz w życiu słyszę żeby koń mówił!
- Ja też - przytaknął siedzący obok chłopa pies.
15

Dowcip #18561. Jechał chłop wozem i uderzył konia batem. w kategorii: Śmieszny humor o zwierzętach, Śmieszny humor o psie, Żarty o koniu, Śmieszny humor o chłopach.

Program otwarcia pewnej wystawy rolniczej:
Godzina jedenasta, przyjazd nierogacizny i bydła nierogatego.
Godzina dwunasta, przybycie zaproszonych gości.
Godzina trzynasta, wspólny obiad.
19

Dowcip #18562. Program otwarcia pewnej wystawy rolniczej w kategorii: Kawały o rolnikach, Kawały o zwierzętach.

Pewnego dnia menadżer dużego biura zauważył nowego człowieka. Kazał mu przyjść do pokoju i rzecze:
- Jak się nazywasz?
- John - odparł nowy.
Menadżer się wykrzywił:
- Słuchaj, nie dociekam gdzie wcześniej robiłeś i w jakiej atmosferze, ale ja nie nazywam nikogo w mojej firmie po imieniu. To rodzi poufałość i może zniszczyć mój autorytet. Zwracam się do pracowników tylko po nazwisku np. Smith, Jones, Baker - i to wszystko. A do mnie mówi się wyłącznie Pan Robertson. OK.. Jak wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
Nowy westchnął i mówi:
- Darling. Nazywam się John Darling.
- Dobra, John, omówmy następną sprawę.
1119

Dowcip #18563. Pewnego dnia menadżer dużego biura zauważył nowego człowieka. w kategorii: Żarty o szefie, Żarty o pracownikach.

Rozmowa dwóch dyrektorów:
- Wiesz, ostatnio kupiłem sobie automatyczną sekretarkę. No mówię ci, super! Wygląda jak kobieta, i to taka, za którą mężczyźni się na plaży oglądają, a ile potrafi!
- No to pokaż to cudo.
To ten go zaprosił do gabinetu. Wchodzi sekretarka, fakt, laska że hej, no i pyta czego się napiją. Jeden zażyczył sobie kawy drugi herbaty. No i za chwile patrzą, a ona nalewa z jednego palca kawę, z drugiego herbatę. Dyrektor podyktował jej tekst - za chwilkę podłączyła się do drukarki i miał wydruk. itd. Po pewnym czasie zadzwonił telefon, no i dyr., właściciel sekretarki mówi do kumpla:
- Wiesz, muszę odebrać, a ty możesz wypróbować co jeszcze ona potrafi.
Wyszedł, rozmawia przez telefon, nagle po paru minutach słyszy potworny wrzask.
- O cholera, zapomniałem mu powiedzieć, ze ona ma w dupie temperówkę!
010

Dowcip #18564. Rozmowa dwóch dyrektorów w kategorii: Kawały o sekretarkach, Śmieszny humor o szefie.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Kod alfabetu Morse'a

» Używane auta osobowe ogłoszenia

» Słownik wyrazów przeciwstawnych języka polskiego

» Definicja

» Odpowiedzi do krzyżówek

» Deklinacja wyrazów

» Praca dla opiekunki do dzieci

» Wyszukiwarka rymów do wyrażeń

» Stopniowanie przymiotników online

» Słownik wyrazów bliskoznacznych języka polskiego

» Wyliczanki dla starszych dzieci

» Zagadki edukacyjne z odpowiedziami do drukowania dla dzieci

» Kiedy następna zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost