Gotowy do skoku Małysz siedzi na belce, gdy nagle dzwoni telefon.
Gotowy do skoku Małysz siedzi na belce, gdy nagle dzwoni telefon.
- Halo? - mówi Małysz.
- Tu Martin Schmitt.
- Nie chce mi się z tobą gadać.
- Halo? - mówi Małysz.
- Tu Martin Schmitt.
- Nie chce mi się z tobą gadać.
01
Dowcip #12753. Gotowy do skoku Małysz siedzi na belce, gdy nagle dzwoni telefon. w kategorii: Śmieszne żarty o Adamie Małyszu, Humor o śmiesznych rozmowach telefonicznych.
Po co Małyszowi kolczyk?
- Żeby się ornitolodzy nie czepiali.
- Żeby się ornitolodzy nie czepiali.
02
Dowcip #12754. Po co Małyszowi kolczyk? w kategorii: Kawały o Adamie Małyszu, Śmieszny humor zagadka.
Przed podróżą do Japonii na kolejne zawody Adam się zastanawiał czy lecieć tam samolotem, czy na nartach.
12
Dowcip #12755. Przed podróżą do Japonii na kolejne zawody Adam się zastanawiał czy w kategorii: Śmieszny humor o Adamie Małyszu.
Wiesz, dlaczego Małysz nosi wąsy?
- A ty jakbyś miał dwadzieścia trzy lata, sto sześćdziesiąt cm i pięćdziesiąt dwa kg wagi, to byś nie nosił?
- A ty jakbyś miał dwadzieścia trzy lata, sto sześćdziesiąt cm i pięćdziesiąt dwa kg wagi, to byś nie nosił?
1317
Dowcip #12756. Wiesz, dlaczego Małysz nosi wąsy? w kategorii: Dowcipy o Adamie Małyszu, Śmieszne kawały zagadki.
Morderca skazany na dwadzieścia pięć lat więzienia, ucieka. Włamuje się do pewnego domu, gdzie zastaje młodą parę podczas wieczornych igraszek. Bandyta przywiązuje mężczyznę do krzesła i zostawia w kącie pokoju, po czym rzuca kobietę na łóżko. Przez chwilę całuje jej szyję, po czym wybiega. W tym momencie związany chłopak podpełza do dziewczyny i mówi:
- Kochanie, ten facet to bandyta, od lat nie widział kobiety, będzie się na tobie wyżywał seksualnie, ale bądź dzielna, od tego zależy nasze życie. Pozwól mu zrobić wszystko na co ma ochotę i udawaj że Ci się podoba. Widziałem jak całował twoją szyję. Bądź dzielna Kochanie!
- Ależ skarbie - przerywa kobieta - On nie całował mojej szyi, tylko mi szeptał do ucha!
- A co Ci szeptał?
- Pytał, gdzie trzymamy wazelinę. Bądź dzielny kochanie!
- Kochanie, ten facet to bandyta, od lat nie widział kobiety, będzie się na tobie wyżywał seksualnie, ale bądź dzielna, od tego zależy nasze życie. Pozwól mu zrobić wszystko na co ma ochotę i udawaj że Ci się podoba. Widziałem jak całował twoją szyję. Bądź dzielna Kochanie!
- Ależ skarbie - przerywa kobieta - On nie całował mojej szyi, tylko mi szeptał do ucha!
- A co Ci szeptał?
- Pytał, gdzie trzymamy wazelinę. Bądź dzielny kochanie!
06
Dowcip #12757. Morderca skazany na dwadzieścia pięć lat więzienia, ucieka. w kategorii: Śmieszne żarty o mężu i żonie, Humor o więźniach, Humor o homoseksualistach.
Przy obiedzie rozmawia małżeństwo z czterdziestoletnim stażem:
- Kochanie jak sobie pomyślę, że już jesteśmy ze sobą tyle czasu to tak mi się ciepło na sercu robi.
- Daj spokój Helka po prostu cycek wpadł Ci do zupy.
- Kochanie jak sobie pomyślę, że już jesteśmy ze sobą tyle czasu to tak mi się ciepło na sercu robi.
- Daj spokój Helka po prostu cycek wpadł Ci do zupy.
06
Dowcip #12758. Przy obiedzie rozmawia małżeństwo z czterdziestoletnim stażem w kategorii: Śmieszne żarty o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Kawały o żonie.
Żona nie mogła zrozumieć, dlaczego jej mąż chce się kochać wyłącznie w totalnej ciemności. Sądząc, że to urozmaici ich pożycie, postanowiła pewnego wieczoru ukradkiem zapalić lampkę nocną i odkryła w jego dłoni ogórek.
- Ty łajdaku! Ty impotencie! W ten sposób oszukiwałeś mnie przez całe życie?! Ty zdradliwy, zakłamany...
- Zaraz, zaraz - wszedł jej w słowo mąż. - Skoro już mowa o zdradzie, to jak wytłumaczysz fakt, że mamy trójkę dzieci?
- Ty łajdaku! Ty impotencie! W ten sposób oszukiwałeś mnie przez całe życie?! Ty zdradliwy, zakłamany...
- Zaraz, zaraz - wszedł jej w słowo mąż. - Skoro już mowa o zdradzie, to jak wytłumaczysz fakt, że mamy trójkę dzieci?
310
Dowcip #12759. Żona nie mogła zrozumieć w kategorii: Humor o dzieciach, Humor o mężu i żonie, Kawały o mężu, Śmieszne kawały o żonie, Dowcipy o zdradzie, Śmieszne żarty o ogórkach.
Przyjeżdża mąż z żoną na porodówkę, po chwili rodzą się bliźniaki, ale są rude. Żona mówi do lekarza:
- Panie doktorze, co ja powiem mężowi na te rude dzieci, skoro ja i on jesteśmy ciemni?
Lekarz na to, żeby powiedziała mężowi, aby przyszedł do jego gabinetu. Mężczyzna przychodzi i lekarz pyta:
- Uprawia pan seks z żoną raz na tydzień?
Mąż odpowiada:
- Nie.
- A raz na miesiąc?
- Nie.
- Raz na pół roku?
- Tak.
- To widzisz pan, coś tym zardzewiałym sprzętem narobił.
- Panie doktorze, co ja powiem mężowi na te rude dzieci, skoro ja i on jesteśmy ciemni?
Lekarz na to, żeby powiedziała mężowi, aby przyszedł do jego gabinetu. Mężczyzna przychodzi i lekarz pyta:
- Uprawia pan seks z żoną raz na tydzień?
Mąż odpowiada:
- Nie.
- A raz na miesiąc?
- Nie.
- Raz na pół roku?
- Tak.
- To widzisz pan, coś tym zardzewiałym sprzętem narobił.
111
Dowcip #12760. Przyjeżdża mąż z żoną na porodówkę, po chwili rodzą się bliźniaki w kategorii: Dowcipy o lekarzach, Kawały o mężu i żonie, Śmieszne żarty o mężu, Śmieszne żarty o żonie, Dowcipy o zdradzie, Kawały o tacie, Śmieszne żarty o seksie, Kawały o porodach.
Chodzi proboszcz po kolędzie, zachodzi do pewnego domu, a tam siedzi smutna para. Podchodzi do nich i pyta się:
- Dlaczego jesteście smutni?
Na to małżonkowie:
- Bóg nie dał nam dzieci.
Proboszcz kiwa głową i mówi:
- Niech pani mąż jedzie do Włoch i zapali w Watykanie świeczkę w tej intencji.
Mija kilka lat. Proboszcz przypomniał sobie o bezdzietnych i poszedł ich odwiedzić. Wchodzi do domu i widzi kobietę w ciąży otoczoną dużą gromadką dzieci. Podchodzi do niej i pyta:
- A gdzie pani małżonek?
Kobieta odpowiada:
- Pojechał do Włoch zdmuchnąć świeczkę.
- Dlaczego jesteście smutni?
Na to małżonkowie:
- Bóg nie dał nam dzieci.
Proboszcz kiwa głową i mówi:
- Niech pani mąż jedzie do Włoch i zapali w Watykanie świeczkę w tej intencji.
Mija kilka lat. Proboszcz przypomniał sobie o bezdzietnych i poszedł ich odwiedzić. Wchodzi do domu i widzi kobietę w ciąży otoczoną dużą gromadką dzieci. Podchodzi do niej i pyta:
- A gdzie pani małżonek?
Kobieta odpowiada:
- Pojechał do Włoch zdmuchnąć świeczkę.
02
Dowcip #12761. Chodzi proboszcz po kolędzie, zachodzi do pewnego domu w kategorii: Humor o duchownych, Kawały o dzieciach, Śmieszne kawały o mężu i żonie.
Młodzi małżonkowie zasiadają do pierwszego domowego obiadu.
- Dziwny smak ma to faszerowane kurczę - mówi mąż. - Co dałaś do środka?
- Ależ nic, kochanie, przecież tam już wcale nie było miejsca.
- Dziwny smak ma to faszerowane kurczę - mówi mąż. - Co dałaś do środka?
- Ależ nic, kochanie, przecież tam już wcale nie było miejsca.
02