Facet u lekarza zakładowego.
Facet u lekarza zakładowego.
- I co tam panu dolega?
- Smak. Nie czuję smaku.
- Siostro proszę podać próbkę numer dziewięć. Proszę. Niech pan spróbuje.
- Łee, przecież to gówno!
- No widzi pan. Smak wrócił.
Ten sam facet po tygodniu.
- A tym razem mam problemy z pamięcią.
- Siostro proszę o próbkę numer dziewięć.
- Ale Panie doktorze. Próbka numer dziewięć to gówno!
- No widzi pan. Pamięć wróciła.
- I co tam panu dolega?
- Smak. Nie czuję smaku.
- Siostro proszę podać próbkę numer dziewięć. Proszę. Niech pan spróbuje.
- Łee, przecież to gówno!
- No widzi pan. Smak wrócił.
Ten sam facet po tygodniu.
- A tym razem mam problemy z pamięcią.
- Siostro proszę o próbkę numer dziewięć.
- Ale Panie doktorze. Próbka numer dziewięć to gówno!
- No widzi pan. Pamięć wróciła.
15
Dowcip #27327. Facet u lekarza zakładowego. w kategorii: Humor o lekarzach, Żarty przychodzi facet do lekarza, Kawały o chorobach.
Facet wchodzi do knajpy i widzi swojego kumpla, który mocno przygnębiony siedzi przy barze. Podchodzi więc do niego i pyta, w czym rzecz.
- Pamiętasz tę śliczną dziewczynę ode mnie z pracy, z którą zawsze chciałem się umówić, ale nie mogłem nawet do niej podejść, bo za każdym razem, kiedy ją widziałem, to mi stawał?
- No pamiętam. Co z nią?
- W końcu zebrałem się na odwagę i poprosiłem, żeby się ze mną umówiła. I ona się zgodziła.
- To super, kiedy randka?
- W zasadzie byliśmy umówieni dziś wieczorem. Ale bałem się, że znów mi stanie, więc przykleiłem go sobie taśmą do nogi, żeby chociaż w razie czego nie było widać.
- No i prawidłowo, ale gdzie problem?
- Poszedłem więc do niej, zadzwoniłem do drzwi, a ona otworzyła je w takiej cieniutkiej, przezroczystej sukience.
- No i ...?
- Kopnąłem ją w twarz.
- Pamiętasz tę śliczną dziewczynę ode mnie z pracy, z którą zawsze chciałem się umówić, ale nie mogłem nawet do niej podejść, bo za każdym razem, kiedy ją widziałem, to mi stawał?
- No pamiętam. Co z nią?
- W końcu zebrałem się na odwagę i poprosiłem, żeby się ze mną umówiła. I ona się zgodziła.
- To super, kiedy randka?
- W zasadzie byliśmy umówieni dziś wieczorem. Ale bałem się, że znów mi stanie, więc przykleiłem go sobie taśmą do nogi, żeby chociaż w razie czego nie było widać.
- No i prawidłowo, ale gdzie problem?
- Poszedłem więc do niej, zadzwoniłem do drzwi, a ona otworzyła je w takiej cieniutkiej, przezroczystej sukience.
- No i ...?
- Kopnąłem ją w twarz.
39
Dowcip #27328. Facet wchodzi do knajpy i widzi swojego kumpla w kategorii: Śmieszny humor o mężczyznach, Żarty o męskim przyrodzeniu, Śmieszny humor o randce.
Facet wchodzi do sklepu:
- Czy jest dżem? - Pyta facet.
- Przykro mi, ale nie ma.- Odpowiada ekspedientka.
- A czy jest Ketchup? - Znowu pyta.
- Jest. - Mówi ekspedientka i stawia na ladzie produkt.
- Należy się dwa pięćdziesiąt.- Mówi ekspedientka.
- Nie zapłacę. - Odpowiada facet.
- Czemu?! - Pyta się oburzona ekspedientka.
- Bo nie ma dżemu.
- Czy jest dżem? - Pyta facet.
- Przykro mi, ale nie ma.- Odpowiada ekspedientka.
- A czy jest Ketchup? - Znowu pyta.
- Jest. - Mówi ekspedientka i stawia na ladzie produkt.
- Należy się dwa pięćdziesiąt.- Mówi ekspedientka.
- Nie zapłacę. - Odpowiada facet.
- Czemu?! - Pyta się oburzona ekspedientka.
- Bo nie ma dżemu.
126
Dowcip #27329. Facet wchodzi do sklepu w kategorii: Kawały o mężczyznach, Kawały o zakupach.
Facet wraca o szóstej nad ranem do domu, po całonocnej libacji alkoholowej. Drzwi otwiera zaspana żona i pyta:
- Zakładam, że masz bardzo dobry powód, dla którego pojawiasz się o tej godzinie?!
Na co on odpowiada:
- Śniadanie, kochanie!
- Zakładam, że masz bardzo dobry powód, dla którego pojawiasz się o tej godzinie?!
Na co on odpowiada:
- Śniadanie, kochanie!
15
Dowcip #27330. Facet wraca o szóstej nad ranem do domu w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Śmieszny humor o mężu, Żarty o pijakach, Śmieszne kawały o żonie.
Facet wsiada do samolotu z gromadką rozwrzeszczanych dzieciaków. Z trudem ulokował towarzystwo na fotelach, otarł pot z czoła i padł na fotel.
Starsza dama siedząca obok pyta:
- To wszystko pana dzieci?
Koleś nieco wkurzony:
- Nie, pracuję w fabryce prezerwatyw, a to są reklamacje klientów.
Starsza dama siedząca obok pyta:
- To wszystko pana dzieci?
Koleś nieco wkurzony:
- Nie, pracuję w fabryce prezerwatyw, a to są reklamacje klientów.
25
Dowcip #27331. Facet wsiada do samolotu z gromadką rozwrzeszczanych dzieciaków. w kategorii: Kawały o dzieciach, Dowcipy o mężczyznach.
Facet wybrał się na wycieczkę po Polsce. W jednym z miast wszedł do sklepu w celu kupienia jakiejś ciekawej suweniry. Sklepik był mały, ale mieściło się w nim chyba wszystko, od pocztówek, przez doniczki i antyki, aż po magiczne kamienie. Facet się rozgląda, nie może się na nic zdecydować. Nagle jego wzrok padł na drewnianą figurkę kota, patrzy na cenę. Figurka kota dziesięć złotych, Historia kota tysiąc złotych. Facet, nie namyślając się długo, wziął figurkę i podszedł do lady. Stary subiekt zapytał:
- Z historią czy bez?
- Daj se pan spokój, biorę kota i wychodzę.
Stary uśmiechnął się pod nosem:
- Tak pan teraz mówi. I tak pan przyjdzie po historię.
Facet nie powiedział już nic, tylko pomyślał ”Jak można płacić tysiąc złotych za jakąś tam historię kota?” Zapłacił, podziękował i wyszedł. I nagle zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Idąc z figurką w torbie, usłyszał miauczenie kotów. Potem zobaczył, że idzie za nim jakiś kot. Potem następny. I następny. I jeszcze inny. Z każdego zakamarka wyłaniały się koty i szły za facetem, który kupił figurkę kota. Koleś trochę się przestraszył i zaczął uciekać. Koty za nim. Przyspieszył. Koty za nim. Zwolnił. Koty też zwolniły. Stanął. I wokół niego stanęło kilkaset kotów.
- No co jest?! O co w tym chodzi?!
Niewiele myśląc, facet wyciągnął z torby tę figurkę i wrzucił ją do rzeki. Wszystkie koty skoczyły też do wody i wszystkie się utopiły. Facet wytrzeszczył oczy ze zdumienia. Chwilę stał jak wryty, ale nagle pognał w stronę sklepiku, w którym był wcześniej. Wpada zdyszany do środka, a stary subiekt zaczął rechotać.
- Wiedziałem, że pan przyjdzie po historię.
- Panie! - przerwał facet. - Jaką historię!? Ma pan może figurkę cygana?
- Z historią czy bez?
- Daj se pan spokój, biorę kota i wychodzę.
Stary uśmiechnął się pod nosem:
- Tak pan teraz mówi. I tak pan przyjdzie po historię.
Facet nie powiedział już nic, tylko pomyślał ”Jak można płacić tysiąc złotych za jakąś tam historię kota?” Zapłacił, podziękował i wyszedł. I nagle zaczęły się dziać dziwne rzeczy. Idąc z figurką w torbie, usłyszał miauczenie kotów. Potem zobaczył, że idzie za nim jakiś kot. Potem następny. I następny. I jeszcze inny. Z każdego zakamarka wyłaniały się koty i szły za facetem, który kupił figurkę kota. Koleś trochę się przestraszył i zaczął uciekać. Koty za nim. Przyspieszył. Koty za nim. Zwolnił. Koty też zwolniły. Stanął. I wokół niego stanęło kilkaset kotów.
- No co jest?! O co w tym chodzi?!
Niewiele myśląc, facet wyciągnął z torby tę figurkę i wrzucił ją do rzeki. Wszystkie koty skoczyły też do wody i wszystkie się utopiły. Facet wytrzeszczył oczy ze zdumienia. Chwilę stał jak wryty, ale nagle pognał w stronę sklepiku, w którym był wcześniej. Wpada zdyszany do środka, a stary subiekt zaczął rechotać.
- Wiedziałem, że pan przyjdzie po historię.
- Panie! - przerwał facet. - Jaką historię!? Ma pan może figurkę cygana?
527
Dowcip #27332. Facet wybrał się na wycieczkę po Polsce. w kategorii: Śmieszny humor o Cyganach, Kawały o facetach, Śmieszne kawały o kotach, Żarty o wycieczce.
Fakt o leniwych ludziach numer 152937144053.
Byłeś zbyt leniwy żeby przeczytać ten numer.
Byłeś zbyt leniwy żeby przeczytać ten numer.
65
Dowcip #27333. Fakt o leniwych ludziach numer 152937144053. w kategorii: Śmieszne kawały o człowieku.
Fąfara chwali się sąsiadce:
- Mój syn otrzymał główną rolę w filmie!
- Niemożliwe, przecież on jest taki brzydki.
- Możliwe! Będzie grał tytułową postać w filmie o Frankensteinie!
- Mój syn otrzymał główną rolę w filmie!
- Niemożliwe, przecież on jest taki brzydki.
- Możliwe! Będzie grał tytułową postać w filmie o Frankensteinie!
03
Dowcip #27334. Fąfara chwali się sąsiadce w kategorii: Żarty o Fąfarze, Śmieszne kawały o sąsiadach, Śmieszne dowcipy o synach.
Fąfara do kolegi:
- Moja rodzina przeżyła ostatnio katastrofę kolejową.
- Co się stało?
- Teściowa przyjechała do nas pociągiem.
- Moja rodzina przeżyła ostatnio katastrofę kolejową.
- Co się stało?
- Teściowa przyjechała do nas pociągiem.
02
Dowcip #27335. Fąfara do kolegi w kategorii: Kawały o Fąfarze, Żarty o teściowej.
Fąfara do kolegi:
- Moja rodzina przeżyła ostatnio katastrofę kolejową.
- Co się stało?
- Teściowa przyjechała do nas pociągiem.
- Moja rodzina przeżyła ostatnio katastrofę kolejową.
- Co się stało?
- Teściowa przyjechała do nas pociągiem.
03