Dwóch skinów weszło na teren chronionej plantacji maku.
Dwóch skinów weszło na teren chronionej plantacji maku. Gdy zaczęli zrywać łodygi, przyłapał ich strażnik i pyta:
- Chuligani! Jak tu mogliście wejść?
- Ja przez lekkomyślność ... - mówi pierwszy punk.
- A ty? - strażnik pyta drugiego.
- A ja przez ogrodzenie!
- Chuligani! Jak tu mogliście wejść?
- Ja przez lekkomyślność ... - mówi pierwszy punk.
- A ty? - strażnik pyta drugiego.
- A ja przez ogrodzenie!
68
Dowcip #7446. Dwóch skinów weszło na teren chronionej plantacji maku. w kategorii: Śmieszne dowcipy o skinach, Humor o punkach.
Dyrektor dużej fabryki wzywa do swego gabinetu sekretarkę.
- Pani Jolu! Czy, tak jak prosiłem, dała pani do gazety ogłoszenie, że poszukujemy nocnego stróża?
- Oczywiście, panie dyrektorze. Zrobiłam, jak pan prosił!
- I jaki efekt?
- Natychmiastowy. Ostatniej nocy okradziono nasz magazyn.
- Pani Jolu! Czy, tak jak prosiłem, dała pani do gazety ogłoszenie, że poszukujemy nocnego stróża?
- Oczywiście, panie dyrektorze. Zrobiłam, jak pan prosił!
- I jaki efekt?
- Natychmiastowy. Ostatniej nocy okradziono nasz magazyn.
37
Dowcip #7447. Dyrektor dużej fabryki wzywa do swego gabinetu sekretarkę. w kategorii: Dowcipy o sekretarkach, Humor o złodziejach.
Sklep z zabawkami.
- Więc tak, wezmę dwa rowery dla bliźniaków dwunastoletnich, dwie wywrotki dla bliźniaków dziesięcioletnich, dwoje cymbałków dla ośmiolatków, dwie lalki dla sześciolatek, dwie piłki dla czterolatków i dwa pudełka klocków dla dwulatków.
- Zdumiewające! - mówi sprzedawca - za każdym razem miał pan bliźnięta?
- No nie, czasami zdarzało się i tak, że nic nie było!
- Więc tak, wezmę dwa rowery dla bliźniaków dwunastoletnich, dwie wywrotki dla bliźniaków dziesięcioletnich, dwoje cymbałków dla ośmiolatków, dwie lalki dla sześciolatek, dwie piłki dla czterolatków i dwa pudełka klocków dla dwulatków.
- Zdumiewające! - mówi sprzedawca - za każdym razem miał pan bliźnięta?
- No nie, czasami zdarzało się i tak, że nic nie było!
46
Dowcip #7448. Sklep z zabawkami. w kategorii: Humor o dzieciach, Kawały o zabawkach, Śmieszne dowcipy o bliźniakach.
Włamywacz skarży się koledze:
- Ale miałem pecha. Wczoraj włamałem się do domu prawnika, a on mnie nakrył. Powiedział, żebym zmykał i więcej się nie pokazywał.
- No to jednak miałeś szczęście!
- Szczęście? Policzył sobie trzysta zł za poradę!
- Ale miałem pecha. Wczoraj włamałem się do domu prawnika, a on mnie nakrył. Powiedział, żebym zmykał i więcej się nie pokazywał.
- No to jednak miałeś szczęście!
- Szczęście? Policzył sobie trzysta zł za poradę!
28
Dowcip #7449. Włamywacz skarży się koledze w kategorii: Humor o pieniądzach, Śmieszne żarty o prawnikach, Śmieszne kawały o złodziejach.
Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców jak powinno się obsługiwać klientów.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany może pani umyć okna.
Klientka kupiła również płyn.
- Widzisz Jasiu, tak musi pracować sprzedawca, teraz twoja kolej - mówi szef - widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Co proszę?
- Skoro nie może pani dawać dupy, to niech pani chociaż okna umyje.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany może pani umyć okna.
Klientka kupiła również płyn.
- Widzisz Jasiu, tak musi pracować sprzedawca, teraz twoja kolej - mówi szef - widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Co proszę?
- Skoro nie może pani dawać dupy, to niech pani chociaż okna umyje.
311
Dowcip #7450. Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców jak powinno się obsługiwać w kategorii: Kawały o Jasiu, Śmieszne dowcipy o sprzedawcach, Śmieszny humor o klientach.
Wchodzi facet z karabinem do autobusu i krzyczy:
- Gdzie jest Zenek! Dajcie mi Zenka!
Przerażeni pasażerowie wskazują na pewnego mężczyznę i jeden z nich mówi:
- To jest Zenek.
W tej chwili ten z karabinem podchodzi do gościa i mówi:
- Zenek, kryj się!
I puścił serię po pasażerach.
- Gdzie jest Zenek! Dajcie mi Zenka!
Przerażeni pasażerowie wskazują na pewnego mężczyznę i jeden z nich mówi:
- To jest Zenek.
W tej chwili ten z karabinem podchodzi do gościa i mówi:
- Zenek, kryj się!
I puścił serię po pasażerach.
48
Dowcip #7451. Wchodzi facet z karabinem do autobusu i krzyczy w kategorii: Śmieszne żarty o pasażerach, Śmieszne kawały o strzelaniu, Śmieszny humor o autobusach.
Na pewnym szlacheckim przyjęciu jednemu z gości wymknął się mały wiaterek. Sala umilkła zaskoczona i patrzy się na niefortunnego biesiadnika. A nieszczęśnik zastanawia się, jak tu zatuszować to przykre zdarzenie. Wierci się, wierci na krześle, krzesło skrzypi przeraźliwie, a wszyscy nadal patrzą. Po chwili wstaje gospodarz i mówi:
- Waćpan, mebel spocisz, a tonacji i tak nie dobierzesz.
- Waćpan, mebel spocisz, a tonacji i tak nie dobierzesz.
1528
Dowcip #7452. Na pewnym szlacheckim przyjęciu jednemu z gości wymknął się mały w kategorii: Śmieszne dowcipy o balu, Śmieszny humor o pierdzeniu.
Szef firmy dyktuje sekretarce list do kontrahenta:
”Jest pan podłym oszustem! Jeśli pan natychmiast nie zapłaci za wyłudzone towary, zgłoszę doniesienie do prokuratury.”
Sekretarka przerywa:
- Szefie, list przyjdzie akurat na święta. Czy nie uważa pan, że słowa są trochę za ostre?
- Ma pani rację. Proszę dopisać pod spodem: ”Wesołych Świąt”.
”Jest pan podłym oszustem! Jeśli pan natychmiast nie zapłaci za wyłudzone towary, zgłoszę doniesienie do prokuratury.”
Sekretarka przerywa:
- Szefie, list przyjdzie akurat na święta. Czy nie uważa pan, że słowa są trochę za ostre?
- Ma pani rację. Proszę dopisać pod spodem: ”Wesołych Świąt”.
26
Dowcip #7453. Szef firmy dyktuje sekretarce list do kontrahenta w kategorii: Śmieszne kawały o sekretarkach, Śmieszny humor o szefie, Kawały o listach.
Stój, bo strzelam!
- Stoję!
- Strzelam! - krzyknął do bramkarza skoncentrowany Rasiak.
- Stoję!
- Strzelam! - krzyknął do bramkarza skoncentrowany Rasiak.
210
Dowcip #7454. Stój, bo strzelam! w kategorii: Śmieszny humor o piłkarzach, Śmieszne dowcipy o piłce nożnej, Żarty o Grzegorzu Rasiaku.
Przychodzi klient do zakładu pogrzebowego i pyta pracownika:
- Czy jest szef?
- Szefa nie ma, wyjechał po towar.
- Czy jest szef?
- Szefa nie ma, wyjechał po towar.
27