Dwaj biznesmeni idą ulicą rozmawiając.
Dwaj biznesmeni idą ulicą rozmawiając. Nagle jeden szarpie drugiego za rękaw i przeciąga gwałtem na drugą stronę ulicy.
- Co ty... - broni się zaskoczony kolega.
- Cii... tam szedł mój radca prawny... Ile razy mnie spotyka, pyta: ”Jak interesy”, potem pokiwa głową, a nazajutrz przysyła rachunek za konsultację.
- Co ty... - broni się zaskoczony kolega.
- Cii... tam szedł mój radca prawny... Ile razy mnie spotyka, pyta: ”Jak interesy”, potem pokiwa głową, a nazajutrz przysyła rachunek za konsultację.
36
Dowcip #13109. Dwaj biznesmeni idą ulicą rozmawiając. w kategorii: Śmieszny humor o biznesmenach, Dowcipy o pieniądzach.
Spotyka turysta Bacę nad potokiem. Baca siedzi i patrzy na lusterko zanurzone w wodzie.
- Co robicie Baco z tym lusterkiem? - pyta zaciekawiony turysta.
- Ano panocku, ryby łowię.
- Jak to łowicie? Na lusterko?
- Ano, na lusterko panocku. Jak pół litra przyniesiecie, to wam szyćko powim.
Kupił turysta pół litra, przyniósł i baca mówi:
- Jak taka ryba lusterecko zocy, podpływa i dziwuje sie, ja wtedy hyc i mam ją w garści.
- A dużo ryb złowiliście baco?
- Ryby ani jednej. Ale mom ćtery flasecki.
- Co robicie Baco z tym lusterkiem? - pyta zaciekawiony turysta.
- Ano panocku, ryby łowię.
- Jak to łowicie? Na lusterko?
- Ano, na lusterko panocku. Jak pół litra przyniesiecie, to wam szyćko powim.
Kupił turysta pół litra, przyniósł i baca mówi:
- Jak taka ryba lusterecko zocy, podpływa i dziwuje sie, ja wtedy hyc i mam ją w garści.
- A dużo ryb złowiliście baco?
- Ryby ani jednej. Ale mom ćtery flasecki.
923
Dowcip #13110. Spotyka turysta Bacę nad potokiem. w kategorii: Żarty o Bacy, Żarty o alkoholu, Śmieszne żarty o turystach, Śmieszne dowcipy po góralsku, Dowcipy o lusterku, Dowcipy o rybach.
Turysta na hali pyta Bacę:
- Baco, a czy to prawda, że wy z owieczkami, ten tego...?
- Adyć, panocku, prowda, cni się za babami, no to jak jako łowiecka się spodobo, no to hop na niom.
- A można by też spróbować?”
- A pewnie panocku, tu jes tako pikno łowiecka, uzyjcie se!
No to turysta podchodzi do owcy od tyłu, rozpina pasek, zdejmuje spodnie, szykuje się do ataku, a owieczka, tup, tup, tup, parę kroczków do przodu. Turysta pingwinim krokiem za nią, znów się szykuje, a owieczka, tup, tup, tup, znów parę kroków odeszła. Powtórzyło się to kilka razy, Baca i juhasi śmieją się z turysty, ten, zaczerwieniony pyta:
- No i czego się śmiejecie?
- Hehehe, bo to ca wiedzieć jak się do tego zabrać.
- No to co mam zrobić, żeby mi nie uciekała?
- Wsadzić jej tylne nóżki do swoich gumiaków.
- Baco, a czy to prawda, że wy z owieczkami, ten tego...?
- Adyć, panocku, prowda, cni się za babami, no to jak jako łowiecka się spodobo, no to hop na niom.
- A można by też spróbować?”
- A pewnie panocku, tu jes tako pikno łowiecka, uzyjcie se!
No to turysta podchodzi do owcy od tyłu, rozpina pasek, zdejmuje spodnie, szykuje się do ataku, a owieczka, tup, tup, tup, parę kroczków do przodu. Turysta pingwinim krokiem za nią, znów się szykuje, a owieczka, tup, tup, tup, znów parę kroków odeszła. Powtórzyło się to kilka razy, Baca i juhasi śmieją się z turysty, ten, zaczerwieniony pyta:
- No i czego się śmiejecie?
- Hehehe, bo to ca wiedzieć jak się do tego zabrać.
- No to co mam zrobić, żeby mi nie uciekała?
- Wsadzić jej tylne nóżki do swoich gumiaków.
74
Dowcip #13111. Turysta na hali pyta Bacę w kategorii: Humor erotyczny, Dowcipy o Bacy, Żarty o turystach, Śmieszne dowcipy po góralsku, Kawały o owcach.
Siedzi Baca przed sądem, a sąd mówi:
- Baco, pędziliście bimber, znaleźliśmy aparaturę.
- A to dowód?
- Oczywiście!
- To proszę, też dopisać oskarżenie za gwałt!
- A zgwałciliście kogoś, baco?
- Nie, ale aparaturę tyż mom!
- Baco, pędziliście bimber, znaleźliśmy aparaturę.
- A to dowód?
- Oczywiście!
- To proszę, też dopisać oskarżenie za gwałt!
- A zgwałciliście kogoś, baco?
- Nie, ale aparaturę tyż mom!
26
Dowcip #13112. Siedzi Baca przed sądem, a sąd mówi w kategorii: Żarty o Bacy, Śmieszne żarty o sędziach.
Wchodzi Baca do toalety publicznej i krzyczy:
- Je tu kto?!
Ze środka wydobywa się głos:
- Tu sie nie je ino sro!
- Je tu kto?!
Ze środka wydobywa się głos:
- Tu sie nie je ino sro!
27
Dowcip #13113. Wchodzi Baca do toalety publicznej i krzyczy w kategorii: Dowcipy o Bacy.
Zima, wieje silny wiatr, śnieżyca . A w bacówce żona Górala zaczyna rodzić. Góral zdenerwowany mówi do syna:
- Jidź po doktora ino szybko, matula rodzi!
- Ale ojcze - syn na to - na dworze takie zaspy, że nijok nie zdonze.
- No to będziemy musieli sami dziecko odebrać. Przynieś mi synu lampę i świec, a jo będę dziecioka łapał!
Jak powiedział tak zrobili. Nagle Baca krzyczy, że już główka i patrzy na pikne dziecko!
- Mam Syna!
A za chwile bacowa prze i już nóżki i za chwilkę dziecko na świecie.
- Mam Córkę! - krzyczy Baca już nieco speszony.
Odchodzą już od kobiety zając się niemowlętami, a Bacowa znów krzyczeć poczyna i następna główka się ukazuje. Baca tak patrzy i patrzy i mówi do syna.
- Synu, ty weź to lampę na ścianę skieruj bo te dziecioki jak ćmy do tego światła lecą.
- Jidź po doktora ino szybko, matula rodzi!
- Ale ojcze - syn na to - na dworze takie zaspy, że nijok nie zdonze.
- No to będziemy musieli sami dziecko odebrać. Przynieś mi synu lampę i świec, a jo będę dziecioka łapał!
Jak powiedział tak zrobili. Nagle Baca krzyczy, że już główka i patrzy na pikne dziecko!
- Mam Syna!
A za chwile bacowa prze i już nóżki i za chwilkę dziecko na świecie.
- Mam Córkę! - krzyczy Baca już nieco speszony.
Odchodzą już od kobiety zając się niemowlętami, a Bacowa znów krzyczeć poczyna i następna główka się ukazuje. Baca tak patrzy i patrzy i mówi do syna.
- Synu, ty weź to lampę na ścianę skieruj bo te dziecioki jak ćmy do tego światła lecą.
212
Dowcip #13114. Zima, wieje silny wiatr, śnieżyca . w kategorii: Śmieszne żarty o Bacy, Śmieszne dowcipy o dzieciach, Dowcipy o porodach, Dowcipy o zimie.
Wycieczka zwiedza góry. Spotkała kąpiącego się w Morskim Oku Bacę.
- Nie zimno wam Baco?
- Nii.
- To gorąco wam Baco?
- Nii.
- No to jak wam Baco?
- Józek!
- Nie zimno wam Baco?
- Nii.
- To gorąco wam Baco?
- Nii.
- No to jak wam Baco?
- Józek!
24
Dowcip #13115. Wycieczka zwiedza góry. Spotkała kąpiącego się w Morskim Oku Bacę. w kategorii: Żarty o Bacy, Śmieszne dowcipy o turystach.
Turysta spotyka Bacę, który się opala przed chałupą, pyta go:
- Jak wam się powodzi, Baco?
- A nie narzekam, miałem wykarczować drzewa, ale przyszedł halny i je powalił, miałem je spalić, ale uderzył piorun i je spalił. Teraz czekam, aż mi trzęsienie ziemi wyrzuci ziemniaki na powierzchnię.
- Jak wam się powodzi, Baco?
- A nie narzekam, miałem wykarczować drzewa, ale przyszedł halny i je powalił, miałem je spalić, ale uderzył piorun i je spalił. Teraz czekam, aż mi trzęsienie ziemi wyrzuci ziemniaki na powierzchnię.
28
Dowcip #13116. Turysta spotyka Bacę, który się opala przed chałupą, pyta go w kategorii: Śmieszne dowcipy o Bacy, Dowcipy o turystach, Dowcipy o pogodzie.
Psychodzi gazda do Bacy i tak mu pado:
- Kochany baco, wy tak piknie łowiecki lecyto, a pomuzcie no.
- A co wom je? - pyto baca.
- A dyć take chorobe mom, co smoku ni mom, powonienio i prowdy nie godom - rzecze gazda.
- Wicie co, dyć to cizka choroba, ale cosik poradzem. Mom tu takie pigułki, łyknijta se to - mówi i daje gaździe pigułki.
Gazda połknął pigułki, a za chwilę krzyczy:
- Ło Jezusicku, a dyć to kozie bobki!
Na to baca:
- Ło widzicie, smok wom wrócił, powonienie i prowde zeście powiedzieli!
- Kochany baco, wy tak piknie łowiecki lecyto, a pomuzcie no.
- A co wom je? - pyto baca.
- A dyć take chorobe mom, co smoku ni mom, powonienio i prowdy nie godom - rzecze gazda.
- Wicie co, dyć to cizka choroba, ale cosik poradzem. Mom tu takie pigułki, łyknijta se to - mówi i daje gaździe pigułki.
Gazda połknął pigułki, a za chwilę krzyczy:
- Ło Jezusicku, a dyć to kozie bobki!
Na to baca:
- Ło widzicie, smok wom wrócił, powonienie i prowde zeście powiedzieli!
27
Dowcip #13117. Psychodzi gazda do Bacy i tak mu pado w kategorii: Śmieszne dowcipy o Bacy, Kawały o lekach.
Przychodzi turysta do Bacy i pyta się go, która góra to Giewont. A baca na to:
- Widzisz tą pierwszą górę?
- Widzę.
- A tą drugą?
- Też widzę.
- A tą trzecią?
- No też widzę.
- A tą czwartą widzisz?
- No niestety ale nie widzę.
- A no to właśnie jest Giewont.
- Widzisz tą pierwszą górę?
- Widzę.
- A tą drugą?
- Też widzę.
- A tą trzecią?
- No też widzę.
- A tą czwartą widzisz?
- No niestety ale nie widzę.
- A no to właśnie jest Giewont.
36