Wchodzi zażenowany pacjent do gabinetu lekarskiego.
Wchodzi zażenowany pacjent do gabinetu lekarskiego.
- Doktorze, mam problem ale musi mi pan przyrzec, że nie będzie się pan śmiał.
- Ależ proszę pana, ja praktykuję przez dwadzieścia lat i ten gabinet widział już niejedno. Proszę się nie obawiać.
Pacjent opuszcza spodnie i pokazuje mikroskopowego członeczka. Lekarz z trudnością pokrywa śmiech gwałtownym atakiem kaszlu i w końcu pyta:
- W czym jest problem?
Panie doktorze on jest okropnie spuchnięty.
- Doktorze, mam problem ale musi mi pan przyrzec, że nie będzie się pan śmiał.
- Ależ proszę pana, ja praktykuję przez dwadzieścia lat i ten gabinet widział już niejedno. Proszę się nie obawiać.
Pacjent opuszcza spodnie i pokazuje mikroskopowego członeczka. Lekarz z trudnością pokrywa śmiech gwałtownym atakiem kaszlu i w końcu pyta:
- W czym jest problem?
Panie doktorze on jest okropnie spuchnięty.
410
Dowcip #21029. Wchodzi zażenowany pacjent do gabinetu lekarskiego. w kategorii: Dowcipy przychodzi facet do lekarza, Kawały o męskim przyrodzeniu.
Wraca Jasio do domu z mokrą głową i mama się go pyta:
- Jasio, co robiłeś, że jesteś cały mokry?
- Całowałem rybki na dobranoc.
- Jasio, co robiłeś, że jesteś cały mokry?
- Całowałem rybki na dobranoc.
25
Dowcip #21030. Wraca Jasio do domu z mokrą głową i mama się go pyta w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Żarty o rybach, Śmieszne żarty o pocałunku i całowaniu.
Mąż przyprowadził dziecko z przedszkola i mówi do żony:
- Nasz Jasio nie chciał wracać dziś do domu, całą drogę się wyrywał i płakał.
- Domyślam się, on po prostu nie jest naszym Jasiem.
- Nasz Jasio nie chciał wracać dziś do domu, całą drogę się wyrywał i płakał.
- Domyślam się, on po prostu nie jest naszym Jasiem.
02
Dowcip #21031. Mąż przyprowadził dziecko z przedszkola i mówi do żony w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne żarty o przedszkolakach, Dowcipy o synu, Śmieszne dowcipy o tacie.
Jasiu skarży się do mamy:
- Mamo bo tata mnie zbił dwa razy.
- Jasiu dlaczego?
- Bo zobaczył moje świadectwo, ale potem okazało się, że to jego.
- Mamo bo tata mnie zbił dwa razy.
- Jasiu dlaczego?
- Bo zobaczył moje świadectwo, ale potem okazało się, że to jego.
05
Dowcip #21032. Jasiu skarży się do mamy w kategorii: Żarty o Jasiu, Kawały o ojcu, Śmieszne kawały o świadectwie.
Kowalski cierpiał na lęk przestrzeni. Przeszło mu, odkąd wsiadł do Malucha.
13
Dowcip #21033. Kowalski cierpiał na lęk przestrzeni. w kategorii: Śmieszne żarty o Kowalskim, Dowcipy o fiacie 126p.
Nauczycielskie teksty:
- Rzucę mięsem albo doniczką.
- Rzucę mięsem albo doniczką.
610
Dowcip #21035. Nauczycielskie teksty w kategorii: Śmieszne żarty o nauczycielach.
Dlaczego piernikowy ludzik jest fajniejszy od faceta?
- Jest słodki, smakowicie pachnie, a gdy ci się znudzi, możesz mu odgryźć głowę!
- Jest słodki, smakowicie pachnie, a gdy ci się znudzi, możesz mu odgryźć głowę!
914
Dowcip #21036. Dlaczego piernikowy ludzik jest fajniejszy od faceta? w kategorii: Dowcipy o mężczyznach, Śmieszne pytania zagadki.
Po kolacji wigilijnej rodzina ogląda album ze zdjęciami. Mały Jasio komentuje:
- To muszą być bardzo stare zdjęcia, bo tak wiele na nich miejsca do parkowania.
- To muszą być bardzo stare zdjęcia, bo tak wiele na nich miejsca do parkowania.
314
Dowcip #21038. Po kolacji wigilijnej rodzina ogląda album ze zdjęciami. w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Żarty o zdjęciach.
Co robi mały talib na huśtawce?
- Wkurza snajpera.
A co robi pod huśtawką?
- Wkurzył snajpera.
- Wkurza snajpera.
A co robi pod huśtawką?
- Wkurzył snajpera.
29
Dowcip #21039. Co robi mały talib na huśtawce? w kategorii: Śmieszne dowcipne zagadki, Śmieszne żarty o strzelaniu.
Papuga Masztalskiego miała straszny pociąg do wódki. Piła jak tęgi chłop! Masztalski już nie mógł wytrzymać i razu pewnego przed wyjazdem na delegację postanowił ją przećwiczyć.
- Tu na stole - mówi do papugi - stawiam pół litra. Jak to tkniesz, to ci wszystkie pióra wyskubię! Godom ci, to nie są żarty!
Po trzech dniach Masztalski wraca do domu i widzi: firanki pozrywane, obrus na podłodze, butelka pusta, a papuga zatacza się na stole i wyrywając sobie pióra mówi:
- A na pierona mi te pióra.
- Tu na stole - mówi do papugi - stawiam pół litra. Jak to tkniesz, to ci wszystkie pióra wyskubię! Godom ci, to nie są żarty!
Po trzech dniach Masztalski wraca do domu i widzi: firanki pozrywane, obrus na podłodze, butelka pusta, a papuga zatacza się na stole i wyrywając sobie pióra mówi:
- A na pierona mi te pióra.
223