Szkapę zapewne wychudziła sama Konopnicka

Szkapę zapewne wychudziła sama Konopnicka, chcąc w ten sposób bardziej podkreślić ówczesną nędzę.

Ślepy namacał garbatego.
- Co, wybieramy się z plecaczkiem na wycieczkę?
- Jak pan widzi.

Stara babina na wsi miała jedną krowę. Pomyślała, że najwyższy czas, żeby krowa miała krowę! Więc zamówiła inseminatora. Przyszedł inseminator, obejrzał sobie krowę i powiedział do babci:
- Proszę przynieść mi miednicę, dzbanek z ciepłą wodą, mydło i ręcznik.
Babina przyniosła wszystko. Nagle inseminator patrzy, a babina idzie z wieszakiem.
- Po co, babciu, niesiesz ten wieszak?!
- Żeby miał se pan gdzie spodnie powiesić!

Jasiu mówi do siostry wychodząc z domu:
- Wrócę gdy pokocha mnie jakaś dziewczyna.
- Jasiu, to już się nie zobaczymy?

Jaki jest szczyt chamstwa?
- Zaśpiewać babci na urodziny ”Sto lat”.

Żona opowiada mężowi jak jej matka cudem uniknęła śmierci:
- Wyobraź sobie, że ten ciężki zegar w jej kuchni spadł ze ściany dosłownie sekundę po tym, jak pod nim przechodziła.
- Zawsze uważałem, że on się spóźnia.

Dlaczego tak wielu mężczyzn ucieka od swych blondynek nad wodę łowić ryby?
- Bo ryby głosu nie mają!

Ojciec pyta syna wracającego ze szkoły:
- Czego się dzisiaj ciekawego nauczyłeś?
- Właściwie to niczego. Wyobraź sobie, że na lekcji matematyki przez całe czterdzieści minut szukaliśmy wspólnego mianownika.
- Co ty powiesz? Jak ja chodziłem do szkoły, to też go szukałem. Dziwne, że do pory go nie znaleźli.

Blondynka otrzymała telegram:
- O piętnastej. pogrzeb w Szczecinie.
Spogląda na zegarek, akurat jest godzina piętnasta i pogrzebała w szczecinie.

Po nogach Słowackiego można było poznać, że był to człowiek nerwowy i zamyślony.