Stoją dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus.
Stoją dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus. Autobus podjeżdża, a one podchodzą do drzwi kierowcy i jedna się pyta:
- Dojadę tym autobusem do Centrum?
- Nie. - odpowiada kierowca.
- A ja?- pyta druga.
- Dojadę tym autobusem do Centrum?
- Nie. - odpowiada kierowca.
- A ja?- pyta druga.
311
Dowcip #28038. Stoją dwie blondynki na przystanku i czekają na autobus. w kategorii: Żarty o blondynkach, Śmieszny humor o autobusach.
Strażacy założyli zespół muzyczny. Na pierwszej próbie kapelmistrz zadaje pytanie:
- Jaka jest różnica miedzy fortepianem, a skrzypcami?
Cisza. Wreszcie jeden z przyszłych muzyków mówi:
- Fortepian dłużej się pali.
- Jaka jest różnica miedzy fortepianem, a skrzypcami?
Cisza. Wreszcie jeden z przyszłych muzyków mówi:
- Fortepian dłużej się pali.
47
Dowcip #28039. Strażacy założyli zespół muzyczny. w kategorii: Żarty o strażakach, Śmieszne żarty o instrumentach, Śmieszne żarty o muzykach.
Studenci chcą wrócić z imprezy do akademika taksówką, zatrzymują więc jedną, a z kasą krucho.
- Szefie, za dyszkę do akademika da radę?
- Oj ciężko.
- A za ”trzy-cztery”?
- Dobra, wsiadajcie.
Po paru minutach taksówka zatrzymuje się pod akademikiem. Jeden ze studentów mówi:
- No to chłopaki, trzy-cztery: DZIĘKUJEMY!
- Szefie, za dyszkę do akademika da radę?
- Oj ciężko.
- A za ”trzy-cztery”?
- Dobra, wsiadajcie.
Po paru minutach taksówka zatrzymuje się pod akademikiem. Jeden ze studentów mówi:
- No to chłopaki, trzy-cztery: DZIĘKUJEMY!
719
Dowcip #28040. Studenci chcą wrócić z imprezy do akademika taksówką w kategorii: Śmieszny humor o studentach, Humor o taksówkarzach.
Studenci się wybrali na egzamin. Czekają pod drzwiami sali. Nudziło im się więc zaczęli się bawić indeksami tak jak to się kiedyś grało monetami w podstawówce. Czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko, że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi i do sali w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwile indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: Cztery. Ucieszył się, no więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał trzy plus, następny trzy. W tym momencie zaczęli się zastanawiać. Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna, dwa plus. Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks. Czeka. Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
- Piątka za odwagę!
- Piątka za odwagę!
16
Dowcip #28041. Studenci się wybrali na egzamin. Czekają pod drzwiami sali. w kategorii: Śmieszne żarty o studentach, Śmieszne żarty o ocenach szkolnych, Kawały o egzaminach, Humor o profesorach.
Student zapił się na śmierć, wysiadła mu wątroba po prostu i staje przed Świętym Piotrem. Ten mówi mu:
- No student, do nieba Cię wpuścić nie mogę, ale młodo umarłeś, to dam Ci wybór: chcesz piekło zwykłe, czy studenckie?
Student na to:
- Studenckie życie mnie zabiło, pójdę jednak do zwykłego piekła.
No i jak powiedział, tak się stało. W piekle impreza na całego, alkohol, seks, muzyka. Tylko codziennie wieczorem przychodzi diabeł i każdemu wbija gwoździa w tyłek. Minęło sto lat, aż student pomyślał sobie, że studenci to zawsze mieli lepiej, zniżki i poszedł do Świętego Piotra poprosić o przeniesienie do piekła studenckiego.Święty Piotr dał się jakoś przekonać. Następne sto lat student imprezuje, jak przedtem tylko diabła z gwoźdźmi nie ma. Po stu latach jednak przychodzi diabeł z workiem i mówi.
- No student, sesja.
- No student, do nieba Cię wpuścić nie mogę, ale młodo umarłeś, to dam Ci wybór: chcesz piekło zwykłe, czy studenckie?
Student na to:
- Studenckie życie mnie zabiło, pójdę jednak do zwykłego piekła.
No i jak powiedział, tak się stało. W piekle impreza na całego, alkohol, seks, muzyka. Tylko codziennie wieczorem przychodzi diabeł i każdemu wbija gwoździa w tyłek. Minęło sto lat, aż student pomyślał sobie, że studenci to zawsze mieli lepiej, zniżki i poszedł do Świętego Piotra poprosić o przeniesienie do piekła studenckiego.Święty Piotr dał się jakoś przekonać. Następne sto lat student imprezuje, jak przedtem tylko diabła z gwoźdźmi nie ma. Po stu latach jednak przychodzi diabeł z workiem i mówi.
- No student, sesja.
1216
Dowcip #28042. Student zapił się na śmierć w kategorii: Humor o pijakach, Śmieszne żarty o studentach, Dowcipy o piekle, Śmieszny humor o umieraniu.
Syn do ojca:
- Tato, opowiedz mi jakiś dowcip.
- Cycki.
- Nie łapię.
- I nigdy nie złapiesz.
- Tato, opowiedz mi jakiś dowcip.
- Cycki.
- Nie łapię.
- I nigdy nie złapiesz.
28
Dowcip #28043. Syn do ojca w kategorii: Śmieszny humor o synach, Śmieszne kawały o tacie.
Po której stronie ulicy mężczyzna powinien prowadzić kobietę?
- Po tej, po której nie ma wystaw.
- Po tej, po której nie ma wystaw.
37
Dowcip #28044. Po której stronie ulicy mężczyzna powinien prowadzić kobietę? w kategorii: Śmieszne żarty o kobietach, Śmieszne kawały zagadki.
Synek budzi ojca:
- Tato, dom nam się pali!
- Ubieraj się synku szybko, wychodzimy na dwór. Tylko cicho, żebyś matki nie obudził!
- Tato, dom nam się pali!
- Ubieraj się synku szybko, wychodzimy na dwór. Tylko cicho, żebyś matki nie obudził!
1025
Dowcip #28045. Synek budzi ojca w kategorii: Śmieszne kawały o synu, Żarty o mamie, Humor o ojcu, Śmieszne żarty o pożarze.
Synek do tatusia:
- Tatusiu, zrób, żeby słoniki biegały.
- Syneczku, słoniki są zmęczone.
- Tatusiu, błagam, zrób, żeby słoniki biegały.
- Syneczku, słoniki są naprawdę bardzo zmęczone. Cały dzień biegały na Twoją prośbę.
- Tatusiu proszę! Proszę ostatni raz.
- No dobra, ale na dzisiaj ostatni raz, bo słoniki padną!
- Kompania! Maski włóż! Trzy okrążenia dookoła poligonu.
- Tatusiu, zrób, żeby słoniki biegały.
- Syneczku, słoniki są zmęczone.
- Tatusiu, błagam, zrób, żeby słoniki biegały.
- Syneczku, słoniki są naprawdę bardzo zmęczone. Cały dzień biegały na Twoją prośbę.
- Tatusiu proszę! Proszę ostatni raz.
- No dobra, ale na dzisiaj ostatni raz, bo słoniki padną!
- Kompania! Maski włóż! Trzy okrążenia dookoła poligonu.
614
Dowcip #28046. Synek do tatusia w kategorii: Dowcipy o żołnierzach, Śmieszny humor o synach, Śmieszne kawały o tacie.
Synek pyta ojca:
- Tatusiu, dlaczego Ty masz duży rozporek przy spodniach, a ja mały?
- Synku, dlatego, że ja mam dużego ptaszka, a Ty małego.
Na drugi dzień synek widzi księdza w sutannie i biegnie z krzykiem do ojca:
- Tato, tato! Ksiądz to ma chyba orła!
- Tatusiu, dlaczego Ty masz duży rozporek przy spodniach, a ja mały?
- Synku, dlatego, że ja mam dużego ptaszka, a Ty małego.
Na drugi dzień synek widzi księdza w sutannie i biegnie z krzykiem do ojca:
- Tato, tato! Ksiądz to ma chyba orła!
87