Rozmawiają dwa ślepe konie
Rozmawiają dwa ślepe konie:
- Może weźmiemy udział w Wielkiej Pardubickiej?
- Nie widzę przeszkód!
- Może weźmiemy udział w Wielkiej Pardubickiej?
- Nie widzę przeszkód!
07
Dowcip #18107. Rozmawiają dwa ślepe konie w kategorii: Dowcipy o zwierzętach, Śmieszny humor o koniu, Kawały o zawodach.
Przychodzi zajączek do lisicy.
- Lisico, chcesz zarobić sto zł?
- Chcę - odpowiada lisica.
- To daj mi całusa.
Lisica myśli: lisa nie ma w domu, a sto zł piechotą nie chodzi. Dała więc zającowi całusa.
- Chcesz zarobić jeszcze sto zł?
- Chcę - odpowiada lisica.
- To rozbierz się.
Lisica się rozebrała. A zając:
- A chciałabyś jeszcze sto zł?
- Tak - odpowiada lisica.
- No to chodź, wykręcimy numerek!
No i wykręcili taki numerek, że aż zając się spocił. Gdy skończyli, zając się ubrał i poszedł do domu. Po jakimś czasie wpada lis i pyta żonę:
- Był zając?
- No .był - odpowiada przerażona lisica.
- A oddał trzysta zł?
- Lisico, chcesz zarobić sto zł?
- Chcę - odpowiada lisica.
- To daj mi całusa.
Lisica myśli: lisa nie ma w domu, a sto zł piechotą nie chodzi. Dała więc zającowi całusa.
- Chcesz zarobić jeszcze sto zł?
- Chcę - odpowiada lisica.
- To rozbierz się.
Lisica się rozebrała. A zając:
- A chciałabyś jeszcze sto zł?
- Tak - odpowiada lisica.
- No to chodź, wykręcimy numerek!
No i wykręcili taki numerek, że aż zając się spocił. Gdy skończyli, zając się ubrał i poszedł do domu. Po jakimś czasie wpada lis i pyta żonę:
- Był zając?
- No .był - odpowiada przerażona lisica.
- A oddał trzysta zł?
015
Dowcip #18108. Przychodzi zajączek do lisicy. w kategorii: Dowcipy z podtekstem erotycznym, Humor o lisie, Humor o pieniądzach, Żarty o zajączku, Kawały o zwierzętach.
Żyrafa opowiada zajączkowi:
- Nawet nie wiesz, jak to wspaniale mieć taką długą szyję. Sięgnę wszędzie, do każdej gałązki, a potem... Pomyśl: każdy listek, który zerwę i przeżuję, wędruje potem tak dłuuugo, dłuuugo w dół... Ach... jaka to rozkosz...
Zajączek słucha nie reagując. Żyrafa ciągnie dalej:
- A gdy przychodzi upał... Idę nad rzekę, pochylam głowę, zaczerpuję wody... Nie wyobrażasz sobie, jaka to rozkosz, gdy zimna, orzeźwiająca woda spływa w dół, chłodząc mnie coraz bardziej i bardziej... Moja szyja rozkoszuje się tym chłodem, centymetr po centymetrze, metr po metrze, a ja wraz z nią ... Ech, gdybyś wiedział, zajączku, jak to wspaniale mieć taką dłuuugą szyję.
Zajączek przechyla tylko lekko głowę i pyta:
- A powiedz, rzygałaś kiedyś?
- Nawet nie wiesz, jak to wspaniale mieć taką długą szyję. Sięgnę wszędzie, do każdej gałązki, a potem... Pomyśl: każdy listek, który zerwę i przeżuję, wędruje potem tak dłuuugo, dłuuugo w dół... Ach... jaka to rozkosz...
Zajączek słucha nie reagując. Żyrafa ciągnie dalej:
- A gdy przychodzi upał... Idę nad rzekę, pochylam głowę, zaczerpuję wody... Nie wyobrażasz sobie, jaka to rozkosz, gdy zimna, orzeźwiająca woda spływa w dół, chłodząc mnie coraz bardziej i bardziej... Moja szyja rozkoszuje się tym chłodem, centymetr po centymetrze, metr po metrze, a ja wraz z nią ... Ech, gdybyś wiedział, zajączku, jak to wspaniale mieć taką dłuuugą szyję.
Zajączek przechyla tylko lekko głowę i pyta:
- A powiedz, rzygałaś kiedyś?
25
Dowcip #18109. Żyrafa opowiada zajączkowi w kategorii: Śmieszny humor o zajączku, Kawały o zwierzętach, Żarty o żyrafach.
Podniecona wiewiórka biegnie z kasetą video przez las i nagle spotyka zajączka.
- Cześć wiewiorko!
- Cześć zajaczku.
- Co tam masz? - spytał zaciekawiony zajączek.
- Pornola, biegnę go obejrzec w mojej dziupli!
- Może pooglądamy razem?
- Jasne. - powiedziała wiewiórka i ruszyli razem do jej domu.
Po drodze spotkali jeszcze konia.
- Cześć wam! - powiedział koń.
- Cześć.
- Co tam macie?
- Pornola, biegniemy go obejrzeć do wiewiórki.
- Mogę iść z wami?
- Nie, ponieważ nie zmieścisz się w moim małym domku - zaoponowała wiewiórka.
Ale koń postanowił iść za nimi. Kiedy zajączek z wiewiórką weszli do domu koń wszedł na drzewo i zaczął ogladać film z ukrycia. Kiedy film się skończył podniecony zajączek mówi do wiewiórki:
- Może zwalimy teraz konia?
A koń:
- Nie, nie, to ja już sam zejdę!
- Cześć wiewiorko!
- Cześć zajaczku.
- Co tam masz? - spytał zaciekawiony zajączek.
- Pornola, biegnę go obejrzec w mojej dziupli!
- Może pooglądamy razem?
- Jasne. - powiedziała wiewiórka i ruszyli razem do jej domu.
Po drodze spotkali jeszcze konia.
- Cześć wam! - powiedział koń.
- Cześć.
- Co tam macie?
- Pornola, biegniemy go obejrzeć do wiewiórki.
- Mogę iść z wami?
- Nie, ponieważ nie zmieścisz się w moim małym domku - zaoponowała wiewiórka.
Ale koń postanowił iść za nimi. Kiedy zajączek z wiewiórką weszli do domu koń wszedł na drzewo i zaczął ogladać film z ukrycia. Kiedy film się skończył podniecony zajączek mówi do wiewiórki:
- Może zwalimy teraz konia?
A koń:
- Nie, nie, to ja już sam zejdę!
214
Dowcip #18110. Podniecona wiewiórka biegnie z kasetą video przez las i nagle spotyka w kategorii: Humor erotyczny, Humor o zajączku, Żarty o zwierzętach, Kawały o filmach, Śmieszne dowcipy o wiewiórce, Śmieszne żarty o koniu.
Czerwony kapturek dostała zajebisty czerwony rowerek, ale naprawdę zajebisty, postanowiła, że pojedzie na tym rowerku do babuni. Po drodze jednak spotkał ją paskudny i złośliwy wilk, który zepsół rowerek w drobny mak. Zadowolony z siebie wilk spluwa przez ramię, gdy nagle dostrzegł niedźwiedzia okrutnie wkurzonego.
- Kto zepsół rowerek?! - zagadnął misio.
- No... niby ja - odpowiedział wystraszony wilk.
- To teraz spawaj go.
Biedny wilk chcąc nie chcąc wziął się za spawanie. Lecz już następnego dnia, gdy dziewczynka jedzie na swoim czerwonym rowerku do babuni, niedobry wilk z nim to co poprzednio. Spluwa zadowolony przez ramię gdy znów zauważył niedźwiedzia.
- Kto zepsuł rowerek?! - zagadnął misio.
- No... niby ja - odpowiedział wystraszony wilk.
- To teraz spawaj .
Sytuacja powtarzała się przez miesiąc cały, wilk doszedł do perfekcji w spawaniu ale wkurzał się, że wciąż wychodził na durnia, postanowił zmienić plan działania. Uznał, że pójdzie do domku babci, zje staruszkę i zaczai się na czerwonego kapturka. Jak pomyślał tak zrobił. Nagle do domku wchodzi dziewczynka, podchodzi do łóżka babci, przypatruje się jej i widzi że coś nie gra, pyta więc:
- Babciu, a dlaczego ty masz takie duże uszy?
- Żebym cię mogła lepiej słyszeć kochanie - odpowiada wilk przebrany za babcię.
- A dlaczego masz takie długie ręce?
- Żebym cię mogła lepiej objąć kochanie.
- Babciu, a dlaczego masz takie duże przekrwione oczy?
- Od spawania ty głupia cipo!
- Kto zepsół rowerek?! - zagadnął misio.
- No... niby ja - odpowiedział wystraszony wilk.
- To teraz spawaj go.
Biedny wilk chcąc nie chcąc wziął się za spawanie. Lecz już następnego dnia, gdy dziewczynka jedzie na swoim czerwonym rowerku do babuni, niedobry wilk z nim to co poprzednio. Spluwa zadowolony przez ramię gdy znów zauważył niedźwiedzia.
- Kto zepsuł rowerek?! - zagadnął misio.
- No... niby ja - odpowiedział wystraszony wilk.
- To teraz spawaj .
Sytuacja powtarzała się przez miesiąc cały, wilk doszedł do perfekcji w spawaniu ale wkurzał się, że wciąż wychodził na durnia, postanowił zmienić plan działania. Uznał, że pójdzie do domku babci, zje staruszkę i zaczai się na czerwonego kapturka. Jak pomyślał tak zrobił. Nagle do domku wchodzi dziewczynka, podchodzi do łóżka babci, przypatruje się jej i widzi że coś nie gra, pyta więc:
- Babciu, a dlaczego ty masz takie duże uszy?
- Żebym cię mogła lepiej słyszeć kochanie - odpowiada wilk przebrany za babcię.
- A dlaczego masz takie długie ręce?
- Żebym cię mogła lepiej objąć kochanie.
- Babciu, a dlaczego masz takie duże przekrwione oczy?
- Od spawania ty głupia cipo!
1221
Dowcip #18111. Czerwony kapturek dostała zajebisty czerwony rowerek w kategorii: Kawały o niedźwiedziu, Żarty o postaciach z bajek, Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszny humor o rowerze, Humor o wilku, Humor o Czerwonym Kapturku.
Przychodzi dżdżownica do dżdżownicy.
- Cześć!
- Cześć!
- Jest Twój stary w domu?
- Nie, przyszli chłopaki i zabrali go na ryby.
- Cześć!
- Cześć!
- Jest Twój stary w domu?
- Nie, przyszli chłopaki i zabrali go na ryby.
011
Dowcip #18112. Przychodzi dżdżownica do dżdżownicy. w kategorii: Humor o zwierzętach, Żarty o rybach, Kawały o dżdżownicach.
Siedzą dwie sowy na gałęzi i się nudzą. W pewnym momencie jedna do drugiej:
- Huhuhuhuhuuuuuuu.
A druga:
- Ale się wystraszyłam!
- Huhuhuhuhuuuuuuu.
A druga:
- Ale się wystraszyłam!
65
Dowcip #18113. Siedzą dwie sowy na gałęzi i się nudzą. w kategorii: Żarty o zwierzętach, Śmieszne żarty o sowach.
Siedzi jeż w liściach i coś je. Przechodzi zając i mówi:
- Co jesz?
A Jeż na to:
- Co zając?
- Co jesz?
A Jeż na to:
- Co zając?
110
Dowcip #18114. Siedzi jeż w liściach i coś je. w kategorii: Żarty o zajączku, Kawały o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o jeżu.
W lesie wybierają króla zwierząt. Został nim niedźwiedź. I mówi:
- Codziennie macie mi przynosić jakiś prezent coś do jedzenia za to, że jestem Waszym królem. Na drugi dzień przychodzi zając z marchewką dla niedźwiadka, a że miś nie lubi marchewek to zlał zajączka. I zając płacze i się śmieje. Więc niedźwiedź się go pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo boli.
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo jeż idzie z jabłkiem!
- Codziennie macie mi przynosić jakiś prezent coś do jedzenia za to, że jestem Waszym królem. Na drugi dzień przychodzi zając z marchewką dla niedźwiadka, a że miś nie lubi marchewek to zlał zajączka. I zając płacze i się śmieje. Więc niedźwiedź się go pyta:
- Dlaczego płaczesz?
- Bo boli.
- A dlaczego się śmiejesz?
- Bo jeż idzie z jabłkiem!
1136
Dowcip #18115. W lesie wybierają króla zwierząt. Został nim niedźwiedź. w kategorii: Śmieszne żarty o jedzeniu, Śmieszny humor o niedźwiedziu, Humor o zajączku, Humor o zwierzętach, Śmieszny humor o jeżu, Śmieszne kawały o jabłkach.
Pewien człowiek zgłosił się ze swoim kotem do pewnego show. Gdy już tam był prowadzący zapytał go co takiego chciał pokazać. Facet odpowiedział, że jego kot umie mówić. Prowadzący powiedział żeby udowodnił to. Facet mówi do swojego kota:
- Mruczek powiedz słowo ”ma” w czasie przeszłym.
Kot na to:
- Miał.
Prowadzący się zdenerwował i wyrzucił ich z programu.
Kot wstaje i mówi do swojego pana:
- Mówiłem ci, że to głupi pomysł.
- Mruczek powiedz słowo ”ma” w czasie przeszłym.
Kot na to:
- Miał.
Prowadzący się zdenerwował i wyrzucił ich z programu.
Kot wstaje i mówi do swojego pana:
- Mówiłem ci, że to głupi pomysł.
13