Przychodzi Jasio do domu z uwagą.
Przychodzi Jasio do domu z uwagą. Mama mówi do niego:
- Jasiu, co ci powiedział Dyrektor?
- A ma być z przekleństwami?
- Bez.
- No to jak będą przekleństwa to będę mówił ”piiii”.
- Dobrze mów.
- Piiiiiiiiiiiiiiiiiii.
- Jasiu, co ci powiedział Dyrektor?
- A ma być z przekleństwami?
- Bez.
- No to jak będą przekleństwa to będę mówił ”piiii”.
- Dobrze mów.
- Piiiiiiiiiiiiiiiiiii.
510
Dowcip #25873. Przychodzi Jasio do domu z uwagą. w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Śmieszny humor szkolny, Kawały o mamie, Śmieszne żarty o dyrektorze.
Milicjant do bibliotekarki:
- No niech mi pani da parę książek. Szef mi każe poczytać.
- No to panu znajdę coś lżejszego.
- Niekoniecznie, wozem jestem.
- No niech mi pani da parę książek. Szef mi każe poczytać.
- No to panu znajdę coś lżejszego.
- Niekoniecznie, wozem jestem.
1018
Dowcip #25874. Milicjant do bibliotekarki w kategorii: Kawały o książkach, Dowcipy o Milicji.
Jaki jest szczyt skąpstwa?
- Złamać sobie kciuka przy wyciskaniu pasty do zębów.
- Złamać sobie kciuka przy wyciskaniu pasty do zębów.
914
Dowcip #25875. Jaki jest szczyt skąpstwa? w kategorii: Szczyty dowcipów, Śmieszne dowcipne zagadki.
Myśliwy zgłasza się do Koła Łowieckiego i chce kupić odstrzał jelenia:
- Ależ proszę pana, odstrzały na jelenia już się w tym roku skończyły.
- To może na zająca?
- Nie, już też nie ma.
- A co jeszcze zostało?
- Mogę panu zaoferować odstrzał na Rumuna.
Myśliwy wykupił odstrzał, poszedł do domu, załadował sztucer i wyszedł do miasta na polowanie. W pewnej chwili widzi Rumuna grzebiącego w śmietniku. Powoli składa się do strzału, ale czuje, że ktoś go klepie lekko po ramieniu. Odwraca się i widzi policjanta. Pyta się:
- O co chodzi?
- Co pan robi?
- Jak to co? Poluję.
Myśliwy wyciąga legitymację Związku Łowieckiego, zaświadczenie o wykupie odstrzału na Rumuna.
- Na tak, w porządku, ale jak tak można przy paśniku.
- Ależ proszę pana, odstrzały na jelenia już się w tym roku skończyły.
- To może na zająca?
- Nie, już też nie ma.
- A co jeszcze zostało?
- Mogę panu zaoferować odstrzał na Rumuna.
Myśliwy wykupił odstrzał, poszedł do domu, załadował sztucer i wyszedł do miasta na polowanie. W pewnej chwili widzi Rumuna grzebiącego w śmietniku. Powoli składa się do strzału, ale czuje, że ktoś go klepie lekko po ramieniu. Odwraca się i widzi policjanta. Pyta się:
- O co chodzi?
- Co pan robi?
- Jak to co? Poluję.
Myśliwy wyciąga legitymację Związku Łowieckiego, zaświadczenie o wykupie odstrzału na Rumuna.
- Na tak, w porządku, ale jak tak można przy paśniku.
178
Dowcip #25876. Myśliwy zgłasza się do Koła Łowieckiego i chce kupić odstrzał jelenia w kategorii: Dowcipy o myśliwych, Dowcipy o policjantach, Kawały o polowaniu, Śmieszne dowcipy o strzelaniu.
Jak się nazywa potomek krowy?
- Pokrowiec.
- Pokrowiec.
312
Dowcip #25877. Jak się nazywa potomek krowy? w kategorii: Śmieszne dowcipne zagadki, Śmieszne żarty o krowach.
Do windy, w której stoi już blondynka, wchodzi pewien facet.
- Na drugie?
- Iwona.
- Na drugie?
- Iwona.
610
Dowcip #25878. Do windy, w której stoi już blondynka, wchodzi pewien facet. w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Kawały o windzie.
Jasio spaceruje z mamą po parku i widzi, jak paw rozkłada ogon.
- Mamo, mamo! - krzyczy - patrz, kura zakwitła!
- Mamo, mamo! - krzyczy - patrz, kura zakwitła!
420
Dowcip #25879. Jasio spaceruje z mamą po parku i widzi, jak paw rozkłada ogon. w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Śmieszne kawały o matce, Kawały o pawiach.
Siedzi turysta w Afryce i patrzy leci czterdziestu beduinów, a za nimi jeden murzyn. Turysta wyrwał jednego beduina z końca i pyta się:
- Ej beduin, co jest?
- A goni nas.
- Jak to on tylko jeden?
- A wiadomo komu przywali?
- Ej beduin, co jest?
- A goni nas.
- Jak to on tylko jeden?
- A wiadomo komu przywali?
27
Dowcip #25880. Siedzi turysta w Afryce i patrzy leci czterdziestu beduinów w kategorii: Kawały o Murzynach, Śmieszne dowcipy o turystach, Humor o Beduinach.
Do bacy przychodzą koledzy. Nagle pytają się:
- Baco, co tak u ciebie cuchnie?
- Chwileczkę. Więc tak. Są dwie możliwości: Albo nie domknąłem obory albo moja stara się nie przykryła.
- Baco, co tak u ciebie cuchnie?
- Chwileczkę. Więc tak. Są dwie możliwości: Albo nie domknąłem obory albo moja stara się nie przykryła.
2114
Dowcip #25881. Do bacy przychodzą koledzy. w kategorii: Dowcipy o Bacy, Kawały o żonie, Śmieszne dowcipy o higienie.
Była sobie Marysia, która ze trzydzieści lat nie była w kościele. Pewnej niedzieli widziała jak dużo ludzi idzie do kościoła, więc i sama postanowiła tam pójść. Zanim się wystroiła to zaszła do kościoła spóźniona. W kościele jeden ksiądz odprawia mszę, a drugi spowiada. Wchodzi Marysia do kościoła, a tam śpiew ”O Maryjo witam cię”. Marysia myślała, że wszyscy ją tak pięknie witają, więc krzyknęła ”cisza cisza”. W kościele wszystko ucichło, a ksiądz co spowiadał wychylił się z konfesjonału by zobaczyć co się dzieje.
Marysia mówi:
- Za to, że mnie tak pięknie witacie zapraszam was wszystkich na libację.
Dostrzegła księdza wychylającego się z konfesjonału i dodała:
- I Ciebie też, jak się wysrasz to też przyjdź.
Marysia mówi:
- Za to, że mnie tak pięknie witacie zapraszam was wszystkich na libację.
Dostrzegła księdza wychylającego się z konfesjonału i dodała:
- I Ciebie też, jak się wysrasz to też przyjdź.
1123