Profesor egzaminuje blondynkę.
Profesor egzaminuje blondynkę. Kiedy na kolejne pytanie nie otrzymuje żadnej odpowiedzi zaczyna przeglądać jej indeks:
- Widzę, że z innych egzaminów też ma pani same niedostateczne. Jaki jest właściwie pani ulubiony przedmiot?
- Wibrator.
- Widzę, że z innych egzaminów też ma pani same niedostateczne. Jaki jest właściwie pani ulubiony przedmiot?
- Wibrator.
414
Dowcip #31639. Profesor egzaminuje blondynkę. w kategorii: Kawały o blondynkach, Kawały o wibratorze, Śmieszne żarty o egzaminach.
Idzie Jasio i napotyka tabliczkę z napisem” Metr pod ziemią jest skarb”. Jasiu kopie i kopie i widzi tabliczkę: ”Dziesięć metrów pod ziemią jest skarb”. Jaś kopie i kopie, aż znajduje tabliczkę: ”Sto metrów pod ziemią jest skarb”. Jasiu kopie aż wreszcie widzi sto złotych i tabliczkę: ”No dobra, masz skarb ale teraz się stąd jakoś wydostań!”
2533
Dowcip #31640. Idzie Jasio i napotyka tabliczkę z napisem” Metr pod ziemią jest w kategorii: Śmieszny humor bezsensowny, Śmieszny humor o Jasiu.
Jaka jest różnica między dobrym sąsiadem, a dobrą sąsiadką?
- Dobry sąsiad pożyczy, a dobra sąsiadka da.
- Dobry sąsiad pożyczy, a dobra sąsiadka da.
59
Dowcip #31641. Jaka jest różnica między dobrym sąsiadem, a dobrą sąsiadką? w kategorii: Dowcipy erotyczne, Śmieszne żarty o sąsiadach, Śmieszne zagadki.
Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę:
- Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego czy Kaczkę w sosie słodko-kwaśnym?
- Aaa... Jeden pies.
- Co pani dziś poleca? Kurczaka orientalnego czy Kaczkę w sosie słodko-kwaśnym?
- Aaa... Jeden pies.
316
Dowcip #31642. Klientka w chińskiej restauracji pyta kelnerkę w kategorii: Śmieszny humor o jedzeniu, Śmieszne żarty o kelnerkach, Śmieszne dowcipy o restauracji i barze.
Rok 1939, jedna z bitew kampanii wrześniowej. Do niemieckiego oficera podbiega szeregowy i mówi:
- Panie! Melduję posłusznie, że mój czołg wykrył polskie działo!
- Gratuluję Fritz, ale dlaczego przybywacie z meldunkiem pieszo?
- Melduję, że to działo wykryło także mój czołg!
- Panie! Melduję posłusznie, że mój czołg wykrył polskie działo!
- Gratuluję Fritz, ale dlaczego przybywacie z meldunkiem pieszo?
- Melduję, że to działo wykryło także mój czołg!
221
Dowcip #31643. Rok 1939, jedna z bitew kampanii wrześniowej. w kategorii: Śmieszne żarty historyczne, Humor o wojnie, Śmieszne kawały o czołgu.
Co to jest spisywanie od jednego autora?
- Plagiat.
Co to jest spisywanie od dwóch autorów?
- Kompilacja.
Co to jest spisywanie od trzech lub więcej autorów?
- Magisterka.
- Plagiat.
Co to jest spisywanie od dwóch autorów?
- Kompilacja.
Co to jest spisywanie od trzech lub więcej autorów?
- Magisterka.
47
Dowcip #31644. Co to jest spisywanie od jednego autora? w kategorii: Śmieszny humor zagadka.
Szef pyta jednego z pracowników:
- Kowalski, lubicie gorącą wódkę i spocone kobiety?
- Nie, szefie.
- To dobrze, dostaniecie urlop w lutym.
- Kowalski, lubicie gorącą wódkę i spocone kobiety?
- Nie, szefie.
- To dobrze, dostaniecie urlop w lutym.
714
Dowcip #31645. Szef pyta jednego z pracowników w kategorii: Humor o Kowalskim, Śmieszne kawały o szefie, Śmieszne kawały o wakacjach.
Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją wypróbować na żonie. Nie wrócił jak zazwyczaj zaraz po pracy do domu, tylko poszedł z kumplami na piwo. Około godziny dziewiętnastej puka do drzwi. Żona mu otwiera, a on:
- Słuchaj, skończyło się babci sranie! Ja jestem w tym domu panem! Ja mówię, a Ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne schłodzone piwko i nie obchodzi mnie skąd je weźmiesz. Potem się zdrzemnę, a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No i nie muszę chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No Kto?
- Zakład pogrzebowy kanalio!
- Słuchaj, skończyło się babci sranie! Ja jestem w tym domu panem! Ja mówię, a Ty słuchasz, jasne? Zaraz biegusiem podasz mi kapciuszki, obiadek, potem zimne schłodzone piwko i nie obchodzi mnie skąd je weźmiesz. Potem się zdrzemnę, a wieczorem napuścisz mi wody do wanny. No i nie muszę chyba mówić, kto mnie po kąpieli ubierze i uczesze? No Kto?
- Zakład pogrzebowy kanalio!
05
Dowcip #31646. Pewien facet przeczytał książkę o asertywności i postanowił ją w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężczyznach, Humor o żonie.
Dwóch kumpli siedzi przy piwku. Nagle jeden mówi do drugiego:
- Sorry, ale muszę już lecieć bo jak za późno wrócę, a jeszcze na bani to żona mi straszną awanturę zrobi.
- A bo Ty źle to robisz. Mi żona nigdy awantur nie robi jak wracam po pijaku.
- No ale jak to źle? Wracam po cichutku, buty już na klatce schodowej zdejmuję, drzwi nasmarowałem żeby nie skrzypiały, kładę się po ciemku. A i tak zawsze się zbudzi i awantura gotowa.
- No właśnie o tym mówię, źle to robisz.
- No to jak Ty to robisz?
- Normalnie. Wracam do domu z okrzykiem na ustach ”Kochanie, wróciłem!” Tłukę się ile wlezie, rzucam buty w jeden kąt, ciuchy w drugi, idę pod prysznic, śpiewam na całe gardło, po czym wkraczam triumfalnie do sypialni z okrzykiem ”A teraz będzie sex stulecia” i wiesz co?
- No co?
- Jeszcze nigdy się obudziła.
- Sorry, ale muszę już lecieć bo jak za późno wrócę, a jeszcze na bani to żona mi straszną awanturę zrobi.
- A bo Ty źle to robisz. Mi żona nigdy awantur nie robi jak wracam po pijaku.
- No ale jak to źle? Wracam po cichutku, buty już na klatce schodowej zdejmuję, drzwi nasmarowałem żeby nie skrzypiały, kładę się po ciemku. A i tak zawsze się zbudzi i awantura gotowa.
- No właśnie o tym mówię, źle to robisz.
- No to jak Ty to robisz?
- Normalnie. Wracam do domu z okrzykiem na ustach ”Kochanie, wróciłem!” Tłukę się ile wlezie, rzucam buty w jeden kąt, ciuchy w drugi, idę pod prysznic, śpiewam na całe gardło, po czym wkraczam triumfalnie do sypialni z okrzykiem ”A teraz będzie sex stulecia” i wiesz co?
- No co?
- Jeszcze nigdy się obudziła.
010
Dowcip #31648. Dwóch kumpli siedzi przy piwku. w kategorii: Żarty o mężczyznach, Śmieszne dowcipy o pijakach, Śmieszne żarty o żonie.
Do baru, rzeźniczej speluny wchodzi mały wystraszony człowieczek i nieśmiało pyta:
- Panowie, bardzo przepraszam, czyj to rottweiler jest uwiązany na zewnątrz?
Podnosi się olbrzymi, zarośnięty dresiarz i rzuca:
- Mój, bo co?
Na to przestraszony człowieczek:
- Bardzo mi przykro, ale mój ratlerek go zabił.
- A jak niby to zrobił?
- No, stanął mu w gardle.
- Panowie, bardzo przepraszam, czyj to rottweiler jest uwiązany na zewnątrz?
Podnosi się olbrzymi, zarośnięty dresiarz i rzuca:
- Mój, bo co?
Na to przestraszony człowieczek:
- Bardzo mi przykro, ale mój ratlerek go zabił.
- A jak niby to zrobił?
- No, stanął mu w gardle.
04