Posterunek policji
Posterunek policji, młoda policjantka przesłuchuje starszą kobietę w charakterze podejrzanej w sprawie zabójstwa młodego chłopaka w parku:
- No to niech mi Pani opowie jak to było. - pyta ze współczuciem policjantka.
- Bo ja wyszłam na spacer do parku, siadłam na ławce karmić gołębie i ten młody człowiek się do mnie przysiadł. - odpowiada łamiącym się głosem staruszka.
- I bała się pani, że chce panią zgwałcić i go pani uderzyła, tak?
- Nie, nie to nie tak było.
- No to niech pani mówi dalej.
- I on jak się przysiadł, to się zaczął do mnie przysuwać ...
- I bała się pani, że chce panią zgwałcić i go pani uderzyła, tak?
- Nie, nie to nie tak było.
- No to niech pani mówi dalej.
- I on mi położył rękę na kolanie ...
- I bała się pani, że chce panią zgwałcić i go pani uderzyła, tak?
- Nie, nie to nie tak było.
- No to niech pani mówi dalej.
- I zaczął tak ”jeździć” ręką po moim udzie.
- I bała się pani, że chce panią zgwałcić i go pani uderzyła, tak?
- Nie, nie. Drugą ręką złapał mnie za pierś.
- I bała ...
- Nie, nie. No i on tak gładził ręką moje udo, już miał włożyć mi rękę za majtki, ja rozchyliłam nogi, a on zabrał ręce, roześmiał się i powiedział: ”prima aprilis babciu”, to przywaliłam gówniarzowi.
- No to niech mi Pani opowie jak to było. - pyta ze współczuciem policjantka.
- Bo ja wyszłam na spacer do parku, siadłam na ławce karmić gołębie i ten młody człowiek się do mnie przysiadł. - odpowiada łamiącym się głosem staruszka.
- I bała się pani, że chce panią zgwałcić i go pani uderzyła, tak?
- Nie, nie to nie tak było.
- No to niech pani mówi dalej.
- I on jak się przysiadł, to się zaczął do mnie przysuwać ...
- I bała się pani, że chce panią zgwałcić i go pani uderzyła, tak?
- Nie, nie to nie tak było.
- No to niech pani mówi dalej.
- I on mi położył rękę na kolanie ...
- I bała się pani, że chce panią zgwałcić i go pani uderzyła, tak?
- Nie, nie to nie tak było.
- No to niech pani mówi dalej.
- I zaczął tak ”jeździć” ręką po moim udzie.
- I bała się pani, że chce panią zgwałcić i go pani uderzyła, tak?
- Nie, nie. Drugą ręką złapał mnie za pierś.
- I bała ...
- Nie, nie. No i on tak gładził ręką moje udo, już miał włożyć mi rękę za majtki, ja rozchyliłam nogi, a on zabrał ręce, roześmiał się i powiedział: ”prima aprilis babciu”, to przywaliłam gówniarzowi.
39
Dowcip #26376. Posterunek policji w kategorii: Kawały erotyczne, Żarty o babci, Śmieszne kawały o facetach, Humor o policjantach, Śmieszne dowcipy o bójkach.
- Wiesz, mój mąż jest jak słońce! - mówi sąsiadka do sąsiadki.
- Jak to?
- A tak! Jak wieczorem zajdzie do knajpy, to dopiero rano z niej wychodzi.
- Jak to?
- A tak! Jak wieczorem zajdzie do knajpy, to dopiero rano z niej wychodzi.
27
Dowcip #26377. - Wiesz, mój mąż jest jak słońce! - mówi sąsiadka do sąsiadki. w kategorii: Dowcipy o mężu, Humor o pijakach, Śmieszny humor o sąsiadach.
Wpada mężczyzna do domu teściowej. Gwałtownym ruchem rozpina koszulę odsłaniając klatkę piersiową i krzyczy:
- Pluj mamusiu, pluj! - lekarz kazał smarować jadem żmij.
- Pluj mamusiu, pluj! - lekarz kazał smarować jadem żmij.
16
Dowcip #26378. Wpada mężczyzna do domu teściowej. w kategorii: Żarty o lekarzach, Dowcipy o teściowej, Humor o zięciu.
Konkurs przeklinania startuje Polak, Niemiec i Rusek. Najpierw Rusek, przeklina bez przerwy przez pięć minut. Niemiec przeklina przez dziesięć minut. Polak przeklina przez piętnaście minut. Prowadzący:
- Mamy zwycięzcę czyli Polaka.
Polak:
- To już miałem zaczynać?
- Mamy zwycięzcę czyli Polaka.
Polak:
- To już miałem zaczynać?
423
Dowcip #26379. Konkurs przeklinania startuje Polak, Niemiec i Rusek. w kategorii: Śmieszne żarty Polak, Rusek i Niemiec, Śmieszny humor o zawodach.
Ksiądz na mszy świętej mówi:
- Małżeństwo to spotkanie dwóch statków na morzu życia ...
W tym czasie jeden z parafianin myśli:
- Więc, już rozumiem, trafiłem na okręt wojenny.
- Małżeństwo to spotkanie dwóch statków na morzu życia ...
W tym czasie jeden z parafianin myśli:
- Więc, już rozumiem, trafiłem na okręt wojenny.
26
Dowcip #26380. Ksiądz na mszy świętej mówi w kategorii: Dowcipy o duchownych, Żarty o mężczyznach, Śmieszne dowcipy religijne, Śmieszne żarty o małżeństwie.
Jaki jest ulubiony program kanibali?
- Surowi rodzice.
- Surowi rodzice.
25
Dowcip #26383. Jaki jest ulubiony program kanibali? w kategorii: Śmieszne zagadki, Śmieszny humor o kanibalach.
Siedzą dwa gówna na ławce i jedno mówi do drugiego:
- Jak masz na imię?
- Sraczka!
- Aaa, to bardzo rzadkie imię.
- Jak masz na imię?
- Sraczka!
- Aaa, to bardzo rzadkie imię.
511
Dowcip #26385. Siedzą dwa gówna na ławce i jedno mówi do drugiego w kategorii: Śmieszne żarty bezsensowne, Humor o kupie.
Co ma łyżka wspólnego z jesienią?
- Je się nią.
- Je się nią.
315
Dowcip #26386. Co ma łyżka wspólnego z jesienią? w kategorii: Śmieszny humor zagadka, Śmieszny humor z grą słów.
- Tato, - mówi Jasio - jeżeli dasz mi dychę to Ci powiem co taki pan w mundurku mówi rano do mamy.
Tata daje Jasiowi pieniądze i mówi:
- No mów.
- Dzień dobry, poczta dla pani.
Tata daje Jasiowi pieniądze i mówi:
- No mów.
- Dzień dobry, poczta dla pani.
412
Dowcip #26387. - Tato w kategorii: Humor o Jasiu, Humor o listonoszach, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Śmieszne żarty o ojcu.
Dwóch mężczyzn bije się na ulicy. Tej sytuacji przygląda się małe dziecko, po chwili przychodzi funkcjonariusz i pyta się dziecka:
- Który z nich to Twój tata?
- Właśnie o to się biją.
- Który z nich to Twój tata?
- Właśnie o to się biją.
112