- Panie, teraz to wyższa kultura jest, nie to co kiedyś.
- Panie, teraz to wyższa kultura jest, nie to co kiedyś. Jedzie taki jeden z drugim to i chętnie autostopem podwiozą, mili tacy, po drodze do knajpy zaproszą i nawet kotleta postawią.
- A kiedy to się panu zdarzyło?
- Mnie to nie, ale mojej szwagierce.
- A kiedy to się panu zdarzyło?
- Mnie to nie, ale mojej szwagierce.
04
Dowcip #26794. - Panie, teraz to wyższa kultura jest, nie to co kiedyś. w kategorii: Żarty o autostopowiczach.
Facet łapie stopa. Zatrzymuje się tir z wielką naczepą, facet wsiada, jadą. Po kilkunastu kilometrach tir zaczyna zwalniać, silnik wyje, kierowca redukuje biegi, a samochód traci siłę i zatrzymuje się. Kierowca wyjmuje spod siedzenia bejsbola, wyskakuje z auta i nawala dookoła w plandekę. Autostopowicz zrobił oczy jak pięć złoty, ale widzi, że kierowca wkurzony, więc o nic nie pyta, bo jeszcze dostanie tym bejsbolem. Ruszają, jadą dalej, po kilkunastu kilometrach sytuacja powtarza się. Zatrzymują się, kierowca ponownie sięga po bejsbola, ale autostopowicz nie wytrzymuje z ciekawości i pyta, co jest grane, a kierowca na to:
- Wiesz pan, wiozę trzydzieści ton kanarków, samochód ma ładowność dwadzieścia ton, więc nie ma innej opcji, połowa musi latać!
- Wiesz pan, wiozę trzydzieści ton kanarków, samochód ma ładowność dwadzieścia ton, więc nie ma innej opcji, połowa musi latać!
18
Dowcip #26795. Facet łapie stopa. w kategorii: Śmieszny humor o kierowcach, Humor o autostopowiczach, Żarty o kanarkach.
W banku:
- Przepraszam, chciałbym podjąć pieniądze.
- Czy ma pan tutaj konto?
- Nie, mam nabity rewolwer!
- Przepraszam, chciałbym podjąć pieniądze.
- Czy ma pan tutaj konto?
- Nie, mam nabity rewolwer!
10
Dowcip #26796. W banku w kategorii: Humor o pieniądzach, Śmieszne żarty o złodziejach, Humor o banku.
Dwóch chłopców spędza noc przed wigilią u dziadków. Przed pójściem spać, klękają przed łóżkami i modlą się, a jeden z nich ile sił w płucach woła głośno:
- Modlę się o nowy rowerek, modlę się o nowe żołnierzyki, modlę się o nowy odtwarzacz DVD.
Starszy brat pochylił się i szturchnął go mówiąc:
- Dlaczego tak krzyczysz? Bóg nie jest głuchy.
Na to chłopiec:
- Nie, ale babcia jest.
- Modlę się o nowy rowerek, modlę się o nowe żołnierzyki, modlę się o nowy odtwarzacz DVD.
Starszy brat pochylił się i szturchnął go mówiąc:
- Dlaczego tak krzyczysz? Bóg nie jest głuchy.
Na to chłopiec:
- Nie, ale babcia jest.
17
Dowcip #26797. Dwóch chłopców spędza noc przed wigilią u dziadków. w kategorii: Humor o babci, Żarty o prezentach, Humor o modlitwie.
- Pani, gdzie się podział nasz uroczy porucznik Pawłow.
- Zrezygnowałam z jego służby. - odpowiedziała caryca Katarzyna.
- Czemuż to?
- Cóż, był bardzo miły, ale miał dość nieprzyjemny śmiech. - rzekła.
- Ciekawe, że nikt ze służby tego nie spostrzegł Pani.
- No, oczywiście, że nie. Jeszcze tego brakowało, żeby służba widziała jak się rozbieram.
- Zrezygnowałam z jego służby. - odpowiedziała caryca Katarzyna.
- Czemuż to?
- Cóż, był bardzo miły, ale miał dość nieprzyjemny śmiech. - rzekła.
- Ciekawe, że nikt ze służby tego nie spostrzegł Pani.
- No, oczywiście, że nie. Jeszcze tego brakowało, żeby służba widziała jak się rozbieram.
59
Dowcip #26798. - Pani, gdzie się podział nasz uroczy porucznik Pawłow. w kategorii: Śmieszne żarty historyczne, Humor o Carycy Katarzynie.
Caryca Katarzyna miała ochotę na przejażdżkę, zeszła w otoczeniu służby do pałacowych ogrodów. Jednak musiała zadowolić się przejażdżką na klaczy. Ogier na jej widok uciekł.
37
Dowcip #26799. Caryca Katarzyna miała ochotę na przejażdżkę w kategorii: Dowcipy erotyczne, Humor o koniu, Śmieszne kawały o Carycy Katarzynie.
Młody kniaź Potiomkin przy winie, opowiada przyjaciołom, jak on to chodził w nocy do Katarzyny:
- Znaczy, wiecie kochani, wchodziłem zawsze tajemnym przejściem od strony ogrodu zimowego, wchodzę do sypialni i nie czekając wsuwam delikatnie rękę pod fałdy jej sukni.
- No, mówże dalej, nuże! Co czułeś?
- Hmm ... Cóż, moi drodzy, czy kiedyś karmiliście konia z ręki?
- Znaczy, wiecie kochani, wchodziłem zawsze tajemnym przejściem od strony ogrodu zimowego, wchodzę do sypialni i nie czekając wsuwam delikatnie rękę pod fałdy jej sukni.
- No, mówże dalej, nuże! Co czułeś?
- Hmm ... Cóż, moi drodzy, czy kiedyś karmiliście konia z ręki?
13
Dowcip #26800. Młody kniaź Potiomkin przy winie, opowiada przyjaciołom w kategorii: Kawały erotyczne, Śmieszne żarty historyczne, Śmieszne żarty o Carycy Katarzynie.
Młody porucznik Rżewski dopiero co wstąpił do pułku. Pułkownik bierze go z sobą na bal do pałacu carskiego i mówi:
- Ja was przedstawię imperatorce. Zaprosicie ją do tańca i powiedzcie kilka komplementów.
I tak oto porucznik tańczy z Katarzyną i mówi:
- Jestem zachwycony Waszą Wysokością o Pani! Wasza Łaskawość poci się dużo mniej, niż inne grube kobiety w Waszym wieku.
- Ja was przedstawię imperatorce. Zaprosicie ją do tańca i powiedzcie kilka komplementów.
I tak oto porucznik tańczy z Katarzyną i mówi:
- Jestem zachwycony Waszą Wysokością o Pani! Wasza Łaskawość poci się dużo mniej, niż inne grube kobiety w Waszym wieku.
016
Dowcip #26801. Młody porucznik Rżewski dopiero co wstąpił do pułku. w kategorii: Humor o poruczniku Rżewskim, Śmieszne kawały o balu, Humor o Carycy Katarzynie.
Jeden z ambasadorów zapytał cesarzową Katarzynę II:
- Jak Wasz Majestat, dokonuje tego, że Wasza nieposłuszna szlachta Was zawsze słucha?
- Po pierwsze, ja nigdy nie zmuszam ich do tego, co dla nich niewygodne. Po drugie chwalę głośno, a ganię półgłosem. - odpowiedziała Imperatorka
- Jak Wasz Majestat, dokonuje tego, że Wasza nieposłuszna szlachta Was zawsze słucha?
- Po pierwsze, ja nigdy nie zmuszam ich do tego, co dla nich niewygodne. Po drugie chwalę głośno, a ganię półgłosem. - odpowiedziała Imperatorka
03
Dowcip #26802. Jeden z ambasadorów zapytał cesarzową Katarzynę II w kategorii: Śmieszne żarty o Carycy Katarzynie.
Caryca Katarzyna tańczy na balu z Pawłem Biezuchowem.
- Hrabio, u Was jest plamka na mankiecie. - robi uwagę władczyni.
Paweł odchodzi w inny pokój i nie wytrzymawszy tego wstydu, wiesza się. A caryca już tańczy z Andriejem Bołkońskim.
- Książę, u Was plama na surducie.- robi uwagę imperatorowa.
Andriej odchodzi do innego pokoju i nie wytrzymawszy hańby, zabija się. I ot przyszła kolej na Porucznika Rżewskiego.
- Poruczniku, ależ u Was buty z cholewami brudne od błota.
- Nie niepokójcie się, o Pani, to nie błoto, a psie gówno. Jak podeschnie to samo odpadnie.
- Hrabio, u Was jest plamka na mankiecie. - robi uwagę władczyni.
Paweł odchodzi w inny pokój i nie wytrzymawszy tego wstydu, wiesza się. A caryca już tańczy z Andriejem Bołkońskim.
- Książę, u Was plama na surducie.- robi uwagę imperatorowa.
Andriej odchodzi do innego pokoju i nie wytrzymawszy hańby, zabija się. I ot przyszła kolej na Porucznika Rżewskiego.
- Poruczniku, ależ u Was buty z cholewami brudne od błota.
- Nie niepokójcie się, o Pani, to nie błoto, a psie gówno. Jak podeschnie to samo odpadnie.
012