Na statku wycieczkowym występuje magik, któremu towarzyszy papuga.
Na statku wycieczkowym występuje magik, któremu towarzyszy papuga. Ponieważ w każdym rejsie widzowie się zmieniają, iluzjonista pokazuje wciąż te same numery. Po pewnym czasie znudzona papuga zaczyna komentować podczas występu program iluzjonisty, dogadując co chwilę:
- Karty ma w rękawie, tam jest podwójna ścianka, królik jest w kapeluszu.
Pewnego dnia statek rozbił się i zatonął. Na jednej z łodzi ratunkowej pośród innych uratowanych pasażerów znaleźli się magik z papugą. Siedzą, nie odzywając się do siebie. W pewnym momencie papuga nie wytrzymuje. - Dobra, oddaje się, gdzie ten statek?
- Karty ma w rękawie, tam jest podwójna ścianka, królik jest w kapeluszu.
Pewnego dnia statek rozbił się i zatonął. Na jednej z łodzi ratunkowej pośród innych uratowanych pasażerów znaleźli się magik z papugą. Siedzą, nie odzywając się do siebie. W pewnym momencie papuga nie wytrzymuje. - Dobra, oddaje się, gdzie ten statek?
32
Dowcip #29340. Na statku wycieczkowym występuje magik, któremu towarzyszy papuga. w kategorii: Kawały o zwierzętach, Żarty o statku, Śmieszne dowcipy o papudze, Śmieszne kawały o magikach.
Na drzewie siedzą dwie krowy i plotkują. Obok zatrzymuje się przelatujące stado bociany.
- Którędy do Sudanu? - pyta krowy najstarszy bocian.
- W lewo i cały czas prosto - odpowiada jedna z krów.
Bociany odlatują w lewo.
- Ty, przecież do Sudanu to w prawo, a nie w lewo - zauważa druga krowa.
- No tak, ale na cholerę tyle bocianów w Sudanie? - odpowiada pierwsza.
- Którędy do Sudanu? - pyta krowy najstarszy bocian.
- W lewo i cały czas prosto - odpowiada jedna z krów.
Bociany odlatują w lewo.
- Ty, przecież do Sudanu to w prawo, a nie w lewo - zauważa druga krowa.
- No tak, ale na cholerę tyle bocianów w Sudanie? - odpowiada pierwsza.
510
Dowcip #29341. Na drzewie siedzą dwie krowy i plotkują. w kategorii: Dowcipy o zwierzętach, Śmieszny humor o krowach, Żarty o bocianach.
Zima, las, pada śnieg. Po lesie łazi niedźwiedź. To złamie choinkę, to kopnie w drzewo, to pogoni wilka - ogólnie jest wściekły! Chodzi i narzeka:
- Po co ja piłem tę kawę we wrześniu.
- Po co ja piłem tę kawę we wrześniu.
19
Dowcip #29342. Zima, las, pada śnieg. Po lesie łazi niedźwiedź. w kategorii: Żarty o niedźwiedziu, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszne kawały o zimie, Śmieszny humor o spaniu.
Siedzi rybak na moście i łowi ryby. Nagle ze stawu wynurza się krowa, a rybak na to:
- E krowa, a ty co?
- No właśnie, a ja co?
- E krowa, a ty co?
- No właśnie, a ja co?
1613
Dowcip #29343. Siedzi rybak na moście i łowi ryby. w kategorii: Śmieszny humor o rybaku, Żarty o zwierzętach, Kawały o krowach.
Kot zawsze spada na cztery łapy. Kromka chleba zawsze spada masłem na dół. Jeśli posmarowaną kromke umocujemy na grzbiecie kota, otrzymamy perpetum mobile - takie coś nigdy nie spadnie lecz będzie obracać się nad ziemia.
624
Dowcip #29344. Kot zawsze spada na cztery łapy. w kategorii: Śmieszne dowcipy o jedzeniu, Śmieszne kawały o zwierzętach, Śmieszny humor o kotach.
Komu w drogę, temu kopniak z półobrotu.
122
Dowcip #29384. Komu w drogę, temu kopniak z półobrotu. w kategorii: Śmieszne żarty o kopaniu z półobrotu.
W akademii medycznej, na egzaminie końcowym z anatomii, profesor zadaje studentce pytanie:
- Jaki narząd, proszę pani, jest u człowieka symbolem miłości?
- U mężczyzny czy u kobiety? - usiłuje zyskać na czasie studentka.
- Mój Boże! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sędziwą głową. - Za moich czasów było to po prostu serce.
- Jaki narząd, proszę pani, jest u człowieka symbolem miłości?
- U mężczyzny czy u kobiety? - usiłuje zyskać na czasie studentka.
- Mój Boże! - wzdycha profesor i w zadumie kiwa sędziwą głową. - Za moich czasów było to po prostu serce.
922
Dowcip #29432. W akademii medycznej, na egzaminie końcowym z anatomii w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Humor o studentach, Śmieszny humor o egzaminach.
Pisemny egzamin na Polibudzie. Profesor czyta gazetę, wszyscy jak się należy spodziewać aktywnie zżynają.
Rok I: Profesor powoli chowa gazetę... Wszystkie ściągi są szybko chowane.
Rok II: Profesor powoli chowa gazetę... Wszystkie ściągi są zasłaniane dłoniami.
Rok III: Profesor powoli chowa gazetę... Studenci chowają książki.
Rok IV: Profesor powoli chowa gazetę... Studenci zamykają książki.
Rok V: Profesor powoli chowa gazetę... Z sali rozlega się ”khem - khem” profesor wyciąga z powrotem gazetę.
Rok I: Profesor powoli chowa gazetę... Wszystkie ściągi są szybko chowane.
Rok II: Profesor powoli chowa gazetę... Wszystkie ściągi są zasłaniane dłoniami.
Rok III: Profesor powoli chowa gazetę... Studenci chowają książki.
Rok IV: Profesor powoli chowa gazetę... Studenci zamykają książki.
Rok V: Profesor powoli chowa gazetę... Z sali rozlega się ”khem - khem” profesor wyciąga z powrotem gazetę.
812
Dowcip #29433. Pisemny egzamin na Polibudzie. w kategorii: Śmieszny humor o studentach, Śmieszne dowcipy o egzaminach, Śmieszne żarty o profesorach.
Dowcip kościelny.
Dziś na mszy nie będzie tacy.
Dziś na mszy nie będzie tacy.
3631
Dowcip #29434. Dowcip kościelny. w kategorii: Humor o duchownych, Śmieszny humor o kościele.
Córka nowego ruskiego biznesmena przychodzi do ojca i oświadcza, że wychodzi za mąż.
- Za kogo?
- Za popa.
- Zwariowałaś?
- Miłość, tato ... Serce, nie sługa.
- No dobrze, przyprowadź go jutro.
Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją. Ojciec mówi:
- Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za dziesięć tysięcy dolców? Jak wy będziecie żyć? Jak Ty ją utrzymasz?
- Bóg pomoże.
- A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża. I co?
- Bóg pomoże.
- Ona jeździ tylko Ferrari i Porsche i musi mieć zawsze najnowszy model. Jak Ty sobie wyobrażasz życie z nią?
- Bóg pomoże.
Gdy narzeczony poszedł, córka pyta biznesmena:
- I jak, tato, spodobał Ci się?
- Burak, to prawda, ale podobało mi się, jak mnie nazywał Bogiem.
- Za kogo?
- Za popa.
- Zwariowałaś?
- Miłość, tato ... Serce, nie sługa.
- No dobrze, przyprowadź go jutro.
Córka przyprowadza młodego diakona. Jedzą, piją. Ojciec mówi:
- Wiesz, że moja córka co miesiąc musi mieć inną kreację za dziesięć tysięcy dolców? Jak wy będziecie żyć? Jak Ty ją utrzymasz?
- Bóg pomoże.
- A jeszcze ona przyzwyczajona co tydzień latać do fryzjera do Paryża. I co?
- Bóg pomoże.
- Ona jeździ tylko Ferrari i Porsche i musi mieć zawsze najnowszy model. Jak Ty sobie wyobrażasz życie z nią?
- Bóg pomoże.
Gdy narzeczony poszedł, córka pyta biznesmena:
- I jak, tato, spodobał Ci się?
- Burak, to prawda, ale podobało mi się, jak mnie nazywał Bogiem.
424