Mama kąpie się w wannie.
Mama kąpie się w wannie. Nagle wchodzi Jasiu i pyta:
- Mamusiu co to takiego?
Zakłopotana mama po krótkim namyśle odpowiada:
- Szczoteczka do zębów, taka duża szczoteczka.
- E tam wcale nie duża. Tatuś to ma szczoteczkę i to na kiju! Widziałem, jak ciocia Lusia zęby nią czyściła.
- Mamusiu co to takiego?
Zakłopotana mama po krótkim namyśle odpowiada:
- Szczoteczka do zębów, taka duża szczoteczka.
- E tam wcale nie duża. Tatuś to ma szczoteczkę i to na kiju! Widziałem, jak ciocia Lusia zęby nią czyściła.
113
Dowcip #12666. Mama kąpie się w wannie. w kategorii: Humor o Jasiu, Śmieszne żarty o zdradzie, Kawały o matce, Śmieszne żarty o tacie, Humor o penisie, Dowcipy o cioci.
- Tatusiu, dlaczego ty masz białą skórę, mama również ma białą skórę, a ja mam czarną?
- Synku, ciesz się, że nie szczekasz, taka była balanga!
- Synku, ciesz się, że nie szczekasz, taka była balanga!
14
Dowcip #12667. - Tatusiu, dlaczego ty masz białą skórę, mama również ma białą skórę w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Dowcipy o ojcu, Humor o imprezie.
Pani pyta Jasia w szkole:
- Ile jest pięć plus pięć?
Jasio przebiera rękami w kieszeniach i mówi:
- Jedenaście!
- Ile jest pięć plus pięć?
Jasio przebiera rękami w kieszeniach i mówi:
- Jedenaście!
79
Dowcip #12668. Pani pyta Jasia w szkole w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Żarty matematyczne.
Nauczycielka na lekcji mówi uczniom:
- Na jutrzejszą klasówkę nie przyjmuje żadnych wymówek. Jedyne co was zwalnia to zwolnienie od lekarza.
Jasiu, chcąc być dowcipnym wstaje i pyta się:
- A jak się będzie zmęczonym po sexie?
Nauczycielka po chwili zażenowania:
- Będziesz Jasiu pisał lewą ręką.
- Na jutrzejszą klasówkę nie przyjmuje żadnych wymówek. Jedyne co was zwalnia to zwolnienie od lekarza.
Jasiu, chcąc być dowcipnym wstaje i pyta się:
- A jak się będzie zmęczonym po sexie?
Nauczycielka po chwili zażenowania:
- Będziesz Jasiu pisał lewą ręką.
15
Dowcip #12669. Nauczycielka na lekcji mówi uczniom w kategorii: Humor o Jasiu, Humor o nauczycielce, Śmieszne dowcipy o egzaminach.
Jaś odmienia rzeczownik ”kot” przez przypadki:
- Mianownik: kot - Dopełniacz: kota - Celownik: kotu - Wołacz: Kici,Kici.
- Mianownik: kot - Dopełniacz: kota - Celownik: kotu - Wołacz: Kici,Kici.
16
Dowcip #12670. Jaś odmienia rzeczownik ”kot” przez przypadki w kategorii: Żarty o Jasiu, Dowcipy szkolne.
Jasio mówi do Małgosi:
- Wiesz, opowiem Ci dowcip. Pewien ksiądz przed kazaniem zaczął usadzać w rzędach kobiety. I tak, w pierwszym rzędzie siedziały dziewice. W drugim rzędzie, te co miały stosunek raz, w trzecim, co dwa razy, w czwartym, co trzy... i tak dalej.
- Słyszałaś to?
- Nie - odpowiada Małgosia.
- E, to musiałaś daleko siedzieć.
- Wiesz, opowiem Ci dowcip. Pewien ksiądz przed kazaniem zaczął usadzać w rzędach kobiety. I tak, w pierwszym rzędzie siedziały dziewice. W drugim rzędzie, te co miały stosunek raz, w trzecim, co dwa razy, w czwartym, co trzy... i tak dalej.
- Słyszałaś to?
- Nie - odpowiada Małgosia.
- E, to musiałaś daleko siedzieć.
16
Dowcip #12671. Jasio mówi do Małgosi w kategorii: Humor o Jasiu, Śmieszne dowcipy o Małgosi.
Jasio zaprosił swoją mamę na obiad. W mieście, w którym studiował, wynajmował małe mieszkanie razem z koleżanką Małgosią. Kiedy matka Jasia go odwiedziła, zauważyła że współlokatorka syna jest wyjątkowo atrakcyjną dziewczyną. Matka, jak to matka, zaczęła zastanawiać się, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy. Kiedy więc byli sam na sam, Jasio oznajmił:
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy!
Tydzień później Małgosia stwierdziła, że w ich wynajętym mieszkaniu brakuje cukiernicy. Zwróciła się więc do Jasia:
- Nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
”Droga Mamo, nie twierdzę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Małgosi, nie twierdzę też, że jej nie wzięłaś. Faktem jednak jest to, że od czasu Twojej wizyty u nas nie możemy jej znaleźć.”
Kilka dni później otrzymał odpowiedź:
”Drogi Synku, nie twierdzę, że sypiasz z Małgosią, nie twierdzę również, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak jest to, że gdyby Małgosia spała we własnym łóżku już dawno by ją znalazła. Buziaczki, Mama.”
- Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy!
Tydzień później Małgosia stwierdziła, że w ich wynajętym mieszkaniu brakuje cukiernicy. Zwróciła się więc do Jasia:
- Nie chcę nic sugerować, ale od ostatniego obiadu z twoją matką nie mogę znaleźć mojej pamiątkowej cukierniczki. Chyba jej nie wzięła, jak myślisz?
Jasiek zdecydował się napisać list do matki:
”Droga Mamo, nie twierdzę, że wzięłaś pamiątkową cukiernicę Małgosi, nie twierdzę też, że jej nie wzięłaś. Faktem jednak jest to, że od czasu Twojej wizyty u nas nie możemy jej znaleźć.”
Kilka dni później otrzymał odpowiedź:
”Drogi Synku, nie twierdzę, że sypiasz z Małgosią, nie twierdzę również, że z nią nie sypiasz. Faktem jednak jest to, że gdyby Małgosia spała we własnym łóżku już dawno by ją znalazła. Buziaczki, Mama.”
03
Dowcip #12672. Jasio zaprosił swoją mamę na obiad. w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne dowcipy o mamie, Dowcipy o Małgosi.
Pani w szkole kazała napisać wypracowanie ze słowem ’prawdopodobnie’. Jaś napisał: ”Ojciec wziął gazetę i poszedł do kibla. Prawdopodobnie będzie srał, bo czytać nie umie.”
24
Dowcip #12673. Pani w szkole kazała napisać wypracowanie ze słowem ’prawdopodobnie’. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Żarty o ojcu, Kawały o pracy domowej, Śmieszne dowcipy o wypracowaniach.
Jasiu po wakacjach przychodzi do szkoły. Pani się pyta:
- No, Jasiu.
- Nie Jasiu, tylko John!
- Wiec dobrze, John, gdzie spędziłeś wakacje?
- W Ameryce!
- O, ładnie, a co ty tam robiłeś?
- Ano, leżałem na werandzie, szedłem na śniadanie, znowu leżałem na werandzie, szedłem na obiad ...
- Ale to chyba było nudno?
- Ależ skąd!
- No dobrze... A może ty, Małgosiu, powiesz nam gdzie.
- Ja nie jestem Małgosia, tylko Veranda!
- No, Jasiu.
- Nie Jasiu, tylko John!
- Wiec dobrze, John, gdzie spędziłeś wakacje?
- W Ameryce!
- O, ładnie, a co ty tam robiłeś?
- Ano, leżałem na werandzie, szedłem na śniadanie, znowu leżałem na werandzie, szedłem na obiad ...
- Ale to chyba było nudno?
- Ależ skąd!
- No dobrze... A może ty, Małgosiu, powiesz nam gdzie.
- Ja nie jestem Małgosia, tylko Veranda!
516
Dowcip #12674. Jasiu po wakacjach przychodzi do szkoły. w kategorii: Dowcipy z podtekstem erotycznym, Dowcipy o Jasiu, Kawały o wakacjach, Żarty o Małgosi, Śmieszne kawały o nauczycielce.
Jaś z Małgosią spacerowali sobie po parku. Była piękna pogoda, po alejkach jeździły dzieci na rowerach, spacerowali zakochani. A że była wiosna i w ogóle, nabrali ochoty na małe bara - bara. Znaleźli odpowiednie miejsce, Małgosia położyła się na trawie, na niej Jasio. Nagle Małgosia:
- Aaaaaaachhh!
- Tak ci dobrze, Małgosiu?
- Nie, ale mi jakiś rower przejechał po szyi.
- Aaaaaaachhh!
- Tak ci dobrze, Małgosiu?
- Nie, ale mi jakiś rower przejechał po szyi.
136