Mała Zosia mówi do mamy
Mała Zosia mówi do mamy:
- Mamusiu, pójdę do sklepu, kupię sobie zeszyt.
- Zosiu, zobacz jaka brzydka pogoda, pada deszcz, wiatr wieje, psa szkoda wypędzić na dwór, tatuś pójdzie i ci kupi.
- Mamusiu, pójdę do sklepu, kupię sobie zeszyt.
- Zosiu, zobacz jaka brzydka pogoda, pada deszcz, wiatr wieje, psa szkoda wypędzić na dwór, tatuś pójdzie i ci kupi.
2843
Dowcip #22600. Mała Zosia mówi do mamy w kategorii: Śmieszne kawały o mężu i żonie, Śmieszne żarty o mężu, Śmieszny humor o żonie, Humor o pogodzie, Śmieszne żarty o córce.
Lata trzydzieste, Saska Kępa, Most Poniatowskiego, klub wioślarski, plaża nad Wisłą, panie i panowie ubrani są w jednakowe, jednoczęściowe kostiumy w paski poprzeczne. W wodzie po kostki stoi pani Rozencwaig i pan Rozenkranz. Pan Rozenkranz mówi:
- Pani Rozeincwaigowa, ja tutaj na Francuskiej to mam piękną garsonierę. Może pani przyjdzie do mnie, ja bym pani pokazał kolekcję motyli. Wypilibyśmy kawę, koniak, posłuchalibyśmy dobrej muzyki.
- Panie Rozenkranc, my wejdźmy głębiej do wody, po co ludzie mają wiedzieć, o czym my rozmawiamy?
- Pani Rozeincwaigowa, ja tutaj na Francuskiej to mam piękną garsonierę. Może pani przyjdzie do mnie, ja bym pani pokazał kolekcję motyli. Wypilibyśmy kawę, koniak, posłuchalibyśmy dobrej muzyki.
- Panie Rozenkranc, my wejdźmy głębiej do wody, po co ludzie mają wiedzieć, o czym my rozmawiamy?
911
Dowcip #22601. Lata trzydzieste, Saska Kępa, Most Poniatowskiego, klub wioślarski w kategorii: Kawały o sportowcach.
Na podwórko wjeżdża wóz z węglem, kierowany przez kompletnie zalanego wozaka. Koń jest mały, chudy, potwornie spocony, nogi mu się rozjeżdżają od wysiłku, a furman krzyczy:
- Węgiel przywiozłem! Węgiel przywiozłem!
Na co koń odwraca się i mówi pogardliwie:
- Ty!? Ty przywiozłeś!?
- Węgiel przywiozłem! Węgiel przywiozłem!
Na co koń odwraca się i mówi pogardliwie:
- Ty!? Ty przywiozłeś!?
1020
Dowcip #22602. Na podwórko wjeżdża wóz z węglem w kategorii: Kawały o facetach, Śmieszny humor o koniu, Humor o węglu.
Wieża kontrolna, lotnisko i nagle słychać niezbyt trzeźwy głos:
- Halo! Wieża kontrolna? Proszę przygotować pas, będę lądował.
- A czy mógłbym rozmawiać z kapitanem? - prosi dyżurny na wieży. - Kapitan nie może się podnieść, nie da rady, potwornie ubzdryngolony.
- A z drugim pilotem?
- Nie, nie, ten jest strasznie zajęty ze stewardessą.
- No dobrze, to może przynajmniej mechanika mógłbym prosić?
- Oj, nie, nie. Ten to w ogóle popłynął z nawigatorem.
- No dobrze. A z kim ja rozmawiam?
- Jak to, z automatycznym pilotem.
- Halo! Wieża kontrolna? Proszę przygotować pas, będę lądował.
- A czy mógłbym rozmawiać z kapitanem? - prosi dyżurny na wieży. - Kapitan nie może się podnieść, nie da rady, potwornie ubzdryngolony.
- A z drugim pilotem?
- Nie, nie, ten jest strasznie zajęty ze stewardessą.
- No dobrze, to może przynajmniej mechanika mógłbym prosić?
- Oj, nie, nie. Ten to w ogóle popłynął z nawigatorem.
- No dobrze. A z kim ja rozmawiam?
- Jak to, z automatycznym pilotem.
217
Dowcip #22603. Wieża kontrolna, lotnisko i nagle słychać niezbyt trzeźwy głos w kategorii: Śmieszny humor o samolotach, Kawały o pilotach.
Spotykają się dwaj księża, starzy znajomi z seminarium. Jeden przyjeżdża najnowszym modelem forda, drugi maluchem.
- Słuchaj, musisz mi wytłumaczyć jak to jest. Mamy mniej więcej jednakowe parafie, ludzie są tak samo bogaci, więc jak to jest, że ty masz ford`a, a ja tylko malucha?
- A jak zbierasz na tacę?
- No, normalnie. Chodzę, podstawiam każdemu i mówię ”Co łaska”
- No widzisz! Ja podstawiam każdemu i mówię: ”Co?! Łaska?!”
- Słuchaj, musisz mi wytłumaczyć jak to jest. Mamy mniej więcej jednakowe parafie, ludzie są tak samo bogaci, więc jak to jest, że ty masz ford`a, a ja tylko malucha?
- A jak zbierasz na tacę?
- No, normalnie. Chodzę, podstawiam każdemu i mówię ”Co łaska”
- No widzisz! Ja podstawiam każdemu i mówię: ”Co?! Łaska?!”
1218
Dowcip #22604. Spotykają się dwaj księża, starzy znajomi z seminarium. w kategorii: Śmieszny humor o duchownych, Humor o pieniądzach, Śmieszne żarty o samochodach.
Pierwsze Boże Narodzenie. Do stajenki przychodzą trzej królowie. Wchodzi pierwszy z nich, a z powodu niskiego stropu zdrowo wali głową w belkę na suficie.
- O Jezu! - krzyknął z bólu.
Na te słowa odzywa się św. Józef.
- Widzisz, Maryjo, mówiłem że to jest dobre imię dla dziecka, a nie jakiś Stefan!
- O Jezu! - krzyknął z bólu.
Na te słowa odzywa się św. Józef.
- Widzisz, Maryjo, mówiłem że to jest dobre imię dla dziecka, a nie jakiś Stefan!
720
Dowcip #22605. Pierwsze Boże Narodzenie. Do stajenki przychodzą trzej królowie. w kategorii: Kawały o Jezusie, Żarty o Józefie Świętym, Śmieszny humor o Trzech Królach.
Leci samolot, przyrządy pokazują, że sytuacja nie jest najlepsza. Pilot wzywa stewardessę i mówi:
- Jest bardzo źle, nie wydaje mi się żebyśmy wyszli z tego cało, ale niech pani pójdzie, opowie pasażerom dowcip to przynajmniej umrą z uśmiechem na twarzy.
Stewardessa wyszła do pasażerów i opowiada:
- Proszę Państwa, sytuacja jest, no ... Mam dla Państwa dowcip. - i zaczyna opowiadać. Opowiada, opowiada, a samolot pikuje, opowiada, a samolot pikuje, opowiada, a samolot runął, ze zgliszcz i z dymu wstaje jedna, ocalała staruszka. Wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Też mi dowcip ...
- Jest bardzo źle, nie wydaje mi się żebyśmy wyszli z tego cało, ale niech pani pójdzie, opowie pasażerom dowcip to przynajmniej umrą z uśmiechem na twarzy.
Stewardessa wyszła do pasażerów i opowiada:
- Proszę Państwa, sytuacja jest, no ... Mam dla Państwa dowcip. - i zaczyna opowiadać. Opowiada, opowiada, a samolot pikuje, opowiada, a samolot pikuje, opowiada, a samolot runął, ze zgliszcz i z dymu wstaje jedna, ocalała staruszka. Wstaje, otrzepuje się i mówi:
- Też mi dowcip ...
410
Dowcip #22606. Leci samolot, przyrządy pokazują, że sytuacja nie jest najlepsza. w kategorii: Humor o staruszkach, Dowcipy o samolotach, Humor o stewardesach.
Przychodzi pewien człowiek do swojego przyjaciela, a ten bez oka i bez ręki. Zatrwożony przyjaciel pyta:
- Co ci się stało? Dwa miesiące temu, wyglądałeś tak dobrze, miałeś jakiś koszmarny wypadek!?
- Jaki tam wypadek? Założyłem się o oko, że mi ręki nie wyrwą.
- Co ci się stało? Dwa miesiące temu, wyglądałeś tak dobrze, miałeś jakiś koszmarny wypadek!?
- Jaki tam wypadek? Założyłem się o oko, że mi ręki nie wyrwą.
157
Dowcip #22607. Przychodzi pewien człowiek do swojego przyjaciela w kategorii: Żarty o facetach, Śmieszny humor o zakładach.
Do baru wchodzi Murzynka z papugą na ramieniu. Barman zdziwiony pyta Murzynkę:
- Skąd ty ją masz?
- Z Afryki! - odpowiedziała papuga.
- Skąd ty ją masz?
- Z Afryki! - odpowiedziała papuga.
24
Dowcip #22608. Do baru wchodzi Murzynka z papugą na ramieniu. w kategorii: Dowcipy o Murzynach, Humor o papudze.
Dwóch gentlemanów jedzie pociągiem. Jadą już dwanaście godzin, za oknem, zapada zmrok. Nagle jeden z nich, w zupełnej ciszy pyta:
- Przepraszam bardzo czy zdarzyło się panu kochać z czarną dziewczyną, na szczycie ośnieżonego Mont Blanc, wśród tłumu ludzi?
- A dlaczego pan pyta?
- E nic, chciałem tylko jakoś zacząć rozmowę.
- Przepraszam bardzo czy zdarzyło się panu kochać z czarną dziewczyną, na szczycie ośnieżonego Mont Blanc, wśród tłumu ludzi?
- A dlaczego pan pyta?
- E nic, chciałem tylko jakoś zacząć rozmowę.
2419