Koniec roku szkolnego,dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty.
Koniec roku szkolnego,dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty.
Marysia, której mama ma kwiaciarnię przyniosła pudło. Wychowawczyni potrząsnęła i zapytała:
- Kwiaty?
- Ojej, skąd pani wie?
Kolejny był Marcinek, którego tata ma cukiernię. Wychowawczyni potrząsnęła prezentem i spytała:
- Czekoladki?
- Tak, jak pani zgadła?
Następny w kolejce był Jasio, którego tata miał sklep monopolowy. Wychowawczyni obejrzała pudełko, lekko przeciekało.
Polizała i spytała:
- Wino?
- Nie.
Polizała jeszcze raz:
- Koniaczek?
- Nie.
- Likierek?
- Nie, proszę pani. Myszka.
Marysia, której mama ma kwiaciarnię przyniosła pudło. Wychowawczyni potrząsnęła i zapytała:
- Kwiaty?
- Ojej, skąd pani wie?
Kolejny był Marcinek, którego tata ma cukiernię. Wychowawczyni potrząsnęła prezentem i spytała:
- Czekoladki?
- Tak, jak pani zgadła?
Następny w kolejce był Jasio, którego tata miał sklep monopolowy. Wychowawczyni obejrzała pudełko, lekko przeciekało.
Polizała i spytała:
- Wino?
- Nie.
Polizała jeszcze raz:
- Koniaczek?
- Nie.
- Likierek?
- Nie, proszę pani. Myszka.
38
Dowcip #5694. Koniec roku szkolnego,dzieci przyniosły pani wychowawczyni prezenty. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Śmieszne żarty o myszach, Dowcipy o prezentach, Śmieszny humor o nauczycielce.
Jedna z młodszych klas szkoły podstawowej. Pani nauczycielka stojąc na ławce zmienia jakiś obrazek, a dzieci trzymają ławkę, aby pani nie spadła. Jasio korzystając z okazji zagląda pani pod spódniczkę. Wchodzi inny nauczyciel, zauważył co wyczynia chłopiec i mówi:
- Jasiu uważaj bo oślepniesz!
Jasio zakrywa jedno oko ręką i mówi:
- A co mi, zaryzykuję, najwyżej stracę jedno oko.
- Jasiu uważaj bo oślepniesz!
Jasio zakrywa jedno oko ręką i mówi:
- A co mi, zaryzykuję, najwyżej stracę jedno oko.
26
Dowcip #5695. Jedna z młodszych klas szkoły podstawowej. w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Żarty o chłopcach, Śmieszne kawały o nauczycielach, Śmieszne kawały o nauczycielce, Kawały o spódniczkach.
Jasiu marudzi ojcu:
- Tato ja chcę na sanki!
- Jestem zmęczony - odpowiada ojciec - Nie ma mowy.
- Tatusiu chodź! Wszystkie dzieci chodzą na sanki.
Po dziesięciu minutach ojciec się poddał i poszedł z synem na sanki.
Minęło pół godziny, a dziecko znowu marudzi:
- Tato chodź do domu, ja już nie chcę, już nie pójdę więcej na sanki, ale chodź do domu.
- Nie gadaj tyle, tylko ciągnij!
- Tato ja chcę na sanki!
- Jestem zmęczony - odpowiada ojciec - Nie ma mowy.
- Tatusiu chodź! Wszystkie dzieci chodzą na sanki.
Po dziesięciu minutach ojciec się poddał i poszedł z synem na sanki.
Minęło pół godziny, a dziecko znowu marudzi:
- Tato chodź do domu, ja już nie chcę, już nie pójdę więcej na sanki, ale chodź do domu.
- Nie gadaj tyle, tylko ciągnij!
211
Dowcip #5696. Jasiu marudzi ojcu w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Dowcipy o ojcu, Śmieszny humor o grach i zabawach.
Jasiu chwali się koledze:
- Wiesz, na urodziny dostałem od rodziców rowerek i trąbkę.
- A z czego cieszysz się bardziej?
- Yyy... Chyba z trąbki.
- A dlaczego?
- Bo tata daje mi codziennie 50 zł, żebym przestał grać.
- Wiesz, na urodziny dostałem od rodziców rowerek i trąbkę.
- A z czego cieszysz się bardziej?
- Yyy... Chyba z trąbki.
- A dlaczego?
- Bo tata daje mi codziennie 50 zł, żebym przestał grać.
314
Dowcip #5697. Jasiu chwali się koledze w kategorii: Żarty o Jasiu, Śmieszne kawały o pieniądzach, Śmieszne kawały o instrumentach, Kawały o prezentach.
Przychodzi zadowolony Jasiu do domu i chwali się tacie:
- Tatusiu, dzisiaj miałem kartkówkę i nie popełniłem, ani błędu ortograficznego, ani gramatycznego.
- To bardzo ładnie, Jasiu, a jaki był temat?
- Ułamki dziesiętne - odpowiada Jasiu.
- Tatusiu, dzisiaj miałem kartkówkę i nie popełniłem, ani błędu ortograficznego, ani gramatycznego.
- To bardzo ładnie, Jasiu, a jaki był temat?
- Ułamki dziesiętne - odpowiada Jasiu.
38
Dowcip #5698. Przychodzi zadowolony Jasiu do domu i chwali się tacie w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszny humor o egzaminach.
Nauczycielka na lekcji przyrody mówi do Jasia:
- Masz tu wiaderko i łopatkę idź na szkolny ogródek i przynieś nam ziemi. Jasio bez oporu zgadza się i wychodzi z klasy.
Gdy Jasia nie ma w kasie pani pyta dzieci:
- Dzieci, co to jest? Zielone i skacze po łące?
W tej chwili do klasy wchodzi Jaś i mówi:
- Ża - ża - ża - ża - ża...
- No dokończ Jasiu, dokończ!
- Ża - ża - ża - ża - żabrali mi wiaderko!
- Masz tu wiaderko i łopatkę idź na szkolny ogródek i przynieś nam ziemi. Jasio bez oporu zgadza się i wychodzi z klasy.
Gdy Jasia nie ma w kasie pani pyta dzieci:
- Dzieci, co to jest? Zielone i skacze po łące?
W tej chwili do klasy wchodzi Jaś i mówi:
- Ża - ża - ża - ża - ża...
- No dokończ Jasiu, dokończ!
- Ża - ża - ża - ża - żabrali mi wiaderko!
28
Dowcip #5699. Nauczycielka na lekcji przyrody mówi do Jasia w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Śmieszne kawały o nauczycielce.
Ojciec do Jasia:
- Matka skarży się że zachowujesz się, jakbyś w ogóle nie słyszał, co się do ciebie mówi.
- Ale tato...!
- Nie tłumacz się tylko mi powiedz jak tego dokonać.
- Matka skarży się że zachowujesz się, jakbyś w ogóle nie słyszał, co się do ciebie mówi.
- Ale tato...!
- Nie tłumacz się tylko mi powiedz jak tego dokonać.
19
Dowcip #5700. Ojciec do Jasia w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne kawały o matce, Śmieszne żarty o ojcu.
Mama pyta Jasia:
- Kto cię nauczył mówić ”O, k...a”?
- Święty Mikołaj.
- Święty Mikołaj?
- Słowo daję! Kiedy wszedł w nocy do mojego pokoju z prezentem i rąbnął się głową w szafę - tak właśnie powiedział!
- Kto cię nauczył mówić ”O, k...a”?
- Święty Mikołaj.
- Święty Mikołaj?
- Słowo daję! Kiedy wszedł w nocy do mojego pokoju z prezentem i rąbnął się głową w szafę - tak właśnie powiedział!
111
Dowcip #5701. Mama pyta Jasia w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Kawały o Świętym Mikołaju.
Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała mnie ile jest siedem razy sześć, a ja powiedziałem, że to jest czterdzieści dwa!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała mnie ile jest sześć razy siedem.
Tu ojciec zdziwiony:
- Przecież to jeden ch.j!
- No, też tak powiedziałem!
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała mnie ile jest siedem razy sześć, a ja powiedziałem, że to jest czterdzieści dwa!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała mnie ile jest sześć razy siedem.
Tu ojciec zdziwiony:
- Przecież to jeden ch.j!
- No, też tak powiedziałem!
19
Dowcip #5702. Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty w kategorii: Kawały o Jasiu, Śmieszne żarty o ojcu, Żarty matematyczne, Żarty o ocenach szkolnych, Żarty o nauczycielce.
Pewnego dnia stary rzeźnik postanowił nauczyć swojego tępego syna swego fachu by ten mógł po nim odziedziczyć rzeźnię:
- Widzisz tę maszynę Jasiu?
- Taaak.
- Popatrz z tej strony wkładasz barana, a z drugiej wychodzą parówki. Rozumiesz?
- Eeeee, nie bardzo.
- No, popatrz - ojciec wziął barana wsadził do maszyny, a drugiej strony wyjechały parówki - teraz rozumiesz?
- Eeeee, no, mmm...
- Do jasnej cholery, złap tego barana, taaak, wsadź tego barana, taaaak, a teraz popatrz z drugiej strony wychodzą parówki, teraz już rozumiesz?!
- Aaaaaaaaa, noooo, tato a czy jest taka maszyna, w którą wkłada się parówkę, a wychodzi baran?
- Tak, Twoja matka!
- Widzisz tę maszynę Jasiu?
- Taaak.
- Popatrz z tej strony wkładasz barana, a z drugiej wychodzą parówki. Rozumiesz?
- Eeeee, nie bardzo.
- No, popatrz - ojciec wziął barana wsadził do maszyny, a drugiej strony wyjechały parówki - teraz rozumiesz?
- Eeeee, no, mmm...
- Do jasnej cholery, złap tego barana, taaak, wsadź tego barana, taaaak, a teraz popatrz z drugiej strony wychodzą parówki, teraz już rozumiesz?!
- Aaaaaaaaa, noooo, tato a czy jest taka maszyna, w którą wkłada się parówkę, a wychodzi baran?
- Tak, Twoja matka!
18