Jasiu chwali się koledze
Jasiu chwali się koledze:
- Wiesz, na urodziny dostałem od rodziców rowerek i trąbkę.
- A z czego cieszysz się bardziej?
- Yyy... Chyba z trąbki.
- A dlaczego?
- Bo tata daje mi codziennie 50 zł, żebym przestał grać.
- Wiesz, na urodziny dostałem od rodziców rowerek i trąbkę.
- A z czego cieszysz się bardziej?
- Yyy... Chyba z trąbki.
- A dlaczego?
- Bo tata daje mi codziennie 50 zł, żebym przestał grać.
314
Dowcip #5697. Jasiu chwali się koledze w kategorii: Żarty o Jasiu, Śmieszne kawały o pieniądzach, Śmieszne kawały o instrumentach, Kawały o prezentach.
Przychodzi zadowolony Jasiu do domu i chwali się tacie:
- Tatusiu, dzisiaj miałem kartkówkę i nie popełniłem, ani błędu ortograficznego, ani gramatycznego.
- To bardzo ładnie, Jasiu, a jaki był temat?
- Ułamki dziesiętne - odpowiada Jasiu.
- Tatusiu, dzisiaj miałem kartkówkę i nie popełniłem, ani błędu ortograficznego, ani gramatycznego.
- To bardzo ładnie, Jasiu, a jaki był temat?
- Ułamki dziesiętne - odpowiada Jasiu.
38
Dowcip #5698. Przychodzi zadowolony Jasiu do domu i chwali się tacie w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszny humor o egzaminach.
Nauczycielka na lekcji przyrody mówi do Jasia:
- Masz tu wiaderko i łopatkę idź na szkolny ogródek i przynieś nam ziemi. Jasio bez oporu zgadza się i wychodzi z klasy.
Gdy Jasia nie ma w kasie pani pyta dzieci:
- Dzieci, co to jest? Zielone i skacze po łące?
W tej chwili do klasy wchodzi Jaś i mówi:
- Ża - ża - ża - ża - ża...
- No dokończ Jasiu, dokończ!
- Ża - ża - ża - ża - żabrali mi wiaderko!
- Masz tu wiaderko i łopatkę idź na szkolny ogródek i przynieś nam ziemi. Jasio bez oporu zgadza się i wychodzi z klasy.
Gdy Jasia nie ma w kasie pani pyta dzieci:
- Dzieci, co to jest? Zielone i skacze po łące?
W tej chwili do klasy wchodzi Jaś i mówi:
- Ża - ża - ża - ża - ża...
- No dokończ Jasiu, dokończ!
- Ża - ża - ża - ża - żabrali mi wiaderko!
28
Dowcip #5699. Nauczycielka na lekcji przyrody mówi do Jasia w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Śmieszne kawały o nauczycielce.
Ojciec do Jasia:
- Matka skarży się że zachowujesz się, jakbyś w ogóle nie słyszał, co się do ciebie mówi.
- Ale tato...!
- Nie tłumacz się tylko mi powiedz jak tego dokonać.
- Matka skarży się że zachowujesz się, jakbyś w ogóle nie słyszał, co się do ciebie mówi.
- Ale tato...!
- Nie tłumacz się tylko mi powiedz jak tego dokonać.
19
Dowcip #5700. Ojciec do Jasia w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne kawały o matce, Śmieszne żarty o ojcu.
Mama pyta Jasia:
- Kto cię nauczył mówić ”O, k...a”?
- Święty Mikołaj.
- Święty Mikołaj?
- Słowo daję! Kiedy wszedł w nocy do mojego pokoju z prezentem i rąbnął się głową w szafę - tak właśnie powiedział!
- Kto cię nauczył mówić ”O, k...a”?
- Święty Mikołaj.
- Święty Mikołaj?
- Słowo daję! Kiedy wszedł w nocy do mojego pokoju z prezentem i rąbnął się głową w szafę - tak właśnie powiedział!
111
Dowcip #5701. Mama pyta Jasia w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Kawały o Świętym Mikołaju.
Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty:
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała mnie ile jest siedem razy sześć, a ja powiedziałem, że to jest czterdzieści dwa!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała mnie ile jest sześć razy siedem.
Tu ojciec zdziwiony:
- Przecież to jeden ch.j!
- No, też tak powiedziałem!
- Dostałem piątkę i w mordę!
- Za co dostałeś piątkę?
- Bo pani zapytała mnie ile jest siedem razy sześć, a ja powiedziałem, że to jest czterdzieści dwa!
- A za co w mordę?!
- Bo pani zapytała mnie ile jest sześć razy siedem.
Tu ojciec zdziwiony:
- Przecież to jeden ch.j!
- No, też tak powiedziałem!
19
Dowcip #5702. Przyszedł Jasio ze szkoły i mówi do taty w kategorii: Kawały o Jasiu, Śmieszne żarty o ojcu, Żarty matematyczne, Żarty o ocenach szkolnych, Żarty o nauczycielce.
Pewnego dnia stary rzeźnik postanowił nauczyć swojego tępego syna swego fachu by ten mógł po nim odziedziczyć rzeźnię:
- Widzisz tę maszynę Jasiu?
- Taaak.
- Popatrz z tej strony wkładasz barana, a z drugiej wychodzą parówki. Rozumiesz?
- Eeeee, nie bardzo.
- No, popatrz - ojciec wziął barana wsadził do maszyny, a drugiej strony wyjechały parówki - teraz rozumiesz?
- Eeeee, no, mmm...
- Do jasnej cholery, złap tego barana, taaak, wsadź tego barana, taaaak, a teraz popatrz z drugiej strony wychodzą parówki, teraz już rozumiesz?!
- Aaaaaaaaa, noooo, tato a czy jest taka maszyna, w którą wkłada się parówkę, a wychodzi baran?
- Tak, Twoja matka!
- Widzisz tę maszynę Jasiu?
- Taaak.
- Popatrz z tej strony wkładasz barana, a z drugiej wychodzą parówki. Rozumiesz?
- Eeeee, nie bardzo.
- No, popatrz - ojciec wziął barana wsadził do maszyny, a drugiej strony wyjechały parówki - teraz rozumiesz?
- Eeeee, no, mmm...
- Do jasnej cholery, złap tego barana, taaak, wsadź tego barana, taaaak, a teraz popatrz z drugiej strony wychodzą parówki, teraz już rozumiesz?!
- Aaaaaaaaa, noooo, tato a czy jest taka maszyna, w którą wkłada się parówkę, a wychodzi baran?
- Tak, Twoja matka!
18
Dowcip #5703. Pewnego dnia stary rzeźnik postanowił nauczyć swojego tępego syna w kategorii: Kawały o Jasiu, Śmieszne żarty o pracy, Żarty o synach, Kawały o ojcu.
Jasiu kłóci się z Małgosią:
- Wiesz co, Jasiu? Jakbyś był moim mężem to wsypałabym ci truciznę do herbaty!
- Jakbym był twoim mężem, to bym ją wypił!
- Wiesz co, Jasiu? Jakbyś był moim mężem to wsypałabym ci truciznę do herbaty!
- Jakbym był twoim mężem, to bym ją wypił!
17
Dowcip #5704. Jasiu kłóci się z Małgosią w kategorii: Humor o Jasiu, Żarty o Małgosi, Żarty o kłótniach.
Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby załatwić synowi pracę:
- Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije.
- A co Jasiu potrafi?
- No murować umie, podstawówkę skończył.
- A to mamy: murarz, cztery tysiące na rękę.
- Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany, jak tyle pieniędzy zarobi. A za mniej coś nie ma?
- No jest jeszcze pomocnik murarza, trzy tysiące na rękę .
- No ale trzy tysiące? To przecież będzie pił i pił. A tak za sześćset, siedemset złotych to coś by się nie znalazło?
- Hmmm ... To by Jasio musiał studia skończyć.
- Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije.
- A co Jasiu potrafi?
- No murować umie, podstawówkę skończył.
- A to mamy: murarz, cztery tysiące na rękę.
- Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany, jak tyle pieniędzy zarobi. A za mniej coś nie ma?
- No jest jeszcze pomocnik murarza, trzy tysiące na rękę .
- No ale trzy tysiące? To przecież będzie pił i pił. A tak za sześćset, siedemset złotych to coś by się nie znalazło?
- Hmmm ... To by Jasio musiał studia skończyć.
18
Dowcip #5705. Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Śmieszne żarty o studentach, Humor o pracy.
Na lekcji pani prosiła dzieci o napisanie w domu wierszyka o morzu. Zgłasza się Jaś i czyta:
- Nad brzegiem morza stała dziewczyna hoża. Nogi miała jak słupy, poziom wody jej sięgał do kolan.
- Jasiu, źle! W ostatniej linijce nie udało Ci się znaleźć rymu.
- Wody przybędzie to i rym będzie.
- Nad brzegiem morza stała dziewczyna hoża. Nogi miała jak słupy, poziom wody jej sięgał do kolan.
- Jasiu, źle! W ostatniej linijce nie udało Ci się znaleźć rymu.
- Wody przybędzie to i rym będzie.
27