Julia jak zwykle stała na balkonie. Czekała.
Julia jak zwykle stała na balkonie. Czekała. Powoli zapadała noc, a jego nie było. Wyglądała go już od kilku dni, skubiąc ze zniecierpliwienia i tak już porwane firanki. Zazwyczaj stawał pod oknem i głośnym okrzykiem obwieszczał swoje przybycie. Tym razem jednak mocno się spóźniał. Kiedy już miała zamknąć okno i udać się na
spoczynek, usłyszała jego, wywołujący drżenie serca, mocny, męski głos:
- Pani Julio, renta.
spoczynek, usłyszała jego, wywołujący drżenie serca, mocny, męski głos:
- Pani Julio, renta.
27
Dowcip #24999. Julia jak zwykle stała na balkonie. Czekała. w kategorii: Śmieszne dowcipy o listonoszach, Śmieszne kawały o pieniądzach.
Karnawał, na bal przebierańców wchodzi baba, goła calutka i calutka pomalowana na biało. Podchodzi do niej gość i pyta się:
- Za co się Pani przebrała?
Na to baba rozkłada nogi i odpowiada:
- Za dziurawego zęba.
- Za co się Pani przebrała?
Na to baba rozkłada nogi i odpowiada:
- Za dziurawego zęba.
81
Dowcip #25000. Karnawał, na bal przebierańców wchodzi baba w kategorii: Śmieszne kawały o balu przebierańców.
Kim może zostać kobieta po elektronice?
- Robotem kuchennym.
- Robotem kuchennym.
63
Dowcip #25002. Kim może zostać kobieta po elektronice? w kategorii: Śmieszne dowcipy o kobietach, Śmieszne kawały zagadki.
Kobieta na porodówce. Krzyk jej niesamowity. Łapie męża za rękę.
- Wyciągnijcie to ze mnie! Dajcie mi jakieś leki! - spogląda na męża - To Ty mi to zrobiłeś. Ty powinieneś tu leżeć.
- O ile dobrze pamiętam, - odrzekł spokojnie mąż - chciałem ci go wsadzić w dupę, ale powiedziałaś, że to będzie zbyt bolesne.
- Wyciągnijcie to ze mnie! Dajcie mi jakieś leki! - spogląda na męża - To Ty mi to zrobiłeś. Ty powinieneś tu leżeć.
- O ile dobrze pamiętam, - odrzekł spokojnie mąż - chciałem ci go wsadzić w dupę, ale powiedziałaś, że to będzie zbyt bolesne.
212
Dowcip #25003. Kobieta na porodówce. Krzyk jej niesamowity. Łapie męża za rękę. w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu i żonie, Humor o mężu, Kawały o żonie, Żarty o bólu i cierpieniu, Śmieszne kawały o porodach.
Kowalski mówi do szefa:
- Panie kierowniku, proszę wybaczyć, lecz w tym miesiącu nie dostałem premii ...
Kierownik odpowiada:
- Wybaczam Panu.
- Panie kierowniku, proszę wybaczyć, lecz w tym miesiącu nie dostałem premii ...
Kierownik odpowiada:
- Wybaczam Panu.
15
Dowcip #25004. Kowalski mówi do szefa w kategorii: Dowcipy o Kowalskim, Żarty o pieniądzach, Dowcipy o szefie.
Ksiądz podczas spowiedzi pyta się:
- Czy wierzysz w życie po śmierci?
- Tak, od czasu gdy moja żona umarła, na prawdę czuję, że żyję.
- Czy wierzysz w życie po śmierci?
- Tak, od czasu gdy moja żona umarła, na prawdę czuję, że żyję.
717
Dowcip #25005. Ksiądz podczas spowiedzi pyta się w kategorii: Humor o mężczyznach, Kawały o żonie, Żarty o spowiedzi.
Ksiądz przychodzi do spowiedzi i mówi:
- Proszę księdza bo ja w czasie wojny ukrywałem żyda w piwnicy.
- To nie jest zły uczynek.
- No ale proszę księdza on mi płacił sto złotych dziennie.
- To nic ryzykowałeś życie.
Dziadek odchodzi ale po chwili wraca i mówi:
- To może powinien mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
- Proszę księdza bo ja w czasie wojny ukrywałem żyda w piwnicy.
- To nie jest zły uczynek.
- No ale proszę księdza on mi płacił sto złotych dziennie.
- To nic ryzykowałeś życie.
Dziadek odchodzi ale po chwili wraca i mówi:
- To może powinien mu powiedzieć, że wojna się już skończyła?
416
Dowcip #25006. Ksiądz przychodzi do spowiedzi i mówi w kategorii: Żarty o duchownych, Dowcipy o Żydach, Dowcipy o spowiedzi, Kawały o wojnie.
Którą ręką słodzisz cukier?
- Cukru się nie słodzi.
- Cukru się nie słodzi.
25
Dowcip #25007. Którą ręką słodzisz cukier? w kategorii: Śmieszne dowcipy zagadki.
Kumpel do kumpla:
- Na jakie studia idziesz?
- Na filozofię.
- A gdzie po tym można pracować?
- Wszędzie! Na budowie, w supermarkecie, w Mc Donaldzie ...
- Na jakie studia idziesz?
- Na filozofię.
- A gdzie po tym można pracować?
- Wszędzie! Na budowie, w supermarkecie, w Mc Donaldzie ...
813
Dowcip #25008. Kumpel do kumpla w kategorii: Dowcipy o studentach, Dowcipy o pracy.
Lato, trzydzieści stopni na zewnątrz, na balkonie w bloku opala się piękna blondynka top - less. Nagle z balkonu wyżej zjeżdża karteczka przypięta do sznurka a na niej:
”Jeśli chcesz się ze mną kochać pociągnij za sznurek dwa razy. A jeśli nie chcesz się kochać to pociągnij czterdzieści razy w tym dziesięć ostatnich szybciej!”
”Jeśli chcesz się ze mną kochać pociągnij za sznurek dwa razy. A jeśli nie chcesz się kochać to pociągnij czterdzieści razy w tym dziesięć ostatnich szybciej!”
815