Jasiu miał odrobić zadanie domowe.
Jasiu miał odrobić zadanie domowe. Przychodzi do domu i pyta taty:
- Pomóż mi zrobić zadanie!
Tata:
- Spadaj!
Jasiu zapisał to w zeszycie.
Pyta się mamy:
- Odrobisz ze mną zadanie?
- Spadaj, kluski gotuję!
Zapisał to.
Usłyszał, jak na podwórku chłopiec mówi do dziewczynki:
- Podwieźć cię rowerkiem? Będzie szybciej.
Też to zapisał. Dowiedział się, że w kościele mówi się: ”amen” i to też zapisał.
Na drugi dzień pani prosi Jasia, aby przeczytał zadanie.
- Jasiu, przeczytaj zadanie.
Jaś:
- Spadaj!
Pani:
- Jasiu!
Jaś:
- Spadaj, kluski gotuję!
Pani:
- Jasiu, bo pójdziemy do pani dyrektor!
Jaś:
- Podwieźć cię rowerkiem? Będzie szybciej!
Pani:
- Jasiu, ty mnie do grobu doprowadzisz!
Jasiu:
- Amen.
- Pomóż mi zrobić zadanie!
Tata:
- Spadaj!
Jasiu zapisał to w zeszycie.
Pyta się mamy:
- Odrobisz ze mną zadanie?
- Spadaj, kluski gotuję!
Zapisał to.
Usłyszał, jak na podwórku chłopiec mówi do dziewczynki:
- Podwieźć cię rowerkiem? Będzie szybciej.
Też to zapisał. Dowiedział się, że w kościele mówi się: ”amen” i to też zapisał.
Na drugi dzień pani prosi Jasia, aby przeczytał zadanie.
- Jasiu, przeczytaj zadanie.
Jaś:
- Spadaj!
Pani:
- Jasiu!
Jaś:
- Spadaj, kluski gotuję!
Pani:
- Jasiu, bo pójdziemy do pani dyrektor!
Jaś:
- Podwieźć cię rowerkiem? Będzie szybciej!
Pani:
- Jasiu, ty mnie do grobu doprowadzisz!
Jasiu:
- Amen.
13109
Dowcip #8180. Jasiu miał odrobić zadanie domowe. w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne kawały o rodzicach, Humor o pracy domowej, Żarty o nauczycielce.
Jasiu przychodzi do domu z koszem pełnym jabłek. Mama pyta się Jasia:
- Jasiu, skąd masz te jabłka?
- Od sąsiada z ogrodu - odpowiada dumnie Jasiu.
- A czy sąsiad wie, że wziąłeś z jego ogrodu kosz jabłek?
- No pewnie, przecież gonił mnie przez pół podwórza - mówi z triumfem Jasiu.
- A co ci powiedział?
- A mam opuścić wszystkie przekleństwa? - pyta Jasiu.
- Oczywiście, że tak!
- Jak tak, to nic nie mówił.
- Jasiu, skąd masz te jabłka?
- Od sąsiada z ogrodu - odpowiada dumnie Jasiu.
- A czy sąsiad wie, że wziąłeś z jego ogrodu kosz jabłek?
- No pewnie, przecież gonił mnie przez pół podwórza - mówi z triumfem Jasiu.
- A co ci powiedział?
- A mam opuścić wszystkie przekleństwa? - pyta Jasiu.
- Oczywiście, że tak!
- Jak tak, to nic nie mówił.
840
Dowcip #8181. Jasiu przychodzi do domu z koszem pełnym jabłek. w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne żarty o sąsiadach, Śmieszne żarty o złodziejach, Śmieszne kawały o jabłkach.
- Jasiu, czy tata nadal odrabia za ciebie lekcje? - pyta pani nauczycielka.
- Nie! Ta ostatnia pała go załamała!
- Nie! Ta ostatnia pała go załamała!
930
Dowcip #8182. - Jasiu, czy tata nadal odrabia za ciebie lekcje? w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Dowcipy o tacie, Żarty o ocenach szkolnych.
Czasy realnego socjalizmu. Pani w szkole pyta Jasia:
- Kto jest twoim ulubionym bohaterem i dlaczego Lenin?
Jasiu:
- Bo Lenin kochał dzieci i w ogóle był najfajniejszy.
Pani:
- Brawo Jasiu, piątka!
Jasiu ze smutną miną siada w ławce i ukradkiem otwiera książkę, którą miał schowaną pod ławką mrucząc:
- I’m sorry, Winnetou. Biznes is biznes.
- Kto jest twoim ulubionym bohaterem i dlaczego Lenin?
Jasiu:
- Bo Lenin kochał dzieci i w ogóle był najfajniejszy.
Pani:
- Brawo Jasiu, piątka!
Jasiu ze smutną miną siada w ławce i ukradkiem otwiera książkę, którą miał schowaną pod ławką mrucząc:
- I’m sorry, Winnetou. Biznes is biznes.
1224
Dowcip #8183. Czasy realnego socjalizmu. w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Śmieszne żarty o Włodzimierzu Leninie.
Jasio pisze list z wakacji do rodziców:
”Kochani rodzice! Bawię się świetnie, ale wczoraj złamałem nogę. Na szczęście nie swoją.”
”Kochani rodzice! Bawię się świetnie, ale wczoraj złamałem nogę. Na szczęście nie swoją.”
632
Dowcip #8184. Jasio pisze list z wakacji do rodziców w kategorii: Humor o Jasiu, Żarty o wakacjach.
- Jasiu, ostatnio coraz częściej przychodzisz na zajęcia zupełnie nieprzygotowany! - mówi zaniepokojona nauczycielka. - Co się z tobą dzieje?
- To wszystko przez moich rodziców. Ciągle się kłócą.
- Znam twoją mamę. Jest bardzo miłą i spokojną panią. A kim jest twój tata?
- O to właśnie się kłócą!
- To wszystko przez moich rodziców. Ciągle się kłócą.
- Znam twoją mamę. Jest bardzo miłą i spokojną panią. A kim jest twój tata?
- O to właśnie się kłócą!
727
Dowcip #8185. - Jasiu w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Śmieszne kawały o rodzicach, Żarty o kłótniach.
- Jasiu, słyszałem, że dostałeś jedynkę z historii! - krzyczy ojciec na Jasia.
- To wszystko przez Łokietka! - broni się Jaś.
- To po co się z gówniarzem zadajesz?!
- To wszystko przez Łokietka! - broni się Jaś.
- To po co się z gówniarzem zadajesz?!
1327
Dowcip #8186. - Jasiu, słyszałem, że dostałeś jedynkę z historii! w kategorii: Żarty o Jasiu, Śmieszny humor historyczny, Śmieszne dowcipy o ojcu, Humor o ocenach szkolnych.
Pani pyta dzieci w szkole:
- Jaka jest najszczęśliwsza chwila w życiu człowieka?
Zgłasza się Ania.
- Tak, Aniu? Proszę, powiedz - mówi nauczycielka.
- A więc: urodziny, święta, ślub ...
- Dobrze Aniu. A teraz może jakiś chłopak nam powie?
Zgłasza się Jaś.
- Tak, Jasiu? Proszę, powiedz.
- A więc, moim zdaniem, pogrzeb jest najszczęśliwszą chwilą w życiu człowieka.
- Ależ Jasiu! Dlaczego tak sądzisz? - pyta pani.
- No bo kiedyś, gdy w nocy szedłem się wysiusiać, przechodząc obok sypialni rodziców usłyszałem, jak mama mówi: ”Pogrzeb stary! Pogrzeb! Och, jak mi dobrze!”.
- Jaka jest najszczęśliwsza chwila w życiu człowieka?
Zgłasza się Ania.
- Tak, Aniu? Proszę, powiedz - mówi nauczycielka.
- A więc: urodziny, święta, ślub ...
- Dobrze Aniu. A teraz może jakiś chłopak nam powie?
Zgłasza się Jaś.
- Tak, Jasiu? Proszę, powiedz.
- A więc, moim zdaniem, pogrzeb jest najszczęśliwszą chwilą w życiu człowieka.
- Ależ Jasiu! Dlaczego tak sądzisz? - pyta pani.
- No bo kiedyś, gdy w nocy szedłem się wysiusiać, przechodząc obok sypialni rodziców usłyszałem, jak mama mówi: ”Pogrzeb stary! Pogrzeb! Och, jak mi dobrze!”.
926
Dowcip #8187. Pani pyta dzieci w szkole w kategorii: Humor erotyczny, Żarty o Jasiu, Humor o rodzicach, Śmieszne dowcipy o seksie.
Ksiądz na religii tłumaczy dzieciom pojęcie cudu.
- Gdybym wyskoczył z okna na dziesiątym piętrze wieżowca i nic by mi się nie stało, to jak ty byś to nazwał... Jasiu?
- Chyba przypadkiem.
- No, niech będzie. Ale gdybym drugi raz skoczył i też nic by mi się nie stało, to co to jest twoim zdaniem?
- Ja wiem? Chyba szczęście.
- No, a gdybym wyskoczył po raz trzeci?
- To byłoby chyba zwykłe przyzwyczajenie.
- Gdybym wyskoczył z okna na dziesiątym piętrze wieżowca i nic by mi się nie stało, to jak ty byś to nazwał... Jasiu?
- Chyba przypadkiem.
- No, niech będzie. Ale gdybym drugi raz skoczył i też nic by mi się nie stało, to co to jest twoim zdaniem?
- Ja wiem? Chyba szczęście.
- No, a gdybym wyskoczył po raz trzeci?
- To byłoby chyba zwykłe przyzwyczajenie.
624
Dowcip #8188. Ksiądz na religii tłumaczy dzieciom pojęcie cudu. w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Śmieszne dowcipy o duchownych.
Jaś z Małgosią idą do kościoła i po drodze wchodzą w krzaki. Małgosia krzyczy:
- Jakie pokrzywy! Jakie pokrzywy!
Jasiu odpowiada:
- Jaki krzywy?! Jaki krzywy?! Jaki mam, taki pcham!
- Jakie pokrzywy! Jakie pokrzywy!
Jasiu odpowiada:
- Jaki krzywy?! Jaki krzywy?! Jaki mam, taki pcham!
1126