LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Jasio wszedł do domu, zamknął się w łazience

Jasio wszedł do domu, zamknął się w łazience, zgasił światło i zaczął krzyczeć.
- Dlaczego krzyczysz Jasiu? - pyta mama.
- Wywołuję zdjęcia.
14

Dowcip #16847. Jasio wszedł do domu, zamknął się w łazience w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Śmieszne dowcipy o zdjęciach.

Jasiu mówi do kolegi:
- Wiesz co? Teraz moja mama codziennie jeździ konno żeby zrzucić trochę kilogramów.
- I co? Pomaga?
- Pewnie. Koń schudł już dziesięć kilo.
29

Dowcip #16848. Jasiu mówi do kolegi w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Śmieszne kawały o matce, Śmieszne kawały o koniu, Dowcipy o odchudzaniu.

Jasiu pyta mamy:
- Mamo, co byś zrobiła gdyby przyszła do Ciebie w nocy śmierć z kosą?
- Umarłabym.
3042

Dowcip #16849. Jasiu pyta mamy w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Żarty o matce, Śmieszne dowcipy o umieraniu.

Jaś znalazł biedronkę i mówi:
- Biedronecko, biedronecko, ile mas latek?
- Jutro skończę cztery. - mówi biedronka.
- Nie skońcys, nie skońcys!
719

Dowcip #16850. Jaś znalazł biedronkę i mówi w kategorii: Śmieszne żarty o Jasiu, Śmieszne kawały o zwierzętach, Dowcipy o biedronce.

Jedzie facet w autobusie. Jest bardzo ciasno, a że nie ma jak skasować biletu, facet musi poprosić o to mężczyznę stojącego obok. Nie wie jak się do niego zwrócić: Ty czy Pan? Myśli, myśli: ”Autobus jest ekspresowy, więc jeśli facet nie wysiadł na poprzednim przystanku, znaczy, że jedzie do mojej dzielnicy. Ma ze sobą kwiaty, znaczy jedzie do kobiety. Kwiaty wiezie piękne, znaczy, że kobieta też musi być piękna. W mojej dzielnicy są dwie piękne kobiety: moja żona i moja kochanka. Do mojej kochanki facet jechać nie może, bo ja do niej jadę. Znaczy, że jedzie do mojej żony. Moja żona ma dwóch kochanków: Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz w delegacji.
- Panie Piotrze, mógłby mi pan skasować bilet?
04

Dowcip #16851. Jedzie facet w autobusie. w kategorii: Żarty o mężczyznach, Śmieszny humor o kochankach, Dowcipy o autobusach.

Jedzie młoda matka autobusem i wiezie na kolanach niemowlaka. Obok niej siedzi facet. Dziecko popłakuje, więc matka postanawia go nakarmić. Dziecko jednak odwraca się od piersi. Matka namawia go:
- No, weź cycusia, bo mama odda temu panu.
Dzieciak znów się odwraca, więc matka znów go namawia. I tak w kółko. W końcu facet nie wytrzymuje:
- Decyduj się gówniarzu, bo ja już trzy przystanki za daleko przejechałem!
05

Dowcip #16852. Jedzie młoda matka autobusem i wiezie na kolanach niemowlaka. w kategorii: Śmieszne kawały o dzieciach, Śmieszne dowcipy o mężczyznach, Kawały o matce, Dowcipy o autobusach.

Jedzie Schwarzenegger w radzieckim autobusie i w pewnej chwili podchodzi konduktor:
- Hej pan bilet!
Schwarzenegger napinając mięśnie:
- Ja .. Schwarzenegger!
Konduktor nie daje za wygraną:
- Te, pan bilet!!
Schwarzenegger z rosnącą niecierpliwością:
- Ja Schwarzenegger!
Konduktor jest jednak upierdliwy
- Eee bilet!!
Wtedy Arnold bierze monetę rublową, wkłada w kasownik i jeb z całej siły. Wyjmuje podziurkowaną monetę i podaje konduktorowi. A ten:
- Nu było tak od razu.
I przedarł monetę na pół.
17

Dowcip #16853. Jedzie Schwarzenegger w radzieckim autobusie i w pewnej chwili w kategorii: Śmieszny humor o pociągu, Dowcipy o sławnych ludziach, Śmieszne dowcipy o konduktorach.

Kapral do szeregowców:
- Z prośbami walcie do mnie jak do własnego ojca!
Na to ktoś z szeregu:
- Tato, pożycz mi dwieście złotych i kluczyki do wozu!
25

Dowcip #16854. Kapral do szeregowców w kategorii: Dowcipy o żołnierzach, Humor o kapralu.

Katolik próbuje wytłumaczyć Ateiście, co to jest cud:
No na przykład jak jakiś człowiek spadnie z pięćdziesięciu metrów wieży i nic mu się nie stanie.
- No to jest przypadek.
- Ok, a jak on wyjdzie na ta wieżę, skoczy i dalej nic się nie stanie?
- Mmm ... To jest szczęście.
- O rany, a jak trzeci raz skoczy z tej wieży i nic?
- Przyzwyczajenie.
123

Dowcip #16855. Katolik próbuje wytłumaczyć Ateiście, co to jest cud w kategorii: Dowcipy o ateistach, Śmieszne dowcipy o katolikach.

Kiedy płatki śniegu pokryły gałęzie wiśni, zjawił się u Kim-Lana młody adept.
- Czy zechcesz mnie Mistrzu przyjąć na nauki? - spytał kornie.
- Stary już jestem, więc raduję się na widok ucznia. - rzekł Kim-Lan - Nauczę Cię zatem szybko i bezstresowo wszystkich ważniejszych technik. Dzięki temu, nim księżyc znów stanie w nowiu, będziesz już potężnym wojownikiem.
- Ależ Mistrzu! - zaprotestował młodzian - Sądziłem, że wpierw każesz czekać mi dwa lata, następnie nauki swe dawkować będziesz powoli i obarczać mnie nużącymi ćwiczeniami, a na końcu umrzesz w połowie najważniejszego wykładu! Czyż chcesz teraz postąpić inaczej?
- Życie to nie Neostrada, synu! - odparł na to Kim-Lan.
04

Dowcip #16856. Kiedy płatki śniegu pokryły gałęzie wiśni w kategorii: Humor o nauce, Dowcipy o Kim-Lanie.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Kod alfabetu Morse'a OnLine

» Darmowe ogłoszenia motoryzacyjne

» Internetowy słownik wyrazów przeciwstawnych języka polskiego

» Definicja

» Rozwiązania do krzyżówek

» Odmiana słów

» Niania do dziecka

» Słownik rymów

» Stopniowanie przysłówków i przymiotników online

» Internetowy słownik wyrazów bliskoznacznych języka polskiego

» Wyliczanki do skakanki

» Zagadki edukacyjne dla dzieci do drukowania

» Zmiana czasu - informacje

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost