LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Facet w Stanach miał kurzą fermę.

Facet w Stanach miał kurzą fermę. Wszystko szło dobrze do czasu jak zdechł mu główny kogut rozpłodowy. Farmer wybrał się na targ celem zakupu nowego koguta. Chodzi, chodzi... ale nic godnego uwagi nie widzi - wtem zaczepia go nieśmiało jeden malutki człeczyna i powiada, że posiada dla niego odpowiedniego rozpłodowca. Farmer niepewny prosi o jakiś opis możliwości i ewentualne referencje kogucika. Człeczyna zaczyna opowieść o wspaniałym i bujnym życiu seksualnym koguta, jak to zapłodnił wszystkie jego kury, a miał ich dużo i nie dość mu było, więc się zaczął dobierać do żony opowiadającego, a to już przesada, więc go sprzedaje. Farmer pomyślał: ”Jestem samotny, więc to nie problem...”, po czym rzekł:
- OK, biorę!
Zawiózł go na swoją farmę i powiada:
- Masz tu koguciku trzy tysiące kur do obrobienia, zaczynaj pracę!
Wraca po dwóch godzinach i co widzi? Wszystkie kury w siódmym niebie - mają dość, kogucik biedny leży na środku prawie nieżywy, oczka zamknięte, ledwo oddycha, krążą już nad nim sępy... Farmer ze łzami w oczach podchodzi i użala się:
- Biedny koguciku, nie musiałeś tych wszystkich kur tak od razu... Po co było się tak przemęczać! Teraz zdychasz i co ja zrobię?!
Kogucik odchyla jedną powiekę i syczy:
- Spieprzaj, bo mi sępy spłoszysz!
324

Dowcip #8737. Facet w Stanach miał kurzą fermę. w kategorii: Śmieszne dowcipy erotyczne, Śmieszny humor o rolnikach, Dowcipy o kurach, Humor o kogucie.

Pewien sołtys Wąchocka mówił co drugie słowo ”cholera”. Za miesiąc miał jechać na spotkanie z ministrem rolnictwa i przyswajał sobie przez ten miesiąc, by zamiast ”cholera” mówić ”żaba”. Wchodząc do gabinetu ministra potknął się o dywan i krzyknął:
- O, żaba!
Na co minister zerwał się zza biurka:
- A skąd się ta cholera tu wzięła?
618

Dowcip #8738. Pewien sołtys Wąchocka mówił co drugie słowo ”cholera”. w kategorii: Humor o rolnikach, Dowcipy o sołtysie Wąchocka.

W domu publicznym wybuchł pożar. Wszyscy biegają po korytarzach i schodach, wołając: ”Wody!”. Nagle zza drzwi jednego z pokojów wychyla się młody mężczyzna i mówi:
- A do pokoju numer dwadzieścia osiem proszę przynieść szampana.
918

Dowcip #8739. W domu publicznym wybuchł pożar. w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Śmieszne żarty o agencji towarzyskiej, Humor o pożarze.

Szef do pracownika:
- Panie, pan wszystko robi powoli: powoli pan myśli, powoli pisze, powoli mówi, powoli się porusza...! Czy jest coś co pan robi szybko?!
- Taaak! Szybko się męczę.
1023

Dowcip #8740. Szef do pracownika w kategorii: Dowcipy o szefie, Kawały o pracownikach.

- Panie dyrektorze właśnie przyszedł SMS!
- Niech wejdzie.
1320

Dowcip #8741. - Panie dyrektorze właśnie przyszedł SMS! w kategorii: Dowcipy o szefie, Kawały o SMSach.

Szef mówi do blondynki:
- Kasiu umyj windę.
- A na którym piętrze?
714

Dowcip #8742. Szef mówi do blondynki w kategorii: Kawały o blondynkach, Dowcipy o szefie, Humor o windzie.

Sekretarka z dyrektorem kochają się w biurze, i nagle warkocz sekretarki zaczyna wkręcać się w niszczarkę.
- Warkocz, warkocz! - krzyczy sekretarka.
A dyrektor: Wrrrrrrr, wrrrrrrr!
512

Dowcip #8743. Sekretarka z dyrektorem kochają się w biurze w kategorii: Żarty erotyczne, Dowcipy o sekretarkach, Humor o szefie, Śmieszne żarty o włosach.

Dyrektor prosi sekretarkę, by napisała ogłoszenie, że zabranie odbędzie się we wtorek. Po jakimś czasie sekretarka pyta:
- Panie dyrektorze, jak się pisze wtorek? Czy na końcu jest ”K” czy ”G”?
Dyrektor idzie do biblioteczki.
- Przeszukałem w słowniku hasła na ”F” i nie znalazłem słowa wtorek! Niech pani napisze, że zebranie odbędzie się w środę.
217

Dowcip #8744. Dyrektor prosi sekretarkę, by napisała ogłoszenie w kategorii: Dowcipy o sekretarkach, Humor o szefie.

- Kowalski, czy lubi pan spocone dziewczyny?
- No, nie bardzo.
- A ciepłą wódkę?
- Też nie.
- To po jaką cholerą chce pan urlop w lipcu?
612

Dowcip #8745. - Kowalski, czy lubi pan spocone dziewczyny? w kategorii: Dowcipy o Kowalskim, Humor o szefie.

- Szefie - powiada pracownik - pracuję u pana już pięć lat, a jeszcze ani razu nie upomniałem się o podwyżkę..
- I właśnie dlatego pan dalej pracuje.
36

Dowcip #8746. - Szefie - powiada pracownik - pracuję u pana już pięć lat w kategorii: Humor o pieniądzach, Śmieszne kawały o szefie, Humor o pracownikach.

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Tłumacz alfabetu Morse'a OnLine

» Nowe samochody osobowe

» Antonimy

» Słownik pojęć i definicji

» Wyszukiwarka haseł

» Odmiana przez przypadki imion

» Opiekun do seniora

» Internetowy słownik rymów do rzeczowników

» Stopniowanie przysłówków i przymiotników online

» Synonimy

» Wyliczanki do skakanki

» Zagadki dla dzieci do drukowania

» Następna zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost