Dlaczego żona sołtysa z Wąchocka nie puszcza go na bale przebierańców?
Dlaczego żona sołtysa z Wąchocka nie puszcza go na bale przebierańców?
- Bo na ostatnim przebrał się za ser szwajcarski - stał w kącie i śmierdział.
- Bo na ostatnim przebrał się za ser szwajcarski - stał w kącie i śmierdział.
1113
Dowcip #22945. Dlaczego żona sołtysa z Wąchocka nie puszcza go na bale przebierańców? w kategorii: Żarty o sołtysie Wąchocka, Śmieszne dowcipy zagadki, Żarty o balu przebierańców.
- Ty, ależ twoja żona wyładniała!
- Po czym tak sądzisz?
- No widziałem cię z nią wczoraj wieczorem w samochodzie.
- A nieee, to mojego buldoga wiozłem do weterynarza.
- Po czym tak sądzisz?
- No widziałem cię z nią wczoraj wieczorem w samochodzie.
- A nieee, to mojego buldoga wiozłem do weterynarza.
25
Dowcip #22946. - Ty, ależ twoja żona wyładniała! w kategorii: Humor o mężczyznach, Śmieszne dowcipy o żonie, Śmieszny humor o psie.
Wchodzi dwóch Murzynów do łaźni, jeden z nich wzbudza ciekawość białym kolorem członka.
- Skąd jesteście? - zagadnął ich ktoś śmielszy.
- Jesteśmy górnikami z Donbasu.
- To dlaczego on ma biały członek, a Ty nie?
- Jego właśnie odwiedziła żona ...
- Skąd jesteście? - zagadnął ich ktoś śmielszy.
- Jesteśmy górnikami z Donbasu.
- To dlaczego on ma biały członek, a Ty nie?
- Jego właśnie odwiedziła żona ...
812
Dowcip #22947. Wchodzi dwóch Murzynów do łaźni w kategorii: Dowcipy o Murzynach, Żarty o górnikach, Kawały o męskim przyrodzeniu.
Wraca mąż do domu o szóstej nad ranem, wchodzi do sypialni i widzi wściekłą. żonę z wałkiem w ręku:
- Draniu, gdzie byłeś?! Masz szminkę na ustach!
- Ale kochanie! To nie szminka, to krew, napadli mnie i pobili!
- A to masz szczęście.
- Draniu, gdzie byłeś?! Masz szminkę na ustach!
- Ale kochanie! To nie szminka, to krew, napadli mnie i pobili!
- A to masz szczęście.
14
Dowcip #22948. Wraca mąż do domu o szóstej nad ranem w kategorii: Śmieszne dowcipy o mężu, Śmieszne dowcipy o żonie, Śmieszne dowcipy o bójkach.
Kobieta zamówiła nowa szafę, ekipa zamontowała i pojechała. Po pewnej chwili na dole na ulicy przejechał tramwaj, a tu nagle się szafa otwiera. I tak kilka razy. Kobieta zamyka szafę, jedzie tramwaj, a szafa się otwiera. Zdesperowana idzie po sąsiada. Sąsiad proponuje:
- Wie Pani co? Ja wejdę do środka szafy, jak będzie jechał tramwaj i szafa się znowu otworzy to wtedy zobaczę to od wewnątrz co się dzieje.
W międzyczasie przyszedł mąż z pracy. Ściąga płaszcz. Otwiera nową szafę ze zdziwienia mówi:
- A Pan co tutaj robi?
- I tak Pan nie uwierzy. Czekam na tramwaj!
- Wie Pani co? Ja wejdę do środka szafy, jak będzie jechał tramwaj i szafa się znowu otworzy to wtedy zobaczę to od wewnątrz co się dzieje.
W międzyczasie przyszedł mąż z pracy. Ściąga płaszcz. Otwiera nową szafę ze zdziwienia mówi:
- A Pan co tutaj robi?
- I tak Pan nie uwierzy. Czekam na tramwaj!
310
Dowcip #22949. Kobieta zamówiła nowa szafę, ekipa zamontowała i pojechała. w kategorii: Żarty o sąsiadach, Kawały o tramwaju, Śmieszne kawały o szafie.
Młoda dziewczyna do swojego adoratora:
- Nie licz na żadne pieszczoty przed ślubem ...
- No szkoda, ale jak tylko wyjdziesz za mąż to mnie szybko zawiadom.
- Nie licz na żadne pieszczoty przed ślubem ...
- No szkoda, ale jak tylko wyjdziesz za mąż to mnie szybko zawiadom.
26
Dowcip #22950. Młoda dziewczyna do swojego adoratora w kategorii: Śmieszny humor o mężczyznach, Śmieszne dowcipy o kobietach, Żarty o ślubie.
Masztalski chciał kupić żonie prezent.
- Mocie, pani, figi bawełniane, piątki?
- Nie ma, są tylko reformy.
- Pierona kandego! Jeszcze reforma nie weszła w życie, a już ją sprzedają.
- Mocie, pani, figi bawełniane, piątki?
- Nie ma, są tylko reformy.
- Pierona kandego! Jeszcze reforma nie weszła w życie, a już ją sprzedają.
212
Dowcip #22951. Masztalski chciał kupić żonie prezent. w kategorii: Kawały o Masztalskim, Śmieszne kawały o bieliźnie.
W małżeństwie czasownik dokonany od ”kocham” brzmi ”nienawidzę”.
23
Dowcip #22952. W małżeństwie czasownik dokonany od ”kocham” brzmi ”nienawidzę”. w kategorii: Śmieszne dowcipy o małżeństwie.
Przychodzi do redakcji pewnej gazety stary Żyd, bardzo zmartwiony, oczy zapłakane, siada u redaktora naczelnego i mówi:
- Zmarła moja żona, chciałbym umieścić nekrolog.
Redaktor popatrzył na staruszka i mówi:
- Wie Pan, dziś mamy taką promocję, ze pierwsze pięć słów jest darmowe płaci Pan dopiero od szóstego słowa.
Żyd zamyślił się i mówi:
- No cóż to może tak, ”Zmarła Helena Rubinstein”
- Ale to dopiero trzy słowa, ma Pan jeszcze dwa za darmo. - podpowiada redaktor, może Pan coś jeszcze doda.
Na to Żyd po namyśle:
- ”Sprzedam Opla”
- Zmarła moja żona, chciałbym umieścić nekrolog.
Redaktor popatrzył na staruszka i mówi:
- Wie Pan, dziś mamy taką promocję, ze pierwsze pięć słów jest darmowe płaci Pan dopiero od szóstego słowa.
Żyd zamyślił się i mówi:
- No cóż to może tak, ”Zmarła Helena Rubinstein”
- Ale to dopiero trzy słowa, ma Pan jeszcze dwa za darmo. - podpowiada redaktor, może Pan coś jeszcze doda.
Na to Żyd po namyśle:
- ”Sprzedam Opla”
534
Dowcip #22953. Przychodzi do redakcji pewnej gazety stary Żyd, bardzo zmartwiony w kategorii: Śmieszne kawały o Żydach, Dowcipy o żonie, Śmieszny humor o umieraniu.
Przychodzi baba do lekarza z mężem. Lekarz obejrzał go i mówi:
- Pani mąż cierpi na rozstrój nerwowy. Potrzebny mu spokój.
- No widzi pan! Ja mu to przecież powtarzam przynajmniej sto razy dziennie ...
- Pani mąż cierpi na rozstrój nerwowy. Potrzebny mu spokój.
- No widzi pan! Ja mu to przecież powtarzam przynajmniej sto razy dziennie ...
16