Amerykański milioner na łożu śmierci dyktuje testament
Amerykański milioner na łożu śmierci dyktuje testament:
- Mojemu kuzynowi Johnowi zapisuję wszystkie akcje i posiadłość nad morzem, mojej wiernej kucharce rezydencję na Jamajce, a mojemu siostrzeńcowi Billowi, który zawsze twierdził, że najważniejsze jest zdrowie moje buty sportowe, rakietę tenisową i kostium.
- Mojemu kuzynowi Johnowi zapisuję wszystkie akcje i posiadłość nad morzem, mojej wiernej kucharce rezydencję na Jamajce, a mojemu siostrzeńcowi Billowi, który zawsze twierdził, że najważniejsze jest zdrowie moje buty sportowe, rakietę tenisową i kostium.
05
Dowcip #16802. Amerykański milioner na łożu śmierci dyktuje testament w kategorii: Śmieszne żarty o Amerykanach, Śmieszne żarty o testamencie.
Ekspedycja naukowa ufoludków wylądowała na ziemi w celu ustalenia, skąd pochodzi człowiek. Badaniom naukowym została poddana papuga oraz punk Franek. Po kilku dniach dowódca ufoludków melduje do bazy:
- Ludzie są w błędzie myśląc, że pochodzą od małpy. Ustaliliśmy, że pochodzą od papugi!
- Ludzie są w błędzie myśląc, że pochodzą od małpy. Ustaliliśmy, że pochodzą od papugi!
811
Dowcip #16803. Ekspedycja naukowa ufoludków wylądowała na ziemi w celu ustalenia w kategorii: Humor o UFO, Dowcipy o papudze, Śmieszny humor o punkach.
- To straszne, czym dzisiaj zajmują się lekarze! - mówi dyrektor wydziału pewnego urzędu do burmistrza. - Wyobraź sobie, że dziś rano księgowa zwolniła się u mnie, żeby pójść do przychodni, a wróciła z nową fryzurą!
115
Dowcip #16804. - To straszne, czym dzisiaj zajmują się lekarze! w kategorii: Śmieszne żarty o kobietach, Żarty o księgowych, Śmieszne żarty o lekarzach, Dowcipy o szefie.
Mała dziewczynka odbiera telefon:
- A którym jest pan szefem mojego tatusia, dupkiem czy kretynem?
- A którym jest pan szefem mojego tatusia, dupkiem czy kretynem?
04
Dowcip #16805. Mała dziewczynka odbiera telefon w kategorii: Dowcipy o szefie, Żarty o rozmowach telefonicznych, Śmieszne dowcipy o córkach.
Sekretarka do nowego szefa:
- Chciałabym poinformować pana, że z poprzednim dyrektorem miałam doskonałe stosunki, dopóki go żona nie postrzeliła.
- Chciałabym poinformować pana, że z poprzednim dyrektorem miałam doskonałe stosunki, dopóki go żona nie postrzeliła.
13
Dowcip #16806. Sekretarka do nowego szefa w kategorii: Kawały erotyczne, Śmieszne żarty o sekretarkach, Dowcipy o szefie.
Rozmowa blondynek:
- Mój szef jest blady jak maca.
- Mój jak maca to jest czerwony.
- Mój szef jest blady jak maca.
- Mój jak maca to jest czerwony.
04
Dowcip #16807. Rozmowa blondynek w kategorii: Dowcipy erotyczne, Żarty o blondynkach, Dowcipy o szefie.
Jack i Tom piją piwo w saloonie, a tu wchodzi kowboj z głową Indianina pod pachą. Wręcza ją barmanowi, a ten daje mu pieniądze. Barman zwraca się do nich:
- Nienawidzę Indian. W ostatnim tygodniu spalili mi stodołę i zabili żonę i dzieci. Kto mi przyniesie głowę Indianina, daję mu tysiąc dolców.
Jack i Tom wypijają swoje piwo i idą polować na Indian. Po chwili zauważają jednego. Jack rzuca kamieniem, trafia w głowę i Indianin spada z konia w głęboki wąwóz. Obydwaj idą w ślad za nim, a Tom wyciąga nóż, by zabrać trofeum. Jack mówi:
- Tom, spójrz na to.
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Myślę, że naprawdę powinieneś to zobaczyć.
- Dupku, nie widzisz, że jestem zajęty? Mam tysiąc dolarów w ręku.
- Proszę, Tom, popatrz.
Tom patrzy w górę wąwozu, a tam stoi pięć tysięcy Indian. Tom woła:
- O cholera, będziemy milionerami!
- Nienawidzę Indian. W ostatnim tygodniu spalili mi stodołę i zabili żonę i dzieci. Kto mi przyniesie głowę Indianina, daję mu tysiąc dolców.
Jack i Tom wypijają swoje piwo i idą polować na Indian. Po chwili zauważają jednego. Jack rzuca kamieniem, trafia w głowę i Indianin spada z konia w głęboki wąwóz. Obydwaj idą w ślad za nim, a Tom wyciąga nóż, by zabrać trofeum. Jack mówi:
- Tom, spójrz na to.
- Nie teraz, jestem zajęty.
- Myślę, że naprawdę powinieneś to zobaczyć.
- Dupku, nie widzisz, że jestem zajęty? Mam tysiąc dolarów w ręku.
- Proszę, Tom, popatrz.
Tom patrzy w górę wąwozu, a tam stoi pięć tysięcy Indian. Tom woła:
- O cholera, będziemy milionerami!
15
Dowcip #16808. Jack i Tom piją piwo w saloonie w kategorii: Śmieszne żarty o kowbojach, Dowcipy o barmanach, Kawały o indianach.
W wiejskim sklepie sprzedawczyni zdenerwowała się na stałych klientów:
- Dosyć! Nie ma już sprzedawania win ”na zeszyt”!
- Jadźka, zmiłuj się, przecież inaczej tego wszystkiego nie spamiętasz!
- Dosyć! Nie ma już sprzedawania win ”na zeszyt”!
- Jadźka, zmiłuj się, przecież inaczej tego wszystkiego nie spamiętasz!
02
Dowcip #16809. W wiejskim sklepie sprzedawczyni zdenerwowała się na stałych klientów w kategorii: Żarty o alkoholu, Dowcipy o pijakach, Dowcipy o sprzedawcach, Dowcipy o sklepach.
Kaszub siedzi w autobusie i wchodzi zakonnica. Usiadła na jego czapce kiedy ten chciał wychodzić i mówi:
- Hej ksiądz - samica, weź swoja życa, bo ja chce moja myca!
- Hej ksiądz - samica, weź swoja życa, bo ja chce moja myca!
1119
Dowcip #16810. Kaszub siedzi w autobusie i wchodzi zakonnica. w kategorii: Dowcipy o zakonnicach, Kawały o Kaszubach.
Byłem dziś w ZUS-ie
O, Jezusie!
Pół dnia tam byłem.
Cud, że przeżyłem.
- Hm, proszę Pana, w tej deklaracji
W kodzie pocztowym nie mamy spacji.
- Skąd ja mam wiedzieć, gdzie wstawić kreskę?
- Musi wypełnić Pan raz jeszcze.
Więc wypisuję jeszcze raz.
Nic się nie stało. Ja mam czas.
- A tutaj, o, w słowie ”składkę”
Ogonek wyszedł poza kratkę.
Mamy komputer, mądra maszyna,
tego ogonka nie przetrzyma.
Był tu przedwczoraj taki klient,
wstawił ogonek, a za chwilę
komputer wysiadł
i do dzisiaj
znaleźć nie można trzech milionów.
i komu to potrzebne, komu?
Więc wypisuję jeszcze raz.
Nic się nie stało. Ja mam czas.
- O, tu jest błąd! Fundusz wypadkowy
mamy od wczoraj całkiem nowy.
Wzrosło o dwa przecinek trzy.
musi Pan zmienić, przykro mi.
- Lecz kiedy byłem tu poprzednio
wisiała kartka, tam, przede mną,
że wypadkowy po staremu
a teraz zmiana, no i czemu?
- Kartka na ścianie, że tak powiem,
jest dokumentem nieurzędowym.
A składka wzrosła, to jest fakt.
Musi Pan zmienić, nie, czy tak?
Więc wypisuję jeszcze raz.
Nic się nie stało. Ja mam czas.
Po wypełnieniu sześciokrotnym
postanowiłem być bezrobotnym.
O, Jezusie!
Pół dnia tam byłem.
Cud, że przeżyłem.
- Hm, proszę Pana, w tej deklaracji
W kodzie pocztowym nie mamy spacji.
- Skąd ja mam wiedzieć, gdzie wstawić kreskę?
- Musi wypełnić Pan raz jeszcze.
Więc wypisuję jeszcze raz.
Nic się nie stało. Ja mam czas.
- A tutaj, o, w słowie ”składkę”
Ogonek wyszedł poza kratkę.
Mamy komputer, mądra maszyna,
tego ogonka nie przetrzyma.
Był tu przedwczoraj taki klient,
wstawił ogonek, a za chwilę
komputer wysiadł
i do dzisiaj
znaleźć nie można trzech milionów.
i komu to potrzebne, komu?
Więc wypisuję jeszcze raz.
Nic się nie stało. Ja mam czas.
- O, tu jest błąd! Fundusz wypadkowy
mamy od wczoraj całkiem nowy.
Wzrosło o dwa przecinek trzy.
musi Pan zmienić, przykro mi.
- Lecz kiedy byłem tu poprzednio
wisiała kartka, tam, przede mną,
że wypadkowy po staremu
a teraz zmiana, no i czemu?
- Kartka na ścianie, że tak powiem,
jest dokumentem nieurzędowym.
A składka wzrosła, to jest fakt.
Musi Pan zmienić, nie, czy tak?
Więc wypisuję jeszcze raz.
Nic się nie stało. Ja mam czas.
Po wypełnieniu sześciokrotnym
postanowiłem być bezrobotnym.
05