Żona wraca do domu od lekarza i mówi
Żona wraca do domu od lekarza i mówi:
- Wiesz, lekarz na to zmęczenie poradził mi wyjechać w jakieś ciepłe miejsce np. do Egiptu albo do Grecji... To jak, gdzie jedziemy?
- Do innego lekarza - odpowiada mąż.
- Wiesz, lekarz na to zmęczenie poradził mi wyjechać w jakieś ciepłe miejsce np. do Egiptu albo do Grecji... To jak, gdzie jedziemy?
- Do innego lekarza - odpowiada mąż.
36
Dowcip #11772. Żona wraca do domu od lekarza i mówi w kategorii: Śmieszne dowcipy o lekarzach, Dowcipy o mężu, Śmieszny humor o żonie, Śmieszne żarty o podróżowaniu.
U lekarza leczy się pacjent nadużywający alkoholu. Tym razem też przyszedł podchmielony.
- Jeśli będzie pan tyle pił, to nigdy pan nie wyleczy swoich dolegliwości - mówi lekarz - pozwalam panu wypić najwyżej kieliszek dziennie.
- Dobrze - zgadza się pacjent.
Na kolejną wizytę przychodzi znów pod wpływem alkoholu.
- Prosiłem pana, żeby pan tyle nie pił! - denerwuje się lekarz.
- A pan myśli panie doktorze, że ja tylko u pana się leczę?
- Jeśli będzie pan tyle pił, to nigdy pan nie wyleczy swoich dolegliwości - mówi lekarz - pozwalam panu wypić najwyżej kieliszek dziennie.
- Dobrze - zgadza się pacjent.
Na kolejną wizytę przychodzi znów pod wpływem alkoholu.
- Prosiłem pana, żeby pan tyle nie pił! - denerwuje się lekarz.
- A pan myśli panie doktorze, że ja tylko u pana się leczę?
38
Dowcip #11773. U lekarza leczy się pacjent nadużywający alkoholu. w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Dowcipy o lekarzach, Śmieszne kawały o pijakach.
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz się pyta:
- Co pani dolega?
- A tak sobie zaszłam.
- Co pani dolega?
- A tak sobie zaszłam.
45
Dowcip #11774. Przychodzi baba do lekarza, a lekarz się pyta w kategorii: Dowcipy o babie, Śmieszny humor o lekarzach, Humor przychodzi baba do lekarza.
Do gabinetu lekarza przychodzi jego kolega. Witają się radośnie. Lekarz prosi kolegę, żeby go na chwilę zastąpił, ponieważ musi wyjść.
- Nie jestem lekarzem - mówi kolega.
- Nie szkodzi poradzisz sobie - odpowiada lekarz i wychodzi.
Do gabinetu wchodzi pacjent.
- Mam potworny katar - mówi.
- Niech pan chwilę poczeka - prosi kolega lekarza.
- Błagam, niech mi pan natychmiast pomoże...!
Zrezygnowany kolega lekarza, wyciąga pierwszą z brzegu butelkę z lekarstwem i daje pacjentowi do wypicia. Ten wypija, dziękuje i wychodzi. Wraca lekarz.
- Był ktoś? - pyta.
- Był facet z katarem...
- Dałeś mu coś?
- Owszem, to - pokazuje butelkę.
- Ależ to jest rycyna, to nie na katar! - przeraża się lekarz.
- Jak to nie na katar - dziwi się kolega - spójrz przez okno. Facet trzyma się płotu i boi się kichnąć.
- Nie jestem lekarzem - mówi kolega.
- Nie szkodzi poradzisz sobie - odpowiada lekarz i wychodzi.
Do gabinetu wchodzi pacjent.
- Mam potworny katar - mówi.
- Niech pan chwilę poczeka - prosi kolega lekarza.
- Błagam, niech mi pan natychmiast pomoże...!
Zrezygnowany kolega lekarza, wyciąga pierwszą z brzegu butelkę z lekarstwem i daje pacjentowi do wypicia. Ten wypija, dziękuje i wychodzi. Wraca lekarz.
- Był ktoś? - pyta.
- Był facet z katarem...
- Dałeś mu coś?
- Owszem, to - pokazuje butelkę.
- Ależ to jest rycyna, to nie na katar! - przeraża się lekarz.
- Jak to nie na katar - dziwi się kolega - spójrz przez okno. Facet trzyma się płotu i boi się kichnąć.
37
Dowcip #11775. Do gabinetu lekarza przychodzi jego kolega. Witają się radośnie. w kategorii: Dowcipy o lekarzach, Śmieszne kawały przychodzi facet do lekarza, Kawały o pacjentach, Żarty o lekach.
Przychodzi facet do dentysty i siada na fotel. Oprawca bierze wiertło i pochyla się nad nim. Facet wyskakuje z fotela i z okrzykiem:
- Dziękuję, doktorze!.
I ucika z gabinetu. Następnego dnia sytuacja się powtarza. Ba, dzień później znów to samo.
Stomatolog w szoku:
- Przecież nic nie zrobiłem ...
Spotyka swego kolegę, seksuologa.
- Bronek, wyobraź sobie taką sytuację... - i zaczyna opowiadać o dziwnym przypadku.
- Aaaa, wiem, to mój pacjent - mówi seksuolog. - To masochista z przedwczesnym wytryskiem.
- Dziękuję, doktorze!.
I ucika z gabinetu. Następnego dnia sytuacja się powtarza. Ba, dzień później znów to samo.
Stomatolog w szoku:
- Przecież nic nie zrobiłem ...
Spotyka swego kolegę, seksuologa.
- Bronek, wyobraź sobie taką sytuację... - i zaczyna opowiadać o dziwnym przypadku.
- Aaaa, wiem, to mój pacjent - mówi seksuolog. - To masochista z przedwczesnym wytryskiem.
911
Dowcip #11776. Przychodzi facet do dentysty i siada na fotel. w kategorii: Śmieszny humor o lekarzach, Humor o chorobach, Dowcipy o stomatologach, Dowcipy o masochistach.
Przychodzi baba do lekarza ze śledziem na plecach. Lekarz się pyta:
- Co pani dolega?
- Panie doktorze, wydaje mi się, że cały czas ktoś mnie śledzi.
- Co pani dolega?
- Panie doktorze, wydaje mi się, że cały czas ktoś mnie śledzi.
1011
Dowcip #11777. Przychodzi baba do lekarza ze śledziem na plecach. w kategorii: Śmieszne kawały o babie, Kawały o lekarzach, Żarty przychodzi baba do lekarza, Humor o śledziach.
Przychodzi żaba do lekarza ze skarpetą na głowie, a lekarz się jej pyta:
- Co się pani stało?
A żaba:
- Nie widzisz, ciemnoto, że to napad?
- Co się pani stało?
A żaba:
- Nie widzisz, ciemnoto, że to napad?
612
Dowcip #11778. Przychodzi żaba do lekarza ze skarpetą na głowie w kategorii: Humor o lekarzach, Dowcipy o żabie.
- Po co jest chirurgowi potrzebna maska?
- Po to aby nie oblizywał skalpela.
- A głowa?
- Aby miał czym otwierać drzwi na salę operacyjną, kiedy umyje ręce przed operacją.
- Po to aby nie oblizywał skalpela.
- A głowa?
- Aby miał czym otwierać drzwi na salę operacyjną, kiedy umyje ręce przed operacją.
611
Dowcip #11779. - Po co jest chirurgowi potrzebna maska? w kategorii: Kawały o lekarzach, Żarty o operacji.
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, psy mnie pogryzły.
Lekarz:
- Czy były one szczepione?
Baba:
- Tak panie doktorze, tyłkami.
- Panie doktorze, psy mnie pogryzły.
Lekarz:
- Czy były one szczepione?
Baba:
- Tak panie doktorze, tyłkami.
45
Dowcip #11780. Przychodzi baba do lekarza i mówi w kategorii: Dowcipy o babie, Dowcipy o lekarzach, Śmieszne humor przychodzi baba do lekarza, Żarty o psach.
Lekarz do pacjenta:
- Naprawdę, nic z Panem nie da się zrobic. To po prostu wina alkoholu.
- Nie szkodzi, panie doktorze. Jak pan wytrzeźwieje, to zbada mnie pan gruntownie.
- Naprawdę, nic z Panem nie da się zrobic. To po prostu wina alkoholu.
- Nie szkodzi, panie doktorze. Jak pan wytrzeźwieje, to zbada mnie pan gruntownie.
24