Znalazł wieśniak omszałą butelczynę. Otwiera, patrzy... a tam dżin!
Znalazł wieśniak omszałą butelczynę. Otwiera, patrzy... a tam dżin!
Więc go wypił.
Więc go wypił.
610
Dowcip #29484. Znalazł wieśniak omszałą butelczynę. Otwiera, patrzy... a tam dżin! w kategorii: Dowcipy o Dżinie.
Przed sądem zeznaje łysy świadek:
- ...I kiedy zobaczyłem oskarżonego z zakrwawionym nożem w ręce, włosy zjeżyły mi się na głowie!
- Uprzedzam pana - przerywa sędzia - zeznaje pan pod przysięgą.
- ...I kiedy zobaczyłem oskarżonego z zakrwawionym nożem w ręce, włosy zjeżyły mi się na głowie!
- Uprzedzam pana - przerywa sędzia - zeznaje pan pod przysięgą.
1216
Dowcip #29485. Przed sądem zeznaje łysy świadek w kategorii: Humor o sędziach, Śmieszne kawały o łysych, Śmieszne żarty o sądzie.
W procesie przed Sądem Najwyższym stanął po raz pierwszy młody adwokat, który podczas wygłaszania swego przemówienia włożył rękę do kieszeni. Przewodniczący przerwał mu i dość ostrym głosem zwrócił uwagę na niewłaściwościowe zachowanie.
- Bardzo przepraszam - tłumaczył się młody adwokat, mocno speszony. - Nie wiedziałem, że trzymając rękę w kieszeni dotykam pana przewodniczącego.
- Bardzo przepraszam - tłumaczył się młody adwokat, mocno speszony. - Nie wiedziałem, że trzymając rękę w kieszeni dotykam pana przewodniczącego.
313
Dowcip #29486. W procesie przed Sądem Najwyższym stanął po raz pierwszy młody w kategorii: Śmieszny humor o adwokatach, Dowcipy o sędziach, Śmieszne dowcipy o sądzie.
Rozprawa sądowa na Grenlandii.
- Niech oskarżony wyjaśni - żąda sędzia - co robił pan w nocy z piętnastego listopada na dwudziestego marca.
- Niech oskarżony wyjaśni - żąda sędzia - co robił pan w nocy z piętnastego listopada na dwudziestego marca.
413
Dowcip #29487. Rozprawa sądowa na Grenlandii. w kategorii: Śmieszne kawały o sędziach.
Do zakładu fryzjerskiego wjeżdża na motocyklu zarośnięty facet w czarnej skórzanej kurtce i krzyczy:
- Strzyżenie, golenie i odjazd!
- Strzyżenie, golenie i odjazd!
32
Dowcip #29488. Do zakładu fryzjerskiego wjeżdża na motocyklu zarośnięty facet w w kategorii: Dowcipy o fryzjerach, Śmieszne dowcipy o motocyklistach.
Fryzjer został skazany na karę śmierci. Sędzia pyta:
- Czy ma pan jakieś ostatnie życzenie?
- Tak. Chciałbym ogolić pana sędziego naostrzoną brzytwą.
- Czy ma pan jakieś ostatnie życzenie?
- Tak. Chciałbym ogolić pana sędziego naostrzoną brzytwą.
32
Dowcip #29489. Fryzjer został skazany na karę śmierci. w kategorii: Śmieszne żarty o fryzjerach, Żarty o sędziach, Dowcipy o karze.
Kowalski pyta kolegę:
- Czy twoja żona jest brunetką, czy blondynką?
- Trudno powiedzieć. Dwie godziny temu poszła do fryzjera i jeszcze nie wróciła.
- Czy twoja żona jest brunetką, czy blondynką?
- Trudno powiedzieć. Dwie godziny temu poszła do fryzjera i jeszcze nie wróciła.
316
Dowcip #29490. Kowalski pyta kolegę w kategorii: Śmieszne dowcipy o fryzjerach, Śmieszne dowcipy o żonie.
Gadatliwy fryzjer pyta klienta:
- Jak mam pana ostrzyc?
- Milcząc.
- Jak mam pana ostrzyc?
- Milcząc.
21
Dowcip #29491. Gadatliwy fryzjer pyta klienta w kategorii: Żarty o fryzjerach, Dowcipy o klientach.
Dwaj jaskiniowcy spotykają się na polowaniu.
- Słyszałem, że kupiłeś na targu młodego mamuta.
- To prawda.
- Ile waży?
- Niedużo, pięćset kilo.
Po dwóch tygodniach jaskiniowcy spotykają się znów.
- Jak tam twój mamut?
- W porządku.
- A ile teraz waży?
- Czterysta kilo.
- Przecież dwa tygodnie temu ważył pięćset!
- Tak, ale wczoraj musiałem go wykastrować, bo dobierał się do wszystkich mamucic w okolicy.
- Słyszałem, że kupiłeś na targu młodego mamuta.
- To prawda.
- Ile waży?
- Niedużo, pięćset kilo.
Po dwóch tygodniach jaskiniowcy spotykają się znów.
- Jak tam twój mamut?
- W porządku.
- A ile teraz waży?
- Czterysta kilo.
- Przecież dwa tygodnie temu ważył pięćset!
- Tak, ale wczoraj musiałem go wykastrować, bo dobierał się do wszystkich mamucic w okolicy.
511
Dowcip #29492. Dwaj jaskiniowcy spotykają się na polowaniu. w kategorii: Dowcipy z podtekstem erotycznym, Śmieszne dowcipy o jaskiniowcach, Śmieszne dowcipy o jądrach męskich, Dowcipy o mamutach.
Na targu jaskiniowiec sprzedaje dorodnego brontozaura. Podchodzi do niego drugi jaskiniowiec, ogląda zęby brontozaura i pyta:
- Ile chcesz za niego?
- Trzy garście muszelek.
- Pewnie go sprzedajesz, bo ma robaki, zeza i próchnicę?
- Nie. Sprzedaję go, bo nie mieści się już w mojej jaskini.
- Ile chcesz za niego?
- Trzy garście muszelek.
- Pewnie go sprzedajesz, bo ma robaki, zeza i próchnicę?
- Nie. Sprzedaję go, bo nie mieści się już w mojej jaskini.
94