Twardziel obezwładnia zwykłego faceta gołymi rękami.
Twardziel obezwładnia zwykłego faceta gołymi rękami. Laska gołymi nogami.
37
Dowcip #4733. Twardziel obezwładnia zwykłego faceta gołymi rękami. w kategorii: Humor o mężczyznach, Śmieszne kawały o kobietach.
Mówi jasnowidz do jasnowidza:
- Wiesz co?
- Wiem!
- Wiesz co?
- Wiem!
114
Dowcip #4734. Mówi jasnowidz do jasnowidza w kategorii: Śmieszny humor o jasnowidzach.
Anemik krzyczy w szpitalu:
- Siostro mrówka!
- No to co?
- To bydlę gdzieś mnie ciągnie!
- Siostro mrówka!
- No to co?
- To bydlę gdzieś mnie ciągnie!
717
Dowcip #4735. Anemik krzyczy w szpitalu w kategorii: Śmieszne kawały o mrówkach, Śmieszne dowcipy o anemikach.
Starszy Francuz poszedł do spowiedzi:
- Ojcze, na początku drugiej wojny światowej zapukała do moich drzwi piękna dziewczyna i poprosiła, żebym ją ukrył przed Niemcami. Ukryłem ją na strychu i nigdy jej nie znaleźli.
- To był wspaniały uczynek, nie powinieneś się z tego spowiadać.
- Niestety ojcze, ja byłem taki słaby, a ona taka piękna ... Powiedziałem jej, że za schronienie na strychu musi spędzać ze mną każdą noc.
- No cóż, to były ciężkie czasy ... Gdyby Niemcy odkryli, że ją ukrywasz z pewnością zabiliby cię i miałeś prawo się obawiać. Jestem pewien, że Bóg weźmie to pod uwagę i osądzi twoje uczynki sprawiedliwie.
- Dziękuję ojcze. To mi zdjęło kamień z serca. Czy mogę jeszcze o coś zapytać?
- Oczywiście, pytaj.
- Czy muszę jej powiedzieć, że wojna już się skończyła?
- Ojcze, na początku drugiej wojny światowej zapukała do moich drzwi piękna dziewczyna i poprosiła, żebym ją ukrył przed Niemcami. Ukryłem ją na strychu i nigdy jej nie znaleźli.
- To był wspaniały uczynek, nie powinieneś się z tego spowiadać.
- Niestety ojcze, ja byłem taki słaby, a ona taka piękna ... Powiedziałem jej, że za schronienie na strychu musi spędzać ze mną każdą noc.
- No cóż, to były ciężkie czasy ... Gdyby Niemcy odkryli, że ją ukrywasz z pewnością zabiliby cię i miałeś prawo się obawiać. Jestem pewien, że Bóg weźmie to pod uwagę i osądzi twoje uczynki sprawiedliwie.
- Dziękuję ojcze. To mi zdjęło kamień z serca. Czy mogę jeszcze o coś zapytać?
- Oczywiście, pytaj.
- Czy muszę jej powiedzieć, że wojna już się skończyła?
112
Dowcip #4736. Starszy Francuz poszedł do spowiedzi w kategorii: Śmieszny humor o Francuzach, Dowcipy religijne, Żarty o spowiedzi, Dowcipy o wojnie.
Robię remont i co mnie kto spotka, to pyta:
- Jak się posuwają roboty?
- A skąd mam wiedzieć?! Życie seksualne sztucznych form życia nigdy mnie specjalnie nie interesowało.
- Jak się posuwają roboty?
- A skąd mam wiedzieć?! Życie seksualne sztucznych form życia nigdy mnie specjalnie nie interesowało.
513
Dowcip #4737. Robię remont i co mnie kto spotka, to pyta w kategorii: Żarty erotyczne, Śmieszne kawały o remontach, Śmieszne żarty z grą słów.
Mówi blondyn do blondyna:
- Co tam słychać?
- Nie wiem. Dawno tam nie byłem.
- Co tam słychać?
- Nie wiem. Dawno tam nie byłem.
37
Dowcip #4738. Mówi blondyn do blondyna w kategorii: Dowcipy o blondynach.
Szedł facet koło łopaty i go wkopali.
17
Dowcip #4739. Szedł facet koło łopaty i go wkopali. w kategorii: Kawały o facetach.
Kupił facet czajnik i aż się w nim zagotowało.
19
Dowcip #4740. Kupił facet czajnik i aż się w nim zagotowało. w kategorii: Śmieszne żarty o mężczyznach, Dowcipy z grą słów.
Starszy ale dobrze zbudowany facet siedział sobie w przydrożnym barku i jadł obiadek. Do knajpy weszło trzech motocyklistów. Skóry, długie pióra, mordy kaprawe, jednym słowem Hells Angels ... Widać było, że szukają zaczepki ... Pierwszy z nich przechodząc koło stolika staruszka zgasił cygaro w jego szarlotce, drugi napluł mu do kawy, a trzeci wywalił talerz z jego obiadem do góry nogami. Facet nie zareagował na zaczepkę ... Podszedł do barmanki, szybko zapłacił i równie szybko ulotnił się z baru. Harleyowcy rozsiedli się i zamówili browary. Po chwili barmanka przyniosła kufle i postawiła na stole, wtedy jeden z nich zagadnął:
- Hej laska... Widziałaś tego frajera? Zmył się momentalnie, ciota nie facet!
Barmanka na to:
- No ... Kierowca też z niego kiepski.
- Czemu?
- Widziałam przed chwilą przez okno jak swoim truckiem rozjechał trzy motory.
- Hej laska... Widziałaś tego frajera? Zmył się momentalnie, ciota nie facet!
Barmanka na to:
- No ... Kierowca też z niego kiepski.
- Czemu?
- Widziałam przed chwilą przez okno jak swoim truckiem rozjechał trzy motory.
17
Dowcip #4741. Starszy ale dobrze zbudowany facet siedział sobie w przydrożnym barku w kategorii: Śmieszne żarty o motocyklistach, Żarty o staruszkach.
Dyrygent chóru wybrał sześcioletniego chłopca z prześliczną twarzyczką na jedną z początkowych scen przedstawienia.
- Wszystko co musisz zrobić - mówi do chłopca - to wyjść na scenę, po tym jak chór zaśpiewa ”...i anioł zapalił świece” zapalisz wszystkie świece.
- Potrafię! Zrobię to! - mały chłopiec był podekscytowany, że został wybrany. Próby odbyły się pomyślnie. W końcu nadszedł dzień przedstawienia. Chór był świetnie przygotowany, scena pięknie udekorowana, z tuzinem niezapalonych świec czekających na moment, kiedy mały aniołek wykona swą rolę.
Dyrygent nakazał rozpocząć, orkiestra zaczęła grać, chór zaśpiewał pierwsze strofy, kończąc oczekiwanym ”...i anioł zapalił świece”. Wszyscy spojrzeli w boczne wejście na scenę. Nie ma małego chłopca.
Dyrygent rozpoczął jeszcze raz, wskazując głośniejszą linię dla chóru, który zaśpiewał znów ”...i anioł zapalił świece”, po czym wszyscy znów spojrzeli w bok. Chłopca nie było.
Dyrygent zaczął się pocić, poruszając się gwałtownie. Chór zagrzmiał linią - od dźwięku zafalowały kurtyny - ” I ANIOŁ ZAPALIŁ ŚWIECE! ”.
I wtedy w ciszy, która nastąpiła, wszyscy usłyszeli czysty, dziecięcy sopran, śpiewający słodko: ” ... i kot nasikał na zapałki”.
- Wszystko co musisz zrobić - mówi do chłopca - to wyjść na scenę, po tym jak chór zaśpiewa ”...i anioł zapalił świece” zapalisz wszystkie świece.
- Potrafię! Zrobię to! - mały chłopiec był podekscytowany, że został wybrany. Próby odbyły się pomyślnie. W końcu nadszedł dzień przedstawienia. Chór był świetnie przygotowany, scena pięknie udekorowana, z tuzinem niezapalonych świec czekających na moment, kiedy mały aniołek wykona swą rolę.
Dyrygent nakazał rozpocząć, orkiestra zaczęła grać, chór zaśpiewał pierwsze strofy, kończąc oczekiwanym ”...i anioł zapalił świece”. Wszyscy spojrzeli w boczne wejście na scenę. Nie ma małego chłopca.
Dyrygent rozpoczął jeszcze raz, wskazując głośniejszą linię dla chóru, który zaśpiewał znów ”...i anioł zapalił świece”, po czym wszyscy znów spojrzeli w bok. Chłopca nie było.
Dyrygent zaczął się pocić, poruszając się gwałtownie. Chór zagrzmiał linią - od dźwięku zafalowały kurtyny - ” I ANIOŁ ZAPALIŁ ŚWIECE! ”.
I wtedy w ciszy, która nastąpiła, wszyscy usłyszeli czysty, dziecięcy sopran, śpiewający słodko: ” ... i kot nasikał na zapałki”.
211