To nie bajka!
To nie bajka!
Wielkanocna to PISanka!
Bez wyroku nie masz szansy.
By z kaczkami wejść w aliasy!
Rydzyk już się
z prawem buja.
Wesołego Alleluja!
Wielkanocna to PISanka!
Bez wyroku nie masz szansy.
By z kaczkami wejść w aliasy!
Rydzyk już się
z prawem buja.
Wesołego Alleluja!
710
Dowcip #6137. To nie bajka! w kategorii: Śmieszne żarty rymowane, Żarty o politykach.
Robotnik rozmawia z robotnikiem:
- Może zapalimy?
- Nie widzę żadnego komitetu partii w pobliżu.
- Może zapalimy?
- Nie widzę żadnego komitetu partii w pobliżu.
36
Dowcip #6138. Robotnik rozmawia z robotnikiem w kategorii: Dowcipy o papierosach, Dowcipy o politykach.
Leci premier śmigłowcem i przez sen wzdycha do swojego patrona im. Millera.
- Czerwony Bracie spraw bym odniósł jakiś sukces medialny, ostatnio mi się nie wiedzie.
Patron na to...
- Spadaj!
- Czerwony Bracie spraw bym odniósł jakiś sukces medialny, ostatnio mi się nie wiedzie.
Patron na to...
- Spadaj!
25
Dowcip #6139. Leci premier śmigłowcem i przez sen wzdycha do swojego patrona im. w kategorii: Żarty polityczne.
Czym różni się Clinton od Leppera?
- Z różnych butów im słoma wystaje!
- Z różnych butów im słoma wystaje!
25
Dowcip #6140. Czym różni się Clinton od Leppera? w kategorii: Śmieszne dowcipne zagadki, Śmieszny humor o Andrzeju Lepperze, Kawały o Billu Clintonie.
W jakich polskich miastach nie powstała jeszcze ”Solidarność”?
- W Wilnie i Lwowie.
- W Wilnie i Lwowie.
26
Dowcip #6141. W jakich polskich miastach nie powstała jeszcze ”Solidarność”? w kategorii: Śmieszne dowcipy polityczne, Śmieszne zagadki.
Dlaczego na czas kampanii Clinton zakazał sprzedaży Coca - Coli?
- Bo po otwarciu robi ”busssh”.
A dlaczego Bush zakazał używania dzwonków do drzwi?
- Bo robią ”clin - ton”.
- Bo po otwarciu robi ”busssh”.
A dlaczego Bush zakazał używania dzwonków do drzwi?
- Bo robią ”clin - ton”.
37
Dowcip #6142. Dlaczego na czas kampanii Clinton zakazał sprzedaży Coca - Coli? w kategorii: Śmieszne dowcipne zagadki, Kawały o Billu Clintonie.
Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego ogłosiło zawody na najlepszy dowcip polityczny.
Nagrody: I - 5 lat obozu pracy, II - 4 lata, III - 3 lata.
Przyznanych będzie również kilka nagród pocieszenia - od roku do sześciu miesięcy obozu pracy.
Nagrody: I - 5 lat obozu pracy, II - 4 lata, III - 3 lata.
Przyznanych będzie również kilka nagród pocieszenia - od roku do sześciu miesięcy obozu pracy.
26
Dowcip #6143. Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego ogłosiło zawody na najlepszy w kategorii: Dowcipy polityczne, Dowcipy o nagrodzie, Humor o zawodach.
W Alejach Ujazdowskich w Warszawie idzie gość, a za nim drugi, który tamtemu kreci kijem w dupie. Zatrzymuje go milicjant i pyta dlaczego on to robi. Gość odpowiada:
- A bo on ma przyjaźń polsko - radziecka w dupie, a ja mu ja pogłębiam.
- A bo on ma przyjaźń polsko - radziecka w dupie, a ja mu ja pogłębiam.
715
Dowcip #6144. W Alejach Ujazdowskich w Warszawie idzie gość, a za nim drugi w kategorii: Kawały o Rosjanach, Humor o ZSRR, Śmieszne kawały o Polakach, Dowcipy o przyjaciołach, Śmieszne kawały o Milicji.
Kiedy w Polsce będziemy mieć szczyt demokracji bezpośredniej?
- Kiedy Miss Polonia będziemy wybierać w wyborach powszechnych demokracja.
- Kiedy Miss Polonia będziemy wybierać w wyborach powszechnych demokracja.
76
Dowcip #6145. Kiedy w Polsce będziemy mieć szczyt demokracji bezpośredniej? w kategorii: Szczyty śmiechu, Humor o wyborach.
Do sklepu papierniczego przychodzi brudny, niechlujnie ubrany klient:
- Czy są portrety Lenina? - pyta sprzedawcę.
- Są.
- A portrety Stalina?
- Także są.
- To poproszę po 10 sztuk.
Po paru dniach ten sam klient wraca do sklepu papierniczego. Wygląda już nieco schludniej.
- Proszę 20 portretów Lenina i 20 portretów Stalina.
Minęło znowu kilka dni i sytuacja się powtarza. Tyle że tym razem klient ubrany jest w elegancki garnitur i prosi 50 portretów i Lenina, i Stalina. Kiedy następnym razem ten sam człowiek podjechał pod sklep własnym samochodem i poprosił o 100 portretów jednego i drugiego wodza Związku Radzieckiego, sprzedawca nie wytrzymał i pyta:
- Panie, o co chodzi z tymi portretami? I jak pan dorobił się samochodu? Jeszcze niedawno nie miał pan w czym chodzić.
- Otworzyłem strzelnicę za miastem.
- Czy są portrety Lenina? - pyta sprzedawcę.
- Są.
- A portrety Stalina?
- Także są.
- To poproszę po 10 sztuk.
Po paru dniach ten sam klient wraca do sklepu papierniczego. Wygląda już nieco schludniej.
- Proszę 20 portretów Lenina i 20 portretów Stalina.
Minęło znowu kilka dni i sytuacja się powtarza. Tyle że tym razem klient ubrany jest w elegancki garnitur i prosi 50 portretów i Lenina, i Stalina. Kiedy następnym razem ten sam człowiek podjechał pod sklep własnym samochodem i poprosił o 100 portretów jednego i drugiego wodza Związku Radzieckiego, sprzedawca nie wytrzymał i pyta:
- Panie, o co chodzi z tymi portretami? I jak pan dorobił się samochodu? Jeszcze niedawno nie miał pan w czym chodzić.
- Otworzyłem strzelnicę za miastem.
411