Stoi żona przed lustrem i mówi do męża
Stoi żona przed lustrem i mówi do męża:
- Kotku, prawda, że nie wyglądam na swoje 34 lata?
- Oczywiście, że nie, kochanie. Już dawno nie.
- Kotku, prawda, że nie wyglądam na swoje 34 lata?
- Oczywiście, że nie, kochanie. Już dawno nie.
25
Dowcip #11962. Stoi żona przed lustrem i mówi do męża w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne żarty o mężu, Śmieszny humor o żonie, Kawały o lusterku.
Skarży się mąż żonie:
- Nasz syn znów podbierał mi pieniądze z portfela.
- Dlaczego myślisz, że to nasz Kazio? Może to ja wzięłam pieniądze? - broni matka syna.
- To niemożliwe, w portfelu tym razem coś zostało.
- Nasz syn znów podbierał mi pieniądze z portfela.
- Dlaczego myślisz, że to nasz Kazio? Może to ja wzięłam pieniądze? - broni matka syna.
- To niemożliwe, w portfelu tym razem coś zostało.
36
Dowcip #11963. Skarży się mąż żonie w kategorii: Śmieszne kawały o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Śmieszne dowcipy o pieniądzach, Dowcipy o żonie, Śmieszny humor o synach.
Znaną malarkę Marię Corelli zapytano kiedyś, dlaczego nie wyszła za mąż.
- Nie widziałam potrzeby. Niczego mi w domu nie brakuje. Rano pies szczeka, w południe papuga klnie, a wieczorem kot zawsze wraca późno do domu.
- Nie widziałam potrzeby. Niczego mi w domu nie brakuje. Rano pies szczeka, w południe papuga klnie, a wieczorem kot zawsze wraca późno do domu.
417
Dowcip #11964. Znaną malarkę Marię Corelli zapytano kiedyś w kategorii: Śmieszne żarty o kotach, Humor o psach, Śmieszne żarty o sławnych ludziach, Humor o papudze, Śmieszne kawały o małżeństwie.
Córka wraca wieczorem do domu. Ojciec informuje ją:
- Był ten Twój wielbiciel i chciał prosić Cię o rękę.
- To bardzo miłe z jego strony, tylko jak ja mogę opuścić mamusię?
- Możesz ją sobie zabrać.
- Był ten Twój wielbiciel i chciał prosić Cię o rękę.
- To bardzo miłe z jego strony, tylko jak ja mogę opuścić mamusię?
- Możesz ją sobie zabrać.
26
Dowcip #11965. Córka wraca wieczorem do domu. w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o żonie, Dowcipy o córce.
Mąż zwraca się do żony:
- Kochanie, przyniesiesz mi herbatę?
Żona:
- A czarodziejskie słowo?
Mąż:
- Biegiem!
- Kochanie, przyniesiesz mi herbatę?
Żona:
- A czarodziejskie słowo?
Mąż:
- Biegiem!
920
Dowcip #11966. Mąż zwraca się do żony w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Kawały o mężu, Humor o żonie, Śmieszne kawały o herbacie.
- Kryśka porzuciła swojego męża!
- Co ty powiesz?! Przecież była w nim taka zakochana, nazywała go nawet światłem swojego życia!
- To prawda, ale to światło wieczorami coraz częściej gasło!
- Co ty powiesz?! Przecież była w nim taka zakochana, nazywała go nawet światłem swojego życia!
- To prawda, ale to światło wieczorami coraz częściej gasło!
25
Dowcip #11967. - Kryśka porzuciła swojego męża! w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Dowcipy o mężu i żonie, Żarty o mężu, Żarty o żonie.
Żona: Nie kłóćmy się, już dobrze? Złość piękności szkodzi ...
Mąż: A, to ty nie musisz się martwic.
Mąż: A, to ty nie musisz się martwic.
27
Dowcip #11968. Żona: Nie kłóćmy się, już dobrze? Złość piękności szkodzi ... w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Humor o mężu, Śmieszne kawały o żonie, Żarty o kłótniach.
Pewna babka chciała się przypodobać mężowi, więc poszła do fryzjera i strzeliła sobie extra fryz. Przychodzi do domu, a mąż nic ... Czyta gazetę, nawet nie zauważył żadnej zmiany. Na następny dzień myśli: ”trzeba sobie zrobić porządny makijaż to na pewno zauważy”. Tak też zrobiła. Przychodzi do domu a mąż nic. Facetka na trzeci dzień poszła kupić jakieś wdzianko, ale mąż dalej nie zauważył. Więc sobie myśli: ”on mnie w ogóle nie zauważa. Jutro założę maskę przeciwgazową”.
Nazajutrz siedzą sobie przy obiadku. Mąż spogląda znad gazety, patrzy, patrzy i mówi:
- A co ty sobie,kochanie, brwi ogoliłaś?
Nazajutrz siedzą sobie przy obiadku. Mąż spogląda znad gazety, patrzy, patrzy i mówi:
- A co ty sobie,kochanie, brwi ogoliłaś?
26
Dowcip #11969. Pewna babka chciała się przypodobać mężowi w kategorii: Dowcipy o fryzjerach, Żarty o mężu i żonie, Żarty o mężu.
Było sobie małżeństwo. On pracował ona prowadziła dom. Jako, że trochę już po ślubie tak więc miłość zastąpiło przyzwyczajenie. Któregoś dnia żona zagadała do męża siedzącego przed telewizorem po pracy:
- Stefan, ty mnie już chyba nie kochasz!
- Kocham, jasne że kocham.
- Akurat!
Na następny dzień to samo i na następny znów. Aż któregoś dnia nie wytrzymała i wybuchła:
- Stefan, ty mnie już nie kochasz!
- Dlaczego tak sądzisz żabciu?
- Ten Stachu spod piątki to musi kochać tą swoją Gienkę, wiesz on wczoraj ją zabrał do najdroższej restauracji w mieście!
- Ja Cię kocham bardziej żabciu.
- To udowodnij to wreszcie!
- Dobrze, to w takim razie zabiorę Cię kochanie w jeszcze droższe miejsce, dobrze?
- Oj, Stefciu jesteś kochany, już idę się zrobić na bóstwo.
- Żabciu, nie trzeba, jedziemy tylko zatankować.
- Stefan, ty mnie już chyba nie kochasz!
- Kocham, jasne że kocham.
- Akurat!
Na następny dzień to samo i na następny znów. Aż któregoś dnia nie wytrzymała i wybuchła:
- Stefan, ty mnie już nie kochasz!
- Dlaczego tak sądzisz żabciu?
- Ten Stachu spod piątki to musi kochać tą swoją Gienkę, wiesz on wczoraj ją zabrał do najdroższej restauracji w mieście!
- Ja Cię kocham bardziej żabciu.
- To udowodnij to wreszcie!
- Dobrze, to w takim razie zabiorę Cię kochanie w jeszcze droższe miejsce, dobrze?
- Oj, Stefciu jesteś kochany, już idę się zrobić na bóstwo.
- Żabciu, nie trzeba, jedziemy tylko zatankować.
26
Dowcip #11970. Było sobie małżeństwo. On pracował ona prowadziła dom. w kategorii: Humor o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Żarty o sąsiadach, Kawały o żonie, Żarty o stacji benzynowej.
Małżonek wraca cichaczem, późno do domu.
- Która godzina? - pyta zaspana żona.
- Dziesiąta - odpowiada mąż.
- Tak? Słyszę, że właśnie kukułka bije pierwszą...?
- No przecież zera nie może wybić, kochanie.
- Która godzina? - pyta zaspana żona.
- Dziesiąta - odpowiada mąż.
- Tak? Słyszę, że właśnie kukułka bije pierwszą...?
- No przecież zera nie może wybić, kochanie.
37